Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Goplana wrote:O fuj, oblizywać smoczki
Dziewczyny uprasza się o nieoblizywanie smoczków i niecałowanie we usta dziecka swego, bo przenosimy nasze patogeny próchnicze z jamy gębowej do nieskażonej bakteriami próchniczymi buzi niemowlęciaTeściowa też niech nie całuje, bo jej patogeny pewno najgorsze i najbardziej zjadliwe ze wszystkich
No dobra, wyprasowane będzie miał... ale na szczęście nie przeze mnie
Tak Cię tylko podpuszczałam:D:D:D;)
Goplana lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Maga mój mi za to mówi, że to przecież on będzie kąpał, że będzie wstawał i przebierał itd
ale szkoła rodzenia chyba też jakoś bardzo go nie zachwyca
powiedział że to samo mogę obejrzeć na youtube
ale oczywiście jeśli będę chciała to zapłaci i ze mną pójdzie
Maga31, RewolucjaSięDzieje lubią tę wiadomość
-
Witam Was Brzucholki
dawno mnie tu nie było...przyznaję się bez bicia...nie byłam w stanie tego wszystkiego przeczytać ... ponad 60 stron...nie dałam dziś rady
widziałam zdjęcia, super brzucholki
witam również nową listopadówkę
Widzę, że z imionami walczycie... Mi bardzo podoba się Oliwier...Oliś (co Wy na to???)ale mój się stawia ... dupek...ostatnio tak mnie denerwuje, że z chęcią wywaliłabym go przez okno...
co do wspólnej kasy....u nas to nadal temat tabu....nie zgadzamy się w ogóle11 lat związku, 5 lat po ślubie.... i żadnego porozumienia pod tym względem... on 2 razy taka wypłata jak ja i typ osoby, który nie zwraca uwagi na to ile i na co wydaje, a póżniej szaleje, bo kasa się rozchodzi... ja zaś zawsze zwracam na to uwagę...pod tym względem się różnimy: ja chciałabym coś zaoszczędzić...wiadomo Synuś w drodze, a on, że nie musimy...
nie mam już siły z tym walczyć...ostatnio tak się wkurzyłam, bo stwierdził że za dużo już wydałam na Juniosia,,,ale przecież robię zakupy ze swojej kasy... ŻAL... miałam wrażenie, że zachowuje się tak, jakby nie było to jego dziecko ;(
rozpłakałam się jak bóbr i zrobiłam mu awanturę na pół osiedla.. nie mogłam się uspokoić... a końcu przylazł z przeprosinami tak na odwal się...więc ja, nadal wkur...., wziełam jego ulubioną szklankę i sru o podłogę,,, i mówię: ją też przeproś..i zobacz czy się pozbiera... zakończyłam i wyszłam na zakupy ... dla Synusia
jejku, aż mi teraz lepiej...mogłam się wygadać, bo leżało mi to na serduchu...ale mimo wszystko łzy dalej się w oku kręcą ...
super, że tu z Wami jestem...
buziołki Dziewuszki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2014, 10:46
RewolucjaSięDzieje lubi tę wiadomość
-
A z tą pracą i L4 to nie do końca się zgodzę. Ja lubię moja pracę, ale ze względu na szkodliwe warunki (tzn. praca z mikrobami w labie) siedzę sobie na L4
.
Właściwie to mogłabym wrócić do niej po zakończeniu I trymestru, do papierków, ale...zwyczajnie korzystam z uroków bycia w ciąży. Popracować zawsze zdążę, a teraz przynajmniej się wysypiam, wychodzę na spacerki (na co najprawdopodobniej nie miałabym ochoty po przyjściu z pracy) i nie muszę wstawać o 5 rano by do niej dojechać
No i jeszcze mam ciągłość L4.
Madlen222, mada_lena lubią tę wiadomość
-
My idziemy do szkoły rodzenia na życzenie małża, musi się nauczyć kąpać i przewijać, bardzo mu zależy, a ja to bezczelnie wykorzystuje i jak mi podpada to go straszę, że będzie musiał tam uczęszczać sam - a już opłacone
Maga31, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Viviana gratuluje córeczki
nieliczne chłopaki zostały
Właśnie szkoda mi tych ubranek takie ładne wybieram, a tak przypuszczam że po takim praniu mogą kiepsko wyglądać..
