Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej wszystkim. Witam się w 33 tc:)
Jak na mnie przystało całą noc nie spałam, trapiły mnie bolesne wspomnienia z poronienia i pobytu w szpitalu który był dla mnie traumatyczny. Chyba te myśli zostały wywołane tym, że wczoraj cały dzień czułam co jakiś czas takie kłucie jakby w szyjce i trochę spanikowałam że coś się dzieje. Dzisiaj puki co jest ok ale to chyba był znak że trzeba więcej się oszczędzać. Sory że tak smęcę...
Kto ma w tym tygodniu wizyty? Za kogo trzymać kciuki?
Jak się czują maluszki, które już są na świecie????
Coś tu taka cisza zapanowała weekendowo.Szczęśliwa Mamusia, Anjouek lubią tę wiadomość
-
Hej Hej. Dotek ja jutro wskakuje w 30tc. Dotek nic dziwnego że dopadło Cię take przygnębienie w ciązy to normalne, mi często płaczliwe dni się zdarzają ... zwolnij troche. Ja też mam czasem kłucie w szyjce ale jest ok
Ja wizytę mam dopiero 20 grudnia więc jeszcze prawie miesiąc. U nas dzisiaj pada śnieg. więc później o ile napada odpowiednio czeka mnie lepienie bałwana z córką. A tak to ogólnie nic mi się nie chce.Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
MATKA 2:0
Ola 17.02.2011
Martynka 02.02.2017 -
Hej, ja też w tym tygodniu wizytuję, właśnie wróciłam z laboratorium.
Dotek mnie też męczą te wspomnienia, do tego stopnia, że doprowadzają mnie do płaczu. Jeszcze ta pora roku je wzmaga, bo rok temu byłam w ciąży... Najczęściej wpadam w panikę po zakupach, co będzie jak teraz coś się stanie... A;e ja nie mam za bardzo powodów do obaw, to tylko te wspomnienia. Wczoraj mój Antek urządził sobie dyskotekę w brzuszku, nawet mój mąż widział i czuł wszystko bez zbędnego skupiania. W Weekend byliśmy w Wawie i mamy dla niego książkę historyczną z dedykacją od Macierewicza Rozczarował się trochę, że to imię to jednak nie po nim
Anjouek życzę miłych wrażeń na wizycie
p.s. jaki termometr bezdotykowy polecacie?Anjouek lubi tę wiadomość
start lipiec 2013 -
Mnie też coś kluje czasem dziewczyny jest to tak 2-3 cm na lewo od pępka i 7 cm w dół...Ale nie wiem czy to szyjka czy co (?) Jestem zielona całkiem...najczęściej kluje jak wstaje...
Czekam sobie przed gabinetem i bobo zaczyna stukac mam nadzieję,ze ładnie będzie fikac na wizycie i da mi oko nacieszyć...
Korki do Lublina byly okropne bo znów zima zaskoczyła drogowcow ale myślę,ze to jeszcze nie będzie taki śnieg do lepienia bałwana a sama bym chętnie ulelipa hehe :p chociaż w sumie synoptykiem nie jestem więc kto wie:)))Monia85, Dotek lubią tę wiadomość
-
Anjouek jaktam po wizycie. Nacieszyłaś oko?
Dzięki dziewczyny. Może jak szczęśliwie porodzą się nasze dzieci to wspomnienia troche odpuszczą bo nie będzie czasu, a obok będą małe szkraby brykały.
U nas też biało, jak już napadało to mógłby się śnieg utrzymać, dzieciaki miałyby frajde.
Monia w kwestii termometru nie pomogę bo ja mam rtęciowy i bedę go używała bo jest najdokładniejszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2016, 11:17
-
BaskaW wrote:Mam wrażenie, jakbym sama napisała ten tekst. Tylko, że ja spałam i przez całą noc śnił mi się szpital. Wiedziałam, że tracę pierwsze dzieciątko i jestem już w drugiej ciąży, ale i tak to był straszny koszmar... U mnie te negatywne emocje wywołała chyba informacja z Kwietniówek, że kolejna dziewczyna straciła Dziecko, tym razem w 20 tyg. Myślałam, że po pierwszym trymestrze będzie lepiej, a tu strachów jakby więcej...
Ja wizytuję dopiero 7 grudnia.
Ojej na naszych kwietniowych szczesciach 2017? Jestem 20 stron do tylu i jeszcze nie narobilam...kto?((( -
Dotek wrote:Anjouek jaktam po wizycie. Nacieszyłaś oko?
