Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
MAKASA, dostaniesz tabletkę/i i może obejdzie się bez łyzeczkowania, ale zazwyczaj jednak jest zabieg. Ja w sumie to chyba z 4 dostalam, ale u mnie to był 12tc. Uśpią Cię i nic nie będziesz czuć. A po szpitalu dostaniesz L4. Ja mialam tydz, ale było dla mnie mało, bo niestety dostałam zapalenia jajników i mnie brzuch bolał, także miałam przedłużony o kolejny tydz. Ale zapalenie sie rzadko zdarza, wiec myślę ze po szpitalu tydz wystarczy, chyba ze na własne życzenie będzie Ci potrzeba więcej.
W sumie mój pobyt w szpitalu trwał od poniedziałkowego wieczora do czwartku, zabieg miałam w środę.
Tule mocno :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 22:45
makasa lubi tę wiadomość
-
Makasa ja nie Monia ale przeżyłam puste jajo ponad 2 lata temu równo miesiąc przed ślubem. Jak przyszłam do szpitala to miałam już lekkie plamienie. Tam inny lekarz zrobił mi usg w celu potwierdzenia lub wykluczenia diagnozy tego pierwszego lekarza- podobno taka procedura. Niestety potwierdził. Założyli mi po południu tabletkę i kazali się położyć. Na początku nic się nie działo więc zasnęłam. Ok 22-23 obudził mnie ból jak na @ i chęć siku więc postanowiłam wstać. Jak wstałam a miałam tylko podpaske taką maxi to mnie zalało że nienadążyłam łapać po nogach na podłogę. Zatkałam się jakoś ręcznikami papierowymi i podkładami, wytarłam podłogę i poleciałam do kibelka. Tam trochę posiedziałam aż wyciekło, powycierałam się umyłam i zaopatrzona porządnie w podpaske i szpitalne podkłady wróciłam do łóżka. Jeszcze kilka razy wstawałam w nocy ale już krwawienie byłam w stanie opanować. Na drugi dzień zrobili mi usg i okazało się że jeszcze cośtam jest więc pod krótką dożylną narkozą mnie wyłyżeczkowali. Nic nie bolało. Na kolejny dzień usg i do domu. Zwolnienie na miesiąc bo byłam totalnie rozsypana. Jeszcze przez kilka dni podplamiałam ale nie bolało. Po 2 tygodniach od szpitala kontrola u lekarza. 3 miesiące odpoczynku i powrót do starań.
Przepraszam że tak dokładnie, nie chcę Cię wystraszyć. Powinni Cię położyć na sali gdzie nie ma ciężarnych dla Twojego komfortu. Przygotuj się biorąc ze sobą takie ceraty na łóżko żeby cośtam nie kapnęło i sporo podpasek. Mój błąd był taki pare godzin leżałam i po wstaniu wodospad. Lepiej byłoby chyba co godzinkę przejść się do kibelka. Kochana to jest do przejścia i zobaczysz że za jakiś czas będzie Ci to wynagrodzone. Następny dzidziuś będzie zdrowy i się utrzyma.makasa lubi tę wiadomość
-
DOTEK, lepiej dokładnie i dosłownie zrelacjonowac, przynajmniej wiadomo czego się spodziewać. U mnie to tak jakoś dużego "wodospadu" nie było, ale co organizm to organizm.
Dotek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ewa dokładnie tak jak napisałaś co organizm to organizm. Ja zawsze przed poronieniem miałam mega obfite miesiączki. Nie dość że 8 dni to jeszcze lało się jak głupie i może dlatego miałam krwotok po tabletce. Po łyżeczkowaniu moje okresy zrobiły się krótkie i lekkie. Być może Ty makasa przejdziesz to lżej.
-
To tak jak ze zwyklym okresem, jedna ma krótkie i w miarę bezbolesne, gdzie druga męczy się masakrycznie. Albo jedna ma bóle owulacyjne, a druga nic nie czuje. Ja mialam @ w miarę krótkie i znośne, ale owulacje to czułam ze 4 dni, a bolało jak cholera
Ciekawe co będzie po porodzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 23:09
-
hewa81 wrote:Ja tak MAGDZIA miałam po poronieniu taką depreche załapałam, ze mnie wszystko bolało, dosłownie.... Także stres koszmarnie odbija się na naszym zdrowiu. Myślę MIKKA, że u Ciebie może być być tym problem - mam nadzieję ze nie masz mi za złe ze tak pisze"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Dotek wrote:Powinni Cię położyć na sali gdzie nie ma ciężarnych dla Twojego komfortu.
