Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ginger to chyba wewnetrzny wymog szkoly. ja tez cala pierwsza klase sama zwolnienia pisalam. w tym roku maja wf ze swoja wychowawczynia i zapowiedziala nam ze tych od rodzicow nie uwzglednia. a jesli cos jest nie tak to ona zwolni np z biegow czy czegos, ale nie ma tak ze dziecko nic nie robi.
\moze napisz po prostu kartke z info jaka jest sytuacja? przeciez wuefista nie moze tego calkowicie olac.
o, skurcz.
tak sie wlasnie tez zastanawiam czy moja Nadia pozostanie Nadia. mam nadzieje ze jutro na usg sie potwierdzi. ciezko byloby mi sie teraz przestawic na chlopca.
mw trzymam kciuki oby to byl falszywy alarm. -
Ginger, Skarb obgadywary jedne hihi
Przyznam sie z reka na sercu,ze lenia mialam i nie chcialo mi sie nawet pisac,a raczej nie mialam weny
Co do parownicy to przyznam sie szczerze,ze zbieram sie od dwoch dni by wyprasowac te ciezsze rzeczy,ale to bralam sie za cos innego i sil mi brakowalo.
Moze dzisiaj znajde powera i to zrobie bo ciagle w glowie mi siedzi jak parowa sobie da rade noi,ze beda rzeczy przygotowane
Jak narazie dzisiaj to tylko sie objadam jak nie blinami to lakociami hihi.
MW, trzymaj sie dzielnie, bedzie na pewno wszystko dobrze
Perelka, tez mysle,ze to mega ulatwienie bo szczerze?
Nie nawidze prasowac i prasuje cos przed zalozeniem albo wgl jesli nie trzeba hihi.
Moj sie smial jak kupil ta parownice "to co teraz bede mial wszystko pieknie poprasowane?" haha
A te szkoly to juz wariuja i wgl w tym kraju zaczynaja jakis chory system wprowadzac..
Cos mi sie wydaje,ze to nie przejdzie bo juz zaczynaja sie protesty i chca pisac skargi do Brukseli.
I dobrze zrobia bo kazdy powinien miec swoj wybor.
To rodzice decyduja co dziecko moze sobie kupic,a co nie.
Komune jakas chca w szkolach zrobic,ze polki pustkami beda swiecic,a sklepikarze beda bankrutowac.
Tak samo jak chlopaczek z liceum sie w tv wypowiadal,ze za rogiem moze sobie tabletki po kupic i alkohol,a w szkole glupiej kawy nie moze.
Bedzie bunt i nie przejdzie to jak i mundurki szkolne dawniej
Czyli jak odejdzie czop to nie panikujemy bo to normalne?
Na porodowe dopiero jak wody odejda badz skurcze?
Aparatka, bardzo dobrze,ze ich nastraszylas hihi.
Teraz kazdy boi sie uwagi
perelka89 lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
nick nieaktualnyWg mnie te przepisy i tak nie uchronia dzieci przed otyłością. Prawda jest taka, że szkoła to tylko kilka godzin dziennie; dziecko wraca potem do domu i ani się nie rusza - tylko tv i komputer, tablet, komórka, playstation itp., ani nie je zdrowo - chipsy, tłusty obiad. Dlatego te przepisy uderzają najbardziej w normalne rodziny - bo jak np. Antek jest podziębiony to ja nie chcę by ćwiczył, tym bardziej, że zdarza się, że czasem mają jeszcze na dworze, a z byle katarem nie będę po przychodniach latać. Dlatego dla mnie ta propaganda ekolifestyle jest zbędna i absolutnie jej nie popieram. Ministerstwo zdrowia robi z rodziców debili, bo normalni cierpią, a ci co i tak chowają grubasków i sami prowadzą taki niezdrowy tryb życia i tak będą żyli po swojemu. Nie mówię tu oczywiście o nadwadze spowodowanej chorobą, a takiej typowo dietetyczno-życiowej.
Rozmarzona, Mala_Czarna_89, Ginger84, Ona_89' lubią tę wiadomość
-
U mnie glukoza(75g) na czczo była 90, po 1h 136, a po 2h 108
Natali - dobrze że będą mieli Cie pod kontrolą.
MW26 - trzymaj się i koniecznie daj nam znać!!!
