LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
A i ważne wg mnie akurat przy cc jest kangurowanie. Przy naturalnym dostajesz dziecko od razu i jest kontakt skóra do skory. Przy cc ja dostałam dziecko dopiero po 2 h. Ale zaraz po ważeniu dostał synka mąż i on go kangurował przez 2h, co np dla mnie było mega ważne ☺️
JustiJusti, Camilla13, Dariah, Shas91 lubią tę wiadomość
-
Linka90 wrote:A i ważne wg mnie akurat przy cc jest kangurowanie. Przy naturalnym dostajesz dziecko od razu i jest kontakt skóra do skory. Przy cc ja dostałam dziecko dopiero po 2 h. Ale zaraz po ważeniu dostał synka mąż i on go kangurował przez 2h, co np dla mnie było mega ważne ☺️
Czyli rozumiem, że 6h dostałaś już dziecko do pokoju. Do twoich zadań należało karmienie i przewijanie. A co z myciem maluszka? -
JustiJusti wrote:Ile dni po CC spędziłaś w szpitalu? Dziecko dali od razu do sali? Zastanawiam się jak je przebierać i pielęgnować w szpitalu. Czy zajmują się myciem położne? W moim przypadku problemami z laktacją się nie martwię. Będę tą z wyrodnych matek, która karmi butelką. Mam bardzo wrażliwe sutki i zawsze mnie drażniło jak nawet mój ich dotykał. Po opowieściach mojej mamy i koleżanek na temat karmienia, to czasami jakiś wielki koszmar.
W szpitalu nee wiem czy Ci pozwolą nee karmić piersią.. Ale to najwyżej przemeczysz się w szpitalu..
Myciem dziecka zajmują się położne.. Póki Cię nee postawią na nogi.. To będę przynosić dziecko do przytulenia ii do przystawiania do piersi co jakiś czas..
Mi młodego dali nad ranem bo się darł ii położna jak go przyniosła to powiedziała, że ona jego już nee chce 🤷
Ja byłam 5nocy ale ten szpital każdego tak długo trzyma.. Bo chodzi o kasę..
Koleżanka w innym wyszła po 3nocach..
Ogólnie jak boli to prosić o przeciwbole 3razy na dobę można dostać.. Ja później to e sumie najbardziej na noc chciałam..
Ii trzeba się nastawić, że każda położna będzie inaczej radziła co do dziecka..
Mi jakieś głupie komentarze puszczała bo poszłam się zapytać czy to normalne, że on tak ulewa przy każdym karmieniu.. Aa ona spojrzała jakbym była wariatka. No ale qrde skąd miałam wiedzieć jak ja nee miałam do czynienia z noworodkiem..
Aa jak poprosiłam o butelkę bo miałam dość tego ciągłego karmienia ii ulewania Aa wręcz rzygania mlekiem.. To mi powiedziała, ze to ja jestem matka ii ja muszę je wykarmic.. Ale koniec końców dała butle ii syn poszedł spać..
Jeśli chodzi o pobyt w szpitalu.. Tylko dystans uratuje. -
nick nieaktualnyzuzi_c wrote:Naczyniak żylny w lewym płacie mózgu + występujące napady padaczkowe. Wiele bym dała za poród naturalny ale niestety za duże ryzyko przy tak dużym ciśnieniu. Oczywiście mogłoby się zdarzyć, że urodzę "szybko" ale nikt mi tego nie zagwarantuje.
-
nick nieaktualnyPpieguskaa nie ma czegoś takiego, że ktoś Ci nie pozwoli nie karmić piersią. W sali gdzie noworodki są przyjmowane do różnych zabiegów pielęgniarki mają zawsze przygotowane jednorazowe buteleczki z mlekiem o pojemności 20ml. Idziesz i bierzesz tyle ile dziecko potrzebuje. Nie ma z tym żadnego problemu. Ja syna dokarmialam bo z piersi mało co leciało. Teraz drugie dziecko od razu będzie na mm tylko bo kp przez 3,5 miesiaca doprowadzilo mnie do bardzo złego stanu psychicznego.
Ja miałam z sobą fiolke z ketonalem, brałam co 6 godzin bez proszenia. Lekarz rodzinny wpisał mi silniejszą dawkę.
