Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczynki, ja dziś znowu ponarzekam a co.
Boli mnie to spojenie, nikomu nie życzę, najgorzej wieczorem jak się położę, odchodze już od zmysłów, dobrze, że to Dzidzi nie szkodzi, ale ucisk niesamowity. Pomaga no-spa, leżenie na boku i modlitwa chyba. Mała mi naciska to boli bardziej.
No i alergia w ciąży, mam jakąś wysypkę na szyi jak potówki, takie samo miałam na rękach, tzw kontaktowa od materiałów, jestem uczulona na jakiś składnik w ubraniach, co mnie podrażnia. Buuuu, no nic ponarzekała co miała i trzeba tyłek ścisnąć.
Mamadomina - piersi już nie bolą, czasem swędzą, albo sutki bolą.
Maga ufff masz za sobą tą glukozę, oj ja tylko mam nadzieję, że jak będe robić, to nie będzie upału.
Ewelina ja też przeszłam przeprawę w pracy, co się na mnie nagadali, że na L4, oczywiście szef super gratulował, a swoje kierowniczce na mnie powiedział. Myśl o spokoju jaki Ci teraz potrzebny i staraj się pozbyć tego kompa co by Ci głowy nie zawracali. Do mnie jak na początku dzwonili, to nerwów takich dostawałam, że mąz mi telefon zabierał. -
Mam pytanie do Rewolucji
Przeglądamy sobie z mężem aukcje wózków i bardzo go kusi Bugaboo Cameleon, chociaż zazwyczaj wykracza poza budżet. W każdym razie nigdy nie widzieliśmy tego wózka na żywo i trochę się tego obawiam (on jest skłonny brać w ciemno, jeśli się trafi dobry zestaw). Wiem, że opinie w necie są rewelacyjne, ale kilka spraw mnie zastanawia.
Po pierwsze, to przednie kółka są bardzo małe. Co prawda można dokupić terenowe, ale za 300 zł to podziękuję. Jak się sprawują na śniegu/po lesie?
Dobrze mi się wydaje, że gondola jest bardzo nisko? Jaka to wysokość?
A jeśli już chciałoby Ci się zmierzyć, to może mogłabym poprosić o długość gondoli?
Jak z amortyzacją? Domyślam się, że nie jest tak wyraźna, jak w polskich wózkach, bo je można tak rozbujać, że trzeba pilnować, żeby dziecko nie wypadłoAle niektóre przez nas oglądane zagraniczne wózki miały kompletnie sztywne zawieszenie. Jak oglądaliśmy Mamas & Papas Joolz, to była przy przyciśnięciu, czyli tak na oko wystarczająca.
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź! Jeśli masz jakieś uwagi, to również chętnie z mężem się z nimi zapoznamy -
no staram sie nie denerwowac, ale roznie to bywa. choc za kazdym razem jak sprawdzam mejle to rosnie mi cisnienie i brzuch twardnieje. niestety jestem w takiej sytuacji, ze nie jestem jedna z wielu, i nie moze ktos mnie po prostu z dnia na dzien zastapic - jestem szefem zespolu jedynego na swiecie, ktory wykonuja dana prace, i do tego w firmie ekspertem w danej dziedzinie i nie moge po prostu nie poduczyc mojego zastepcy. ale nie chce tez spedzic zwolnienia na zamartwianiu sie praca i byciu "pod reka" caly czas, bo tak to w zyciu nie bede w stanie odpuscic i skupic sie na dziecku.
wlasnie zrobilam napad na smyk.commaja duzo promocji, i za zakupy zaplacilam 170 zamiast 250
i jeszcze dostawa za darmo....
-
asia__f wrote:Cześć Dziewczynki
Ufff udało mi się dobrnąć do końca postów;) Również chciałabym się dopisać do grona listopadówek - tym razem termin wstępny na 7.11. - córcia Arianka:)
Jutro jak będę w pracy wrzucę zdjęcie z połówkowego w którym jestem zakochana, bo malutka wygląda tam prześlicznie:)
xpatiiix3 - śliczny brzuszek:) ja swój mimo analogicznego rośnięcia innych partii ciała również lubię.
Pozdrawiam wszystkie Mamuśki:)
Wszystko przeczytała!
Zuch Dziewczyna!
