LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
J nas oboje naturalnie : najpierw dziewczynka a teraz chłopiec.
Słyszałam kiedyś o teorii ze wspomagane zapłodnienia sa częściej chłopcy bo są „trafiani w owulacje”
Ale tak tylko slyszlalam i nie wime czy to ma potwierdzenie09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
No ja się np na dziewczynkę zdziwiłam. U nas naturalnie się udało, choć trochę to trwało.
Ale w szczęśliwym cyklu seks był 3 dni przed owulacją i w dzień owulacji wieczorem więc byłam pewna, że to ten szybszy męski plemnik wygra, a tu się okazało, że pewnie od 3 dni koczował żeński i się dorwal do jajaczkaJustiJusti lubi tę wiadomość
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
11 cs!🤞⏳️do marca
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen
🔬08.24 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy, b12☑️
🔬08.24 - usg piersi, cytologia płynna✅️
🔬11.24 - TSH, T4, anty TPO, anty TG ✅️badania 2-5dc ✅️ Wit. D3 52✅️ Badanie nasienia✅️
8dpo - prog + estradiol✅️
Cholesterol, IO, Nadwaga ❌️ -
nick nieaktualny
-
Camilla33 wrote:Naprotechnologia nie należy do dziedziny medycyny wspomaganego rozrodu.
ZakręconaOna, JustiJusti lubią tę wiadomość
-
Mama_po_przejściach wrote:I miałam też skierowanie do kliniki leczenia bezpłodności.
U nas in vitro i będzie córeczka
Wczoraj robiłam krzywą glukozową i niestety chyba cukrzyca mnie nie ominęłaFoto_Anna lubi tę wiadomość
-
aprill wrote:Kliniki leczenia niepłodności jak już.
U nas in vitro i będzie córeczka
Wczoraj robiłam krzywą glukozową i niestety chyba cukrzyca mnie nie ominęła
Możliwe. Chyba powinnam napisać o skierowaniu do Kinderwunsch Centrum, nie było by niedomówień.
Ps. Współczuję cukrzycy. Ja wciąż mam nadzieję, że mnie mimo wszystko ominie.
-
Ja na obciążenie glukoza będę szła gdzieś w okolicach 14 listopada. Gin mi powiedział, że mogę już iść po 23 tygodniu, ale lepiej jakbym poszła tydzień przed wizytą u niego.
A ta cukrzyca ciążowa przed wykryciem się może jakość objawiać? Ostatnio jem dużo słodyczy taki mam na nie apetyt i się trochę martwię chociaż czuje się dobrze i tylko zgaga mi dokuczaJustiJusti lubi tę wiadomość
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
11 cs!🤞⏳️do marca
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen
🔬08.24 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy, b12☑️
🔬08.24 - usg piersi, cytologia płynna✅️
🔬11.24 - TSH, T4, anty TPO, anty TG ✅️badania 2-5dc ✅️ Wit. D3 52✅️ Badanie nasienia✅️
8dpo - prog + estradiol✅️
Cholesterol, IO, Nadwaga ❌️ -
Darrika wrote:Ja na obciążenie glukoza będę szła gdzieś w okolicach 14 listopada. Gin mi powiedział, że mogę już iść po 23 tygodniu, ale lepiej jakbym poszła tydzień przed wizytą u niego.
A ta cukrzyca ciążowa przed wykryciem się może jakość objawiać? Ostatnio jem dużo słodyczy taki mam na nie apetyt i się trochę martwię chociaż czuje się dobrze i tylko zgaga mi dokucza
Ps Tu jest sporo info, ale w pl chyba zmieniły się widełki od których mówi się o cukrzycy ciążowe (reszta czyli objawy itp są bez zmian)
https://www.mp.pl/cukrzyca/cukrzyca/inne/66438,cukrzyca-ciazowa
Darrika lubi tę wiadomość
-
Mama_po_przejściach wrote:Należy czy nie to dla mnie mało istotne. O pierwsze dziecko starałam się 5l bez efektu. I miałam też skierowanie do kliniki leczenia bezpłodności. Wcześniej wybraliśmy metodę pośrednią. Po uregulowaniu hormonów bardzo szybko się udało mimo kilku postępujących chorób. Dla mnie ingerencje chirurgiczne, praca nad układ immunologicznym, czy nawet głupie leki na pęknięcie pęcherzyka itp to już wspomaganie rozmnażania. De facto w napro. nie ma tylko zapłodnienia poza ustrojowego. Kolejna różnica, to leczenie problemów z płodnością jest dość drogie (u mnie nie jest refundowane, chyba że ma się spoko lekarzy i którymi można się dogadać (moja lekarka pracuje też w normalnym szpitalu, a nie tylko prowadzi prywatną praktykę i to co dużo ułatwia.) Ale jak się już ogarnie, co nieprawidłowo funkcjonuje, to kolejne ciąże kosztują już grosze, zwłaszcza że leczenie można w kolejnym roku podatkowym odliczyć od podatku (tak jest u mnie)
emdar lubi tę wiadomość
-
aprill wrote:Ja się już boję kupować używane, kupiłam na początku dżinsy na allegro to się okazały trochę za małe i teraz leżą bo nie mam co z nimi zrobić za duże ryzyko bo potem zwrócić nie można.
Poza tym ja mam jakiś hmm problem, nie lubię ogólnie używanych rzeczy, to była jedna jedyna używana rzecz na jaką się skusiłam...
