Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kitaja żyję i mam się świetnie, dziękuję
Wczoraj cały dzień rodzinnie spędziliśmy, że aż nie było czasu tu zajrzeć.
Powiedziałam wczoraj mojemu m, na spokojnie, bez pretensji, że mało się interesuje maleństwem. Powiedział, że bardzo się interesuje, bardzo się cieszy i dużo o nim myśli, choć faktycznie, mało mi o tym mówi. I tyle co wczoraj wypytywał o ciążę, co się nagłaskał brzucha i wyczekiwał kopniaków, to do tej pory przez całą ciążę nie było, warto rozmawiać
Stwierdziliśmy też że remont sypialni wykonamy wcześniej, w lipcu raczej, bo potem będzie gonitwa.
Planuję kupić kostium kąpielowy i w lato chodzić z córcią na basen, gdzie to się kupuje?bo ja nie miałam od dobrych 9 lat..
edit:
A i m powiedział, że mamy super czysto ładnie w domu hahaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 10:10
Micia, Kitaja lubią tę wiadomość
-
Anastazja to może być zespół ciesni nadgarstka. Miałam w pierwszej ciąży. Trzeba do ortopedy iść. Ja miałam orteze założona. Mi bardzo nie dretwialy palce ale bolała ręka od nadgarstka aż do łokcia.
Anastazja85 lubi tę wiadomość
Synek ur. 8.11.2015
Córeczka ur. 15.10.2013 -
witam się w 18 tygodniu! dzisiaj niestety dzień zaczął mi się od stresu - omawiałam warunki finansowe mojego "urlopu" i oczywiście zostałam potraktowana tak jak się spodziewałam, straszne to jest chamstwo - przepracowałam tu 6,5 roku, czuję się na maksa oszukana eh
-
Anastazja85 wrote:Cześć
kochane może któraś z Was boryka się z podobnym problemem. Na początku ciąży sporadycznie, a teraz co noc drętwieją mi 3 palce u prawej ręki (zawsze te same). Swojej ginekolog o tym mówiłam, ale nie ma jakiś zaleceń. Z tym, że gdy wstaje rano mam problem z dojściem palców do stanu dobrego. Zazwyczaj pomaga dopiero strumień zimnej wody. Macie jakieś inne sprawdzone sposoby? Coraz bardziej mi dokucza to dretwienie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 10:36
Anastazja85 lubi tę wiadomość
-
Izulka : tak tak mowilam
no ale to normalne w ciazy, bo kazda ciaza jest inna i bla bla bla
Moja mama we wszystkich ciazach na przyklad miala do konca ciazy nudnosci - tak dla pocieszenia -
Mala_Czarna_89 wrote:Molcia, nie da się jakoś dogadać, żeby każda ze stron była zadowolona?
-
Dziewczyny pozwolicie, że przekopiuje post z październikowych szczęść o mojej dzisiejszej wizycie:
Dziewczyny ja juz po badaniu glukozy. Glukozę "pocytrynowałam" i jakoś dałam radę wypić. W 1 godzinie czekania nie narzekałam. Po drugim pobraniu zaczęły się mdłości, ale wytrzymałam do 3 pobrania krwi. Jeszcze wkurzyła mnie baba, bo się wepchała przed kolejkę przyprowadzając dziecko chore na rumieńca zakaźnego. No kurde, a jak bym się zaraziła tym paskudztwem, nie licząc tego, że było w poczekalni jeszcze 4 ciężarne kobietki. Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale się obawiam tej choroby, szczególnie że krew miałam pobieraną po tym dziecku i na tym samym fotelu. Po przyjściu do domu zwymiotowałam całą zawartość wypitej glukozy na żółto. Nie wiem czy to kwestia soków trawiennych, czy cytryny. Przed wejściem do gabinetu podzieliłam się cytryną z inną panią ciężarną, która robiła krzywą cukrową. Poznałam też fajną Panią, która przyjechała 50 km na badanie krzywej i tak rozmawiałyśmy i szybko czas zleciał. Mała bardzo kopała w pierwszej godzinie po wypiciu, zrobiła sobie dyskotekę. Poznana pani opowiadała o swoim pierwszym porodzie i o tym, że miała nadmiar pokarmu aż ciurkiem jej się wylatywał. Poradziła, żeby smarować piersi oliwką i rozmasowywać guzki, bo później je przekuwają i bardzo się gorączkuje. Miała też szczęście, że trafiła do szpitala gdzie ja chce rodzić bo jej poród trwał tylko 16 godzin w końcu zdecydowali się na cesarkę, bo dziecko już się dusiło. I nie zna płci, bo na usg dziecko obróciło się pupą. Opowiadała też o wizytach na nfz, że to prawda z tymi 3 usg w ciągu całej ciąży. Sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałam.