A w szpitalu dystans to jedno a druga sprawa to mówienie jasno czego się oczekuje tu i natychmiast i że nie ma się ochoty słuchać cudzych wywodów ani żali. Personel jest tam dla nas A nie odwrotnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 16:23
JustiJusti, ZakręconaOna, Darrika lubią tę wiadomość
-
Camilla
czyli pierwszy synek byl przez cc?
tak, to prawda cc na zimno jets bardzo nie dobra dla dziecka
Justi
to ze masz teraz bardzow razliwe sutki nie znaczy ze nie bedziesz mogl akarmi (sa kapturki na sutki) oraz to ze pod wplywem homornow sutki tez moga inaczej reagowac
W spzpitalu gdzie rodzilam dostalam corke na 2h skora do skory, podczas tego kontaktu jadna z obu cyckow od razu - az polozna jak woricla do slai (bo wyszla i bylismy tylko smai z mezem) sie zdziwila - kto Pani przelozyl dziecko na 2 piers?! ehehe
potem przewezli mnie na sale popordowoa i tam byla 2 doby pelne
nie widzialam aby byly butelki z mlekiem - byly laktatory! to tak, ale mm nie widzizialam
co do opieki - ja wszystko robiłam, kąpiel robiły pielęgniarki, ale ja odmowialm i dopeirow domu kąpialiśmy corkę09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Myśle, że nie mogą Cię zmusić do karmienia piersią. Ja chcąc nie chcąc dokarmiałam, i bez problemu zapewniali mleko modyfikowane. I np w moim wypadku, gdzie chciałam karmić to codziennie był doradca laktacyjny. Pewnie wszystko zależy od szpitala i personelu na jaki się trafi. Dziecko raz nam myła położna chyba gdzieś po 2 dniach by pokazać jak. A poza tym takie mieliśmy zalecenia ze szpitala i ze szkoły rodzenia by myć co ok 3 dni na początku ☺️
-
Camilla13 wrote:Ppieguskaa nie ma czegoś takiego, że ktoś Ci nie pozwoli nie karmić piersią. W sali gdzie noworodki są przyjmowane do różnych zabiegów pielęgniarki mają zawsze przygotowane jednorazowe buteleczki z mlekiem o pojemności 20ml. Idziesz i bierzesz tyle ile dziecko potrzebuje. Nie ma z tym żadnego problemu. Ja syna dokarmialam bo z piersi mało co leciało. Teraz drugie dziecko od razu będzie na mm tylko bo kp przez 3,5 miesiaca doprowadzilo mnie do bardzo złego stanu psychicznego.
Ja miałam z sobą fiolke z ketonalem, brałam co 6 godzin bez proszenia. Lekarz rodzinny wpisał mi silniejszą dawkę.
A w szpitalu dystans to jedno a druga sprawa to mówienie jasno czego się oczekuje tu i natychmiast i że nie ma się ochoty słuchać cudzych wywodów ani żali. Personel jest tam dla nas A nie odwrotnie.
Ja wiem, że położna mają mleko.. Ale w tym szpitalu co ja rodziła syna.. Był nacisk na kp ii dostanie butelki mm to najpierw słyszało się litanie :>
Wiec pewnie wszystko zależy od szpitala ii od personelu.. -
Co do karmienia w szpitalu to faktycznie jest ogromny nacisk na karmienie piersią. Była ze mną w sali dziewczyna po cc, która nie chciała za bardzo karmić, to na siłę jej kazały, położna jej mleko laktatorem ściągała, nie chciała jej mleka modyfikowanego przynieść, biedny malutki tak strasznie płakał w nocy, że było mi ich ogromnie żal... I na nic były jej protesty, że ona nie chce. Położna jej cały czas tłumaczyła, że w domu to sobie będzie robić co chce a tu ma synka chociaż tym pierwszym mlekiem karmić dla odporności...
Adaś 💙 22.04.18, 38tc, 52cm, 3140g, 14 miesięcy kp 🤗 -
Shas91 wrote:Co do karmienia w szpitalu to faktycznie jest ogromny nacisk na karmienie piersią. Była ze mną w sali dziewczyna po cc, która nie chciała za bardzo karmić, to na siłę jej kazały, położna jej mleko laktatorem ściągała, nie chciała jej mleka modyfikowanego przynieść, biedny malutki tak strasznie płakał w nocy, że było mi ich ogromnie żal... I na nic były jej protesty, że ona nie chce. Położna jej cały czas tłumaczyła, że w domu to sobie będzie robić co chce a tu ma synka chociaż tym pierwszym mlekiem karmić dla odporności...
No to u mnie w szpitalu właśnie podobnie..