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Goplana wrote:No właśnie, obyś dojechała za te 7 lasów, bo może być szybko po robocie
I młoda będzie miała do końca życia darmowe winietki na autostradach
Przypuszczam, że "przed" zzo sytuacja się nie zmieni i nadal będę ściany gryzła, może po oksy ruszy z kopyta i będzie szybciej o plus minus 2 godziny
Ps. Żeby tam były autostrady! toż to same pola i dąbrowy i polne drogi;)
Goplana lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
ewelina_d wrote:eh, ja od rana nerwy. od miesiaca jestem na zwolnieniu i musze co chwile zagladac do mejli (w sensie raz na 1-2 dni) i patrzec czy ktos czegos ode mnie nie chce, bo wiedza, ze jeszcze mam komputer i telefon. mam go trzymac do momentu, az nie wprowadze nowej osoby w obowiazki (na odleglosc), tylko, ze nikomu sie nie spieszy, zeby te osobe znalezc, a ja juz miesiac na zwolnieniu i nie moge do konca odpuscic, bo czekam na niewiadomo kiedy. uh. skonczylo sie dosc nieprzyjemna rozmowa z moim szefem, ale juz mam to gdzies czy przyjemna czy nieprzyjemna - ciezko jest nie dac sobie wejsc na glowe w korporacji i jednoczesnie nie zrobic falszywego kroku, bo kto wie, czy nie dostane wymowienia pierwszego dnia po powrocie...
Nie myśl o tym teraz,
najważniejsze jest zdrowie i dobre samopoczucie,
obowiązkiem pracodawcy jest zapewnić zastępstwo i wprowadzenie w obowiązki, generalnie sytuacja powinna mieć miejsce od razu jak HR dowiaduje się o Twojej ciąży, ale widzę, że bajzel jak wszędzie, wszystko na ostatnią chwilę, rozwleczone w czasie i wciąż "gorąca linia"
ewelina_d lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Witam moje drogie:)
U mnie dzisiaj lepiej, gardło już prawie nie boli... dzisiaj wstałam przed 9 jak nigdy, ale już sobie obiecałam, że nie będę tak długo spała bo potem wieczorem strasznie się męczę żeby zasnąć, około 3h ;(
Dzisiejszej nocy była u nas taka burza, że aż się bałam...nie pamiętam już tak mocnego trzaskania...ale super...bo ja lubię...dzisiaj jest troszkę lepsza pogoda niż wczoraj, nie jest aż tak gorąco!!!
Wczoraj miałam tragiczny dzień, nie dość że gardło to jeszcze kręciło mi się w głowie...
Tak sobie myślę o moich dzieciach w brzuszku...bo martwi mnie gdy tak słabiutko mnie kopią, mają takie dni i jest ich więcej że czuję bardzo wyraźnie i praktycznie cały czas...a dzisiaj np. ruchy są słabiutkie i bardzo rzadko....mam nadzieję, że jakoś tak się ułożyły że aż tak bardzo nie czuje i że wszystko u nich ok...
Co do piersi to mnie cały zeszły tydzień swędział lewy sutek a potem wręcz bolał, teraz przeszło ale mam wrażliwe sutki...
Desou powodzenia u lekarza dzisiaj!!! daj znać po...
Fidelissa i Ola cudnego urlopu Wam życzę
Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja bym chciała spędzić choć 4 dni nad polskim morzem...ale niestety, nie tak prędko...
Miłego dnia kochane, ja uciekam z pieskiem na spacerek... -
Mamadomina wrote:Fidelissa baw się dobrze:) u nas pogoda super:)
ja walczę z pęcherzem, to znaczy staram się nie dopuścić do infekcji bo już co rusz chodzę siku, ale jak na razie dużo. Sok z żurawiny plus sok z burka na przemian , 1,5l wody i witamina C. Chyba starczy co? Jak nie to skoczę po pregnofer uro. Badania za tydzień w czwartek.
no ale ja to w ogóle hipochondryk jestem...mąż mi zakazał na google wchodzić....
jeszcze 2,5 tygodnia do l4, no chyba że mi odbije i postanowię zostać do końca sierpnia....ale chyba nie....zresztą zobaczymy jak łożysko, czy nadal schodzące i przepływy, czy notche zniknęły po 26 tygodniu.
a poza tym to się chyba trochę odpoczynku należy co?
dziewczyny czy bolą Was jeszcze piersi? ostatnio się zastanawiałam jak to było w pierwszej ciąży, bo już nie pamiętam, mnie już nie bolą, tylko rosną
w końcu będę mogła nadgonić na naszym forum...
