Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dotty jak coś fajnego znajde jeszcze to będę podrzucac linki
Ale myslę, że z tymi zasłonkami to kupić materiał podszyć go to najlepsza opcja
Ja z różowym mogę poszaleć tylko w garderobie córci, bo pokój musi byc uniwersalny właśnie ze względu na Marcelka ,bo będą mieli wspólny, a z resztą nie lubię różowego
tylko na dzieciach tak ślicznie wygląda
heheh
Madlen kurde szkoda mi Ciebie pewnie tak szybko zmienia Ci się ten środek ciężkości kręgosłup jest obciążony i wcześniej zaczęło łupać w krzyżu.. mnie w pierwszej ciąży łupało ok.7-8 miesiąca, a teraz 3 dzień juz krzyż daje o sobie znać oprócz tego ,że na samym początku miałam bóle krzyżatyle, że mi kręgosłup się wykrzywił po pierwszej ciązy i nie wrócił do swojego kształtu, więc się nie dziwie ,że teraz szybciej boli.. hmm sama nie wiem jak Ci tu pomóc coś podpowiedzieć ,bo i mi już nic nie pomaga tyle, że jeszcze nie jest to tak uciążliwe, jene co to siedziec długo nie mogę i schylać się już nie dam rady ,bo boli mocniej, a tak to jest ok
ewelina super zgrabny okrąglutki brzuszek
My byliśmy na spacerku i w sklepie i nic nie ukradłam tym razemWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 16:24
Madlen222 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Ja myślę Pati, że ja za dużo czasu leżę i siedzę oparta na plecach, praktycznie cały czas. Mało chodzę bo nie mogę...A w nocy też spię na plecach najczęściej bo mi tak najwygodniej. Może macica wraz z dwójką dzieci już ciężka i kość ogonowa obciążona jest...co o tym sądzisz? możliwe?
U nas pokój też będzie uniwersalny bo Lena i Julek razem na początku...potem mam nadzieję na socjalne mieszkanie i na to że każde z nich będzie miało swój pokoik...tutaj to raczej tak dają...
A Pati z ciekawości to ile Ty już czasu czeksz na socjalne w Polsce? bo ja słyszałam, że w Polsce to po 10 lat się czeka....
Ewelinka to brzuszek masz taki obrazkowy...śliczny... -
Możliwe ,że za długo w jednej pozycji i tak jak pisałam już kręgosłup za bardzo jest obciążony jak nic.. ;/ a jeszcze jak siedzisz w pół zgięta to kość ogonowa na serio mocno już obciążona musi być a jeszcze mała chyba nisko u Ciebie ,co nie.?
ja złożyłam 2 tyg temu, ale ja jako samotna matka i w tym bąź następnym roku ale mówili mi ,że duże szanse na kwiecień 2015 już i to mieszkania w centrum teraz rozdają ,a nie jakieś slumsy i to dopiero jak dostanę decyzję już jak papiery doniosę to mi zdecydują wtedy czy komunalne czy socjal przysługuje
ja śpię tak i chyba tak mi najwygodniej ,bo chamsko na boku nie dam rady może i ciut brzuchol przygnieciony ale przeciez nie śpię na nimcałą ciążę z marcelem tak przespałam na jednym i drugim boku tak
tylko taki znalazłam w necie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 16:39
Livia
Nela
Marcel
-
Pati ja tez tak spie, tzn. spałąm bo też się boje ze przygniatam dzieci i dlatego odwracam się na plecy...i w ten oto sposób przyzwyczaiłam się do spania na plecach...
Trzymam kciuki żebyś dostała to mieszkanie jak najszybciej:) czym różni się komunalne od socjalnego? bo ja nie wiem... -
Madlen ja spałam praktycznie całą ciążę z Marcelem tak do końca, teraz też śpie i nic się nie dzieje dzieciom Marcel nie był niedotleniony z Nelką tez ok bo ruchliwa jest nawet ja tak leżę
A komunalne można wykupić od państwa za grosze potem a socjalka chyba na ileś lat i potem dalej się przeprowadzasz z tego co sama zrozumiałam i nie można wykupić
Moja babcia za 16 tys 39m2 kupiła 2pokoje + kuchnia, ale ona właścicielem nie była tylko po zmarłych rodzicach którzy tam zamieszkiwali dziesiąt lat jej matce przysługiwało za ilość lat zamieszkałych 2 tys z kawałkiem - wykup ale niestety nie zdążyli babcia wywalczyła i udało się za 16tys także i tak świetnie
Ja licze z dwójką dzieci potem dostać troszke i dwupokojowe minimum, ale w razie czego wymienić można mieszkanie lub czekać dalej na większe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 17:05
Livia
Nela
Marcel
-
Viviana wrote:Madlen mnie dziś bardzo boli kość ogonowa i krzyż, w ogóle boli mnie spojenie już siódmy dzień, powoli nie wiem jak się nazywam i chyba w jakąś depresję wpadnę. Za tydzień mam połówkowe, powiem gienkowi niech coś wymyśli, bo ja nie daję rady.
