Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Też myślę że to czop. Ale nie ma co panikować. Podobno od odejścia całego czopa jeszcze nawet 2 tygodnie mam, a u mnie takie małe gluty są. Mam zamiar w przyszłym tygodniu kupić auto i chciałabym normalnie pojechać po samochód i przyprowadzić do domu Oby się udało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 20:53
-
Anuśka oby Ci się udało kupić autko ale to już za tydzień a my jeszcze miesiąc co najmniej Już bym chciała być po z jednej strony Póki co kończymy remont pokoju , później porządki więc oby do świąt się wyrobić
-
Magdalena83 wrote:Anuśka oby Ci się udało kupić autko ale to już za tydzień a my jeszcze miesiąc co najmniej Już bym chciała być po z jednej strony Póki co kończymy remont pokoju , później porządki więc oby do świąt się wyrobić
-
Cześć dziewczyny,
czytałam kilka Waszych ostatnich stron i chętnie się dołączę. Jestem z Łodzi, obecnie trwa 31 tydzień ciąży. Jakiś czas temu nagle skróciła mi się szyjka (gin stwierdziła, że ma z 15 mm, ale prosiła, by zmierzono mi przy okazji USG, bo wiadomo, palcem ciężko, na szczęście okazało się, że jest 28 mm, nie ma szału, ale tragedii też nie). Więc sporo teraz muszę leżeć, bardzo mało w domu robię, ostatnio nawet 50-minutowe wyjście na rynek tak mnie przeciążyło, że czułam się tak, jakbym pół dnia łaziła ciężko z tym jest, ale trzeba dla dzidziusia. Jeśli poród zacznie się wcześniej, planuję jechać do Pro-familii, jeśli rodziłabym o czasie - prawdopodobnie Medeor. Niestety dzidziuś póki co jest główką na górze i skubany nie chce się przekręcić, ma jeszcze czas, więc wierzę, że mu się uda, choć ani SN ani CC mnie nie rajcuje -
Hej Zizu
Powiem Ci że z tym wyjściem to już lepiej nie będzie Ja autem pod drzwi sklepu podjeżdżam, 15minut zakupów i szybko z powrotem żeby tylko usiąść Rozpakowaniem zakupów to już zajmuje się mąż, bo ja muszę zalegać na kanapie
Jeszcze trochę czasu maleństwo ma na przekręcenie się. Jak się nie przekręci to nie wiem czy nie czeka Cię CC -
nick nieaktualny
-
Anuśka wrote:Ty kochana uważaj z tymi porządkami, moja znajoma jak zaczęła sprzątać po remoncie to urodziła dwa tyg. wcześniej
Anuśka będę uważać chociaż ciężko będzie bo po prostu muszę to zrobić Ja tylko bym chciała dotrwać do wizyty kwalifikacyjnej w Gamecie tzn wiadomo im dłużej tym lepiej ale mniej się będę martwić później - co ma być to będzie
Zizu ja jak mam iść do sklepu to to jest moje prawie jedyne zajęcie na cały dzień tak się męczę i plecy bolą...wkurza mnie to strasznie no ale co zrobić jeszcze trochę i będą inne "zmartwienia"
ZieloneOliwki to tylko teraz czekać aż zacznie się "coś" dziaćWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 06:37
-
nick nieaktualny
-
Anuśka, po tym, jak mnie gin nastraszyła z tą szyjką - nie wsiadam za kółko. Jak jest potrzeba gdzieś jechać - mąż mnie wiezie. Ale czasem człowiek chce wyjść na mały spacer, odetchnąć "świeżym" powietrzem, kupić sobie jakąś ładnie wyglądającą wędlinę na rynku (a nie w markecie jak zwykł mój mąż) czy serek, który wpadnie w oko. No ale jeśli się wybiorę kolejny raz, to na pewno kupię mniej, bo chyba też przesadziłam z ilością, bo a to jeszcze kurczaka, a to kilka jabłek - i zamiast kilku rzeczy niesie się kilka ładnych kg, co na pewno dołożyło swoje do zmęczenia.
ZieloneOliwki, no wiem, że niby może się przekręcać jeszcze... Ale jakoś mu się nie chce, ciągle wystawia głowę nad pępkiem i kopie... mam wrażenie, że w samą pochwę, co przyjemne nie jest, chciałabym poczuć jak to jest gdy kopie po żebrach choć dziś się jakoś tak dziwnie wybałuszył i zastanawiam się które to głowa, a które pupa, ale wierzę, że jeszcze mu się uda przekręcić. Jeśli się nie uda, to na pewno będzie CC, bo zewnętrznych obrotów już się nie stosuje, zresztą na pewno bym się na taki nie zgodziła.