Oj bolą, bolą, nie wiem już w jaki stanik inwestować, kupiłam różne i wszystko mnie ciśnie i przeszkadza, najwygodniej mi ... bez, no, ale ludzie!do tego złuszczająca się skóra z otoczek i czerwone jak raki sutki i ... pięknie nie jest. W poprzedniej ciąży też tak miałam, po porodzie parę dni krytycznych i potem było dobrze,
zęby zaciskam i powtarzam, że mam się nie rozklejać. Pomaga
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Dotty84 wrote:Udanych wyjazdów wszystkim urlopowiczkom!
Czy któraś się dziś "połówkuje"? Na wszelki wypadek kciukam!
Ja nie, ale mam wizytę dziś i jestem ciekawa, czy "utrzymuje" się Lilka, bo jak nie, to kopnę ginowi prosto w splot słoneczny!Goplana, xpatiiix3, Agusia ;), Dotty84, Amnezja lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Oh yeaaaah
Jestem taka szczemśliwa - koniec wojny z mężem, zgodził się w końcu na jeden z projektów!
Jejku ile mnie to nerwów i łez kosztowało, Bóg jedynie raczy wiedzieć!
Uparte to to...Madlen222, ewelina_d, RewolucjaSięDzieje, FK81 lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja...długo mnie nie było, a i nadrobić było ciężko...ale nie narzekam...
ciężki tydzień za mną... kończymy remontować pokoik Juniorka... w sobotę będą mebelki, więc zostanie tylko firanka do kupienia i poukładanie Jego ciuszkówah jak się cieszę
w środę miałam wizytę, moją dr zastępował jakiś lekarzyna,,,był okropny... zapytał po co przyszłam już po 3 tygodniach od ostatniej wizyty, podważał decyzje mojej dr, oraz dopytywał o L4, po co mi ono w ogóle... ale to jeszcze przeżyłam...
międzyczasie pielęgniarka posłuchała tętna (ucieszyłam się że było ok, bo od wtorku rana nie czułam ruchów-moja dr mówiła że nie muszę się stresować, bo tak może być), i mówię do niej, że się uspokoiłam a ten gnom na mnie nawrzeszczał, że nic mu wcześniej o tym nie powiedziałam... zaczął mnie badać...ale tak to robił,że podskakiwałam z bólu ;( masakra jakaś
wziął mnie na usg...musiałam lecieć za nim jak pies po całym szpitalu, bo usg w gabinecie zepsute było.... leżę i czekam, aż mi coś powie..a on nic...więc pytam, czy to tętno dzidziusia i czy wszystko ok..a ten nic, tak się zestresowałam, że szok..w końcu mi powiedział jedynie "tak"... nerwy puściły, popłakałam się...
a ten znowu na mnie naskoczył...że płaczę, bo on mi chciał zrobić dodatkowe badania, że jestem jakaś niepoważna i powinnam się uspokoić-no kurwa...popłakałam się, bo się bałam o mojego Skarbka malusiego, no i przez podejście tego dziada do mnie...
Aha, nic mi więcej nie powiedział,,ani o moim Maluszku, jaki duży, ile waży....nic z wielką łaską wypisał L4 - i to z 1- więc przez 3 tyg z domu wychodzić nie mogę-a mieliśmy wyjechać na króciutki urlopik...niech to szlak
Dziewczyny, no normalnie przez cały nie mogłam się uspokoić.. nawet jak to piszę, to dalej szlak mnie trafiapierwszy raz trafiłam na tak nieprzyjemnego lekarza
teraz wiem, że jego powinnam unikać
Dziś Junioś skacze, kopie i dzięki temu lepiej się już czuje...