Na razie nic mi się nie dzieje, prócz ciągłych mdłości. Dobrze, że był ze mną mąż, bo autobusem na pewno bym nie dojechała bez wymiotów. W samochodzie strasznie mnie już muliło. Boję się cukrzycy, bo moja siostra w obu ciążach była w szpitalu na cukrzyce i musiała leżeć 2 miesiące.
Poza tym moja dzidzia nie lubi słodkiego (z wyjątkiem miodu), bo mam wymioty, a na smażone to w ogóle mam wymioty. W sobotę miałam takie, że aż nosem mi wszystko wylatywało i co najmniej litry wody ze mnie tryskały. Jeszcze mąż do mnie gadał "jak trafiasz do wc", jak ja tego nie kontrolowałam.
Niestety wymioty mam nadal mimo 6 miesiąca ciążyTeraz nadal mnie muli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 11:13
-
MAŁA CZARNA cieszę się, ze z mężem wszystko już dobrze:-) to ważne by ze sobą rozmawiać ja nauczyłam się już mowić wprost to czego oczekuje od mojego T np. mowię mu wprost , ze już dawno nie dostałam kwiatów i na drugi dzień wiem, ze maź je kupi, albo jak mam ochotę gdzieś wyjść to tez mowię wprost, kiedy idziemy do kina może jest to mało romantyczne, ale dzięki temu łatwiej się mojemu domyśleć czego od niego oczekuje
MAŁA nie znikaj nam tu na forum, bo smutno bez Ciebie
Mala_Czarna_89, Micia lubią tę wiadomość
Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Molcia to przykre, ze nie doceniaja nas w pracy, nie maja wobec nas skrupułów ! A my w ciąży z bólem brzucha i mdlosciami chodzimy do pracy, by pózniej potraktowali nas jak ....Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Kitaja mój mąż jest trochę zazdrosny o forum
tzn twierdzi, że nie wie, co robię tyle czasu w necie. Więc mu powiedziałam, że dzielimy się tutaj swoimi smutkami i radościami, że oczywiście chciałabym to robić z nim, ale wydaje się nie być zainteresowany tematem i to pomogło
Fakt faktem, że się od was uzależniłam, i wczoraj miałam pierwszy dzień bez was
Zaprosiłam też męża do sypialni (od dłuższego czasu spał na kanapie, bo mi z nim w ciąży.. niewygodnie). Znowu zabierał mi kołdrę i skopał mnie w nocy, ale kurde, też ma prawo tam spać, a ze mnie taka zołza. Powiedziałam mu rano, że dobrze mi było koło niego i faktycznie dobrze mieć kochaną osobę tak blisko, nawet, gdy jest niewygodnieNajwyżej zainwestuję w drugą kołdrę.
Skarb co się dzieje?
Molcia, ja się nie znam, ale poczytaj trochę, może da się to jakoś przeskoczyć -
Kitaja wrote:Molcia to przykre, ze nie doceniaja nas w pracy, nie maja wobec nas skrupułów ! A my w ciąży z bólem brzucha i mdlosciami chodzimy do pracy, by pózniej potraktowali nas jak ....
mała - ja jestem prawnikiem, jedyna możliwość dla mnie to pójść na noże i wystąpić z powództwem o ustalenie wyższego wynagrodzenia, ale moja szefowa jest w naszym kręgu "szychą" i nie wiem czy chcę z nią iść na noże - dodatkowo jeśli mi to nawet ustalą, co pewnie zajmie ze dwa lata to te składki, które spoczywały na mnie - musiałabym zapłacić ze swojej kieszeni, więc i tak nie wyszłabym na swoje niestety ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 11:26
-
Hej dziewczyny, niestety mnie pracodawca też zrobił na szaro, jeśli chodzi o kasę. Pracuję w przedszkolu i miałam podpisane 2 umowy jedną umowę o pracę na czas nieokreślony za najniższą, a drugą unijną (przedszkole bierze udział w programie unijnym) która powinna trwać jeszcze do rozwiązania. Jak poszłam na l4 (bałam się chorób dzieci) to szefunio bez mojej wiedzy rozwiązał ze mną unijną i tak zostałam z najniższą na najbliższe prawie dwa lata