ja ledwo chodze, jak schodze po schodach to placze, mam zniesiona lordoze (zupelnie prosty odcinek ledzwiowy, zamiast naturalnie wykrzywiony) i mysle, ze jak sie zaczal wyginac pod wplywem zmiany srodka ciezkosci, musiala wyplynac mi maz/dysk sie przesunac.
dzis rano wklejalam linka do notki na blogu dziewczyny w ciazy, gdzie opisywala swoje przeboje.
wyczytalam, ze jak promieniuje na lewa strone, to trzeba pozwolic dzialac grawitacji i lezec/spac na prawym boku. nie wolno wylacznie lezec - trzeba sie ruszac do granicy lekkiego bolu, zeby nie dostac zaniku miesni, i nie wolno lezec na plecach, i na boku gdzie promieniuje, bo tylko sie poglebia.
i po dwoch dniach nadal ledwo chodze, ale juz jakos chodze - jest naprawde lepiej! nie placze przy kazdym ruchu (tylko przy kucaniu i schodach;)) moze tez sprobuj, nie zaszkodzi na pewnoViviana lubi tę wiadomość
-
Ewelina ja też mam lordozę, skoliozę dwuosiową i dyskopatię odcinka lędźwiowego, mam grupę ma kręgosłup. Zapisałam się dziś do ortopedy, niestety termin mam dopiero na początek sierpnia. Dziś mnie tak bolało, że odejmowało mi nogi. I zawsze mi dysk odskakiwał, co było zbawienne, bo nie uciskał na nerwy. Rozumiem Cię, dziś mi łzy same z bólu płynęły. Faktycznie najgorsze jest spanie na plecach, potem rano nie mogę wstać, a dziś poleżałam na lewym boku i jest mega ulga. W zasadzie pod Twoim natchnieniem zapisałam się do ortopedy, jak napisałaś, że może jakieś ćwiczenia czy fizjoterapia pomogą to zamierzam działać. Poczytam jeszcze co robić, by sobie ulżyć, bo mnie narazie gin kazał brać paracetamol, ale to tylko doraźne przecież. No i ortopeda może pomoże coś na spojenie, słyszałam, że fizjoterapia w tym względzie też jest. Dzięki za dobre słowo Kochana kobieto
Madlen dzięki za wsparcie, wiesz ta kość ogonowa to boli też od siedzenia, ja sporo siedze lub leżę na plecach, teraz widzę, że pozycja na boku jest lepsza. -
przyszla sukienka!
faktycznie ta gumka "w talii" przesunela sie dokladnie tam, gdzie obecnie mam talie, czyli pod cyckami;) nie jest zle, uklada sie niezle, z cienkiej bawelny, nawet na po ciazy bedzie ok;)
xpatiiix3, Viviana, desou, RewolucjaSięDzieje, Maga31, Ninusia lubią tę wiadomość
-
hejjjjjjj
juz jestem po wizycie. u nas nie bylo cudownego odczarowania i prawdopodobna dziewczynka pozostala dziewczynka. byle nie byla taka nieznosna jak ja w latach pozniejszych bo bedzie urwanie dupy
wazy 499 g, ulozona glowka w dol. oczywiscie wszystkie moje bole i inne cuda to norma..
nastepna wizyta 11 sierpnia po tym glukoza i badanka
Viviana, desou, ewelina_d, Madlen222, xpatiiix3, sylvi, RewolucjaSięDzieje, Maga31 lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Ja też już myślę serio nad takim pasem, tylko jeszcze sama nie wiem czy kupić pas na rozchodzące się spojenie czy pas odciążający kręgosłup. Za tydzień pogadam jeszcze raz z gienkiem, że to nie przelewki, zamierzam zapisać się jeszcze do mojej doktor neurolog, może ona coś wymyśli. Ginekolog mówił mi jeszcze, że możliwe, że jak trochę się to wszystko rozejdzie to sie uspokoi, kwestia tygodnia, dwóch i jeszcze wiesz czytałam, żeby stosować dietę bogatą w wapń i żelatynę, to wszystko co wzmacnia układ kostny.
