Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze z tą płcią to niezłe jaja!!!! U mnie tez synek, i widzialam na wlasne oczy "coś" między nóżkami...ale będą jaja jak sie okaże że jednak baba
hehe
myslalam ze to już na 99% !!! -
Zorro mnie tez stomatolog mówił ze najlepiej zrobić te ważniejsze sprawy do końca 2 trym ewentualnie jeszcze w 7 mc ale ze lepiej już nie ingerować w 3 trym.
SHibuya wyobrażam sobie wasze zdziwienie;) ciekawe co się w końcu okaże. U nas od 12tc wiadomo ze syn i tylko na każdej wizycie się potwierdza wiec myślę że w naszym przypadku to już 100%
no może 99;)
Kupiłam dziś małemu ręcznik i smoczek zaszalalam
Skarb co z wami?
Aniołek [*] 5 tc 11.2014 -
Zorro wrote:Ja mam wydrukowane zdjęcie siusiaka, więc już się na bank nic nie zmieni
Tyle,ze moje dzieciątko zawsze się dokładnie pokazuje
U mnie dokładnie tak samo pokazuje równo co mu bozia dała hihi;) i tez mam zdjęcie wiec raczej Marcel zostanie Marcelem;)
Aniołek [*] 5 tc 11.2014 -
Wrocilam z wyjscia z Mezem i jestem zla oraz zawiedziona o!
Ogolnie jak juz troche po galerii pochodzilismy to zaczelo Mu sie nudzic -.-
Pozniej kupilam drobiazgi dla Maluszka, doslownie drobiazgi.
W empiku zaopatrzylam sie w poradnik dla Mam po narodzinach Maluszka i kolejna czesc "Gry o Tron".
W rossmanie mi sie przyszalalo z zakupami i moj na mnie zly,ze troche przesadzilam.
Nie mam z nim problemu,ze mi wydziela na zakupy bo tak nie jest i zawsze moge kupic to co potrzebuje,ale w tym miesiacu naprawde polecialo kasy
Eh wkurzyl mnie bo po almie szybko biegal i wyszukiwal produktow,a ja za Nim latalam naburmuszona jak i On.
W koncu sie wkurzylam i czekalam przed alma po czym On mnie po niej latal i szukal jak sie opamietal,ze mnie zgubil.
Powiedzialam Mu co mysle,ze jak ma tak latac to ja nie bede za Nim biegala.
Tlumaczyl sie,ze chcial szybko wziasc co trzeba i do domu.
Zwrocilam tez uwage,ze wiedzial doskonale ile mi sie rzeczy pokonczylo.
Z dupy to dzisiejsze wyjscie i tyle dobrze,ze chociaz z ksiazek zadowolona
Ps. Przy okazji pojadlam slodkiego w cukiernii,a co tam!
Jestes juz z nami -
U mnie na jednym zdjeciu jak Malutka pokazuje co ma miedzy nozkami (a raczej czego nie ma) to i tak jakby cos widnialo
Wygladaja jednak tak smiesznie te wargi sromowe jakby to byl pitolek,wiec sie zastanawialm jak to lekarze rozrozniaja hihi.Jestes juz z nami -
Rozmarzona tak to jest z tymi chłopami. Oni nie zdają sobie sprawy ile to wszystko kosztuje. Mój teraz ogarnia zakupy wiec widzi ile kasy idzie na podstawowe rzeczy.
Też się trochę wkurzyłam bo wymyśliłam ze kupie sobie gofrownice a ten zaś wyskoczył z odżywkami. Niech ma zamówię sobie po mojej wypłacie. Teraz jeszcze musze leki kupić wizytę u lekarza plecak Patrykowi i się tak wydaje ale tu 100 tam 100 i kasa idzie. A i jeszcze firanki chce nowe kupić.
Dałaś rade tak biegać po tych sklepach? Ja w Auchan usiadłam na palecie i mój biegał. Teraz się martwię bo okropnie mnie boli i ciągnie:( chce juz środę żeby usłyszeć ze nic się nie skraca i jest ok
Aniołek [*] 5 tc 11.2014 -
Tez zazdroszczę. My z moim toczymy wojnę dzisiaj w sumie od samego rana i troche innych spraw.. Hormony samotność i kiepskie samopoczucie dają mi sie we znaki. A najgorsza awantura o jego prace ze musial rano jechac pootwierac i prawie sie spóźniliśmy na zajęcia ze zajęcia sie przeciagnely i ze dluzej zeszlo niż planowal.. To drugie z takim wyrzutem jakby to byla moja wina i to ze mogl w sumie nie jechac bo byl tam zbędny.. Nie no pewnie on tylko dal nasienie a teraz ty sobie kobieto radź sama.. Chyba mi rzeczywiście hormony buzuja..
Syn !:*. Wojtuś
26.11.2015 53 cm 3300g SN
-
A Mój po prostu przestał się do mnie odzywać. Tak o.
Hormony tez mi się odezwały i wylałam dzisiaj chyba z litr łez.
Zrobiłam obiad i od tego momentu nie odezwał się do mnie ani słowem. Czyli gdzieś od godziny 14. Położyłam się, przysnęłam, bo on wolał patrzeć na pieprzone Tour de France niż pobyć ze mną. Ok, niech popatrzy. Tylko szkoda, że jak się skończyło, to wziął komputer, otworzył sobie piwo i poszedł na balkon, na którym siedzi do teraz. Jego pomysły na spędzenie dnia ograniczają się do wyjścia na spacer, a ja nie mam zamiaru juz się o nic prosić.
