Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
Hej hej moje drogie , w ten piękny dzień :-* :-* :-* .
Ja nadal w dwupaku wczoraj znowu coś ze mnie poleciało zużyłam wszystkie paseczki ph , a miałam ich tylko 3 nic dalej że mnie nie poleciało skurczy nie było , trochę jedynie plecy bolały dziś zauważyłam małe ilości chyba czopu takie gluty małe , może coś tam sie szykuje jak ostatnio byłam w Lublinie i mnie Pani ginekolog badała to wszystko rozpulchnione itp itd ale rozwarcia nie ma szyjka zamknięta , na KTG , nie pisały się skurcze mój gin nawet ostatnio wizyt mi nie zapisuje , ani nie bada mnie ginekologicznie no nic biorę się za wiosenne porządki w ratach aby nie przesadzić zbytnio , trzeba motywować maleństwo w ten Piątek będzie już 39 tc. -
IGA.G wrote:witam się kiedyś się tu odezwałam i zniknęłam
na końcówce ciąży mam pytanie o szpital na Staszica, czy któras tam rodziła? jak z dostępnością do znieczulenia? coraz bardziej jestem zestresowana
Ja rodziłam ale 6 i 5 lat temu...wtedy był tam remont i masakra totalna jeśli chodzi o organizację...rodziłam cc więc znieczulenie musieli dać ;P ale już o środkach przeciwbólowych dla mnie zapomnieli (jestem uczulona na zwykłe...rodziłam w haloween więc apteki zamknięte bo 1 listopada...masakra to była)...poza tym położne nie chciały mi pomóc w pierwszej dobie po cc przy dzieciakach...zajmować się musiałam sama...nie mogłam się podnosić więc dzieci z tych łżeczek wyjmowałam podnosząc za body...coś jak szczenię podnosi suczka...tyle, że nie za skórę a za ubranko
Rodziłam sn na Kraśnickiej 7 lat temu i baaaaaaaaaaaardzo polecam...korzystałam z wanny...ciągła opieka...po postu tam faktycznie rodziłam po ludzku...
Oczywiście jest to moje zdanie być może tylko mnie tak nieciekawie się trafiło na Staszica...
Trzymamm kciuki za Twoje szczęśliwe rozwiązanie i rodzenie w jak najlepszych standardach
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
nick nieaktualnyIGA.G Ponoć na Staszica oblężnie jest , odsyłają na Kraśnicką i Lubartowską . Jak byłam na KTG to taka Panią w 32 tc z krwawieniem na Kraśnicką odesłali . Nawet ostatnio czytałam w Kurierze Lubelskim że tam na Kraśnickiej jakaś kobieta skoczyła z okna ... . Tam gdzie ja będę rodzić na Jaczewskiego też tłumy , ale chyba nie ma tragedii , tylko że całkowity zakaz odwiedzin jest .
Hej hej moje kochane :-* :-* :-* :-*:-* :-* :-* .
Ale piękna pogoda nic tylko na dworzu siedzieć , wyspać średnio się wyspałam rano wstac dziecią sniadanie dać i do przedszkola , mówię wam jak mnie to wkur *** to Pani jeszcze nie urodziła na kiedy Pani ma termin no powybijam ich zaraz wszystkich , no kochane chyba cosik ma się na rzeczy od wczoraj w ratach odchodzi mi czop śluzowy cały czas obserwuję przy moim trzecim porodzie od 2 tygodni mi odchodził też w ratach w małych ilościach , skurczy nie mam cudeńko się rusza nawet męża po nocach kopie wczoraj tak do mnie , a wiesz że mnie kopnęło to ja mu na to masz za swoje , nie chcesz trochę pomóc w przyśpieszeniu porodu to Cię kopie . -
nick nieaktualnyNo właśnie z tym szpitalem na Staszica to ja się tam nie wybieram bo abo trzeba mieć szczęście przy przyjęciu, że będą miejsca albo lekarza prowadzącego
Podobno jak się ma już większe rozwarcie to nie mogą odesłać, ale niestety tak robią wiem to bo ostatnio moją koleżankę odesłali, sprawdzili gdzie są miejsca, zaproponowali karetkę i tyle. A dodam, że miała już skurcze częstsze niż co 5 minut.
