Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,mam pytanie do dziewczyn które podają maluchom delicol.Mam takie spostrzeżenie ze mala mi zaczęła po tym ulewac,zaczęliśmy brać tydzień temu i się zaczęły ulewania....wczoraj cały dzień nie dawałam jej tego i był spokój mało tego malutka była o wiele spokojniejsza,na wieczór maz się uparł żeby jej dać,ze nie można tak nagle odstawić i co? Do 23.30 nie spala,potem co pobudka na karmienie to zjadła i ulewanie i cala noc się wiercila,teraz aż takim strawionym mlekiem ulala albo zwymiotowala....wydaje mi się też ze ta jej chrypka właśnie jest od tego ulewania,byliśmy u pediatry to osluchowo jest ok
-
U nas butla 90ml znika w 5-10min widzę ze Tymon to mały ekspres w jedzeniu
Potem odrazu beka i można klasc do lozeczka
Santoocha my tez wlaczamy monitor jakoś lepiej nam się przy nim spi.. Ale jak ostatnio w nocy zaczela pipkac i migac na pomaranczowo to myslalam ze zejde na zawał dopiero po chwili zajarzylam ze to pomaranczowy, nie czerwony kolor i inna diodkaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2014, 08:37
-
Mikołaj:)
Jak byłam mała po obudzeniu przy łóżku czekały słodycze i cytrusy w kolorowej bibule )
A dzis? Pewnie Mikołaj przyjdzie wieczorem...
Noc w miarę. Ma kłopoty z zaśnięciem od 21-24. Potem śpimy, budzi nas o 3 wcinamy do 4. Spi budzi ok 7 wcinamy do 8 i teraz odpukać w niemalowane spi:))
Obyczajam w co sie ubrać na imieniny do teściów. Problem w tym, ze musi byc rozpinane na biuście patrz karmienie:)) mam mało takich rzeczy.
Moj pojechał z moja mama na budowę wiec mimo soboty znowu jestem sama z J. Bede usiłowała zasnąć...moze sie uda....
Santoocha a propos krocza
Mnie położna poleciła okłady z Rivanolu..wszystkim Wam polecam:) zagoiło sie, nic prawie nie czuje:)) nie ma zgrubień, szwy sie rozpuściły:)
Co do przebierania to zazwyczaj robię po karmieniu bo jak sie budzi to krzyczy ze chce jesc w rozumieniu- natychmiast,,,,!!
Poza tym w czasie karmienia w 99% przypadków robi kupkę, wiec przebierałabym przed i po. Jedyny problem to to ze trzeba odczekać bo moze ulać.
Miłego Mikołaja )
Ps: jeśli chodzi o wagę to ja ważę 10 kg mniej niż przed ciaza:)
Ps2: co robicie na rozstępy? Jakoś dużo nie mam ale sa różowe. Myśle o tej maści cepan ewentualnie o kolagenie.....Goplanka masz jakiś pomysł ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2014, 08:37
Maga31 lubi tę wiadomość
-
Milaszka - Małgosia śliczna :)Super,ze taki z Niej aniołek i,że maż Ci pomaga
AgataP - ale lasencja z Ciebie No a Ninja wymiata - ta pierwsza jej mina bezcenna
Goplana - hehe pamietam jak ja zaczynałam kiedyś ćwiczenia z MelB - też połowę przeleżałam na podłodze
Teraz jeszcze czekam tak jak napisała Agata do końca połogu by się zacząć porzadnie ruszać (poza spacerkami, które traktuję jak cardio,szczególnie po lesie i pod górkę z wózkiem
Agusia - współczuję komentarzy teściowej, puść je mimo uszu. Nasz też się awanturuje jak mu się zmienia pieluchę,ale że walczyliśmy z odparzeniem to trzeba było zmieniać ją co chwilę, mimo jego głośnych protestów no i suszyć i wietrzyć tyłeczek.... Teraz jest już lepiej,a najspokojniej przebiera się go na śpiocha jak do końca nie wie o co kaman i śpiewam mu wtedy piosenki
A sąsiadka z dołu (która kiedyś wzywała policję jak było u nas za głośno zpowodu jakiejś imprezki, to jak dowiedziała się,że urodzilam (zobaczyła nas z wózkiem)to nagle mówi,że ona lubi jak dzieci krzyczą bo to znaczy że jest nowe życie Zobaczymy jak długo to będzie lubić
co do pierwszych łez - u Stasia pojawiły się w 3tż
Wszystkiego najlepszego dla forumowych Mikołajów
U mnie noc ciężka,ze względu na to, że mąż mój wspaniały popiwkował wczoraj z okazji piątku i wchodząc nad ranem do łóżka obudził mnie i małego krzycząc głośno "HO HO Ho Mikołaj idzie" oczywiście Staś się wybudził,to mój zaczął go przepraszać i próbował przewinąć, ale powiedziałam,że w takim stanie to dziecka nie ma dotykać bo coś mu zrobi. Coś tam brzdęknął,że "On jak Józef od cc małego pielęgnuje i że pierwszy miał Stasia na rękach" (swoją drogą ciekawe skąd to porównanie,skoro uważa się za niewierzącego...)to powiedziałam, że nie mam zamiaru z Nim teraz dyskutować po pijaku. Na szczęście poszedł w kimono i po minucie zaczął chrapać, a ja oczywiście musiałam Stasia przewinąć, uspokoić i nakarmić bo strasznie był roztrzęsiony...No i zamiast 4godz snu wstawałamco2,5jak w ciągu dnia...
