LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Dafka to prawda . A czekalismy z mezem na ten tekst , zaskoczyla Nas
Dariah moze posmaruj sobie czyms nogi ??? Wspolczuje bo na maksa chu*** jest takie rwanie nog . Ma czlowiek ochote sobie je w de wsadzic .
I tak , mam kilka dni odpoczynku . Idealnie po samym tygodniowym urlopie 😂😂 Ja to mam jednak zajebiste wyczucie czasu -
Ja po wizycie. Maluch waży już ok 1300 g 😊 Szyjka skróciła się o następne 3 mm, ale nie ma powodów do niepokoju. Bardzo się cieszę. Wstępnie rozmawiałam o porodzie, lekarz sugeruje cc, bo przy pierwszym cesarką się skończyło, a lekarz mówi że jestem tą samą kobietą i scenariusz pewnie się powtórzy... Zresztą i tak maluch leży jeszcze miednicowo, więc nie ma mowy o sn. Dla mnie jedynym plusem planowanej cc jest to, że na spokojnie mogę zorganizować opiekę do starszego synka, bo rodzinę mamy daleko. Ale wolałabym żeby akcją się zaczęło. Zobaczymy jak to się potoczy. W sumie najważniejsze to donosić.
Darrika, emdar, Dafka, Bożenka, Camilla33, . Raga ., Dariah, KasiaM, zulka, JustiJusti, annkaa lubią tę wiadomość
-
Dariah wrote:Nie mówiłam zwał ale od jakiegoś czasu mam problemy ze snem i ciekawa jestem czy którejś z Was tez tak ma i może ki coś doradzi
No wiec nie chodzi wcale o plecy / brzuch itd ale o nogi
I nie są to tez skurcze
Nazwałabym to tak jak „niespokojne nogi”
Nosz kurde ! Nie wiem co zrobić z nogami, szarpią mnie nogi, mrowia, itd
Od kolan w dół...
Masakra..
Przez co nie mogę zasnąć i wiercę się pół nocy...
To się wyzalilamDariah lubi tę wiadomość
-
Edith wrote:Ja po wizycie. Maluch waży już ok 1300 g 😊 Szyjka skróciła się o następne 3 mm, ale nie ma powodów do niepokoju. Bardzo się cieszę. Wstępnie rozmawiałam o porodzie, lekarz sugeruje cc, bo przy pierwszym cesarką się skończyło, a lekarz mówi że jestem tą samą kobietą i scenariusz pewnie się powtórzy... Zresztą i tak maluch leży jeszcze miednicowo, więc nie ma mowy o sn. Dla mnie jedynym plusem planowanej cc jest to, że na spokojnie mogę zorganizować opiekę do starszego synka, bo rodzinę mamy daleko. Ale wolałabym żeby akcją się zaczęło. Zobaczymy jak to się potoczy. W sumie najważniejsze to donosić.
-
Hej kochane, trochę mnie nie było bo byliśmy na mini urlopie. Pobieżnie przejrzałam co tam mnie ominęło w międzyczasie:)Widzę że sporej części z nas zaczynają dokuczać jakieś dolegliwości bliższe III trymestrowi(ja np. budzę się po parę razy w nocy, bo mi niewygodnie, gorąco,siku, pić mi się chce... Wiecznie coś);i tak już chyba do porodu będzie
Byliśmy dziś u lekarza;Julek waży już prawie 1kg!Zaczął rosnąć, a tym samym i ja(+5,5kg).Zaczęłam w końcu ogarniać wyprawkę dla małego(w sensie z netu,żadne tam chodzenie po sklepach:).Ej,też macie takie poczucie że czas zapierdziela jakoś masakrycznie szybko? Przez ciążę nawet pogoda mnie w tym roku jakoś nie dobija(listopad to dla mnie od zawsze najgorszy miesiąc;zimno,pada,wieje,ciemno o 16:00;no kicha po całości). No i oby do Świąt, potem to już kochane z górki będziemy miećWiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 22:17
Camilla33, annkaa lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
ZakręconaOna wrote:Gusia magnez Wam nie zaszkodzi wrecz przeciwnie tylko pytanie czy zadziala wlasnie na te nozki Wasze ?! Ale warto sprobowac
-
Dariah ja mam niestety to samo. Nie mogę uleżeć w jednej pozycji bo nie wiem co mam zrobić z nogami. Masakra jakaś. Zasnąć ciężko A jak już się uda to w nocy i tak się budzę na siku i potem znowu to samo. Nie wiem czy cokolwiek tu pomoże😏 chyba poród tylko😁😁😁 Jak to mawia mój mąż "wytrzymaj to" 🙄😁
Edith duży już maluch😊 super😊 rosną te nasze dzieciaczki. -
Zakręcona zdrówka życzę, a coś z tym moczem i krzywą pytałaś lekarza, czy czekasz na wizytę u ginekologa?
