LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Bożenka
niestety internety i blogi tęczą rzygające pokazuja taki obrak matki....rozmiar 34 po porodzie, dzidzia usmiechnieta i niepłacząca, na stole 2 daniowy oiad plus dser, pranie wyprasowane, w domu blyszczy...a ! i wlasnie szykuje sie na wyjscie z kolezankami!
niestety...tak to nie wyglada...
czlowiek jest zecozny, nie spi, albo malo spi, male placze, itd...
do tego dochodzi burza hormonow, i nerwy, i stres, i zmeczenie - mieszkana wybuchowa
Bożenka, ZakręconaOna, Camilla13 lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Oj zdecydowanie za mało... Ja przez te pierwszych 7 miesięcy nie potrafiłam się pogodzić z tym, że moje dziecko bardzo mało śpi, w kółko chce spać przy mnie, nie daje się odłożyć do łóżeczka. Bo przecież wszystkie dzieci nic tylko jedzą, śpią i się uśmiechają... do tego niekończące się wizyty u lekarza, bo mały miał problem z nerkami, no i czułam się jak najgorsza matka na świecie, bo byłam wiecznie poirytowana na synka. No ale w końcu spotkałam kiedyś dziewczynę, która mi opowiedziała, że jej dzieci też takie były i koleżanki też tak miały, i że obraz przesłodzonego macierzyństwa jest normą. Nawet na szkole rodzenia nie mówią tak wiele o tym, że Twoje życie się całkowicie zmienia... całe szczęście, że mój M bardzo mocno mnie wspierał, bo pewnie też dopadłaby mnie depresja. Zwłaszcza jak się człowiek nasłuchał od babć, ciotek i ludzi niemających dzieci, że przecież dziecko je i śpi, a Ty masz mnóstwo czasu dla siebie
. Raga . lubi tę wiadomość
Adaś 💙 22.04.18, 38tc, 52cm, 3140g, 14 miesięcy kp 🤗 -
U nas na skzole rodzenie mowiono ze to tak wcale pieknie nie jest..
Jesli chodiz o nasza corke to przynam sie szczerze ze przez pierwsze 3 miesiace sie nudziałam, ona faktycznie jak nie spala to lezala, jadla, jadla itd...
ale potem sie zmieniło, nie narzekam na noce - raz lepiej (1-2 pobudki na cycka) raz gorzej (6-8 pobudek na cycka) ale obudzila sie, zjadla, pomiumkala i spala - nie bylo kolek, placzu itd
Bardzie dalo mi sie we znaki jej nietolerancja BMK - nie moglam jesc nic, absolutnie NIC z BMK, nawet sladoe ilosci w jedzeniu powodowały u niej rany do krwi na buzi...wiec chleb robiony domowo, wedliny domowe, itd itd...
Potem jej charakterek dawal sie we znaki...
Ale nie narzekam, na prawde bylo ok, aczkiwleik zdaje sobie sprawe ze sa miliony kobiet w zupelnie innej sytuacji! ze ich dzieci placza non stop! i ze nie masz czasu isc siku czy zjesc juz jnie mowiac o spaniu....
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Hej.
Ja owszem , na poczatku bylam na maksa zmeczona . Jak juz sie wszystko z czasem ustabilizowalo to wszystko ogarnialam od a do z , wlasnie tzw praca , silownia , znajomi czasem i obiad dwudaniowy w domu aleeeee .... na to wszystko czasu trzeba a mowie 90% kobiet ma baby blues ( nie mylic z depresja po porodowa , chcoiaz jak ktos nie ogarnie tego i podda sie temu to do depresji juz prosta droga )
Nie ominiemy pewnych rzeczy dziewczyny , hormony i zmeczenie robia swoje .
Musimy byc silne . -
martakam wrote:Hej dziewczyny! Jako, że część z Was już jest mamami to mam pytanie. Zaczynam rozglądać się, poglądowo na razie, za laktatorem. Czy używacie? A jak tak to jaki?
-
Mama Po Przjesciach
pewnie juz pytalam, ale nie pamietam
w jakim wieku masz dzieciaczki ? bo masz 2, dobrze kojarze?
Zakrecona Ona
tak, i mysle ze bardzo duza role, baaaaardzo ma ojciec - a dokladnie jego postawa
u nas bylo tak ze jak wracal z pracy to niemalze w wejsciu bral Małą i on sie nia zajmował (wolał mnie tlyko na cycka - tego natura mu nie dala hehe) a ja mialam wolne, wiec ksiazka, tv, spacer, wysjcie itd (wiadomo jesli chodzi o wyjscie + cycec = krotko i niedaleko, ale mi to nie przeskzadzalo).
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
nick nieaktualnyNie ma co rozmyślać czy dziecko będzie grzeczne, płaczek czy będziemy kp czy może mm od razu z butli. Ze pierwsze wakacje spędzimy w czerwcu nad morzem itd itd. Im mniej planujemy tym mniejsze rozczarowanie. Przede wszystkim mówić o wszystkim otwarcie partnerowi i się niczego nie wstydzić. Nie ma co się porównywać z innymi kobietami. Ja pamietam jak mąż mnie kapał przez tydzień po cc. Oczywiście ze mogłabym sama się kapać ze łzami w oczach i płakać jak ja wyglądam, ale po co? Nie ma sensu udawać twarda i piękna jak przed ciąża. Naprawdę dużo zależy od naszego podejścia.
