Lutowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa też się bałam przy pierwszym dziecku wielu rzeczy robić. Pierwsza kąpiel, obcinanie paznokci 🙈 no ale ktoś to musiał zrobić, a mój mąż nie był chętny 🤣 i do tej pory nie obcina dziecku paznokci, nie włoży czopka... Z kąpaniem chociaż byłam twarda i tylko kilka pierwszych kąpieli ogarnialismy wspólnie, a potem przekazałam pałeczkę jemu. I do tej pory kąpiel to jest czas dla taty i córki 😉
-
Myślę, że ja 'zamęcze' personel szpitala i kobiety które będą leżały że mną na sali, jeśli będą miały jakiekolwiek doświadczenie z dziećmi😂 no nie będzie wyjścia, będę musiała to wszystko zrobić przy dziecku... Nie mam doświadczenia jeśli chodzi o noworodki, więc się bardzo stresuję.
Mój myślę, że będzie się angażował. No nie będzie miał wyjścia zresztą 😜 -
nick nieaktualnyJa się nie czaiłam jak miałam jakieś pytania. 🙈 Korzystałam z doświadczenia personelu poki miałam okazję. W domu trzeba było sobie samemu radzić. Np. w szpitalu malutka nie mogła załapać piersi i był problem z przystawieniem jej bo ciągle zasypiała, więc przez dwa dni męczyłam każda jedną położną która mi się nawinela 😂 każda dawała mi jakieś rady, pomagały ułożyć w różnych pozycjach itd. Dzięki temu w domu z karmieniem nie było już żadnego problemu 😉
Mala.mi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój mąż nie chciał na początku przewijać. Bał się, że zrobi krzywdę dziecku. Przez pierwsze dni nie mógł się przełamać. Ale nie było zlituj, w końcu musiał 🤣 najbardziej go przerażało ogarnianie dzidziula po kupie 🙈 a młoda sadziła kupy dosłownie po każdym karmieniu 😂
Mala.mi lubi tę wiadomość
-
No to ja też jestem z takich osób co pytają 😉 zawsze czegoś się dowiem, nauczę. Później zostanę sama o co zrobię? Wiadomo, że dużo rzeczy mnie zaskoczy, ale co doświadczenie personelu czy innych mam, to zawsze jakaś pomoc. Ja się będę bała pierwszego przebrania. Bo poprostu nie umiem i boję się że zrobię dziecku krzywdę 😔 później już jakoś pójdzie 😉. Mąż też się jakoś będzie musiał nauczyć tego😁 mam nadzieję, że jakoś zgrabnie nam to pójdzie😊
Jak wasze nocki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia, 08:41
-
nick nieaktualny
-
U mnie ciężka nocka, zgaga nie dała spać.
Dzisiaj 38+1, w czwartek mam nadzieję ostatnia wizyta i mam nadzieję, że coś tam sie zaczęło skracać 🙈🙈😁
Polatałabym na szmacie troche, ale jak chodzę to mnie brzuch ciągnie więc zmuszona jestem więcej leżeć.Starania o pierwszego bobasa od 06.2021
03.22 - poronienie 7tc 💔
👩 28
AMH - 4,61
Hashimoto, owulacje są potwierdzone.
10.22 Drożność jajowodów ✅
Od 11.22 3x IUI ❌
03.2023 IVF - Ovaleap 125, Orgalutran, Gonapeptyl, IMSI +HBA
27.03 punkcja - 12 komórek (6 zapł., 6 mrozimy).
🧑 29
Hormony, USG jąder, posiewy ✅
Morfologia : 2.22 0% --> 5.22 1% --> 12.12 0% -
A ja o dziwo przespałam całą noc, zero skurczy, mała tylko trochę się przeciągała, ale też była spokojna. Ciśnienie dzisiaj mam w normie, głowa nie boli… śmieje się ze to taka „cisza przed burzą „ 😆 Ale już mam dość myślenia czy to już, dałam na luz i nie myślę o tym. Właśnie zaczęłam gotować rosołek, potem zrobię drugie i wieczorem obejrzymy jakiś film.
Mała.mi miłej zabawy 🥰 -
nick nieaktualnyMargolcia mnie też ciągnie brzuch jak coś dłużej porobie. Więc dzisiaj sprzątam na raty 🤣 i tak mi mija czas od rana, na sprzątaniu, leżeniu i gotowaniu i znowu leżeniu. Więcej leżenia niż roboty 🙈 to u Ciebie też już niedługo może będzie po wszystkim. Chyba jesteś następna w kolejce po Werson 🤭
Mała.mi końcówka się strasznie ciągnie 🙈 chyba te ostatnie tygodnie są dłuższe niż cała reszta razem wzięta 😂 zazdroszczę spotkania z koleżankami, spedz miło czas ☺️
Werson jeszcze się okaże, że będziesz mieć ciążę przenoszona 🙈 ale myślę, że to faktycznie taka cisza przed burzą. Podobno przed porodem robi się trochę lżej ☺️
Kiki co tam u Ciebie? -
Dziękuję 😉 spotkanie jak najbardziej było udane 😁
Oj ja to jak sprzątam to już od dobrych kilku tygodni zrobię coś to muszę zaraz odpocząć i znów robić dalej i znów usiąść...
Szkoda, że tak mało się dziewczyn udziela, bo wydaje mi się, że wcześniej było nas więcej. -
nick nieaktualnyNo dziewczyny coś pouciekały z forum 😔 albo czytają tylko się nie udzielają.
Mnie coś teraz zaczęły łapać skurcze. Położyłam się do łóżka i mały zaczął się rozpychać. Ale tak bardzo boleśnie że aż skurcze mam 😬 no nie jestem w stanie uleżeć. Może to rozchodze, bo jak nie to nocka z glowy🙈 -
nick nieaktualny
-
Nie, jeszcze dwupak. Jutro idę na badanie moczu, a w czwartek na KTG jeśli nie zacznie sie poród. Po prostu czekam. Spacery, sprzątnie, chodzenie po schodach, ćwiczenia na piłce nic nie dają. Małej nie spieszno na świat i tyle. Wszystkie zwiastuny porodu, które mam pojawiają się 2-4tyg przed porodem, więc równie dobrze mogę zacząć rodzić za tydzień
-
Ja mam wizytę w tym tygodniu, zobaczymy co tam i małej w brzuszku😁. To już tak niedługo zostało do spotkania z naszymi maluchami😊.
U mnie poza coraz częstszym zmęczeniem i napadami senności to się nie za wiele dzieje. Trochę jedynie te rozstępy mnie wprowadzają w smutek 😐. -
nick nieaktualnyWspółczuję tych rozstępów. Ale tutaj chyba niewiele można poradzić. Jak mają wyjść to wyjdą. Żadne masaże ani smarowanie niestety nie pomoże. Jedyna nadzieja w tym, że z czasem wyblakna i nie będą tak bardzo widoczne. Ja do moich rozstępów na udach już się przyzwyczaiłam, mam je od wielu lat i nic na nie poradzę. Przestałam już zwracać na nie uwagę, są no i trudno 😉
Werson a masz jeszcze umówiona jakaś wizytę u swojego lekarza?