Ilonqa, nic nie wiem w tym temacie, ale ściskam kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło 🤗✊
Edith spory już maluszek. 😁😁❤️ Super😄
Emdar. Pięknie synek rośnie, w końcu nie będziesz się tym martwić 🤗🤗 Mi też czas ostro leci !emdar lubi tę wiadomość
-
Ja dzisiaj byłam pierwszy raz na szkole rodzenia była Pani fizjoterapeutka i pokazywała jak masować maluszka. Później były zajęcia na sali fitness, (oddychanie, rozciąganie i takie tam) ale nie mogłam na nie iść, bo muszę mieć zaświadczenie od lekarza, że mogę ćwiczyć 🤷 zajęcia są dwa razy w tygodniu więc dosyć fajnie. 😄
emdar, JustiJusti lubią tę wiadomość
-
Ah gusia sorka
Bozenka Ja wizyty z ginekologiem tu nie mam nigdy nie mialam
W piatek mam spotkanie w szpitalu z endokrynologiem i z lekarzem ogolnym to im przedstawie wyniki moczu i cukru . Wtedy bede rozmawiac , jutro juz czwartek bo dzis to tylko o chorobie no i o cisnieniu , ze mam noby w normie ale jednak troche za wysokie . I dziekuje po sprawie hahaha . -
ilonqa30 wrote:Gusiaa do szpitala na Polnej. Ogólnie to lekarz przedstawił kilka wariantów, najlepszy to że dziecko wysika po porodzie. Najgorszy to że może dojść do zakażenia czyli sepsy. Robią też zabiegi na plodzie np odbarczanie nerek ale to zależy od przypadku. Początkowo powiedział że ten zastój może wynikać z jakiejś przeszkody np że siusiak się podwinął, na następnej wizycie ten zastój się powiększył ale jeszcze nie na tyle by interweniować (dużo przypadków to obserwacja i czekanie do porodu i leczenie po porodzie u neurologa). Teraz na ostatniej wizycie nerka powiększyła się do 16mm i dał skierowanie do poradni. Jeśli nie będzie się powiększać i wszystko inne będzie w normie to będziemy czekać do rozwiązania. Natomiast jeśli będzie się powiększać to właśnie wtedy nie wiem jak to się zakończy dlatego chciałam zapytać czy któraś miała podobnie. Camilla33 nic nie mówił o miedniczkach tylko że to zastój i podejrzenie wodonercza. Z tego co czytałam to powyżej 16mm to już dużo a to tzw poszerzenie ukm czy jakoś tak.
-
ZakręconaOna wrote:Ah gusia sorka
Bozenka Ja wizyty z ginekologiem tu nie mam nigdy nie mialam
W piatek mam spotkanie w szpitalu z endokrynologiem i z lekarzem ogolnym to im przedstawie wyniki moczu i cukru . Wtedy bede rozmawiac , jutro juz czwartek bo dzis to tylko o chorobie no i o cisnieniu , ze mam noby w normie ale jednak troche za wysokie . I dziekuje po sprawie hahaha .
