LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie chodzi o te wszystkie kontrowersje...
Przejrzeliśmy z mężem razem te wszystkie obowiązkowe szczepienia z kalendarza i te ich "opcje", + 5w1, 6w1
I On też był z lekka przerażony. Podwójnie. Że tyle tego wszystkiego jest.
I że tyle razy trzeba kłuć dziecko.
Fajnie, że mamy takie forum i że możemy się tu wymienić własnymi doświadczeniami, bądź też doświadczeniami ludzi z najbliższego otoczenia.
To jest też to, że każdy z nas ma inne predyspozycje. Każdy jest inny.
Ja muszę się dobrze postarać, żeby mnie np. dopadła biegunka, za to mąż wręcz odwrotnie. Dużo mu nie trzeba.
Ja jestem za to podatna na wirusy, zazwyczaj gardło.
Moje dzisiejsze badania nie wyszły tak tragicznie... Jest lepiej, niż w październiku, mimo, że nie biorę od miesiąca Tardyferonu...
Hemoglobina 11.50
Hematokryt 33.30
Więc czuję tu jakąś ulgę...
Za to w środku nocy śniło mi się, że na pępku robi mi się dziwny pęcherzyk... i że rośnie... I tak rósł, rósł, aż pękł i się przeraziłam, że wody płodowe mi się przez tę dziurę wyleją...
Co za koszmar. Aż się obudziłam i męża pytałam, żeby się upewnić, że na pewno tylko mi się to śniło.
Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, że pępek suchy i na swoim miejscu.. echzuzi_c, JustiJusti lubią tę wiadomość
-
ZakręconaOna wrote:Gusia ale oczywiscie , ze tak ! Ja nigdzie w poscie nie napisalam , ze zwykla jelitowka nie jest niebezpieczna wrecz przeciwnie ... napisalam zeby tylko nie mylic rota z jelitowka bo ma w sobie roznice .
To Ja mialam taka sytuacje z synem nad Polskim morzem jak bylam gdy maly mial 1.5 roku . Pamietam do dzis jak jelitowka przeczesala kazdego z nas . Bylam wtedy z przyjaciolka , jej synem 2 letnim , mezem jej i moimi rodzicami na kilka dni w Lebie . Zaczelo sie od doroslych . W ciagu 2 dni dorosli wszyscy rozwolnienie i rzyganko na maksa ... boze jaka Ja slaba bylam wtedy ;o cos strasznego . Pogotowie myslalam , ze do Mnie bedzie zaraz przyjezdzac . W koncu 2 dni i finito ale nagle ... dzieci jedno przez drugie jak wymiotowalo to myslalam , ze oni calych siebie ze srodka wypluja . Syn przyjaciolki trzymal sie ok ale moj to az przelewal sie przez rece . Laski byl tak odwodniony , ze pogotowie wzywalismy w przeciagu 1 h odkad im sie to zaczelo . Przyjechaly takie faje naburmuszone i Oni nie badajac dziecka , nie patrzac na nie nawet do Mnie mowia , ze zabieraja Nas do szpitala 100 km oddalonego od miejsca w ktorym bylismy .
(...)
Wystarczylo go nawodnic ze tak powiem a nie robic mi problemy . Policja jeszcze pamietam do.dzis tak sie zgadala z moja Mama ze zawiezli ich po piwo do sklepu i do domu odwiezli hahaha a My mialysmy spokojna dalsza noc i nie martwilam sie o powrot .
Ale co Ja wtedy przezylam to moje , plakac mi sie chcialo a zarazem myslalam ze po pysku dam temu komus z karetki . Takie chamy .
No to rzeczywiście... Trafiliście na jakichś gburów nie z tej ziemi.
Dobrze, że choć policja stanęła na wysokości zadania.
Najgorzej jest właśnie, jak ktoś z doświadczeniem i wiedzą niby, a bagatelizuje to, co widać, co się do niego mówi... A czasem wystarczy tak niewiele, żeby pomóc.JustiJusti lubi tę wiadomość
-
annkaa wrote:No to rzeczywiście... Trafiliście na jakichś gburów nie z tej ziemi.
Dobrze, że choć policja stanęła na wysokości zadania.
Najgorzej jest właśnie, jak ktoś z doświadczeniem i wiedzą niby, a bagatelizuje to, co widać, co się do niego mówi... A czasem wystarczy tak niewiele, żeby pomóc. -
ZakręconaOna wrote:Gusia ale oczywiscie , ze tak ! Ja nigdzie w poscie nie napisalam , ze zwykla jelitowka nie jest niebezpieczna wrecz przeciwnie ... napisalam zeby tylko nie mylic rota z jelitowka bo ma w sobie roznice .