Ginger - u mnie nie robią problemów ze zwolnieniem na w-f, normalnie przyjmują od rodziców np jak dziecko jest lekko przeziębione. Pewnie tak jak dziewczyny pisały to jest jakiś wewnętrzny wymóg szkoły - a to jest jakaś klasa sportowa?
Perełka - ja po prostu zasypuję maliny cukrem, zamykam słoik i wekuję - po pewnym czasie puszczają sok -i na przeziębienie jak znalazł - mniam
perelka89 lubi tę wiadomość
-
Nie zwykła klasa ale myślę że jeśli rodzice zaczną się buntować to może trochę wyluzuja i w takich sytuacjach jak teraz nasza czy np przeziębienie jak pisze Buffy będą brane pod uwagę nasze zwolnienia. Oni też maja wf ze swoją wychowawczynia także ona ma podejście ok bo jak jej zgłosiłam to luz ale ma przykaz od dyrekcji i nic nie zrobi. No nic weekend jest więc nie będę się denerwować szkoła;)
Moje dziecię poszło na zuchy wiec chata wolna;) -
Mala_Czarna_89 wrote:Z pozytywów dowiedzianych dzisiaj:
można się kochać po odejściu czopa paraaaaaam!
Dziecko chroni pęcherz płodowy, więc luzik
Ta zaś o tym seksie. Daj żyć kobieto:) to już jest nudne żuczku;) hihi
Ale ja za dwa tyg tez może cos będę z tego seksu mieć hmm
-
nick nieaktualny
-
Hm, po prostu myślałam, że teraz trzeba się ograniczyć, więc dobrze wiedzieć, że nie
A ty Ginger uważaj, po takiej przerwie to jak pierwszy razmy mieliśmy 3 tygodnie przerwy a wręcz mnie bolało na początku- nawet miałam takie przemyślenia, że skoro penis się nie mieści, to jak dziecko ma tamtędy wyjść?
Twój mąż będzie pewnie skakał pod sufit
Galaretka ja to tylko mocna w gębie hahaha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 16:46
-
haen wrote:Za moich czasow raz w msc dziewczyny mogly zglosic niedyspozycje na czas okresu:)
a w liceum mozna sie bylo zle czuc i nie cwiczyc, ale kazda musiala byc przebrana w stroj do wfu. -
Dziewczyny od września uległy zmianie przepisy odnośnie zwolnienia z w-fu. Jednak szkoła Ginger źle je interpretuje. Do czerwca mógł lekarz wystawić zwolnienie z w-fu na semestr, czy rok. Obecnie nie może tego zrobić. Wystawiając zwolnienie musi napisać z jakich ćwiczeń zwalnia. Było głośno o tym na przełomie sierpnia i września. Dlatego można udać się do kuratorium o interpretacje przepisu.
Na zebraniu wychowawczyni właśnie mówiła o tym u nas. I tak zwalniając Nati w tym tygodniu z w-fu, nie zwalniam jej z całego roku. Nauczyciel sam kazał jej siedzieć, jak zobaczył palec. -
Haen, bo my już stare jesteśmy
Ja nawet te zwolnienia sama sobie pisałam,ale psssst
Mała, Ty seks maszynoZe też masz tyle siły i chęci
Pewnie,że można się seksić, tylko po 36tyg trzeba uważać. Wtedy już szyjka jest podatna na prostaglandyny ze spermy, które ją bardzo zmiękczają i skracają
Ja grzecznie czekam do skończonego 37 tc, pozniej niech się dzieje co chce
biedroneczka1910, haen lubią tę wiadomość
Synuś
-
Jeśli chodzi o żywność w sklepach, to durny przepis. To że dziecko nie zje w szkole, to nie uchroni go od otyłości. W domu nadrobi to,albo tak jak u nas w kawiarence. Chwilami aż wyrzuty sumienia Adam ma, bo dzieci kupują po 10 balonów,gumy,żelki. A ich portfele są pełne banknotów,nie monet. Nawet dyskutował z dziećmi,bo jak wydał monety to się cieszyły,że na automat do szkoły będzie. I tu zaskoczenie,bo w sklpikach zakaz sprzedaży batonow,a w automatach są batony.
-
Boli mnie tak brzuch cholernie jak na okres i myślę czy wziąć sobie nospe czy nie ma takiej potrzeby.. hm..