Zrobiło mi się przykro, wiec po prostu wróciłam do łóżka i ryczałam. Później wstałam i myślę, a zrobię mu kawkę, to będzie okazja, żeby zacząć gadać. Zrobiłam to pieprzone pyszne cappuccino, zaniosłam mu, a on nawet na mnie nie spojrzał. Ani dziękuję ani pocałuj mnie w dupę. Piszę to i ryczeć mi się chce. Chodząc po mieszkaniu nawet się na mnie nie patrzy.
Ktoś do niego zadzwonił, to bez słowa wyszedł i wrócił po 10 minutach. Teraz dalej siedzi na balkonie przed kompem. Zero zainteresowania moją osobą. Zero.
Oboje jesteśmy uparci, ale mimo tego zawsze ja pierwsza wyciagalam rękę, zaczepiałam się, ale tym razem nie mam na to najmniejszej ochoty, mimo że mi źle, cholernie źle... Najgorsze jest to, że wiem, że i tak się złamię, a on gówno zrozumie ze swojego zachowania. A nawet jak mu wygarnę, to odwróci kota ogonem tak, żeby wyszło, że to wszystko moja wina...
Mam dość tego dnia. Chcę, żeby się już skończył.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2015, 19:39
-
Cebulka jak właśnie pytalam gin czy to nie od luteiny a on mówi ze na pewno by od luteiny aż tak się nie zrobilo.. Wiec ja juz sama nie wiem.. Wzięłam antybiotyk. Nic nie dal.. Nie będę póki co niczym smarować bo w środę pójdę do gin na nfz żeby zobaczyl to jeszcze, przepisał mi inne badania moze ..bo przeciez w ciagu miesiąca do następnej wizyty to ocipieje ze stresu...
Rozmarzona dlatego na zakupy spożywcze wysyłam mojego samego bo nie mam sily za nim chodzić
upominam go tez jak wychodzimy po schodach żeby szedł,ze mną anie przede mną albo za mną bo co jak zaslabne ? Odziwo zrozumiał...
Moodliszka a o co on tak sir obraził ? Tak po prostu? Moze mu powiedzialas cos ...wiesz ze chlopy tez czasem maja okres
-
Kurcze to widze,ze nie tylko ja sie wkurzam na swojego,ze nie zdaje sobie tak sprawy,ze potrzebuje teraz wiecej uczucia i zainteresowania z Jego strony.
Tak hormony swoja droga,ale tez by mogli pomyslec,ze jak sa w pracy to my siedzimy same w domu i bijemy sie czesto z myslami.
Potrzebujemy wiecej zainteresowania,milosci i bliskosci eh.
Ginger, tez swojemu wlasnie wygarnelam,ze moja siata kosmetykow byla tansza niz te glupie jego odzywki i ze to dopiero fest potrzebne i konieczne do zycia.
Modliszka, Twoj to juz wgl przegina palke za przeproszeniem bo upartosc jest,ale do pewnych granic.
Wie,ze jestes w ciazy i powinien pomyslec po czasie,ze potrzebujesz wiecej czulosci i zrozumienia.
A to Ty musisz biedna za nim latac i sie starac.
Olej to i niech biega za Toba w koncu zmieknie!
Ooo jak mnie dzisiaj chlopy denerwuja tak jak czytam Nasze przygody.
Jak schodzilismy dzisiaj po schodach to mijalam jakiegos menelka napitego (chyba mieszka pod nami) i ogolnie oblech.
Schodze nizej,a tam kuzwa pusta butelka po wodce i rozwalone piwo na dwa pietra plus szkla..smrod nie do opisania..
Jebane menelstwo,a myslalam,ze trafilismy na spokojny blok w koncu.
Teraz zanim to ktos posprzata to do poniedzialku jedna wielka gorzelnia.
Pozniej slychac na klatce jakies krzyki faceta byly, darcie sie,ogolnie awabtura i ludzie ludzie cos tam.
Masakra i wez tu gdzies wyjdz by nie trafic na jakas akcje..
Kuzwa co mieszkanie to jak nie w klatce jakas patologia to menelstwo sie musi trafic.
Wkurza mnie dzisiaj juz wszystko ;/Jestes juz z nami -
Izulka, nieee On tak latal bo zly na mnie byl nafuczany.
Tak to zawsze w miare dotrzymuje mi kroku.
Troche widze,ze zmiekla Mu palka bo juz milo do mnie sie odzywa jakby chcial zalagodzic.
A teraz to ja mam to w tylku i zlosc mnie trzyma
Ps. Po tym dniu to wgl mi sie cos chcialo plakac juz sam fakt,ze mnie zasmucil i hormony sie obudzily ..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2015, 19:59
izulkaa lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Izulka, nic mu nie powiedziałam. Nic.
Teraz nawet zrobiłam zapieianki, bo myślę sobie spróbuję jeszcze raz. Nawet pieprzone serduszko z ketchupu mu na nic wymalowałam, wychodzę na ten balkon i co? Widzę, że woli spędzać wieczór przy kompie z flaszką jakiegoś koniaku czy innego gówna. No to skoro woli flaszkę ode mnie to proszę bardzo. Przegiął. Nawet powiedział tym razem dziękuję, ale zwyczajnie przegiął. Poleciałam do kibla, bo znowu się poryczałam i koniec. Zwyczajnie dość. Chce takiej atmosfery, to proszę bardzo. Ja się pierwsza nie odezwę. I ryczeć tez juz nie mam zamiaru. Teraz myślę o sobie i Michałku. Nie będzie się Mały tez stresować tym wszystkim.