Ale nie będzie miał tak lekko dzisiaj, zobaczy co to ojcowskie obowiązki mimo kaca to zmądrzeje! A ja mam zamiar dzisiejszą noc odespać mimo wszystko. Już włączyłam pralkę by mąż miał co wieszać podczas opieki nad małym
Fidelissa, natasza82, Agusia ;), maaartinka, Milaszka, Goplana, AgataP, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
Hej, noc straszna na karmiłam małego połowa butli odbiłam i przebralam później druga połowa wstaje do odbicia i normalnie zostałam obrzygana, aż chlusnal, myślicie, że to może od tego przebrania? Nie spałam pół nocy patrzyłam na niego.
Wiecie co chyba tracę pokarm, wcześniej sciagalam ok 60 raz zdarzyło się 80, a od wczoraj 30, 20, 20 i jak ją mam go nie dokarmiać, przecież on się tym nie naje, mam takie wyrzuty do siebie. -
Ja tez na lrocze stosuje rywanol, nikt mi nie polecil - ale zawsze w rodzinie byl uzywany na gojenie
Ogolnie tez kiepsko to widze z moim kroczem - nadal szczypie i mam wrazenie, ze się nie zrasta jak powinno. Czuje ze ta mloda siksa co mnie zszywala cos spier... (Strasznie byla zestresowana - moze to było jej pierwsze szycie w zyciu?)
Noc masakra.
O 6:00 nie wytrzymalam, wzielam mala na rece, podlozylam poduszke do karmienia i tak poszlysmy spac w fotelu... Jak tylko się ja odklada to placze a tak chociaż te 2 godz rano przespalysmy,Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:Maga a masz takie różowe? Bo oliwki i kremy rozne mam ale wydają mi sie za słabe....
No niestety mam różowe te rozstępy... świeżo mi się zrobiły jak piersi mi skoczyły po porodzie o 2 rozmiary w górę (mam 65 G!)...,no ale na razie tylko oliwkę stosuje na piersi (mimo ze słaba i efektu nie widzę...), bo ta maść Cepan śmierdzi cebulą a boję się,że małemu nie będzie odpowiadać ten zapach, a przed nami skok rozwojowy dotyczący zapachów....Dobrze,że cebulę jem normalnie i na mleko na razie nie narzeka
Cepan polecam, bo siostrze ładnie wybielił bliznyFidelissa lubi tę wiadomość
-
Agusia mi niestety tez zaczal zanikac.. A myslalam ze chociaz miesiac pociagne.. A znowu musialam dokarmiac enfamilem..