To Ja mialam taka sytuacje z synem nad Polskim morzem jak bylam gdy maly mial 1.5 roku . Pamietam do dzis jak jelitowka przeczesala kazdego z nas . Bylam wtedy z przyjaciolka , jej synem 2 letnim , mezem jej i moimi rodzicami na kilka dni w Lebie . Zaczelo sie od doroslych . W ciagu 2 dni dorosli wszyscy rozwolnienie i rzyganko na maksa ... boze jaka Ja slaba bylam wtedy ;o cos strasznego . Pogotowie myslalam , ze do Mnie bedzie zaraz przyjezdzac . W koncu 2 dni i finito ale nagle ... dzieci jedno przez drugie jak wymiotowalo to myslalam , ze oni calych siebie ze srodka wypluja . Syn przyjaciolki trzymal sie ok ale moj to az przelewal sie przez rece . Laski byl tak odwodniony , ze pogotowie wzywalismy w przeciagu 1 h odkad im sie to zaczelo . Przyjechaly takie faje naburmuszone i Oni nie badajac dziecka , nie patrzac na nie nawet do Mnie mowia , ze zabieraja Nas do szpitala 100 km oddalonego od miejsca w ktorym bylismy . Mowie chyba zart , jak Ja wroce jak za 2 dni mam byc w Lodzi i tak . Ja bez auta bagaze par szesc wszyscy by zabrali ale jak nawet mam zostac z malym w szpitalu musze walizke zabrac a Ja z wozkiem , walizka i chorym dzieckiem ... jak mam wrocic do Lodzi . Taka mase km pociagiem z przesiadkami :o wkurwiona mowie nie ma mowy , chcial ze mna jechac przyjaciolki maz zebym sama z malym w razie co do domu nie wravala bo Ci z karetki stwierxzili ze ich moj powrot nie interesuje. Slowo w slowo .
W koncu moja Mama w nerwavh zaczela sie do nich drzec , ze co to znaczy ze on8 nie chca dac dziecku kroplowki na miejscu , sprawdzic czy sie poprawi bo jak tak to wystarczy to a rano mamy blisko.lekarza na osrodku a oni bo nie i koniec . Wezwali na moja mame policje ze smie krzyczec na nich i jeszcze powiedzieli ze jest niebezpiecznym zagrozeniem dla nich . Przyjechal radiowoz wielce zdziwieni ze o czym oni mowili , jakie zagrozenie . Moja Mama wyjasnila i wyobrazcie sobie , ze policjantka ( sama miala 2 letnie dziecko ) nakazala wrecz podac kroplowke mojemu dziecku w karetce . Tamci jeszcze ze ale ona bedzie przeciez z 40 minut leciec . Na to Ona powiedziala natychmiast i sluchajcie podali ... 30 minut a moj syn przestal wymiotowac , rozwolnienie miec , odrazu zrobil sie " kolorowy " nie byl blady jak sciana , nie przelewal sie . Okaz zdrowia juz pozniej . Wystarczylo go nawodnic ze tak powiem a nie robic mi problemy . Policja jeszcze pamietam do.dzis tak sie zgadala z moja Mama ze zawiezli ich po piwo do sklepu i do domu odwiezli hahaha a My mialysmy spokojna dalsza noc i nie martwilam sie o powrot .
Ale co Ja wtedy przezylam to moje , plakac mi sie chcialo a zarazem myslalam ze po pysku dam temu komus z karetki . Takie chamy .
