Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróciłam. Dentysta najpierw przeczytał wypis ze szpitala. Sam powiedział że on rtg w ciąży nigdy nie robi bo bilans zysków i strat mu się nie domknie. Podał mi Mepiwastesin 3%. Zęba zatruł i widzimy się za 2 tygodnie by leczyć kanałowo. W głowie mi się kręci, jest mi niedobrze, mam lekką biegunkę, ale to chyba ze strachu.
-
Goplana mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze, sama się boję wyniku cytologii, bo mojej mamie wyszedł bardzo zły, ale nie chce mi nic powiedzieć, bym się nie denerwowała.
Idia odpocznij, pewnie z wrażenia tak się czujesz, dobrze, że zęba możesz leczyć.
Pati - jejku co za nauczycielka, dopiero było w Uwadze na TVN-ie o zastraszaniu uczniów, gnębieniu, tak nie może być, że Cię ona nie przepuści, masz zwolnienie, musiałaś odpoczywać i się oszczędzać. Kochana mam nadzieję, że nerwy już opadają, nie dawaj się wyprowadzać z równowagi.
Okti też mam nadzieję, że wrócisz na forum. -
Pati zazdrość czyżby??idiotka. Porozmawiaj z dyrektorka moze uda sie wypracować kompromis w tej sytuacji....
Goplana moja przyjaciółka jest w podobnej sytuacji.przed ciaza cytologia prawidłowa.zero zapaleń, nadzerki itp. Obecnie jest 8 M-cy po porodzie i czeka na konizacje...
Nic mi sie nie chce....szok!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2014, 17:20
-
Idia RTG w ciąży zrobią tylko w "krytycznym stanie" - na to inaczej nie ma szans
Też będę miała czyszczenie kanału za 2tyg, póki co zatruł mi zęba, za 2tyg będzie tymczasowe wypełnienie po oczyszczeniu kanału a po ciąży zdjęcie RTG żeby sprawdzić kanał i wtedy wypełnienie ostateczne stałe
Ja zaraz na wizytę uff!
-
KocieOczy wrote:Idia RTG w ciąży zrobią tylko w "krytycznym stanie" - na to inaczej nie ma szans
Też będę miała czyszczenie kanału za 2tyg, póki co zatruł mi zęba, za 2tyg będzie tymczasowe wypełnienie po oczyszczeniu kanału a po ciąży zdjęcie RTG żeby sprawdzić kanał i wtedy wypełnienie ostateczne stałe
Ja zaraz na wizytę uff!
No ja prawie od drzwi mówiłam że na rtg się nie godzę. Plan leczenia mamy taki sam -
xpatiiix3 wrote:w szkole zawodowej, już kiedyś wspominałam o tym, że miałam problemy z wyborem kierunku i tak straciłam 2 lata szkoły, ale nie mogę już następnych 3 stracić...
Kurcze nie wiem czy jej tak wolno. Idź do dyrekcji. Zwolnienie to 2 czy 1?
Ja z pracy zniknęłam z dnia na dzień, doktorat robię i nic złego nie usłyszałam od nikogo. Tylko słowa wsparcia.
-
Mama dzwoniła do wychowawczyni, zaprosiła ją na jutro na 13 i pójda do pani dyrektor, ponoć zrobiła aferę na całą szkołę po raz drugi, że ja do niej pyskuje jestem niegrzeczna itd... ale wychowawczyni jest po mojej stronie chyba, powiedziała mamie ,że wszystko się wytłumaczy tam, że pewnie ona myśli ,że ja od tak sobie poszłam na fałszywe zwolnienie od lekarza, bo mi się chciało, ale co to za wytłumaczenie jest... ;/ Mam nadzieję, że ona odpowie trochę za swoje i zmieni swoją postawę wobec mnie... Zwolnienie miałam od paru dni przed świętami aż do końca kwietnia, ale były matury i dopiero w tym tygodniu do szkoł było, a wcześniej też miałam przez plecy i przeziębienia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2014, 18:02
Livia
Nela
Marcel
-
Babula moja dzisiaj zaczęła rehabilitacje, ciesze się, bo przed chwileczką wróciła pełna energii i taka zadowolona ,że uśmiech z twarzy jej nie schodzi dobrze, może w końcu troszkę się zrelaksuje i zejdzie ze mnie, chociaż mi jej też szkoda, bo wszystkie moje problemy się na niej odbijają, też to wszystko bardzo przeżywa martwi się strasznie o mnie przez tą tarczyce, cukry i o maluszka, a tak naprawdę najbardziej o mnie, że mi się coś stanie, że ciąża za bardzo obciąża mój organizm, no ale przez to się czasem kłócimy, mam nadzieję, że ochłonie po tych swoich zajęciach i będzie lepiej, bo czasem już grobowa atmosfera w domu bywała ;PLivia
Nela
Marcel
-
Goplana wrote:Niestety nieciekawa cytologia, co jest dla mnie tym bardziej wkurzające, że badam się co 6 mcy, ostatnie badanie przed ciążą - prawidłowe. Zaszczepiłam się przeciko HPV chyba jako jedna z pierwszych osób w kraju
Jeden partner przez całe życie
Cały czas mi się wydaje, że to pomyłka...
Z onkologią mam dużo wspólnego, więc w sumie to nic mnie nie zdziwi... ale no do cholery...
Czeka mnie teraz trochę badań i tułaczki po różnych miejscach, coby to wyjaśnić, ale to trwa...
Nosz...to jest ta sprawiedliwość natury:/
najważniejsze, że wiesz jaki jest plan działania, nie błądzisz jak dziecko we mgle i w ogóle.