Tylko nie wiem jak takie normalne pranie przeżyją obie babki.. Bo coś mi się wydaję, że będzie im trzeba trochę pokłamaćViviana lubi tę wiadomość
-
Maga31 wrote:A z tą pracą i L4 to nie do końca się zgodzę. Ja lubię moja pracę, ale ze względu na szkodliwe warunki (tzn. praca z mikrobami w labie) siedzę sobie na L4
.
Właściwie to mogłabym wrócić do niej po zakończeniu I trymestru, do papierków, ale...zwyczajnie korzystam z uroków bycia w ciąży. Popracować zawsze zdążę, a teraz przynajmniej się wysypiam, wychodzę na spacerki (na co najprawdopodobniej nie miałabym ochoty po przyjściu z pracy) i nie muszę wstawać o 5 rano by do niej dojechać
No i jeszcze mam ciągłość L4.) i jestem na zwolnieniu.
Tylko już mnie trochę cholera bierze...Maga31 lubi tę wiadomość
-
Moja jedna siostra to chyba z pierwszy miesiąc wszystko sterylizowała, prała i prasowała, a później stwierdziła, ze wystarczy, że dziecko też musi normalnie żyć i mieć kontakt z mikrobami i rzuciła to w pierdziu
Dziecko wyrosło zdrowe i bez alergii; za to drugiej siostry dziecku, które dłużej żyło w warunkach sterylnych co chwilę leci z nosa katar, podejrzewam , że alergiczny bo normalne to to nie jest...
Ale każda z nas ma zdrowy rozsądek i sama stwierdzi na jakim etapie można pozwolić sobie trochę odpuścić
-
KocieOczy nie tylko ciebie to obrzydza.. Fuuuujjjjjjj!
Ninusia mój na szczęście nie oszczędza na synku ale wiem że faceci tak mają.. Siądą na stołku i myślą że wszystko samo się zrobi i że nic nie kosztuje..
Bo w końcu można kupić trzy ubranka i na tym skończyć i jeszcze pieluchy wielorazowe! No co w końcu oni będą siedzieli sobie w pracy a my w domu.. I zapieprzały z motorkiem w... czterech literach.. Bo przecież siedząc w domu mamy tyle czasu..
Nic się nie przejmuj i rób swojew końcu masz prawo
a po urodzeniu dziecka zostaw mu dziecko i idź chociażby na chwilę do sklepu
myślę, że potem już nie będzie taki mądry.. Tylko do tego czasu musisz jeszcze trochę go znosić..
-
Ja na szkołę rodzenia idę, u mnie jest bardzo tanio, chyba taniej to nigdzie nie ma, tzn jak rok temu koleżanka chodziła to było 140zł za 7spotkań to grzech nie iść. A rodzić będe w innym szpitalu ale nie mogę tam chodzić do SR bo to 50km drogi i szkoła kosztuje tam 500zł.
Jak Dzidzia będzie tak ułozona to CC będzie jak nic. Ale może się przekręcić oczywiscie. Szkola się jednak przyda, bo nie mamy styczności z dziećmi, a zawsze się coś nauczę i sporo rzeczy dają hehe
Co do wagi to powoli tyję tylko 0,5kg narazie, ale mdłości dały popalić, gienek mówi, że mam pilnować wagi i jeść więcej. No i morfologie mam kiepską wszystko spada, mimo brania żelaza. Jak sie nie poprawi na następnej wizycie, to mam jakies inne leki dostać, albo zastrzyki. -
My do szkoły rodzenia się wybieramy i M jak najbardziej pali się do pójścia ze mną. CO do pracy to ja swoją bardzo lubię (ale polega typowo na siedzeniu w papierkach:) chociaż czasem jest stresująca. No i jak wszystko będzie ok to planuje do końca września pracować a potem troche poleniuchować, chyba że wcześniej bede miała problem żeby przez brzuch dosięgnąć klawiatury;)
-
Co do szkoły rodzenia to Mój mimo swojej wkurzajacej nadgorliwości ma pewne opory...