Poza tym kawusia i muffinka też pomogła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 11:11
-
Ninusia - nie przejmuj się, ginekolodzy już tacy są, ten fach ich bardzo zmienia psychicznie. Przez ciągłe napięcie w pracy i okropne dyżury mają najzwyczajniej zryty beret. Moje koleżanki ginki, też były kiedyś normalnymi ludźmi, takie były fajne dziewczyny...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 11:14
-
Cycochy jakos od paru dni nie bolą no ale sa wrażliwe na ucisk czy cuś to wtedy owszem, swędza jak cholera bo rosną, sutki ojj sutki to mam tak wrażliwe ,że czasem się dotknąć nie mogę a czasem jest ok
Skórka mi schodzi dosłownie z samych brodawek nie z otoczki, i mam białe kropeczki na samym czubku w sensie te no ujścia kanalików chyba widać.?? leci siara i wsio białe staniki mają żółte plamy od strony skóry...
Viviana kurde to niedobrze mi juz jakoś szczerze lepiej chyba mi nic nie dokucza jużoprócz mojej babci...
hehe no także mam nadzieję, że i Tobie przejdzie odpoczywaj poleż sobie może z czasem jak juz sie rozejdzie troche wszystko to będzie lepiej
ja to pamiętam jak mnie bolało ostatnie tygodnie jak szyjka się skracała i rozwierała jakby mi kto nożem dźgał w środku płakałam na ulicy i się zastrzymywałam rozkraczona a statni tydzień to ja dziękuje nie chce nawet tego pamiętać bo chodzić nie mogłam bo już non stop krocze bolało i w środku... ;/
ewelina poszukiwacz promocjihihi pochwal się potem łupami jak dojdą do domku
Ninusia współczuje ale na bydlaka trafiłaś... ;/
My to sobie leżymy i odpoczywamy, ale idę chyba z Marcelem pobawić się, bo woła mniepsotnik mały
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 11:17
Livia
Nela
Marcel
-
pinsleepe wrote:Mam pytanie do Rewolucji
Przeglądamy sobie z mężem aukcje wózków i bardzo go kusi Bugaboo Cameleon, chociaż zazwyczaj wykracza poza budżet. W każdym razie nigdy nie widzieliśmy tego wózka na żywo i trochę się tego obawiam (on jest skłonny brać w ciemno, jeśli się trafi dobry zestaw). Wiem, że opinie w necie są rewelacyjne, ale kilka spraw mnie zastanawia.
Po pierwsze, to przednie kółka są bardzo małe. Co prawda można dokupić terenowe, ale za 300 zł to podziękuję. Jak się sprawują na śniegu/po lesie?
Dobrze mi się wydaje, że gondola jest bardzo nisko? Jaka to wysokość?
A jeśli już chciałoby Ci się zmierzyć, to może mogłabym poprosić o długość gondoli?
Jak z amortyzacją? Domyślam się, że nie jest tak wyraźna, jak w polskich wózkach, bo je można tak rozbujać, że trzeba pilnować, żeby dziecko nie wypadłoAle niektóre przez nas oglądane zagraniczne wózki miały kompletnie sztywne zawieszenie. Jak oglądaliśmy Mamas & Papas Joolz, to była przy przyciśnięciu, czyli tak na oko wystarczająca.
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź! Jeśli masz jakieś uwagi, to również chętnie z mężem się z nimi zapoznamy
Jasne, że pomogę, opiszę Ci wszystko najlepiej jak potrafię, ale muszę wyciągnąć stelaż z asortymentem do pomiarów
Co do amortyzacji to jest w sam raz, zawieszenie nie jest sztywne, ale da się bez problemu "bujać".
Odnośnie kółek, z przodu są faktycznie niewielkie (pomierzę potem średnicę), z tyłu piankowe większe, ale ustawienia można zmieniać, tzn. na przód te wielkie, na tył małe i wtedy mamy taran na śnieg, czy jakieś ciężkie warunki typu błoto, drogi piaskowe etc.
Na plażę, czy w góry można zrobić wózek "zakupowy" (odłącza się te małe) i mamy taką torbę na dwóch dużych kołach.
Nie kupowaliśmy żadnych dodatkowych, komplet oryginalny służył nam parę lat i to dość konkretnie, wózek naprawdę był eksploatowany, a nie widać, nie słychać i nie czuć.
Jest wart swojej ceny.
Gondola faktycznie nisko, na początku mi się nie podobała, ale potem było mi bardzo wygodnie (pomierzę potem wysokości przy moim 168 cm wzrostu).
