Lutowe mamy 2024

Mała.mi jesteście już w domku?

Dziewczyny, a kładziecie już maluszki na brzuszek? Bo takie leżenie na brzuszku też pomaga na kolki i wzdęcia. U nas w końcu się zagoil ładnie pępek więc dzisiaj dopiero małego pierwszy raz położyłam na brzuszku.

U mnie było to samo z personelem i zdecydowanie w domu poczujesz się lepiej. A brakiem mleka w piersi się nie martw, pojawi się najważniejsze jest że przystawiasz. Jak coś to proś położne i te gotowe mieszanki mleka MM

Ja kładę już od jakiegoś czasu, nie zawsze to lubi, ale wiem że musimy. Nosimy ją też w pozycji „na leniwca” czasami pomaga gdy jest już naprawdę ciężko

Tak już na szczęście w domu. I jak w domu to i coś się ruszyło z laktacją 😁 nie wiele, ale cieszę się że cokolwiek będzie mojego mleczka dla dzidzi❤️ jestem też pozytywnej myśli, że nie będzie musiała modyfikowanym karmić albo bardzo rzadko korzystać 😀

Jak tam dziewczyny? Pochłonęło Was życie z dzieciaczkami? 🙈

Mnie troszkę tak 😀

Oj tak ! Tak pochłonęło że chodze 4 dni z nieumytymi włosami , moje pranie leży i kwiczy bo na okrągło piore rzeczy od synka. Moje kwiaty wołają pić.. I wgl jest lepiej niż po przyjechaniu ze szpitala .
Ale dalej kuleje heh muszę ogarnąć trochę.
A powiedzie szczerze czy macie problem aby dogadać się teraz z mężem?
Bo ja mam ogromny .. . Wydaje mi się że go to przerasta wszystko i na mnie się odbija .

Ja wiecznie kłócę się z mężem.. jest świetnym ocen, wspaniale sobie radzi ale między nami są wieczne zgrzyty.. tak na prawdę wystarczy iskra i wybucha ostra kłótnia.
Nie ukrywam obawiam bo nigdy tak nie mieliśmy, zawsze byliśmy zgodni i wspólnie pokonywaliśmy problemy. Teraz odbyliśmy rozmowę ale nie wiem na ile okaże się skuteczna.

Dziewczyny pomóżcie mi.. mamy znajomych którzy zawsze wpraszali się na nocowanie. Ostatni raz byli jak nie mieli dziecka. Teraz i nam i im grono się powiększyło i właśnie otrzymałam wiadomość że chcą przyjechać nas odwiedzić. Bardzo mi miło, ale raz obawiam się infekcji (ich syn ma ok półtora roku) a dwa zwyczajnie nie chce nikogo teraz nocować u siebie. Macie pomysł jak dyplomatycznie ale bez obrażania się im napisać że mogą wpaść ale bez spania?
Nie chce się z nimi kłócić ale zwyczajnie mam gule jak pomyślę że ktoś miałby teraz u mnie nocować

Dziewczyny u nas też są teraz częstsze kłótnie. Jesteśmy zmęczeni, niewyspani. Nie mamy czasu dla siebie, na swoje przyjemności. Każda wolną chwilę poświęcamy na sprzątnie 🙈 i niestety częściej nam się zdarza warknąć na siebie, ale staramy się unikać kłótni. Mój mąz, jak zauważyłam, zaczął sobie wynajdywać mnóstwo rzeczy do zrobienia żeby tylko być samemu w ciszy i spokoju 😂 wziął się za porządki w garażu, na strychu, remontuje córce pokój, jeździ na zakupy... a ja sama z dwójką małych dzieci 🙈 no ale dopóki robi coś sensownego i pożytecznego to staram się nie narzekać że nie siedzi z nami. Myślę że Ci nasi mężowie też lekko nie mają, przynajmniej u nas mój mąż szybciej i łatwiej się denerwuje. Pojawienie się maluszka w domu to bardzo stresujący i wymagający czas. Zwłaszcza jak dziecko dużo płacze. Trzeba to jakoś razem przeżyć i się wspierać 🥴 my przed pojawieniem się dzieci nie kłóciliśmy się praktycznie w ogóle. Teraz wystarczy nieraz byle pierdoła i już jest zgrzyt 😝 trzeba nad tym pracować.