Dzięki dziewczyny. Może jak szczęśliwie porodzą się nasze dzieci to wspomnienia troche odpuszczą bo nie będzie czasu, a obok będą małe szkraby brykały.
U nas też biało, jak już napadało to mógłby się śnieg utrzymać, dzieciaki miałyby frajde.
Monia w kwestii termometru nie pomogę bo ja mam rtęciowy i bedę go używała bo jest najdokładniejszy.
Było troszkę opóźnienia ale już wyszłam oko nacieszylam! Oznajmiam, ze noszę w brzuszku 409 gramowego mężczyznę ! Jak to doktor powiedział widać było sterczydlo :p tylko mój niegrzeczny synek zakrywal pysiolek łapką:p wszystko jest okej i bardzo się cieszę teraz tylko problem z imieniem będzie :p weszłam do sklepu i kupiłam maluszkowi nowy ciuszek w nagrodę,ze pokazał co tam ukrywa między nogami ) teraz lecę w skowronkach na uczelnięMonia85, Dotek, Freska, Szczęśliwa Mamusia, hewa81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnjouek Tak ja też doczytałam , taka dziewczyna Fufka30 urodziła synka w 20 tc , serce się kraje .
Witajcie kochane .
Weekend nam szybko minął , coś gardlo mnie boli dziś moj tata ma imieniny zadzwonię do niego wieczorem dziewczynki też chore, nie cierpię zimy. Mąż ma wolne i jutro też coś, mnie rozpieszcza mój mąż samopoczucie dobre głowa mnie trochę boli no i mamy zimę a ślisko na drodze jak nie wiem , no nic lecę makaron ugotować .
-
To straszne że dziewczyna utraciła dziecko. Na pewno jeszcze większy ból że w 20 tc to już spory człowieczek. Na samą myśl serce mi pęka bo wiem co mamy aniołków czują.
Anjouek fajnie że mężczyzna się ujawnił. Na początku jak u mnie okazał się chłopiec to nie wiedziałam czy sobie poradzę bo zawsze opiekowałam się dziewuszkami. Ale teraz oswoiłam sie z tą myślą i nie wyobrażam sobie żeby mój Dominik urodził się dziewczynką. Co fajnego kupiłaś dla synka? -
Dotek trzeba myslec pozytywnie bo maluch odczuwa wszelkie Twoje nerwy, u Ciebie juz praktycznie koncowka, jeszcze 4tyg i mozesz smialo rodzic;)
Anjouiek super ze wizyta udana, gratuluje synka, ja do tej pory mam problem z imieniem i cos mi sie wydaje ze dopiero jak go zobacze to dostanie imie bo nic mi sie nie podob
ja mialam towarzyski wekend wiec sie nie udzielalam, zamowilam dla córy lozko i powoli bedziemy ja przestawiac na spanie w swoim pokoju, poza tym na mikolaja zamowilam jej taki pokojowy namiot tipi, sliczne szyje dziewczyna z zamoscia, sama jako dziecko lubilam budowac namioty z kocy wiec mam nadzieje ze corce sie spodoba:)
a i u mnie juz 3 trymestr, szok jak ten czas leciAnjouek lubi tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Marcela super pomysł z tym tipi. Mi też się takie podobają można tam różne poduchy położyć i jest to świetne miejsce do zabawy a przy okazji ozdoba pokoju:)
Fakt za 4 tygodnie moglabym rodzic. Chetnie poczekam do stycznia tylko nie wiem czy syn poczeka:)
Trzeci trymestr zleci błyskawicznie. Ja nawet nie wiem kiedy mi uciekł 7 miesiąc:)
-
Monia my nie mamy kosza na pieluchy, z domu śmieci i tak trzeba wynieść tego samego dnia , szczególnie jak na cycku jest kilka kupek dziennie, a w koszu na dworze to już nikomu nie przeszkadza jak raz w tygodniu odbierają śmieci . Sama jestem ciekawa czy taki kosz by dał radę na niektóre kupki . My mamy termometr microlife nc150 i jest Ok. Ala śpi w otulaczu i na to cienki kocyk, ale zwykle to dla. Jej za ciepło i jest sam otulacz a kocyk na wysokości kolan albo i wcale .
Hewa to nie otulacz, zawinełam mała w chustkę, ale mamy otulacze swadle me na zamek i są super, chociaż mała już zaczyna wyrastać i szukam czegoś na teraz, bo bez otulania to mamy drzemki po 30 min max a tak po 3 h nawet, w nocy były pobudki dwa razy - w otulaczu przesypia całą noc od Ok 20 do 6 rano . Ewciu śliczna Malutka . A jak mała ulewa trochę to normalne, póki to nie jest "pod ciśnieniem". NasZa mała na odległość daje i to są już wymioty i może być niepokojące.