-
Viviana wrote:Ja też już myślę serio nad takim pasem, tylko jeszcze sama nie wiem czy kupić pas na rozchodzące się spojenie czy pas odciążający kręgosłup. Za tydzień pogadam jeszcze raz z gienkiem, że to nie przelewki, zamierzam zapisać się jeszcze do mojej doktor neurolog, może ona coś wymyśli. Ginekolog mówił mi jeszcze, że możliwe, że jak trochę się to wszystko rozejdzie to sie uspokoi, kwestia tygodnia, dwóch i jeszcze wiesz czytałam, żeby stosować dietę bogatą w wapń i żelatynę, to wszystko co wzmacnia układ kostny.
a co do pasa, to ten co kupilam ma takie wskazania:
- Przeciążenie ścięgien, mięśni oraz wiązadeł w okolicach pleców i brzucha
- W przypadkach naruszenia stabilności spojenia łonowego po porodzie
- Przy dolegliwościach bólowych w odcinku biodrowo-krzyżowym w trakcie ciąży oraz po porodzie
- Przy występowaniu rwy kulszowej
co prawda pisza o naruszeniu spojenia po porodzie, ale mysle, ze jak boli przed porodem, to tez mogloby pomoc...
Goplana, Viviana lubią tę wiadomość
-
Cześć Mamusie, bardzo wszystkim dziękuję za trzymanie kciuków, bo kolposkopia wyszła bardzo dobrze, rak mnie nie zżera, i będę jeszcze żyła
Wychodzi na to, że cytologia do powtórki i był to raczej jakiś subiektywny artefakt. Uuufffff....
Ale dzień miałam poza tym okropny, siedziałam w tej poczekalni pełnej ludzi 4 godziny, na podłodze, bo nikt mi miejsca nawet nie ustąpił. Doktor zaczęła przyjmować z opóźnieniem, a jedna pacjentka zebrała wywiad i samozwańczo zaczęła dyrygować ruchem chorych do tego gabinetu. Ja byłam jako dodatkowy pacjent, więc mimo że jako jedyna byłam w ciąży, kazała mi czekać do końca pracy lekarza (czyli czekałabym od 8 do 15), a sama nadzorowała która z bab ma w następnej kolejce wchodzić. W końcu po 4 godzinach koczowania na podłodze, spadł mi cukier (niestety powtarza mi się to co jakiś czas) i zrobiło mi się niedobrze i słabo, a nic nie miałam nawet do jedzenia...Postanowiłam, że mam to w dupie, idę do domu, jaką wybitną specjalistką ta dochtórka nie jest, nic mnie to już nie obchodzi...
Gdy wracałam, obijając się o szpitalne ściany, spotkała mnie koleżanka z ginekologii, poratowała s słodkim sokiem i zadzwoniła do gabinetu, gdzie przyjęli mnie w przeciągu 5 minut.
Państwowa służba zdrowia jest koszmarna - ten system jest nieludzki, i z pacjentów też chyba robi potworów...
Następnym razem znajdę równie dobrego specjalistę prywatnie - never ever państwowych przychodni, a już na pewno nie przyszpitalnych
Albo jestem tak rozpieszczona, albo nie nadaję się do życia w tym kraju, gdzie nawet w autobusie miejsca nie ustąpią - o nie, raz ustąpiła mi starsza kobieta, a młodzi mężczyźni siedzieli i wgapiali się w smartphony
Nie jest mi co prawda jakoś bardzo ciężko z brzuchem, ale przez tę zmianę środka ciężkości, ciągle tracę równowagę, szczególnie w środkach lokomocji.