Jeszcze jakby ten personel był super przeszkolony co do przystawiania do piersi. Ale ja w sumie byłam zostawione samej sobie.. Ogólnie to szpitalne karmienie źle wspominam -
nick nieaktualnyDariah wrote:Camilla
czyli pierwszy synek byl przez cc?
tak, to prawda cc na zimno jets bardzo nie dobra dla dziecka
Justi
to ze masz teraz bardzow razliwe sutki nie znaczy ze nie bedziesz mogl akarmi (sa kapturki na sutki) oraz to ze pod wplywem homornow sutki tez moga inaczej reagowac
W spzpitalu gdzie rodzilam dostalam corke na 2h skora do skory, podczas tego kontaktu jadna z obu cyckow od razu - az polozna jak woricla do slai (bo wyszla i bylismy tylko smai z mezem) sie zdziwila - kto Pani przelozyl dziecko na 2 piers?! ehehe
potem przewezli mnie na sale popordowoa i tam byla 2 doby pelne
nie widzialam aby byly butelki z mlekiem - byly laktatory! to tak, ale mm nie widzizialam
co do opieki - ja wszystko robiłam, kąpiel robiły pielęgniarki, ale ja odmowialm i dopeirow domu kąpialiśmy corkę
Sala z laktatorami jest sala sterylna i dostępna dla wszystkich pacjentek, przygotowane mleko znajduje się w pomieszczeniu gdzie dyżur pełnią pielęgniarki, one zapisują ile które dziecko dostalo porcji. Mm jest dostępne dla każdego bez ograniczania, bez względu czy to wcześniak, czy jedno czy troje dzieci urodzonych na raz. Mieszkanki też mają różne, łącznie z tymi hilpalergicznymi itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 16:56
Dariah lubi tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:Nie, sama urodziłam, 5 dni po terminie. Na lekach przeciwbólowych byłam długo ale ze względu na uszkodzenie kręgosłupa i pękła mi kość ogonowa. Teraz znowu wróciły bóle głowy, stąd rezonans żeby wybrać forme porodu. Liczę, że jednak będzie naturalny. Boję się panicznie jakiejkolwiek interwencji chirurgicznej.
Sala z laktatorami jest sala sterylna i dostępna dla wszystkich pacjentek, przygotowane mleko znajduje się w pomieszczeniu gdzie dyżur pełnią pielęgniarki, one zapisują ile które dziecko dostalo porcji. Mm jest dostępne dla każdego bez ograniczania, bez względu czy to wcześniak, czy jedno czy troje dzieci urodzonych na raz. Mieszkanki też mają różne, łącznie z tymi hilpalergicznymi itp.Camilla13 lubi tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
nick nieaktualnyppieguskaa wrote:Ja wiem, że położna mają mleko.. Ale w tym szpitalu co ja rodziła syna.. Był nacisk na kp ii dostanie butelki mm to najpierw słyszało się litanie :>
Wiec pewnie wszystko zależy od szpitala ii od personelu.. -
nick nieaktualnyShas91 wrote:Co do karmienia w szpitalu to faktycznie jest ogromny nacisk na karmienie piersią. Była ze mną w sali dziewczyna po cc, która nie chciała za bardzo karmić, to na siłę jej kazały, położna jej mleko laktatorem ściągała, nie chciała jej mleka modyfikowanego przynieść, biedny malutki tak strasznie płakał w nocy, że było mi ich ogromnie żal... I na nic były jej protesty, że ona nie chce. Położna jej cały czas tłumaczyła, że w domu to sobie będzie robić co chce a tu ma synka chociaż tym pierwszym mlekiem karmić dla odporności...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2019, 17:03
ZakręconaOna, Darrika lubią tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:Dlatego nie stoi się tam jak przed egzekucją tylko idzie po swoje, wtedy nikt nie dyskutuje. Ale to też kwestia charakteru. Mi raczej nikt w drogę nie wchodzi. A co do pielęgniarek to wyrobiłam sobie przez lata zajmowania się babcią jak z nimi postępować. Zdecydowana większość to święte krowy która pozjadaly wszystkie rozumy.
No rozumiem.. Pewnie jakbym chciała tylko karmić mm to bym się nastawiła, że muszę mieć swoje itd.
Ja chciałam tylko dokarmic.. Wiec no..
Teraz przy drugim jestem pewniejsza itd ale przy synu no cóż człowiek zielony :pLinka90, Camilla13 lubią tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:I od razu maz czy partner powinien się wtrącić, udać się do dyrektora placówki A po wyjściu ze szpitala złożyć oficjalną skargę. Tyle że ludzie z jakiegoś powodu boją się odzywać, dlatego w tak wielu instytucjach państwowych dzieje się bardzo źle.
Nie powiem Ci, jak to się skończyło, bo przywieźli ją do sali już po czasie odwiedzin, byłam z nią w pokoju tylko przez noc, następnego dnia już wychodziłam do domu. Może w końcu postawiła na swoim... No ale taka prawda, że ostatnio jest taka mania na naturalne porody i karmienie piersią, że szok. Przykre to jest, bo przez to i kobiety nawzajem na siebie najeżdżają i nie potrafią uszanować tego, że ktoś nie chce karmić czy woli mieć cesarkę.Linka90, JustiJusti, Darrika, . Raga ., zuzi_c lubią tę wiadomość
Adaś 💙 22.04.18, 38tc, 52cm, 3140g, 14 miesięcy kp 🤗 -
nick nieaktualny