U nas mały wczoraj zrobił się nieodkladalny. Cały dzień na rękach. Mało spał, co chwilę się budził. Nic w domu nie zrobiłam, jedynie szybki obiad. Mało czasu dla starszej córki miałam 😥. Mąż w pracy. Na szczęście w nocy był spokój i synek ładnie pospal całą noc (z pobudkami na jedzenie oczywiście). Tak że trochę odespalismy 💪

Sheelie ja też pranie głównie młodego ogarniam 😂🙈 nasze leży i kwiczy

Kiki jeśli to są jacyś dobrzy znajomi to nie przejmował abym się dyplomacją tylko bym szczerze im powiedziała, żeby się nie gniewali ale nie jesteście w stanie ich teraz przenocować bo ledwo jeszcze ogarniacie nową rzeczywistość i cała uwagę poświęcacie dziecku. Ale z miłą chęcią zapraszacie na kawę 😉
A swoją drogą to nie dziwię Ci się, że nie chcesz nikogo teraz nocować. Ja mam juz ochotę rozszarpać jak ktoś mi chce wpaść późnym wieczorem jak ogarniam dzieci do spania.

U mnie to samo . Wiadomo że mąż się stara i dużo robi przy małym. Ale sam mi mówił że jego płacz odbija się na nim psychicznie, że nie daje rady. Do tego na mnie się odbija bo co zrobię to jestem ta zła.
Codziennie jak i u was są kłótnie, czepianie sie itd.

Kiki25 u nas już niestety była rodzina od męża bo na zapraszał ich , a ja oczywiście żeby nie było zgrzytu to ustąpiłam. Później mieliśmy hardcore bo mały w ten dzień nie chciał spać i był płaczliwy cały wieczór.
Wiadomo przebodzcowanie.

Tiril no to witam w klubie jeśli chodzi o pranie xd w sumie o dziecki też bo od wczoraj praktycznie wszystko parzy.
Nawet teraz śpi na mnie , bo łóżeczko parzy i gdy go położę do niego to sekunda i oczy otwarte , płacz.

Mój to samo, wynajduje sobie tyle rzeczy do zrobienia zamiast pomóc przy dziecku ... Chyba inaczej sobie to wyobrażałam...

Dziękuję dziewczyny 😘 bałam się że jakaś zdziczała się zrobiłam odnośnie gości, ale serio jestem chora jak sobie pomyślę o całym dniu usługiwania i później sprzątania jeszcze.
U nas też wieczny bałagan mam wrażenie i bardzo mnie to irytiwalo, do momentu aż mnie przyjaciółka opieprzyła że mam się nim bie przejmować tylko tulić, tulić i tulić małego, bo on tego teraz potrzebuje a nie czystego domu. I w sumie bardzo mi to pomogło i mam wrażenie że jak się nie staram sprzątać to nagle jakoś częściej jest 😅.
U mnie też synek ostatnio ma fazę mama, łóżeczko parzy.. ale cieszę się że chce się tak tulić. Oczywiście teściowa mówi że powinnam go od razu po karmieniu odkładać żeby nie przyzwyczajać ale mam to gdzieś 😅😜. No i ostatnio młody śpi z nami w łóżku 😅🥰 i powiem Wam że jego sen jest spokojniejszy i dluzszy

Ja narazie nie zapraszam znajomych do domu, bo po prostu nie mam czasu żeby spokojnie usiąść i pogadać czy nawet zrobić kawę 🙈 odwiedzają nas rodzice i nasi bracia z żonami i z reguły siedzą i gadają z moim mężem i bawią się z córką. A ja albo karmię albo usypiam małego. I tyle mam z tych odwiedzin. Koleżanek żadnych ani innych znajomych nie zapraszam, bo więcej problemów z organizacją i nie mam nerwów na razie 🤣

Sheelie łatwo jest niestety przebodzcowac dziecko. Mnie zawsze szlag trafiał jak wpadał do nas ktoś w odwiedziny i siedzieliśmy do późna i był problem żeby córkę położyć spać. I te komentarze że : " a niech się porządnie wymęczy to będzie lepiej w nocy spała" 😡 taaa... Mega mnie wkurzają takie komentarze. Wszystko co zaburza codzienną rutynę mocno oddziałuje na dziecko, no tak niestety jest.

Kiki tul się z synkiem ile wlezie, bo szybko urośnie i będzie Ci tego brakować. A teściowej nie słuchaj 😝

Kupujecie coś lekarzowi prowadzącemu ciążę? Moja wizyta tuż tuż i szukam pomysłu

Podajecie tylko wit D czy K również?

Ja podaję tylko D

Ja też podaje tylko Wit. D

Wit. D Bo mały miał podawana witaminę K dożylnie w szpitalu i podobno już się nie daje później jej .
Nie wiem jak u was . Na wypisie synka wszystko pisało. 🫠