Nudzi mnie to leżenie... Macie jakieś sposoby na nudę poza książką/komórką/komputerem/krzyżówkami? Wszystko mnie szybko nudzi, poza tym czuję, że dni przelatują jak szalone, a ja nie robię niczego wartościowego... Wiem wiem, utrzymuję maleństwo w brzuszku i dzięki temu się prawidłowo rozwija i to jest super, ale mam czasem gorsze chwile i leżę w złym nastroju, a to nie jest zbyt dobre dla niego prawda? Chyba z nudów poceruję dziś skarpetkiAnuśka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZizu, ja też myślałam że się nie obróci Obracanie się stosuje, ale do tego musi być dobry lekarz no i musiałabyś Ty wyrazić na to zgodę. Ja też bym się nie zgodziła Niestety nic Ci nie poradzę na nudę, ja leżałam po powrocie ze szpitala zaledwie kilka dni i myślałam że umrę z nudów...
-
Zizu ja od leżenia osiągam rekordy we wszystkich głupich gierkach na FB Nuda jest straszna
Jejku jeszcze 8dni A ja prawie nie wstaję... Tydzień leżenia mnie czeka... Jest mi tak ciężko że chodzę tylko do łazienki i lodówki
Powiem Wam dziewczyny, że w pierwszej ciąży nie byłam aż tak ociężała... Czyżby to już wiek robił swoje? -
Moja położna prowadząca szkołę rodzenia,a pracująca na co dzień w CZMP powiedziała mi, że tych obrotów się już nie stosuje- że 15 lat temu 2 czy 3 lekarzy robiło to w CZPM, a teraz już się tego nie wykonuje. W sumie nieważne, i tak nie jestem tym zainteresowana
U mnie niestety się pogorszyło, dostałam dziś skierowanie do szpitala i jutro się tam wybieram... Niby na 2-3 dni, ale może być różnie. Mam nadzieję, że na święta będę w domu mają dać mi jakąś kroplówkę, bo mam skurcze, a moja szyjka jest już prawie zupełnie zgładzona. Wzięłam książkę, krzyżówki, sudoku, mąż zakupił mi 3 gazety i czekoladę, więc może jakoś tam nie zwariuję idę do Medeora, więc jeśli mnie nie odeślą gdzieś indziej, to przy okazji obejrzę sobie szpital. Trzeba szukać pozytywów.
Ehh a wczoraj snułam plany zakupowo-prezentowe na święta, obmyślałam ciasto, sałatki, pierogi... Chyba nic z tego, w tym roku pójdę do rodziców "na krzywy ryj", a prezenty będą niezbyt przemyślane. Chyba zrozumieją trzymajcie się dziewczyny, Anuśka - już na zapas życzę powodzenia -
Zizu też się trzymaj!! obyś na święta wyszła a do Medeora można tak iść ze skierowaniem i się położyć jak coś się dzieje w trakcie ciąży?
-
niestety w Medeorze nie bylo miejsc, odeslali mnie do CZMP... i powiem Wam, ze poki co wszystko jest w porzadku, pomijając stronę wizualna podejrzenia, że jeśli byłoby miejsce, to by mnie przyjęli ale podobno odsyłają dziś sporo ludzi, bo wczoraj mieli dużo porodów.
-
nick nieaktualny
-
Ja trafiłam ze skurczami do CZMP. Byłam na porodówce na szczęście udało się zatrzymać bo miałam tylko skurcze a rozwarcia noc i szyjke mam 2 cm. Wczoraj wróciłam do domu i powiem tak. Warunki w CZMP to jedna wielka porażka. Grzyb w łazience a porodówka wygląda jak kostnica . Mam nadzieję że już tam nie wrócę.
Byliśmy w gamecie i zakwalifikowaliśmy się do porodu. Prawdopodobnie będę mieć cesarkę ponoeważ mamy dużego dzidziusia już waży 4 kg . Termin cesarki przypadnie na 8 stycznia mam nadzieję że wcześniej się nic noe przydarzy, teraz praktycznie tylko leże.
Pozdrawiam. -
Kasiu dobrze, że udało się zatrzymać akcję ) no w CZMP właśnie są takie warunki opieka pewnie i dobra ale...Leż, leż żeby doczekać do 8 stycznia chociaż jak już byłaś na wizycie w Gamecie to chyba masz skierowanie to do nich w razie potrzeby możesz jechać?
Anuśka jak samopoczucie? )))