ZakręconaOna, Camilla13 lubią tę wiadomość
-
Ss oczywiscie , ze tak tylko , ze wiele kobiet boi sie prosic o pomoc , wstydzi itp
Dariah Ja tez tak uwazam ale nie zmienia to faktu ze to matka ma wiecej obowiazku niz ojciec , moj maz bardzo mi pomagal i pomaga . Jest bardzo dobrym ojcem . -
Zakrecona Ona
nie no oczywscie ze to matka ma najwiecje pracy - jak buy ine patrzec ot my jestesmy na macierzynskime wiec te 9h?10h? dziennie ejstesmt samy z dzieckiem a mąz w pracy.
No nic, to zmiana tematu
Ktoras juz zaczyna kupowac wtyprawkę?ZakręconaOna lubi tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
A jeśli chodzi o ciemną stronę macierzyństwa to dużo tego jest. Moje pierwsze dziecko to hnb z alergiami pokarmowymi. Dobrze że miałam późne macierzyństwo, a ciąża była bardzo wyczekana, bo gdyby była wcześniej byłabym złą matką... Z resztą gdy wzbraniałam się przed macierzyństwem wszyscy patrzyli na mnie jak na ufo. Dorosłam, przetrwałam pierwszy rok, zaczęliśmy myśleć o 2. Wszystko super rodzice wrócili do siebie, a w 4 dobie przyplątał się baby blues. Szczęście w nieszczęściu starsze dziecko dostało takich bóli wzrostowych, że od razu mnie puściło (adrenalina itp i nie było czasu myśleć o sobie, kiedy dziecko aż tak cierpi). No i najtrudniejsze przeżycie (depresja wywołana farmakologicznie) to było coś strasznego złapało mnie tydzień po wyjściu ze szpitala i po 1 dniu mąż stwierdził że nie jest w stanie mnie upilnować, od razu odstawili mi połowę specyfików, ale prawda jest taka, że dopiero po odstawieniu wszystkich leków neurologicznych odzyskałam względną równowagę psych.
-
Mama po przejsciach wspolczuje ... to straszne ale wlasnie takie jest zycie ;(
A kobiety niektore w terazniejszych czasach idealizuja swoje zycie na pokaz a w domu sajgon i syf z gilem .
Dariah nooo , wlasnie o tym mowie . Moj maz na nocki robil po 12 h wiec w dzien odsypial troche a w nocy masakrycznych nocach bylam sama .
Co do wyprawki Ja czekam na plec by sie dowiedziec do polowy wrzesnia i bede patrzec co mam co brakuje i na koniec roku bede robic wyprawke . -
Bożenka wrote:Camilla i Zakręcona bardzo fajnie, że piszecie tutaj o takich rzeczach jak depresja i baby blues. Ja jestem w pierwszej ciąży i dookoła jestem zasypywana obrazem matki, która jest wypoczęta, świetnie sobie radzi jest idealna. Robi ekstra wiele rzeczy na raz. Karmi piersią, gotuje, sprząta, spotyka się z przyjaciółmi, pracuje i oczywiście na siłownię chodzi. Przy czym zawsze jest uśmiechnięta. Dobrze jest wiedzieć, że macierzyństwo to wielki trud i że nasza psychika również jest tutaj bardzo ważna, oraz, że depresja może dotknąć każdej z nas. I tak poprostu jest. Nie warto jest się bać psychologów, terapeutów czy psychiatrów. I że gdyby faktycznie coś się działo trzeba jak najszybciej prosic o pomoc specjalistów. Wydaje mi się również ważne uświadomienie naszych partnerów, że coś takiego jak depresja istnieje. I jest to choroba.
-
Zakrecona Ona
mamy wizyte 23.07 to liczymy ze sie wyklaruje czy chlopiec czy dziewcyznka
na prentaalnym baaaaaardzo widzielismy kikutka eheh pytanie tylko czy to dziewczynki czy chlopca
no i chcialabym wtedy zaczac kupowac
chociaz wozek i tak chce w kolorach neutralnych (szarosci, granat itd) wiec nie ma znaczenia pleć09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Jeżeli chodzi o wyprawkę to kupiłam tylko jakieś skarpetki jedne dziewczęce, a drugie chłopięce. Tak symbolicznie. Dopóki nie będę znała płci tak na "100%" to się wstrzymam z wyprawką.
Jako, że jest to pierwsze dziecko w mojej i mojego narzeczonego rodzinie to niestety nie odziedziczę żadnych ubranek itd. Jedynie może coś dostaniemy od jednych znajomych. Więc szykuje się szał zakupów 😀😀 oczywiście popatrzę na niektóre rzeczy w lumpeksach,bo np kombinezon zimowy to raczej drogi wydatek, a nie wiadomo czy się przyda 🤷 myślę, że jeżeli chodzi o grubsze sprawy typu wózek, łóżeczko to zaczniemy to kompletować jakoś w listopadzie. 😊
-
Tak to prawda ze z ubrankami mysle ze poczekam zeby miec 100% pewnosci
ale inne rzeczy jak wozek, fotelik, baza do fotelika, łóżeczko itd myślę ze będziemy powoli patrzeć (aby budżet rozłożyć na kilka miesięcy ehehe)
zwlaszcza ze wozek chce kolory enutralne, lozczko chce biale
Co do ubranek to bede miec po moim bratanku - wsyztsko jest u moich rodizocw tylko kwestia przejrzenia co jest, jakiej jakos, czystosci itd, i dokupic na pewno bedzie trzeba ale ot juz mniej
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️