Zresztą teraz wszędzie jest spore oblężenie niestety, ale nigdy nie słyszałam, żeby odesłali kogoś z Lubartowskiej :p
IGA jeśli chcesz tam rodzić to zawsze warto spróbować i być pozytywnie nastawionym, że się uda! A skąd masz lekarza prowadzącego?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 07:44
-
nick nieaktualnyNo to myślę, że będzie dobrze:) A rozmawialaś z nim nt. porodu, czasami lekarze umawiają się że w danym dniu pacjenta zgłosi się do szpitala na jego prośbę itd i wtedy czasami łatwiej zostać choćby nawet dzień czy dwa za wcześnie ale z gwarancją że miejsce jest.
-
nick nieaktualnyBaskaW wrote:Haha,Monia, padłam po Twoim opisie roli męża;) przynajmniej partner wie, że jego rola jest nieoceniona.
Szczęśliwa,nie bardzo rozumiem, co ma skok z okna jakiejś chorej pacjentki po 60-tce do porodu? Bo może powinnam zacząć się bać ;p?
Ogólnie chodzilo mi oto że , ja bym trochę bała się w takim szpitalu rodzić jak takie rzeczy się tam dzieją .
Hej hej kochane :-* :-* :-* :-* .
A u nas znów chorobowo synek chory i dziewczynki ja też mam katar , boże za co już mam dość tych chorób . Maleństwo rusza się jak szalone , wczoraj chyba leżało tak nie trzeba bo czułam chyba główkę po prawej stronie brzucha , ale tak mi się wydawało oby leżało nadal główką w dół , choć powiem wam że mi już to obojętne czy SN czy CC , chcę już urodzić jestem już zmęczona w ten Piatek będzie 39 tc i nic wczoraj i przedwczoraj były małej ilości tego czopu , a dziś nic czasem coś zakłuje nawet podłogi wczoraj pomyłam na kolanach i nic . Ta moja 5 ciąża przypomina mi moją drugą ciążę , też co ja nie robiłam aby Marysię z brzusia wygonić chyba w końcu sama z siebie zdecydowała się wyjść .
-
nick nieaktualnyBasiu u mnie tylko bóle w podbrzuszu, które pojawiły się aż 2 tygodnie temu!
Poza tym cisza. Też mam wrażenie że przenoszę Mi lekarze na każdym USG potwierdzali datę z miesiączki czyli 2 kwietnia. Ale coś czuję, że nie nastąpi to tak szybko. Moja mama zawsze rodziła po terminie, siostra też... może to być rodzinne -
nick nieaktualnyMonna Ja mam kochana podobnie , też mnie kłuje od dłuższego czasu i plecy bolą jak na okres , a śluzu mam tyle że łyżkami zgarniać , nie widać za bardzo tych symptomów porodu pewnie kiedy rzeczywiście się zdecyduje wyjść , nasze szczęście będę na to najmniej że tak powiem przygotowana . .
Ja w razie czego termin CC mam na 2 Kwietnia , a czy się to potwierdzi tego to nie wiem wszystko okaże się w Sobotę .Monna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa krasnickie sobie chwale. Poród jak poród, niestety jedyny szpital bez zzo a chętnie bym skorzystała. Jedyny minus to że zignorowano moja prośbę o poród w wodzie. Opieka poporodowa super.
Opanowałysmy kryzys była u nas pani z mama mes - agnieszka jamrozy. Oczywiście mała przyssala sie wzorcowo jak na filmie instruktażowym. Ale wytłumaczyłam co jest grane, dostałam fachowa porade i przyznam że od tamtej pory sama piers. Jestem aż w szoku. Jeszcze czasem mała protestuje ale wydaje mi się że to problem z brzuszkiem się zaczyna niestety, szczególnie wieczorami. Ogromny kamień z serca Monia, na zagojenie brodawek polecam użycie kapturkow przez 2 dni - powinny się zagoic. Tylko nie popełnia mojego błędu i nie przeciągnij ich użycia dłużej;)Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDuży wpływ pokarmu, mala się odpychala żeby nie zadlawic. Druga rzecz to ponolewanie brzuszka. Pani mi ja przystąpiła w pozycji ja na wznak dziecko na mnie, żeby miała pod górkę. I skorygowala klasyczna, pomogła używać poduszki ciążowej tak żeby służyła do karmienia. Ale chyba przrdreszystkim dała wiarę że potrafię i mogę karmić. Poleciała też jedyna butelkę która ma mega trudny przepływ jak pierś i chyba ja kupię e razie jeśli mała x kimś będzie zostawac. Grnrralnie jak zaklinaxzka dziecka, serii, Lilka byla taka spokojna że szok. No i karmiła się ale żeby n8e było za różowo to mamy walkę z karate. Nie jest mocny ale uciążliwe, separator z odkurzacze chodzą po kilka razy dziennie. Nie wiem czy nie pójdziemy do lekarza bo tak charczy i z trudem oddycha..
