Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Też musiałam powtórnie betę robić, a ja czasami mdleję. Co zrobisz, jak nic nie zrobisz?Buffy wrote:Moremi łomatko to mnie pocieszyłaś
U mnie w 14 dpo beta była tylko 49,63, więc stwierdziłam, że dobrze nie jest, ale dwa dni później już 204,6. Dla własnego dobrego samopoczucia warto powtórzyć.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja tez sie nie czuje ciazowo... Tylko cycki mnie bola ale nie panikuje wiele dziewczyn nie ma objawow a ciaza rozwija sie prawidlowo
uszy do gory dziewczyny wytrzymamy te 2 tygodnie uslyszyly serduszko a potem wszystko juz bedzie z gorki
moremi, Ona_89' lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny aż mi się łezka kręci w oku jak Was czytam i zazdroszczę, gdyby nie przymusowe cc, pewnie powoli zaczęlibyśmy starać się o rodzeństwo czytaj siostrę dla Adriana nie wkręcajcie sobie brak objawów, bo to tylko szkodzi, pierwszą ciążę, którą poroniłam czułam, ze to już koniec, w drugiej zakończonej happy endem, zdarzały się dni zwątpienia i szukania objawów, ale dałam spokój i bardzo łagodnie ją zniosłam, nie bolały mnie piersi, całkowity brak mdłości, wymiotowałam tylko 2 razy także wrzućcie na luz, jeśli faktycznie (niestety) coś się wydarzy na pewno to poczujecie, ale nie szukajcie na siłę bo tylko możecie sobie zaszkodzić.
Odnośnie usg nie ma co się śpieszyć, lepiej iść jak wiadomo, ze już zobaczy się serduszko, wcześniej nie ma większego sensu (tylko można się zestresować)Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 10:11
moremi, Izzy, Aga_502 lubią tę wiadomość
-
no ja też na razie z objawów to tylko lekko bolące piersi, też się martwię czy wszystko ok. Wczoraj byłam na USG i nic oprócz pęcherzyka 11,2 mm nie było widać
trochę się martwię. Kazał powtórzyć USG za 2-3 tyg masakra, tyle czekania aaa i oczywiście zamiast przyjść z pustym pęcherzem to ja z wypełnionym i powiedział, że przez to też słabo widać.
-
nick nieaktualny
-
Buffy, ja nie wytrzymałam i poleciałam na betę.. Powinna być dzisiaj minimum 4000 ale coś mi się nie wydaje, że taka będzie. Beta by rosła a objawy znikały? Ja pierdziele ale się zeschizowałam dzisiaj
Nie przeżyję tego czwarty raz..
Wynik koło 16, dam znać..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 10:31
-
Izzy jak odbierzesz dziś betę, daj troszkę na luz stres nic nie pomoże a zaszkodzi, wiem, że łatwo mówić mi teraz jak mam kochanego synka, ale też przeszłam poronienia, jedno w lutym 2013 w 6 tygodniu, później rok starań, lekarze, monitoring, walka itp., w lutym 2014 zrobiłam test wyszedł pozytywny, beta ok, a za 3 dni miesiączka i samoistne poronienie, mój gin nawet nie zaliczył tego jako ciąży bo to bardzo powszechne, dużo kobiet tak ma i nawet nie wie, tylko jak ktoś się stara i robi testy to wyłapie, w marcu zrobiłam kolejny test i się udało, jutro moje szczęście ma swoją 100-dniówkę
moremi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Buffy u mnie wszystko było ok, nagle w sobotę poczułam się gorzej, położyłam się na kanapie dostałam brązowego plamienia, wszystko odeszło i mówię do męża jedziemy do szpitala, bo nie jest ok i w szpitalu na usg pytają się, który tydzień ja mówię, że powinien być 8 a oni, że ciąża wygląda na 6 i się zatrzymał rozwój, później beta, której spadek potwierdził moje odczucia.
Nic się nie martw, myśl pozytywnie
a o ustaniu bólu piersi nie myśl za bardzo, nawet są gdzieś moje wpisy na forum jak przestały mnie boleć piersi i pytałam się dziewczyn czy jest ok, ustały i się później nie pojawiły a ciąża donoszona
-
hej mi termin wyznaczylo na 7 listopada jeszcze nie bylam u lekarza mam wizyte w ten piatek troche sie boje , podbrzusze pokuwa , i lewy jajnik ale sporadycznie , do tego na wieczor przed snem bol piersi az ciezko sie w lozku ulozyc a dzis jak sie obudzialam nad ranem to normalnie jak ceglowka oblozone te pieri tak bolaly a w ciagu dnia jest ok
Aga_502, Erl lubią tę wiadomość
monisia881
-
nick nieaktualnyA tak w ogóle to jak u was z odżywianiem się? Bo ja np. nie jadam śniadań a pierwszy posiłek mam zazwyczaj o 12, nie jem mięsa za bardzo, nie przepadam za owocami czy warzywami... i się obawiam, że moje nawyki żywieniowe moga spowodowac obumarcie płodu Jakie są wasze doświadczenia na tym polu?