Dotty ja tez czuje ze jestem zle zszyta.. Lekarka z położna chyba z godz szukały skąd krwawie juz po zszyciu i stwierdziły ze to pewnie z szyjki i zostawiły.. A krocze boli dalej chociaż po rumianku i korze dębu znacznie mniej.. -
Skoro wszystkie jesteśmy po opiszę swój poród:
Nasz synek urodził się 25.11 z wagą 4030 g i 60 cm przez nieplanowane cc, zaczęłam rodzić sn, wszystko przebiegało zgodnie z planem, skurcze były coraz mocniejsze chociaż ja ich nie czułam, rozwarcie postępowało, lekarze i położna byli zadowoleni, podczas badania w momencie odejścia wód, okazało się, że wystąpiła przodująca pępowina i życie mojego maluszka było zagrożone, do końca życia będę pamiętać jak mnie wiezli na cc ja płakałam bo bałam się o życie mojego dziecka a oni kazali oddychać, żeby dziecko miało cały czas tlen, moja położna trzymała cały czas rękę w mojej pochwie, żeby dziecko nie uciskało na pępowinę, w 5 minut byłam już podpięta pod maszyny, pod znieczuleniem ogólnym, w jednej chwili było wokół mnie z 50 osób, podobno jak lekarze biegli do mnie to klucze gubili, na salach było słychać, wybudzanie straszne, pamiętam jak się wybudziłam szukałam oczami męża i dziecka, nie mogłam nic mówić po intubacji, jednym słowem poród z mega stresem, ale już jest ok, mały dostał 10 punktów i wszystko z nim w porządku.
misiaczk25, Fidelissa, Maga31, Nata lubią tę wiadomość
-
Agusia, kochana, tulę mocno, ale strasznie mi smutno, że kolejny taki poród się jakiejś listopadówce przydarzył Ten 25.11 dla nas średni, na szczęście dla naszych maluchów okazał się najszczęśliwszy...najważniejsze, że Adrianek zdrowy Buziaki dla niego od forumowej siostry bliźniaczki
Co do pokarmu u mnie cały czas lipa, malutko go, no nic, walczę dalej.
Noc ogólnie przespana, budziliśmy się tylko na karmienie. Malutka płacze na razie tylko jak jest głodna, więc mamy jeszcze chwilę spokoju przed większym rykiemnatasza82, Agusia ;), Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Witam, noc przespana ufff, ululałam wieczorem mała, pozytywka grała, budziła się na jedzenie i odpływała, rany choć jedna noc normalna. Dziś już ma humory wisi na cycku z nerwami.
Ale ja też mam nerwa, to może na nia wpływa. Mąż mnie wkurza. Już kiedyś miałam to napisać, że mam żal do niego, że po cc po prostu mi nie podziękował. To niby nic ale oznaczałoby wyrażenie szacunku za to co przeszłam... nieraz mam wrażenie, że on nie rozumie, że ja nie jestem alfą i omega, to też moje pierwsze dziecko, że oczekuje ode mnie za dużo, przez co mnie dołuje. We mnie narasta złość za to wszystko...ehhh nie będę smęcić dziś. Ale mam humor kiepski, wyć mi się chce, bo ogarniam tyle, ale to też wina tesciowej, że go nastawia, a ja sama w sobie mam poczucie, że nie zasługuje na takie zachowanie, bo wiele przeszłam i urodziłam dziecko. Zaraz oczywiscie przychodzi do małej tesciowa, wrrr to sobie z mężem poobgadują inkubator.
No i mała usnęła na cycku, uff.
Agusia przykro mi, że poród nie kojarzy Ci się miło jak z filmów tylko stres i strach, byłaś dzielna, zawze patrz na to z pespektywy tego, że dałas rade i dobrze się skończyło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2014, 11:12
-
natasza82 wrote:Hej,mam pytanie do dziewczyn które podają maluchom delicol.Mam takie spostrzeżenie ze mala mi zaczęła po tym ulewac,zaczęliśmy brać tydzień temu i się zaczęły ulewania....wczoraj cały dzień nie dawałam jej tego i był spokój mało tego malutka była o wiele spokojniejsza,na wieczór maz się uparł żeby jej dać,ze nie można tak nagle odstawić i co? Do 23.30 nie spala,potem co pobudka na karmienie to zjadła i ulewanie i cala noc się wiercila,teraz aż takim strawionym mlekiem ulala albo zwymiotowala....wydaje mi się też ze ta jej chrypka właśnie jest od tego ulewania,byliśmy u pediatry to osluchowo jest ok
Ja się chwaliłam, ze też daję i u mnie spokój. I jak na załość właśnie wczoraj zaczął ulewać. Pierwsze co to odstawiłam delicol i obserwuję... -
u mnie pokarm zanika wcześniej odciągałam 60 raz nawet 80, a dziś 30-20-20-20, młody właśnie zjadł 20 mojego i 80 mm, straszne to ale co mam zrobić, nie dziwie się, ze on wisi na cycku po 3 godziny, ciągnie i myśli, ze cos poleci ehh, dziewczyny jak odciągam laktatorem co 2-3 godziny to młodego tez przystawiać trochę do piersi?