-
nick nieaktualny
Hej hej kochane :-* :-* :-* :-* :-* .
Ale pogoda zimno , aż nie chce się wyjść , dzieci są chore najgorsze że ja też mam katar i co gorsza kaszel , w gardle mnie drapie , martwię się o maleństwo nie powinnam teraz być chora . Poleciałam szybko na targ rano wstaję , a tam trochę śluzu po nodze mi poleciało był biały nic dalej się nie dzieje , jeszcze jutro i wizyta pewnie po 9.00 wejdę mam na 8.00 plus minus swoje odczekać będę musiała . Wyspać się średnio wyspałam , oznaków porodu zero czasami coś zakłuje zabolą plecy jak na @ , coś czuję że przenosze tą ciążę lub nie daj Boże CC , no nic Sobotnia wizyta zadecyduje wszystko . -
ja mam skierowanie na 3 kweitnia na izbę ma mnie przyjąć. także mam nadzieje, że już dotrwam
BaskaW ja od ponad dwóch tygodni (a może więcej bo już tracę rachubę) mam dość mocne skurcze, czop odpadł już w 3 kawałkach, kłucie w szyjce, i mam rozwarcie na 2-3 cm. ale nic się nie dzieje nadal finału nie ma. aha i te bóle okresowe non stop wieczorem się nasilają. u mnie w rodzinie wszyscy rodzą wcześnie 37-38 tydzień, a ja przenoszę pewnie ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 17:00
Monna, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej hej kochane :-* :-* :-* :-* .
No to witamy się w 39 tc :-* :-* :-* nie sądziłam że dotrwam do tego tygodnia zaledwie 7 dni do porodu :-* :-* :-* według bbf 98 % ciąży za nami strasznie szybko ten czas mi minął , dziś Marysię miałam do przedszkola zaprowadzić ale pojedziemy do lekarza ciągle mają ten kaszel katar , mnie też co gorsze złapało gardło płukam , katar mam , kaszel wątpię że do jutra wyzdrowieję dużo ciepłego piję wygrzewam się , wczoraj mnie cosik bardzo plecy bolały jak na okres i kłucia miałam w pochwie , brzuch twardy jak skała ale później nic się nie wydarzyło , jutro wizyta i wszystko będzie zależeć od tej wizyty , zastanawiam się czy jak jestem chora to czy załóżmy będzie robił mi CC jak nie daj Boze cudeńko będzie odwrócone nie tak jak trzeba , tam w szpitalu jest ścisły zakaz odwiedzin pewnie dlatego aby nikogo tam chorobą nie zarazić lub coś w tym stylu , rozmawiałam wczoraj z koleżanką która rodziła tam gdzie ja będę rodzić nawet do sklepiku nie można wyjść , pilnują jak w więzieniu . Oby jak najszybciej mi przeszło .
A to już raczej , ostatnie nasze brzuszkowe zdjęcie :-* :-* :-* :-* .
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/da59a9cb0852.jpgavera27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAvera chyba nie ma takich informacji na stronie Świdnika, albo też nie mogłam znaleźć. Do Staszica nie szukałam.
Na FB jest taka grupa "Mamy z lubelskiego doradzają sobie" tam za pomocą lupki wyszukałam posty dotyczące szpitala w Świdniku i dziewczyny się dzieliły informacjami co warto zabrać Może tam spróbuj jeśli tutaj nie znajdzie się ktoś kto udzieli odpowiedzi. -
nick nieaktualnyHej hej kochane :-* :-* :-* :-* :-* .
Ja już dawno jestem w domu miałam na 8 rano a weszłam po 9 bo prądu nie było , USG nie miałam badał mnie ginekologiczne , nic tam się nie dzieje główkę wyczuł palcami rozwarcie na opuszek palca na poród mu to się nie zapowiada , jutro mam jechać do Lublina na KTG i USG jak coś mu się nie spodoba to zostawi mnie w szpitalu jak wszystko będzie oki to do domu i później pewnie kolejne KTG , i jak dalej nic nie ruszy mam się zgłosić do niego na oddział i będziemy wywoływać poród .