Ostatnio dopadło moją mamę, a zrobiła sobie tylko Ca125, z ciekawości, profilaktycznie...żadnych objawów nie było, badania co chwilę, racjonalne żywienie, zdrowy styl życia....tak to jest...
Będzie DOBRZE. Porób badania, skonsultuj się i przede wszystkim NIE DENERWUJ!
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Pati, ja już miliardy lat świetlnych temu kończyłam szkołę, ale nie jest tak, że musi być jakaś określona liczba godzin, czy dni, które kwalifikują do zakończenia edukacji? może o to chodzi nauczycielce, że jest dużonieobecności?
Najlepiej będzie jak faktycznie na spokojnie przedstawisz całą sprawę, łącznie z tym, że miałaś przecież zwolnienia lekarskie etc.
Będzie napewno dobrze, wątpię, że Ci nie pozwolą na spokojnie zakończyć szkoły!
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Goplana ccos wiem na ten temat mnie niestety wyszedl akuurat taki hpv na jaki nie ma szczepionki i mam go ponoc jakies 9 lat czyli niestety infekcja przetrwala. Cytologie mialam w listopadzie bo zaczynalismy sie starac o dzidzie. Zawsze mam dwojke choociaz teraz w ciazy i tak mam lekkie obawy ale kolejne badanie bede robic ldoopiero w sierpniu. Dodam ze robilam cyto razem z kolposkopia ktora jest dokladniejsza. Wiem jest to wkyrzajace ale nic juz na to nie poradzimmy. A test na dna hpv robilam tak po prostu zapobiegawczo po tym jak moje dwie kolezanki w jednym roku zachorowaly na raka szyjki macicy. No i zdziwilam sie jak wyszlo. Dodam ze one obydwie maja sie dobrze. Grunt to szybkie wykrycie zmian. Glowa do gory bedzie dobrze.Goplana wrote:Niestety nieciekawa cytologia, co jest dla mnie tym bardziej wkurzające, że badam się co 6 mcy, ostatnie badanie przed ciążą - prawidłowe. Zaszczepiłam się przeciko HPV chyba jako jedna z pierwszych osób w kraju
Jeden partner przez całe życie
Cały czas mi się wydaje, że to pomyłka...
Z onkologią mam dużo wspólnego, więc w sumie to nic mnie nie zdziwi... ale no do cholery...
Czeka mnie teraz trochę badań i tułaczki po różnych miejscach, coby to wyjaśnić, ale to trwa... -
u nas wszystko w porzadku:) niby wedlug lekarza to 14t +5 dni ( juz nie wiem jak on to liczy...)
68 mm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2014, 18:41
mada_lena, xpatiiix3, anusiaa90, Viviana, sylvi, Nata, Goplana, Maga31 lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
xpatiiix3 wrote:Mama dzwoniła do wychowawczyni, zaprosiła ją na jutro na 13 i pójda do pani dyrektor, ponoć zrobiła aferę na całą szkołę po raz drugi, że ja do niej pyskuje jestem niegrzeczna itd... ale wychowawczyni jest po mojej stronie chyba, powiedziała mamie ,że wszystko się wytłumaczy tam, że pewnie ona myśli ,że ja od tak sobie poszłam na fałszywe zwolnienie od lekarza, bo mi się chciało, ale co to za wytłumaczenie jest... ;/ Mam nadzieję, że ona odpowie trochę za swoje i zmieni swoją postawę wobec mnie... Zwolnienie miałam od paru dni przed świętami aż do końca kwietnia, ale były matury i dopiero w tym tygodniu do szkoł było, a wcześniej też miałam przez plecy i przeziębienia...
Idia lubi tę wiadomość
-
ikc świetne wieści hehe chyba 13+5 kochana u mnie przy 85mm było 14+2
A co jeszcze, ja na ta nauczycielke nie mówiłam nic, tylko mamie opowiedziałam jak było, no i Wam napisałam, naskoczyła na mnie, najprawdopodobniej odbędzie się to w warunkach jak najmniej dla mnie stresujących ,czyli tylko mama do p.dyr. z wychowawczynią i na spokojnie pogadają z Nią, ja do niej nic nie mam tak na prawdę jest świetnym pedagogiem dobrze uczy, ale jej zachowanie wobec mnie to już nie pierwszy raz jest, najpierw na kolege z klasy wsiadła wyzywała go ciągle dosłownie od przygłupów, tumanów, i różnych gorszych, byliśmy klasą u wychowawczyni nie raz ,później przerzuciła się na mnie, wcześniej jakoś to znosiłam z przymrużeniem oka, ale tym razem to było przegięcie, bo to było dla mnie na prawę przykre co powiedziała.. a ja szkoły na pewno nie bedę stawiała ponad własne zdrowie... wiadomo tego nie powiem im ,bo zależy mi na ukońćzeniu szkoły, ale nie kosztem zdrowia czy mojego dziecka... A co do mojego zachowania to ja ogólnie nie jestem jakaś niegrzeczna, normalnie się zachowuje, a u niej na lekcjach to już na prawdę jestem cicho, ale się tak przysrała, że ja się usmiechnąć nie mogę nawet, bo jestem matką i powinnam być poważna... a i w sumie do dyrektorki mama idzie bardziej w mojej sprawie, jeźeli chodzi o te godziny, bo wychowawczyni rozumie, ale chodzi by już przepchnęli mnie no kurde 3 tygodnie zostały to już by był cios poniżej pasa, bo tylko z jednego przedmiotu i to za godziny bo oceny mam dobre, a 3 lata od początku nie chodziła do tej szkoły...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2014, 19:30
Livia
Nela
Marcel