Od dzisiaj tylko własny samochód i tylko prywatna służba zdrowia!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2014, 22:16
ewelina_d, xpatiiix3, RewolucjaSięDzieje lubią tę wiadomość
-
Goplana - jakze bliskie jest mi to, co piszesz... panstwowa sluzba zdrowia wylacznie ograniczona do minimum, czyli porodu i naglych operacji (bo planowane robilam prywatnie;)).
a w komunikacji miejskiej to ani minuty nie czekam na ustapienie - po prostu prosze jakas mloda osobe o miejsce - jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo, zeby ktos odmowil. nauczylam sie po operacjach na kolano jak chodzilam o kulach. miny maja srednie, no ale coz, shit happens... bardziej zalezy mi na bezpieczenstwie mojego dziecka niz na zadowoleniu jednej mlodej osoby.
to samo z kolejkami uprzywilejowanymi, aptekami, punktem pobran w przychodni - predko nikt nam miejsca nie bedzie ustepowal, wiec korzystajmy:)Goplana, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
Goplana ja mam takie same przemyślenia jak Ty...będąc w Polsce byłam strasznie rozczarowana i poirytowana za każdym razem po wizycie u lekarza na NFZ...tragedia... jest to strasznie przykre...
Gdy przyjechałam do Holandii i pierwszy raz poszłam do lekarza...OMG!!! byłam tak zaskoczona że całej rodzinie opowiadałam jakie tu panują warunki...
Nikt nie chciał uwierzyć..hehe....
Dodam, że chodzę tu do lekarza również na taki jakby "NFZ". Ale przy każdej wizycie lekarz wychodzi po Ciebie na korytarz, wita się, przedstawia, podaje rękę i zaprasza do gabinetu...i co najważniejsze, wchodzisz o tej godzinie na którą się umówiłaś...Podczas oczekiwania na swoją kolej (ja zawsze jestem wcześniej) chodzi pani i proponuje kawę, herbatę lub sok...ZAWSZE!!! oczywiście za darmo...
Dzieli mnie tylko 800km od Polski a różnice są tak ogromne że nie mieści się to w głowie. Nie mówiąc już o tym że szpitale wyglądają jak najlepsze hotele...i jak przyszło mi spędzić parę dni w spzitalu to zapytano mnie nawet jaką salę chce mieć, jedno czy paro osobową...byłam w szoku!!!
Mimo że jestem teraz stałą pacjentką dalej jestem pełna podziwu dl atutejszych warunków szpitalnych i kultury lekarzy....Goplana, Evik lubią tę wiadomość
-
Goplana no to pewnie umęczona dzisiejszym dniem, ja w takiej kolejce do lekarza na NFZ mam podniesione od razu ciśnienie, każdemu się śpieszy, każdy chce bez kolejki, panuje zamęt, a jak jest kobieta w ciąży czy nagły przypadek nie chcą przepuścić. Dobrze, że ostatecznie się dostałaś do lekarza.
Ewelina wiesz co boje się jeszcze chwalić, ale jem te galaretki od kilku dni i ból słabnie, popytam jeszcze gina o preparaty na wzmocnienie kości i chrząstek podobno takie są, gin też mówił, by jeśc takie rzeczy, a nóż pomogą. Co do pasa jaki zamówiłaś, opis wskazuje że pomoże na spojenie i kręgosłup, jak przyjdzie i potestujesz daj od razu znać. Poza tym pochwalam Twoje podejście do korzystania z przywileju bycia w ciązy, ja nieraz się wstydzę po prostu, ale jakie to żenujące, jak kobieta w ciąży stoi, a inni siedzą, albo czeka w kolejce.
Madlen opieka w Holandii brzmi jak coś niemożliwego, to super, bo to sprawia komfort psychiczny no i poczucie, że jest się traktowanym jak człowiek.Goplana lubi tę wiadomość
-
dokładnie Viviana, tak jak mówię do tej pory czasami nie mogę w to uwierzyć...podejście do każdego pacjenta jest naprawdę bardzo indywidualne...no i jeszcze chciałam dodać, że przy tym wszystkim lekarze są bardzo mili i zawsze uśmiechnięci...mimo iż ja nie mówię po holendersku nie jest dla nich problemem rozmawiać po angielsku...to ważne dla mnie:)
Mam nadzieję, że ból Ci minie w końcu!!!
A co do korzystania z przywilejów ciążowych to ja też popieram eweline ale też się wstydzeRewolucjaSięDzieje lubi tę wiadomość