Chciałam mu trochę na złość zrobić i mu naopowiadałam że dostanie swoją lalkę ,będzie musiał wyjsc z nią na środek i przy wszystkich udawać że ją karmi, i uspokaja śpiewając jakąś piosenkę. Łyknął toahahaha
Viviana, Fidelissa, Goplana, Maga31, RewolucjaSięDzieje lubią tę wiadomość
-
Goplana wrote:Przecież 6+ to na naszym etapie najnormalniejsza norma
Ja bym dziękowała Bogu za taki przyrost.
Niby tak.Ale najbardziej przeraża mnie to że do 15 tyg nie przybrałam ani grama,a miesiąc pozniej juz 6 kg na plusie.Dopiero się zaczęło -
Piekny dzis dzien. Byłam skoro świt u endo. Tsh w normie. Nadal mam zażywać eutyrox 50mg. Wizyta za miesiąc. Potem do donku i śniadanko z mężem.
Pierwszy raz w tramwaju jakiś facet ustąpił mi miejsca....fajne uczucie:))
Było tak duszno i gorąco, ze myślałam, ze padnę...
Krzywa cukrowa w porządku.
Mocz tez.
Od tygodnia codziennie jak rano wstaje mam skurcze łydek.
Badałam magnez i żelazo i mam w normie wiec nie wiem o co chodzi.
Poza tym jak sie Budzę raz w prawej raz w lewej ręce mam 3 palce mrowiace tak jakby od kręgosłupa.....dziwne....
Ja jeszcże czekam na potwierdzenie płci.
Łóżeczko chyba kupie w Ikei to za 200zl widziałam u znajomej jest bardzo zadowolona..
Pozdrawiam Was Wszystkie:))Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2014, 11:02
KUNIAK, xpatiiix3 lubią tę wiadomość
-
Właśnie miałam się wybrać na pocztę by wysłać L4 do pracy. Zawsze robię zdjęcie na wypadek gdyby po drodze się zagubiło, a tu niespodzianka! zamiast NIPu pracodawcy położna wpisała...mój nr telefonu!
no i muszę się tam przejść by to skorygowała bo mi ZUS nie uzna
Hehe co do takich błędów, to ostatnimi czasy moja mama nie mogła wyjść z wrażenia głupoty babki w sądzie, która pomyliła sobie jej nr telefonu z jej Peselem i dzwoniła na jej nr PESEL! Doprawdy musiała być zapracowana skoro nie zauważyła, ze liczba cyfr jest nieco przydługawa
Goplana, KUNIAK, Fidelissa, Isia14 lubią tę wiadomość
-
KUNIAK wrote:Niby tak.Ale najbardziej przeraża mnie to że do 15 tyg nie przybrałam ani grama,a miesiąc pozniej juz 6 kg na plusie.Dopiero się zaczęło
Co do wagi, to Ciebie strasznie te wymioty wyniszczały, a teraz pewnie odzyskałaś w końcu należne ciąży płyny. Ja bym się tam tym nie martwiła.
U mnie co innego, już się zastanawiam nad dietą podczas karmienia, nawet zainwestowałabym w catering dietetyczny, ale przy karmieniu to może być bez sensu, bo dziecko alergię jakąś zaraz wywali...KUNIAK lubi tę wiadomość
-
Witajcie
Zrobiłam wczoraj jagodzianki - pycha!!! Przed spaniem było testowanie czy wyszły, na śniadanko weszły z miseczką kaszy jaglanej na mleku.... - niebo w gębie
---> jakby któraś chciała: http://whiteplate.blogspot.com/2012/07/jagodzianki-trzy.html
** polecam dać trochę
więcej cukru i dosłodzić ciut owoceWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2014, 11:15
KocieOczy, RewolucjaSięDzieje, Fidelissa lubią tę wiadomość