A Ci w karetkach czasem przesadzaja. Kiedyś mojej siostrze odmówili przyjazdu do dziecka z 40 stopniowa gorączka . Musiała zabrać taksi i do szpitala .. -
marlenaO wrote:Miałam dzisiaj wizytę kontrolną i malutka znowu obrocila sie główką do góry, a 4 tyg.temu już była ładnie skierowana w dół. Ostatnio bardzo fika, ja też byłam dość aktywna więc nie miala spokoju i postanowiła wkurzyć matke i teraz wpucha mi nogi w pachwiny 😉 Mam nadzieje że rozmowy z nią przyniosą skutek i zdecyduje się jeszcze na obrót 😁
Spokojnie jeszcze czasu jak lasu. ☺
Mi còra sie obróciła w 33 tygodniu.marlenaO lubi tę wiadomość
-
Dariah ja dziś wizyta po południu. Ciekawa jestem co dr powie bo zawsze miałam wyniki moczu idealne a tu nagle wyniki się pogorszyły i nawet jakieś nieliczne bakterie się pojawiły
Jeszcze co do szczepień to byłam przekonana że na ospę jest obowiązkowe a wg kalendarza okazuje się że nie... ale na ospę to chyba warto zaszczepić? Czy nie?Dariah lubi tę wiadomość
-
aprill wrote:Dariah ja dziś wizyta po południu. Ciekawa jestem co dr powie bo zawsze miałam wyniki moczu idealne a tu nagle wyniki się pogorszyły i nawet jakieś nieliczne bakterie się pojawiły
Jeszcze co do szczepień to byłam przekonana że na ospę jest obowiązkowe a wg kalendarza okazuje się że nie... ale na ospę to chyba warto zaszczepić? Czy nie?
Jak dziecko uczęszcza do żłobka to masz wtedy za darmo te szczepionkę..
Wiec ja póki co czekam.
Ale mój syn rzadko ma kontakt z zlobkowymi/przedszkolnymi dziećmi.. -
Cześć dziewczyny!
piszę to już chyba 2 godzinę bo ciągle coś mnie rozprasza w pracy
Wczoraj byłam na spotkaniu z położną środowiskową przy okazji zapisów, organizowany jest też cykl spotkań (taka mini szkoła rodzenia) dot. laktacji, fizjoterapii, wyprawki, pierwszej pomocy czy chustonoszenia. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, a sam położna bardzo sympatyczna i z ogromną wiedzą. Po wypisaniu ze szpitala mam od razu do niej dzwonić aby się zjawiła na pierwszej wizycie patronażowej.
Jeśli chodzi o magnez ja też biorę ostatnio nawet trochę więcej bo zaczęły się skurcze BH, wczoraj faktycznie troszkę pofolgowałam, za dużo latałam po mieście bo trochę spraw do załatwienia no i wieczorem tylko kanapa bo już się nasiliły.
Dzisiaj już jest o niebo lepiej, siedzę z tyłkiem i się nie ruszam zza biurka
Dziewczyny wszystkie co dziś wizytują, powodzenia! My 5.12 mamy 3 prenatalne i mam nadzieję, że w końcu Wojtek będzie współpracował i da sobie zrobić piękne zdjęcie pamiątkowe! Chcielibyśmy dać dziadkom w prezencie na Mikołajki
. Raga ., Camilla33, Edith lubią tę wiadomość
-
Aprill
ja nie szczpilam na ospe i an pewno nie zaszczepie
uwzam te szczepionke za totalnie bezuzyteczna i niepotrzenbna
ale to moje zdanie. Raga . lubi tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
ppieguskaa wrote:Nawet pod koniec ciąży nee będziesz miała częściej? Zazwyczaj koło 34tc robią co dwa tygodnie? Hmm
Raczej nie planuję W ciąży z córką też ostatni raz widziałam się ze swoim ginem w 38 dobrze się czuję, nic złego się nie dzieję, ogólnie nie narzekam i mogłabym w ciąży chodzić i 15 miesięcy ....ale kwestię rodzenia chętnie bym oddałazuzi_c, Dariah, ppieguskaa, Edith lubią tę wiadomość
-
Dariah wrote:Aprill
ja nie szczpilam na ospe i an pewno nie zaszczepie
uwzam te szczepionke za totalnie bezuzyteczna i niepotrzenbna
ale to moje zdanie
Ja również nie szczepiła córki, ale też nie chodziła do żłobka....ogólnie co roku jest epidemia ospy w przedszkolu i zawsze mam nadzieję, że złapie, ale do tej pory nie wiem jakim cudem ale się uchowała
JA osobiście przechodziłam w wieku 16 lat...i miałam dosłownie 6 krostek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2019, 12:14
-
aprill wrote:Bożenka a no widzisz, nawet nie wiedziałam że są różne wersje stelaża... czyli muszę na to zwrócić uwagę
Zulka a które Espiro Next kupiłaś? Avenue, Manhattan, Silver? One chyba generalnie są takie same tylko różnią się wykończeniem. Jak zapatrujesz się na tą płytką spacerówkę? I rozumiem że amortyzacja nie jest twarda?
I jeszcze jedno pytanie, rzeczywiście w tej wersji z 2019 masz hamulec po prawej stronie?