Ah no tak o endokrynologu wcześniej pisałaś, a nie o ginekologu. Pomyliło mi się 🤭
Ja nie wiem jak oni z tymi lekarzami tam funkcjonują 🤦
-
Bożenka wrote:Ah no tak o endokrynologu wcześniej pisałaś, a nie o ginekologu. Pomyliło mi się 🤭
Ja nie wiem jak oni z tymi lekarzami tam funkcjonują 🤦
Oooo oczko sie muli . Lece laski spac . Dobrej nocy -
gusiaa wrote:A gdyby się obrócił to będziecie próbować SN ??
-
Edith wrote:Gusiaa, po dzisiejszej rozmowie trochę zaczęłam wątpić. Nie wiem, czy mam psychikę, żeby o to walczyć. A wiadomo - psychika w porodzie ważna. Dzisiaj dowiedziałam się, że poród VBAC jest pod ciągłym ktg (ale można chodzić), no i nie podają wtedy oksytocyny. Jeszcze nie mam zielonego światła od lekarza, więc staram się nie myśleć o tym za bardzo. Jak pozwoli - chyba pogadam z jakąś położną, jak ona to widzi i dopiero wtedy zdecyduję.
Pewnie że tak twoja psychika najważniejsza bo w tym cały sukces porodu.. A czemu nie mogą podać oxy? Kiedy miałaś poprzednie Cc
-
ilonqa30 wrote:Witajcie. Ja również mam termin na luty a dokładnie z Om na 5.02. Mam już córeczkę z marca 2018. A teraz będzie synek. Podczytuje Was już od jakiegoś czasu. Z córką ciąża była idealna. Teraz troszkę się martwię jedna rzeczą dlatego postanowiłam napisać bo może któraś ma lub miała podobny problem i mi pomoże bo już cały internet przejrzałam. Otóż synkowi na usg w 19 tyg wyszedł zastój moczu w prawej nerce o wielkości 8mm, w 23 tyg wzrosło do 10mm a teraz na ostatniej wizycie w 27 tyg już 16mm. Dostaliśmy skierowanie do poradni patologii ciąży w Poznaniu. W przyszłym tygodniu wizyta. Lekarz troszkę nas nastraszył że jak będzie tak szybko rosło to trzeba będzie szybciej ciążę rozwiązać ale miejmy nadzieję że nie. Czy któraś miała podobny problem i jak się to skończyło? Albo może poleci mi dobrego specjalistę z Poznania który zajmuję się takimi przypadkami?
-
No to jeszcze jedno pobranie przede mną. I zaraz do domku i muszę się zdrzemnąć :p
Ten glukotest pomarańczowy niby nie taki zły, ale z każdym łykiem było coraz gorzej, tak dziwnie kłuło w gardło. No ale dałam radę, jeszcze niecała godzinka i po wszystkim
Wynik ma czczo z palca miałam 94 czyli taki jak w pierwszym trymestrze więc jestem dobrej myśli, że moja trzustka sobie ładnie poradzi z tym testemCamilla33, Dariah, Bożenka, Mysza, JustiJusti lubią tę wiadomość
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
11 cs!🤞⏳️do marca
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen
🔬08.24 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy, b12☑️
🔬08.24 - usg piersi, cytologia płynna✅️
🔬11.24 - TSH, T4, anty TPO, anty TG ✅️badania 2-5dc ✅️ Wit. D3 52✅️ Badanie nasienia✅️
8dpo - prog + estradiol✅️
Cholesterol, IO, Nadwaga ❌️ -
Darrika wrote:No to jeszcze jedno pobranie przede mną. I zaraz do domku i muszę się zdrzemnąć :p
Ten glukotest pomarańczowy niby nie taki zły, ale z każdym łykiem było coraz gorzej, tak dziwnie kłuło w gardło. No ale dałam radę, jeszcze niecała godzinka i po wszystkim
Wynik ma czczo z palca miałam 94 czyli taki jak w pierwszym trymestrze więc jestem dobrej myśli, że moja trzustka sobie ładnie poradzi z tym testem