Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Amnezja wrote:Ale się wkur...! Zadzwoniła do mnie ,,koleżanka'',która rodzi we wrześniu(dzwoni do mnie tylko wtedy gdy coś potrzebuje a na początku ciąży opieprzyła mnie,że nie idę do szkoły rodzenia). Wymyśliła sobie,że mam do niej przyjechać!!! i pokazać jak udzielić pierwszej pomocy maluszkowi. Powiedziałam jej,że jak ma ochotę może przyjechać do mnie. Dowiedziałam się,że jestem podłą suką. Czy to możliwe,żeby w szkole rodzenia nie było 1 pomocy?
no comment -
Santocha pamiętam, że miałaś taki wynik i leki pomogły
Mnie na szczęście nerka nie boli, piję co chwilę by się wypłukało, no i trzeba będzie bardziej na to zwracać uwagę.
Przyszła mi przesyłka butelki, pieluszki, smoczki, takie duperelki ale lubię takie rzeczy oglądać, układać, dotykać hehe.
Co to za zachowanie koleżanek, Nastka i Amnezja to nieźle.
A ja jutro mam imprezę urodzinową chrześnicy męża, pytałam gina mówił, że jak nie będzie boleć to mogę wyskoczyć, narazie odpoczywam i leżę. -
Ja też przed chwilą dostałam paczkę: smoczki, butelka, ręcznik z kapturkiem, jakiś gadżety dla mnie typu majtki poporodowe, wkładki laktacyjne itp.
ALe jeszcze tyyyyle do kupienia, że masakraWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2014, 14:23
-
dziewczyny tydzień temu moja kolezanka w Niemczech rodziła. Lekarz powiedział, że chłopiec 3,7kg (max), po porodzie okazało się że ważył 4,7kg. Wszyscy w szpitalu się dziwili jak ona urodziła...
Niezły błąd w pomiarze co?
A ona taka malutka i chudziutka ze na bank by jej nie pozwolili rodzic sn jakby wiedzieli wcześniej:) -
Dziewczyny, ja pracuję od początku października zeszłego roku, umowa o pracę. Byłam przez 2 tygodnie w marcu na zwolnieniu, od tego czasu pracowałam. Obecnie jestem na urlopie do 19.08. Te trzy miesiące przepracowane ciągiem mam, ale ogólnie to pracuję niecały rok. Jak mi naliczą ten macierzyński, może któraś się orientuje? Za sierpień i wrzesień ubiegłego roku (zakładając, że od 20.08. wzięłabym zwolnienie) moje dochody wyniosły równo 0 zł
Koleżanki świetne, muszę swoje bardziej doceniać. Staram sobie przypomnieć, kiedy się kłóciłam z koleżankami tak, żeby leciały wyzwiska. Obstawiam podstawówkę.
Robię dziś obiad z resztek i udało mi się znaleźć w domu rybkę, frytki i 2 kolby kukurydzy. Ale fuks -
Madlen222 wrote:dziewczyny tydzień temu moja kolezanka w Niemczech rodziła. Lekarz powiedział, że chłopiec 3,7kg (max), po porodzie okazało się że ważył 4,7kg. Wszyscy w szpitalu się dziwili jak ona urodziła...
Niezły błąd w pomiarze co?
A ona taka malutka i chudziutka ze na bank by jej nie pozwolili rodzic sn jakby wiedzieli wcześniej:)
Prawie przedszkolakDzielna dziewczyna,że dała radę
Madlen222 lubi tę wiadomość
-
Amnezja wrote:Kogel mogel
Uwielbiam
Właśnie dzisiaj leciał w tv, oglądałam oczywiście:) to jeden z moich ulubionych filmów:) zawsze z mężem oglądamy jak jest w TV...i nawet jakby było co drugi dzień to i tak tv zostanie na kogel mogel przełączony:)Amnezja, Maga31, Agata92 lubią tę wiadomość
-
u mnie deszczyk, a ja dalej nie zabrałam się za prasowanie...buu...zagadałam się z tą koleżanką i sterta dalej nie ruszona....;(
i z psem nie wyszłam, a teraz tak leje że raczej i jej się nie widzi wstać z łóżka...bo śpi zawinięta w kocyku na łóżku...tak lubi:) -
nick nieaktualnyjej 4,7kg ?? o matko nie dziwota ze popękała dziewczyna...az sie wystraszylam i mam nadzieje ze mi sie tak nie pomylą w pomiarach...
moja Ninencja to juz chyba głowką w dół(mam nadzieję) bo właśnie dostałam pierwszego kopa w żebro,a potem następnego...dzisiaj nie robie obiadu ,lenia mam,zagonie mojego do kuchni...niech cos kombinuje(byle nie znowu frytki...) -
nick nieaktualny