Magdziulla to nie leżaczek , kokon który szyłam, materiał z owatą na środku a na około wałek z kulki silikonowej
Migotka zaciskaj nogi, jeszcze chwile musicie wytrzymać w dwupaku
Lady niech już wychodzi ten Twój szkrab
Ja miałam łożysko na przedniej ścianie a ruchy czułam już w 17 tygodniu, także to od różnych czynników zależy
Witam nowe przyszłe mamusie
Dawno się nie odzywałam, czasu nie ma na nic, jak mała śpi to prasuje, sprzątam i zmywam. Kura domowa pełną parą . Było tak źle, że dotarliśmy do mleka neo cate(cena 150 zł za puszkę mnie rozwaliła , ale udało się podciągnąć małą tak żeby dostawała na ryczałt i na szczęście płacimy tylko 3 zł za puszkę która starcza na 4 dni), bez laktozy i białek krowich opartego na samych aminokwasach. Jest lepiej, dodatkowo mała ma refluks więc zwraca no ale trzeba to przetrwać . Badaliśmy małej tarczyce i wychodzi, że ma niedoczynność tak samo jak ja, chyba będzie dostawać euthyrox, ale zobaczymy jeszcze. Malutka nam rośnie jak na drożdżach, cieszy się i gaworzy, przekręca z boku na bok, dźwiga głowę do góry, aby patrzeć będzie śmigać po domu . Wypracowałyśmy już sobie plan dnia , je co 3 i pół godziny, usypia po godzinie od jedzenia położona do łóżeczka w otulaczu z pieluszką na główce , noc przesypia cała, wszystko tak dobrze wygląda gdy jej nie zepsujemy planu dnia wycieczkami po rodzinie czy sklepach lub za dużą ilością wrażeń w domu . Trzymajcie się, te z odległym terminem proszę trzymać dzidziusie grzecznie w brzuchu, a reszta proszę się szybko i sprawnie rozpakowywać mam nadzieję że niedługo znajdę chwile na zajrzenie tutajBaskaW, Dotek, Freska, Szczęśliwa Mamusia, milagro, hewa81 lubią tę wiadomość
-
Kawola miło przeczytać że u was wszystko w porządku i córcia rośnie a jej brzuszek ma się już lepiej po zmianie mleka. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła patrzeć jak mój maluch się rozwija poza brzuszkiem. Ale na razie niech jeszcze siedzi:)
-
nick nieaktualnyKawola Super że wpadłaś , i wpadsj do nas wtedy tylko Niunia pozwoli :*:*:*.
Anjouek Gratuluję synka kochana :*:*:*:.
A kochane był mój mąż w ubiegły Piątek u swojego drugiego chirurga odessał trochę cysty z tego guza Gangilon , i nie dał mu opatrunku ani nic a krew z tego guza leciała strumieniem co to za lekarz , mój mąż nie ma szczęścia do lekarzy , powiedział mu wprost ten lekarz że niestety nic nie da się dalej zrobić z tym guzem ,albo niech szuka sobie innego chirurga ... gdyż ten guz jest umiejscowiony na takim nerwie i jakby , nie daj boże ktoś coś naruszył nawet przez przypadek , to mąż nie będzie miał władzy w tej ręce i odssysanie tej cysty raz na jakiś czas to jedyne rozwiązanie , mąż boi się ryzyka utraty władzy w ręce , teraz mąż szykuję sie do drugiej operacji wszczepienia implantu ślimakowego , którą będzie miał już po Nowym Roku pod koniec stycznia .Anjouek lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa Mamusia wrote:A kochane był mój mąż w ubiegły Piątek u swojego drugiego chirurga odessał trochę cysty z tego guza Gangilon...
Ja miałam na prawym nadgarstku i mi pomogła ostatecznie operacja, też miałam w pobliżu nerwów i też było oczywiście ryzyko utraty sprawności w ręce (o ryzyku i umiejscowieniu przy nerwie dowiedziałam się de facto po operacji) To było ponad 12 lat temu, więc było też inne podejście w szpitalu na zasadzie "Tniemy i już" a dopiero gdyby to nie pomogło to wtedy alternatywne metody. Na szczęście nic się nie odnawia, ale do końca życia trzeba ten nadgarstek jednak oszczędzać w miarę możliwości. Raczej długie noszenie dziecka odpada w moim wypadku.
Fajnie, że temat odżył po weekendzie. A co z Lady H może już urodziła?Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość