LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
martakam wrote:Hej dziewczyny! Jako, że część z Was już jest mamami to mam pytanie. Zaczynam rozglądać się, poglądowo na razie, za laktatorem. Czy używacie? A jak tak to jaki?
Aa butelki syn używał z tomme tippe ii avent natural.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2019, 12:06
-
Ja miałam z conpola 2 laktatory, ręczny i elektryczny. Uważam że za taką cenę to są bardzo dobre. Butelki mieliśmy z aventa. Trudno porównać bo nic innego nie używałam ale z tego co miałam byłam zadowolona
-
Hej.
Marta Ja uzywalam Tommee tippe elektryczny i polecam jak najbardziej . Teraz tylko wymienie gumy w nim i jest idealny do uzytku wiec nie kupuje kolejnego . O medeli slyszalam mega dobre opinie ale cholernie drogi jest .
Butelek tez nie polece bo kazdemu dziecky co innego pasuje pozatym moj syn byl bezbutelkowy . -
Aa laktator to jest kwestia czy chce się karmić tylko piersią.. Czy też np odciągać ii podawać w butelce jak się chce wyjść gdzieś..
Mój w sumie dostawał co drugi dzień w butelce jedno karmienie.. Bo po prostu nee chciałam żeby się nauczył tylko do cycka.. Bo chciałam chociaż na zakupy wyjść sama :p -
Dokładnie myśle ze jie ma sensu inwestować w Medele za ponad 500 zł jak to ma być tylko okazjonalnie używane
U nas smoczka tez jie chciała - ja w sumie nje nalegałam tez wzięła i brała przez jakieś pół roku jak ja odstawiłam od nocnego karmienia w wieku 19 miesięcy - i brała smoka tylko do zaśnięcia ale szybko się odzwyczaiła - w zasadzie on jej przeszkadzam jo nie za bardzo wiedziała jak go ssać hehe wiec chciała zamiasts cycka09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
nick nieaktualnyNasz synek był karmiony prawie 4 miesiące. Smoczek sam teraz bierze jak jest już zmęczony i zaczyna się lulac. W innych sytuacjach go nie interesuje. Kp było dla mnie ogromną traumą, po wielu wizytach doradcy, wszelkich specyfikach okropnych do picia, każdorazowym ulewaniu, wiszeniu na laktatorze, z synkiem przy piersi, za małymi przyrostami wagi wprowadziliśmy mm. U mnie zdiagnozowano depresję, z terapii będę korzystać jeszcze wiele miesięcy. Drugie dziecko od razu będzie na mm, nie mogę więcej wpaść w czarną rozpacz. Na szczęście mój mąż czuwał, tylko dzięki jego reakcji teraz wszystko jest dobrze. Podczas tego wszystkiego dowiedziałam się wielu przykrych i okropnych rzeczy. Jesteśmy w tyle za kulturą wielu krajów. Depresja jest uznawana za wymysły znudzonych i bogatych panienek. A tymczasem jest główną przyczyną śmierci wśród młodych kobiet.
-
Camilia zgadzam sie z Toba w 100% ! Wlasnie tak postrzegaja depresje ... wymysl znudzonych osob co maja za duzo w dupie a to wcale tak nie jest . Sama to przeszlam i jest czyms koszmarnym ...
A co do kp to jasna sprawa , jak macie sie meczyc badz masz znow popasc w depresje to na co to komu ? A szczesliwa Mama to szczesliwe dzieckoCamilla13, . Raga . lubią tę wiadomość
-
A kp czy mm to nie wyznacznik bycia lepszym rodzicem
Ja akurat uwielbiam kp , karmilam sporo i mam cycki wrecz stworzone ze tak powiem do tego ale jakby nie wyszlo tym razem to trudno . Szkoda , bd przykro mi ale przezyje przeciezCamilla13, . Raga . lubią tę wiadomość
-
No właśnie... niewiele się też mówi o depresji poporodowej oraz o fakcie, że macierzyństwo potrafi otworzyć dawno przeżyte traumy. Na szczęście można znaleźć dobrych specjalistów, psychoterapeutów, którzy krok po kroku pomagają nauczyć się siebie i świata na nowo...
Ja na przykład bardzo pozytywnie przeżywałam swoje macierzyństwo i karmienie piersią, ale były momenty że ze zmęczenia potwornie irytowałam się na swoje dziecko, a potem obarczałam się sporym poczuciem winy. Teraz z perspektywy czasu widzę, że nikt mi jasno nie powiedział, że to normalne, że są różne uczucia i że je przeżywam, to nie znaczy, że nie kocham swojego dziecka.
Ale depresja to inny temat, to nie są przejściowe stany czy baby blues. Camilla trzymam kciuki za Ciebie, by było coraz lepiej.Camilla13, . Raga . lubią tę wiadomość
-
A co do laktatora to miałam ręczny Lovi, odkupiony od dziewczyny, która użyła go kilka razy. Był ok, ale też niewiele go używałam, bo dla mnie odciąganie mleka to była operacja nie warta mego wyjścia z domu 😉 Zdarzyło mi się tez, że po odciąganiu zrobił mi się zastój, bo jednak dziecko ssie inaczej, jakby głębiej. Więc do laktatora miałam dystans. W każdym bądź razie na początek polecam laktator ręczny w miarę dobrej firmy (nawet używkę), a jakby po urodzeniu malucha była potrzeba ciągłego odciągania mleka, to wtedy warto zainwestować w elektryczny.
A jako literaturę polecam książeczkę Malwiny Okrzesik „Piersią spoko”. To była moja biblia karmienia piersią, sięgałam do niej wielokrotnie podczas moich 14 miesięcy kp.