I z tymi wycieczkami do wc tez lepiej uwazac bo np ja po tych skurczach bylam wyczerpana i zemdlalam im tam w toalecie.. PS. Przykro mi makasa..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Ja też niestety leżałam z ciężarnymi
Także czasem ten komfort kobiety po stracie mają w poważaniu ... I jest to przykreWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 23:35
-
mikka wrote:Powinni ale wiadomojal czasem bywa. Ja mialam podane tabletki i ronilam swoje dziecko a obok mnie lezala dziewczyna podpieta pod ktg...myslam ze serce mi peknie z rozpaczy...
I z tymi wycieczkami do wc tez lepiej uwazac bo np ja po tych skurczach bylam wyczerpana i zemdlalam im tam w toalecie.. PS. Przykro mi makasa...
Od 1 czerwca br. obowiązuje rozporządzenie ministra zdrowia z 9.11.15 w sprawie m.in. standardów położniczych i tam jest zapis że pacjentka po # nie powinna przebywać na sali z pacjentkami w ciąży i połogu ze zdrowym dzieckiem. Szpital ma teraz obowiązek a wczesniej dobra wola. Mam nadzieje że to jest teraz respektowane.hewa81, Monia85 lubią tę wiadomość
-
mikka wrote:Bedziesz bedziesz- jak bedzie dziewczynka to bedziesz miala na okraglo kraine lodu barbie albo ksiezniczke zosie a jak chlopak to auta, zolwie ninja, minionki itp -jedo powiem jest ciekawie ale za nic w swiecie bym tego nie zmienilaMATKA 2:0
Ola 17.02.2011
Martynka 02.02.2017 -
Hi,
Mój małżonek to też ma pewne zasady np żywieniowe (np. słodycze w jak najmniejszych ilościach) i jeśli chodzi o rozpieszczanie - jawnie stawia sprawę póki co, ale ja doskonale wiem, ze jak przyjdzie co do czego do niestety się ugnie, księżniczka przyjdzie, zrobi maślane oczka i będzie po zawodach heheh
Ale masz rację DOTEK, jak jest długo wyczekiwane, to by się chciało gwiazdkę z nieba podarować, co niestety nie zawsze jest dobre - wszystko w miarę rozsądku. A wiem ze moim małżeństwie to właśnie mój mąż jest tym rozsądnym. A jak będzie to sie okaże
Spokojnego dnia Robaczki i więcej słonka, a mniej deszczuDotek lubi tę wiadomość
-
makasa wrote:Monia a napiszesz mi na co mniej więcej mam się przygotować. Boli? Co mam wziąć do szpitala? Lekarz powiedział ze dadzą mi tabletkę i może obejdzie się bez zabiegu. Nie wiem co mnie czeka. Ile mam wolnego wziąć w pracy itd.
przepraszam ze tak tylko o sobie, postaram się pisać więcej jak się pozbieram.start lipiec 2013 -
Moja chociaż "strzelona" za pierwszym razem jest MEGAAAA ROZPIESZCZONA ja to mówie jak dziadowski bicz - jedynaczka. Jest charakterna i w wieku 5 lat już pyskuje ( pluje sobie za to w brodę i staram się wytępić) ale jak przyjdzie powie kocham cie mamusiu najbardziej na świecie i zyć bez ciebie nie mogę to jak się nie ugiąć...
Dodatkowo dziadki ją mega rozpieszczają. Ja mam np zasady żwieniowe jak naj mniej słodyczy ale teściowa robi mi na złośc i wpycha jej tego pełno chociaż prosze i grożę ( teściowej)... mama robi tak jak proszę. Np do picia woda niegazowana tesciow jej non stop kupuje kolorowe picia czego nie znoszę... i dziecko uwielbia wode ale u babci sie wody nie napije bo babaci nauczyła słodkiego chuk wie po co.... wrrrrrrr i tak mogła bym pisać... powieść.
Co do ubioru ja np nie lubię ubrań z postaciami i widze ona ma chyba gust po mnie bo lubie tak jak ja np : nakładam jej jeansy z dziurami, koszule w krate, conversy itp, itd...Dotek, hewa81 lubią tę wiadomość
MATKA 2:0
Ola 17.02.2011
Martynka 02.02.2017 -
Monia85 wrote:Lekarze dawali mi wybor co chce mieć w rozpoznaniu, bo mogli napisać ze poronienie zatrzymane czy coś w tym stylu, wtedy po dopełnienie różnych formalności należy się 8 tyg macierzyńskiego.
-
jatoszka wrote:ja poroniłam i nikt mi zadnego wyboru nie dawał napisali co uważali za stosowne i nic mi sie nie należało