Te spodnie szersze są z marki H&m ORAZ C&A. Ja szukałam ogłoszeń blisko siebie tak, że podjeżdżałam do dziewczyn i przymierzałam ciuchy.Ogólnie też nie ubieram się w używane rzeczy, chociaż mam koleżanki której znajdują super perełki. Jednak na na kilka miesięcy szkoda mi wydawać pieniążków. Przy maluchu czeka mnie już masa wydatków. Ale oczywiście jak kto woli .. Raga ., Dariah, Dafka lubią tę wiadomość
-
aprill wrote:Kliniki leczenia niepłodności jak już.
U nas in vitro i będzie córeczka
Wczoraj robiłam krzywą glukozową i niestety chyba cukrzyca mnie nie ominęła
U nas też in vitro i będzie synek
Staraliśmy się o dziecko równo 5 lat, lekarze nie znają przyczyny mojej niepłodności, nazwali ją "niepłodność idiopatyczna". Wszystkie wyniki mieliśmy zawsze w normie. Nie pomogły naprotechnologia, stymulacje, inseminacja, histeroskopia, laparoskopia, diety i cuda...
Dzięki in vitro zaszłam w ciążę za pierwszym razem.
JustiJusti, Czerna, emdar, Dafka, Dariah, Camilla33 lubią tę wiadomość
-
Camilla33 wrote:A w wspaniałym państwie polskim które nie umie oddzielić kościoła od pozostałych instytucji, chorującym parom nie należy się nic. A ta cała naprotechnologia to kpina nad kpiny. Z refundowanych IUI i in vitro rodzinki się po kilka tysięcy dzieci rocznie, a po "dobrej zmianie" z napro w u 2017 i 2018 urodziło się po 100 parę dzieci. Ogromna ilość ludzi ponosi koszty za które spokojnie można kupić wysokiej klasy auto, mieszkanie a nawet dom.
Camilla33 przecież Mama_po_przejściach też pisze, że u niej in vitro jest drogie i nie refundowane jak u nas. Ona korzystała z napro, które i u nas jest refundowane. Ja zanim podeszłam do inseminacji czy IVF też długo leczyłam się u ginekologa, który specjalizował się w niepłodności, przez 3 lata (stymulacje, badanie i wyrównywanie hormonów, zastrzyki na pęknięcie jajeczka, leki na endometrium,dojrzewanie komórek, histeroskopia, laparoskopia itd. - to wszystko kosztowało naprawdę niewiele i było refundowane). Ciekawa jestem, który kraj refunduje IVF (dodam, że w pełnym wymiarze) .Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2019, 23:43
emdar, Dariah, KasiaM lubią tę wiadomość
-
W UK na pewno nie. Oto wpis na forum w którym pisałam starając się "To wszystko zalezy od planu leczenia. Kazda z nas niestety ma inny problem. U mnie np byl problem z immunologia. W czerwcu 2017 przeszlam przez IVF w Anglii, nie powiodlo sie. I we wrzwsniu tego samego roku bedac na urlopie w Pl pojechalismy na konsultacje do InviMedu i tam Dr. Sodowska zrobila nam badania po ktorych wyslala do Dr.Pasnika do Lodzi. Dr. Pasnik ustawil leczenie, zaczelam w lutym 2018, w marcu pojechalam do Pl zeby zaczac caly proces IVF. W maju podeszlam do pierwszego transferu( poronienie biochemiczne) po tym kolejna kuracja od Dr. Pasnika i w lipcu criotransfer (udany) i tak juz mi leci 35 tydzien ciazy. Wiec tez nam to trochu zajelo, nie wspominajac ze staralismy sie ok 8 lat a w UK tak naprawde nic tak szczegolowo nie sprawdzali, tylko podstawy. Dlatego zdecydowalismy sie na Pl.Rok temu na leki wydalam wiecej niz wynosil caly koszt procedury IVF", Dlatego z mezem zdecydowalismy sie w Pl pomimo, ze place za leki 100% koszta sa mniejsze niz w UK."
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2019, 23:53
-
Hej, my naturalnie i będzie chłopak.
Też uważam że to jest ku... skandal w naszym "cudownym" kraju, że na pierdolety w stylu słodycze dla kancelarii Sejmu są pieniądze(właśnie gdzieś na necie wyczytałam, że ustępująca Marszałek Sejmu rzutem na taśmę złożyła takie oto zamówienie), a na leczenie niepłodności to kasy nie ma. No super jak się (oczywiście tylko małżeństwom po ślubie kościelnym) udaje zajść w ciążę maks w ciągu pół roku, ale jak nie, no to widocznie "los tak chce". A gó...prawda;jakby los tak chciał to byśmy dalej umierali od zwykłej grypy;medycyna poszła do przodu, cały świat poszedł do przodu, a to co się od paru lat dzieje w Polsce ta jakiś ciemnogród w czystej postaci(patrz:ostatni przykład jedynie słusznej partii w sprawie edukacji seksualnej).Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam, ale ostatnio mam nerwa na politykę;i o ile ona by się nie wtrącała do codzienności to jeszcze bym to przełknęła, ale jak mi polityk mówi jak mam dziecko wychować, to już mi gul skacze. No,to się wyżyłam:) Dobrej nocy wszystkimDarrika, Camilla33, Foto_Anna lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Aaa, ale żebym nie została źle zrozumiana, ze mam wszystko w 4 literach;na wyborach tydzień temu z mężem byliśmy (zawsze zresztą chodzimy).Tyle to dało że moja dzielnica (Żoliborz, Wawa) miała jedną z większych frekwencji w Polsce (dobre i to).😘
Camilla33, annkaa lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Hej dziewczyny
Wchodzimy widzę na grząski grunt zwany polityka...
Myśle ze dla dobra atmosfery na forum możemy zmienić temat
ZakręconaOna, KasiaM, JustiJusti lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️