-
nick nieaktualnyDepresja poporodowa czy innego podłoża jest czymś strasznym. Ja obecnie cieszę się znowu małymi rzeczami, nie jestem już tak nerwowa. Chociaż teściowa podnosi mi ciśnienie regularnie, ale mąż zaprowadził porządek więc chyba mamy ją z głowy. Na terapii była poruszona historia młodej dziewczyny, 30 parę lat, 5 dziecko w szybkim czasie, obarczona sama wszystkim, a mąż bierze co chce i kiedy chce. Pod koniec ostatniej ciąży trafiła do specjalisty jakimś cudem. Po kilku wizytach jaśnie mąż stwierdził, że nie będzie wydawać kasy na pierdoly. Urodziła, 3 dni później postanowiła, że odejdzie. Uratowali ją w ostatniej chwili. Nie ma w nikim z rodziny wsparcia. Została wyklęta jak za średniowiecza bo wariatka, bo wstyd. Psychiatra który ją leczył, poruszył niebo i ziemię żeby dostała mieszkanie i pracę, dzieci przedszkole. Czeka ja wiele lat leczenia. Takich historii pewnie są setki.
-
Camilia oj jest setki takich histroi ... niestety . To cholernie przykre, w ogole naprawde ze w tych czasach ludzie jeszcze tak zasciankowo mysla . Ja pier***
Ja nie mialam akurat depresji poporodowej , baby blues chwilowy owszem bo maly mial kolki dzien noc przeokropna , ja mialam ostatnie egzaminy w szokle by zakonczyc nauke calkowicie i akurat to wypadlo jak maly sie urodzil . Bylam u Mamy w Polsce 3 miesiace bo postanowilam tam rodzic , maz z tego.wszystkiego mogl byc tylko 2 tyg z nami wiec wszystko bylo na mojej glowie dodatkowo moje hormony tak buzowaly , patrzylam.na siebie i plakalam jak wygladam bo przytylam 45 kg w ciazy . 2 miesiace przed porodem jeszcze zmarla moja najukochansza babcia . Wszystko tak sie cholernie zebralo razem , ze ja po prostu siedzialam i plakalam na zmiane z kp co 15 min . Nie spalam wiecej niz 1 h na dobe przez 7 tyg a do tego mialam nie mile spiecia z moja Mama ktora mnie do dna samego sprowadzala mowiac mi ze jestem najgorsza matka swiata ze siedze i wyje . Tak Moja Mama . Po czasie zrozumiala ze zle robila i mowila ale wczesniej tlumaczyla ze chciala mnie zmotywowac do dzialania . 😱😂😂😂😂 mam zal ale juz sie smieje z tego po latach ( nie , nie jestem z dziwacznej rodziny , normalnej Tylko cholernie bezcz3lna i trudna z charakteru Mame) . Teraz jestem silniejsza duzo bardziej ale baby blues ma 90% kobiet takze ...
A depresje zlapalam duzo pozniej a zaczwlo sie od nerwicy lekkiej lata temu po nerwice zoladka , moj kortyzol skoczyl do granic mozliwosci i bach .. wpadlam w depresje . Zycie mi sie troche poje*** i przycisnelo do podlogi ale juz jest lepiej . Staram sie myslec pozytywnie i nie dolowac a rozwiazywac inaczej problem -
nick nieaktualnyZakręconaOna wrote:Ale sie rozpisalam ... zycie Wam opowiedzialam prawie 😱😱😱😂 a to trudne u Mnie , zebym o sobie tak skrobala ale to internet . Jakos latwiej jak czlowiek jest anonimowy a , ze tak temat sie rozwinal
ZakręconaOna, Dariah, . Raga . lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyppieguskaa wrote:Jagna fajne.
Ja to miałam typy: Blanka, Bogna, Łucja ale mąż NEE.
on: Zosia, Nikola ii Julke.. Julka mi się podoba.. Ale mu nee przytakne :p więc no.
Aa dla chłopca ja bym chciała Bruno. Ale mąż jak je słyszy to jest chory :p
Wiec no poszliśmy na kompromis
No ale Zobaczymy kto tam siedzi w brzuchu.. :p
Już ma tez nie chce Bruna. Mówi ze to imię dla geja.... ostatecznie będzie Aleks -
nick nieaktualnymartakam wrote:Hej dziewczyny! Jako, że część z Was już jest mamami to mam pytanie. Zaczynam rozglądać się, poglądowo na razie, za laktatorem. Czy używacie? A jak tak to jaki?
Ja miałam dwa, używałam non stop. Jeden miałam reczny z philipsa w szafce w szpitalu a drugi elektryczny w domu - canpol. Szybki ale bolesny był ten ręczny, przy elektrycznym usypiałam.
Używałam 4 miesiące i nic się z nimi nie stało -
Camilla i Zakręcona bardzo fajnie, że piszecie tutaj o takich rzeczach jak depresja i baby blues. Ja jestem w pierwszej ciąży i dookoła jestem zasypywana obrazem matki, która jest wypoczęta, świetnie sobie radzi jest idealna. Robi ekstra wiele rzeczy na raz. Karmi piersią, gotuje, sprząta, spotyka się z przyjaciółmi, pracuje i oczywiście na siłownię chodzi. Przy czym zawsze jest uśmiechnięta. Dobrze jest wiedzieć, że macierzyństwo to wielki trud i że nasza psychika również jest tutaj bardzo ważna, oraz, że depresja może dotknąć każdej z nas. I tak poprostu jest. Nie warto jest się bać psychologów, terapeutów czy psychiatrów. I że gdyby faktycznie coś się działo trzeba jak najszybciej prosic o pomoc specjalistów. Wydaje mi się również ważne uświadomienie naszych partnerów, że coś takiego jak depresja istnieje. I jest to choroba.
ZakręconaOna, Camilla13 lubią tę wiadomość