Z wyposażenia dodatkowego mamy:
- śpiwór (przydał się bardzo)
- parasolkę chroniącą przed słońcem (przeszkadzała)
- letnią budkę z przewiewem (bardzo się przydała)
- folia przeciwdeszczowa i moskitiera (mus)
- torba na akcesoria (przydała się)
- stojak na kubek (mus
- dodatkowe wkładki na siedzisko (polarowe - nie dawaliśmy, bo zbierały kućki i kurze).
Spacerówka jest kubełkowa, ale bardzo wygodna,
jedynym minusem może być to, że przez swoją konstrukcję, dziecko nie śpi z nogami wyprostowanymi, ale dla "buga" dzieci to żadne problem, synek zasypiał od razu i nic mu nie przeszkadzało.
Gondola służyła nam do ok. 7 miesiąca, spacerówka do bitych 3 lat (na zmianę z innym wózkiem).
Jedyne co mnie wkurzało strasznie to koszyk na zakupy, jest bardzo pojemny, ale ciężko wsadzać do niego zakupy, wszystko się tam przelewa, bo to taka łódeczka zbierana u góry. Szybko zaczęła służyć za "przechowywalnię", a my pozbyliśmy się dyndającej torby
Warto zwracać uwagę na generację wózków, sprzedawcy czasami robią przewały i handlują "składakami" z Gecko, Froga pomieszanymi z Cameleonem Iniby wszystko pasuje, a jednak są minimalne różnice, które potem mogą przeszkadzać.
http://mamygadzety.pl/bugaboo-cameleon-najbardziej-uniwersalny-wozek-swiata/
Na dole masz porównanie:)
pinsleepe lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Goplana wrote:Ninusia - nie przejmuj się, ginekolodzy już tacy są, ten fach ich bardzo zmienia psychicznie. Przez ciągłe napięcie w pracy i okropne dyżury mają najzwyczajniej zryty beret. Moje koleżanki ginki, też były kiedyś normalnymi ludźmi, takie były fajne dziewczyny...
Dzięki...mam nadzieję, że dla pozostałych dziewczyn był chociaż odrobinę milszy....taki kuźwa truteń
mam tylko nadzieję, że nie będzie przy porodzie...wtedy zobaczyłby dopiero panikarę a i kilka obelg w jego kierunku też by poleciałoa co!!
RewolucjaSięDzieje, Goplana lubią tę wiadomość
-
Goplana wrote:Oh yeaaaah
Jestem taka szczemśliwa - koniec wojny z mężem, zgodził się w końcu na jeden z projektów!
Jejku ile mnie to nerwów i łez kosztowało, Bóg jedynie raczy wiedzieć!
Uparte to to...
Dawaj tu ten projekt, pooglądamy sobie tą rezydencję Goplanów:D:D
Goplana lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Hej kochane, ja kolejny dzień też nie mogę chodzić....Viviana wiem co czujesz, mały od poniedziałku kopie mnie tak nisko, że cała pipka mnie boli... mimo bólu wczoraj miałam piękny dzień, rano od kopniaków skakał brzucho (nagrany na filmie hihi) wieczorkiem mały dał mi do zrozumienia, że ma za mało miejsca już, kopał nóżkami w obie pachwiny a rączkami uderzał w pępek, także dokładnie wiedziałam gdzie znajduje się mój skarb akrobata, teraz tez kopie mamę bardzo nisko, mam nadzieje, ze mu się znudzi i zmieni pozycję
).
Pozdrawiam gorąco, życzę udanych wyjazdów i wizyt, my ruszamy pod koniec miesiąca)
Viviana lubi tę wiadomość
-
RewolucjaSięDzieje wrote:Dawaj tu ten projekt, pooglądamy sobie tą rezydencję Goplanów
:D:D
http://www.mgprojekt.com.pl/riwiera-3Madlen222 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUhhh... Mnie bolą piersi, ale tak po nocy, gdy wstaję o świcie lub rano na siusianie. W dzień jest lepiej, ale niesamowicie swędzi mnie prawy sutek. Gin zasugerowal, że to musi być kwestia belizny, więc muszę się rozejrzeć za jakimś wygodnym, ciążowym, stanikiem.
Isia14 lubi tę wiadomość