Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Viviana ja swojego pierwszego nie widziałam, jak byłam u lekarza był to 6 tc ale ciąża była młodsza o 2 tygodnie, poszłam po 2 tygodniach pełnych strachu i obaw czy dzidziuś jest i wtedy usłyszałam i zobaczyłam serduszko. Teraz liczę, że jak pójdę w czwartek to będzie już widać serduszko, żeby nie było tyle nerw co w pierwszej ciąży.
Który to tydzień?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2014, 08:41
👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
U mnie 5tc od ostatniej miesiączki, od owu 3. Heh nie wiem jak się podaje tydzień serio
Gin ma dobry sprzęt i powiedział, że gdybym przyszła kilka dni później byłoby widać, ale musiałam pojść bo lutka się skończyła, nie sądziłam, że zajrzy na usg i trochę się teraz denerwuję.
Ja byłam 16 dpo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2014, 08:49
-
Ja bylam 25 dni po owu i widziałam pecherzyk z cialkiem. Gin powiedziała, ze za wcześnie, ciaza jest jeszcze młoda i kazała przyjść 21.03. Spokojnie nie stresujmy sie. Ja tez przez chwile sobie wkrecalam, ze juz powinien byc zarodek i serduszko itp, ale skoro powiedziała, ze wszystko jest ok to sie nie nakrecam bez sensu.
Niektórzy liczą tez wg poziomu bety. Od 1500 widac pecherzyk, od chyba 6000 zarodek powyżej 250000 slychac serduszko.Eve, Viviana, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
mada_lena ja też idę w piątek na wizytę i mam nadzieje, że coś zobaczę wg OM to już będzie 6 tydzień, bo dziś kończy mi się 5, ale zobaczymy co mój gin powie.
Jeśli chodzi o mnie to na razie jem wszystko, co prawda od śledzi mnie odrzuca i od herbaty. Przed ciążą piłam dużo herbat, a teraz jak wypiję dwie dziennie to rekord.
To dla mnie druga ciąża, pierwsza była 3 lata temu i to pozamaciczna, usunięty prawy jajowód. W 2012 roku zmieniłam lekarza, który wziął się ostro za to, u mnie problemem był kompletny brak owulacji, w styczniu zszłego roku podeszliśmy do inseminacji, która niestety się nie udała. W rezultacie podjęliśmy decyzję o in vitro, ale też nie było to łatwe w październiku miałam punkcje po punkcji hiperstymulacja, po hipesrtymulacji torbiel prawie 10 cm. , do stycznia franca jedna wchłaniała się, od lutego lekarz przygotowywał mnie do transferu, 26 lutego podano mi jeden zarodeczek i jak się okazało szczęśliwy zarodeczek bo się Nam udało. Zostało Nam jeszcze 4 mrozaczki.
Przepraszam, że Was zamęczam moją historią, ale nikt tego nie zrozumie tak jak Wy. A ktoś jest na forum po In vitro? Czy tylko ja?
mada_lena, Fidelissa lubią tę wiadomość
Marzenia się spełniają gdy ludzie się wspierają
Nasze kochane serduszko
https://www.maluchy.pl/li-69440.png -
Evik paczka szpinaku świeżego, mała śmietana 12%, kostka serka topionego śmietankowego, ja tam doprawiam to trochę curry, magi i tam pieprz ziołowy, troche bazylii albo ziół prowansalskich, nic więcej hehe i jest przepyszne, ale to każdy doprawia według swojego uznania oczywiście, a taka tam moja wersja, jak szpinak się zblanszuje (ja tylko ciut wody na dno daje aby sie garnek nie przypalił, bo szpinak wode puszcza) zmniejszam gaz, śmietane dodaje i ser czekam aż się roztopi doprawiam i wsio i ja to lubię z rurkami najlepsze są do szpinaku, a ja sama zjadam taki garnek szpinaku i paczke makaronu na dwa razy, bo u mnie nikt nie je hehe
Rybka smutne historia z happy endem u mnie koleżanka w szkole dostała ataku w tamtym roku, też ciąża pozamaciczna umierała na stole i straciła prawy jajowód, szanse nikłe na zostanie mamą, ale mówi no niestety tak w życiu bywa a w październiku zostałaby mamusią i cieszyła się teraz 4-5 miesięczną dzidzią... ciesze się bardzo i trzymam kciukasy za Ciebie i maluszka, po takiej historii w końcu musiało sie Wam udać :** ja za to dzisiaj umieram dalej z korzonkami a do tego doszedł małpowy ból po lewej stronie sama nie wiem ewnie od tych korzonków, bo i plecy po lewej bolą... więc od rana leżę i wygrzewam sie w łóżku a Nas jest ciut więcej tylko nie wszystkie są wpisane hehe jak mamuśki po wizytach podadzą terminy to dopiszę bądź edytuje je na liścieWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2014, 10:55
Livia
Nela
Marcel
-
xpatiiix3 wrote:izia a są jakieś wskazania do cc, bo wcale po cc nie musi być znowu cc możesz rodzić sn
ale ja chce cc - zresztą mój gin rzadko ryzykuje sn po cc - mówi że jak kobieta się uprze a ona wyrazi zgodę i wszystko będzie dobrze przygotowane do sn to można próbować - ale że połowa tych sn i tak kończy się cc.. a ja dodatkowo mam zrosty itd które zostaną usunięte przy kolejnej cc... -
izia no to już inna sytuacja moja mamuśka miała 3 cc i za każdym razem kazali rodzić jej sn, bo nie mieli niby przeciwwskazań... ostatni poród okazał się katastrofą, bo stażysta przeciął jej pęcherz i leżała na stole od wieczora do samego rana, bo czekali na urologa by ją pozszywać, teraz macica w strzępach i następa ciąża grozi śmiercią mojej mamie, a ja np panicznie się boje cc po tym co przeżyła moja mama i jeżeli mieliby mnie już kroić musieliby mnie uśpić, bo ja bym im spierdzieliła ze stołu, wolę sn, bo od razu siedziałam na tyłku, chodziłam i wszystko w porządku było... ja nawet po głupim wycięciu wyrostka chodzić nie mogłam przez miesiąc normalnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2014, 11:02
Czarnaa94 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
A mnie powoli zaczynają boleć piersi. Co prawda nie bolą same z siebie, a przy dotyku są wrażliwsze. No i ciąg dalszy wiecznego zmęczenia i senności. Najchętniej zakopałabym się pod kołderką i nie wychodziła w ogóle. Weekend był fajny, ale jutro o 5 trzeba zrobić pobudkę, żeby jechać do pracy. Dziewczyny, a jak radzicie sobie ze zmęczeniem i wiecznym ziewaniem w pracy? Mnie poza tym jeszcze wszystko wkurza i jestem ogólnie rozdrażniona, jak ktoś coś do mnie mówi, to nie umiem się na tym skupić i tylko się denerwuję.