Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja powiem szczerze, że się nie leczyłam nigdy na tarczycę dopiero w ciąży dowiedziałam się o mojej nadczynności tarczycy. Teraz jest wszystko w normie 1,73 miałam w maju, to i tak bardzo dobry wyniki startując z 0,08
-
nick nieaktualnyMadaLena30 wrote:Buffy a leczyłaś się przed ciążą? Jakie dawki wtedy brałaś bo to tez ma znaczenie.
Ja przed ciąża doszłam do dawki 125, a tsh wahało się zawsze pomiędzy 2-3, kiedy zaszłam w ciąże to był jeden jedyny okres na 8 lat kiedy mi spadło na równe 1
Wiesz co, ja nawet nie wiedziałam, że mam problem z tarczycą, dopiero przy badaniach w ciąży wyszło. -
Zorro właśnie sobie to uświadomiłam- że nikt tego nie docenia. Ja chciałam być w porządku wobec dziewczyn z którymi pracuję bo wiem że jak mnie zabraknie z dnia na dzień one nie będą miały lekko,.....ale w takiej sytuacji to mam takiego nerwa ze szkoda mi samej siebie!
Chciałam też iść od razu na zwolnienie bo po pierwsze przedłużono mi umowę a mogli tego nie zrobić, a poza tym ogólnie dobrze się czuję i chciałam jeszcze pobyć wśród ludzi
Ale teraz to mam mętlik w głowie! -
Magdalena to jest czas kiedy powinnaś się skupić na sobie i dziecku.
Ja też zawsze patrzyłam na innych do tego stopnia ze w poprzedniej ciąży jak się źle czułam to wróciłam z l4 i pracowałam bo nie miał kto:( no i skończyło jak się skończyło:(
Teraz jestem od początku bo oprócz mojej pani dyr nikt nie docenił mojego poświęcenia wiec kochana nie warto się zarzynac dla kogoś.haen, Micia, Kitaja, Ona_89', Zorro lubią tę wiadomość
-
Buffy wrote:Wiesz co, ja nawet nie wiedziałam, że mam problem z tarczycą, dopiero przy badaniach w ciąży wyszło.
To trochę inna kwestia jak u mnie... -
umowa na czas określony do końca 10.2016 czyli skonczy mi się przed macierzyńskim. Nie wiem czy będę miała gdzie wracać, ale jeśli nawet to ciężko mi sobie wyobrazić moje godziny pracy i moje dzieciątko w domu ( nie wiem z kim - bo babcie daleko stąd)!
Teraz się zastanawiam czy jak pójdę do innego gina powiem co i jak to dostanę L4, bo wizytę u swojego mam 8.07 ...
Ginger, wiem każdy mi tłumaczy że dobrze się czuję ale nigdy nic nie wiadomo i powinnam się skupić na sobie i dziecku, tylko ja zawsze byłam w ruchu i dlatego stwierdziłam że ciąża to nie choroba, ale teraz jest już mi ciężko siedzieć na dupie tyle czasu w pracy!! -
Ginger mój mąż też przyniósł zły worek
Zahaczyłyśmy o plac zabaw i o targ i mam truskawy pachnące na kilometr i nowe ziemniaczki. I jak sobie to przyniosłam do domu, to mnie boli po dwóch stronach brzucha, mimo że w sumie tylko 3 kilo. Kaleka ze mnie ;(
A głodna jestem, że hej. Czas na obiad. -
Magdalena, ja też siedzę od początku na L4. Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia. Już od dawna wiem, że u mnie pracowników nie doceniają, mają nas w dupie, więc nie miałam zamiaru się poświęcać, żeby komuś było dobrze, a nawet w podziękowaniu nie otrzymałabym uśmiechu. Co prawda miałam wskazania do L4 na początku ciąży, ale i tak teraz nie zdecydowałabym się na powrót, bo zatrudniają teraz kogoś na moje zastępstwo, więc bez sensu. Mam umowę o pracę na czas nieokreślony, ale właściwie nawet nie wiem, czy chcę tam wrócić po macierzyńskim. Ogólnie zawsze chciałam popracować trochę w ciąży, ale jak zorientowałam się jakie jest u nas podejście do pracownika, to zmieniłam zdanie na ten temat. Poza tym nie wyobrażam sobie teraz pracy w budynku, gdzie trwa generalny remont na zasadzie: siedzisz przy biurku, a dwa metry od Ciebie walą ściany. Zero klimatyzacji, biuro mam w pełnym słońcu, więc latem jest patelnia, a biorąc pod uwagę moje zasłabnięcia gdy tylko trochę robi się duszno, to raczej kiepski byłby ze mnie teraz pracownik.
-
A mi te majtki jednorazowe (nie pamiętam z czego) spadały z d... mimo, że miałam najmniejszy rozmiar. Więc chodzilam w swoich, tzw. okresowych
edit.
Aaaaa czem my o porodzie rozmawiamy? Ja się boję, nie chcę o tym myśleć jak najdłużej się daWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2015, 12:44
-
Molcia wrote:ponawiam swoje pytanie - orientujecie się może czy wynik tsh, po odstawieniu euthyroxu - 2,32 jest w normie?
Shibuya ja biorę tylko ze względu na szybki puls serca i tylko dlatego powinnam (ale połykam 1 tabletkę dziennie, właśnie dlatego że mam te skurcze żołądka) łykać ok. 3 tabletek + wspomagacz.
Dziewczyny jestem coraz bliżej terminu ślubu i wesela koleżanki (22.08) będzie to przypadać 32 tydzień ciąży. Nie wiem jaką decyzję podjąć, odpowiedź mamy dać do 2 lipcaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2015, 13:01
-
Shibuya wrote:Ja TSH robiłam miesiąc przed zajściem w ciążę i miałam 2,05.
Teraz dostałam skierowanie, żeby powtórzyć przed wizytą.
Wy przy takich wynikach bierzecie leki? Dlaczego? Przecież norma to jest chyba od 0,4 do 4,0 to po co truć się lekami?
Mi nikt nie kazał i dlatego się zastanawiam czy to źle... -
Mała Czarna, ja się jeszcze nie boję w sumie, ale wiem, że to dlatego, że do końca jeszcze nie wiem co mnie czeka
mogę tylko rozmyślać pod kątem tego, co opowiadały mi inne rodzące, ale i tak biorę to z dystansem, bo wiadomo, że każdy poród jest inny pewnie
-
Shibuya wrote:Ja TSH robiłam miesiąc przed zajściem w ciążę i miałam 2,05.
Teraz dostałam skierowanie, żeby powtórzyć przed wizytą.
Wy przy takich wynikach bierzecie leki? Dlaczego? Przecież norma to jest chyba od 0,4 do 4,0 to po co truć się lekami?
Mi nikt nie kazał i dlatego się zastanawiam czy to źle...
Samo tsh ( w normie o której piszesz) nie wskazuje na poprawną prace tarczycy.
Ważne są przeciwciała, są choroby ukryte autoimmunologiczne.