LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Camilla33 wrote:https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=331578327479766&id=255548735082726 trochę się uśmiałam.
Zakręcona współczuję, jak stary choruje to pół biedy, ale jak dziecko zaczyna to już masakra, zwłaszcza maluchy.
No na szczescie moj maly nie marudzi , nie placze , zachowuje sie normalnie jak bez choroby z tym , ze widsc markotnosc jego . Narazie choroba nazwac tego nie moge i oby sie nie rozwinelo . Teraz sie bawi , lepiej chyba mu wiec oby bylo dobrze .Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Moj stary jak choruje to bezproblemowy jest , zapieprza po 12 h nadal chyba ze ma wolne to spi wtedy tylko i tyle
taki egzemplarz nie umierajacy przy chorobie mi sie trafil i syn ma chyba to po Nim hehehe
Darrika, Camilla33, annkaa lubią tę wiadomość
-
Mysza Ja to jak chodze to nie wspomne o twardnieniach :o caly czas mam takie skurcze , ze raz to mialam co 3 minuty bol z twardnieniem bo liczylam przez 30 min nawet po powrocie do domu. Az lekko mnie to wystraszylo ale ucichlo po nospie w koncu .
Dariah moj maly 5 tygodni temu skonczyl 4 latka -
Powiem Wam, że jak tak czytam o waszych sytuacjach, to i moi rodzice i teściowe to złoto (przynajmniej na razie, dopóki dzieci nie ma, bo to podobno też często się zmienia). Mamy bardzo dobry kontakt i z jednymi i drugimi, często się widujemy, mieszkamy w jednym mieście więc jest też blisko. Jedyne co to właśnie obawiam się że jak Młoda się urodzi, to tesciowie będą się mocno wpieprzac a im czasem nie da się przetłumaczyć że ma być inaczej. Np kupili bez rozmowy z nami nosidło. Ale takie wiecie, co dziecko na kroku wisi. Ja się naczytałam, mąż się naczytal, na szkole rodzenia nam podpowiadali i powiedziałam że nie będziemy tego używać to już było że ale przecież to nic takiego 😳 więc to moje jedyne strachy.
Jeśli chodzi o brzuch to ja mam prawie cały czas go dość twardy, a jak młoda się wypnie to już całkiem 😂 wczoraj znowu tak szalała wieczorem, że spać nie umiałam.
Byłam dziś na badaniach krwi, jutro wyniki i czekamy na kolejną wizytę ❤️Darrika lubi tę wiadomość
29.01.2020 Zosieńka ❤️ 54cm 3184g
29.01.2019 [*] Aniołek- 8 tc. -
ZakręconaOna wrote:No wlasnie Ja biore 2x2 magnez i nospe od dwoch dni 3x1 . Ja mam az bolace te twardnienia i smiem watpic , ze to maly tak sie uklada , ze twardnieje bo mam kamien caly brzuch . Dodatkowo nie przestaje wcale od polozenia sie , cieplej kapieli czy cos . Ewentualnie po nospie po czasie przechodzi ale to tylko na chwile . Jakbym miala zliczyc ilosc to 15-20 dziennie bankowo je mam . W pierwszej ciazy nie mialam wcale takich bolesnych ...
Camilia lacze sie w bolu . Ja zawsze mialam super odpornosc , w pierwszej ciazy raz chora na koniec ale to dosc powszechne a teraz to koszmar . Na szczescie narazie mi nic nie jest po tym zapaleniu oskrzeli , procz ostatniego zapalenia pecherza . Za to moj syn dzis wrocil ( on w sumie WCALE nie choruje ) od mojej siostry i mowi ze wstal rano i bardzo mocno go gardlo boli ze ziewac NIE moze , z nosa leci , mowi z chrypka przez nos. No Ja sie zastrzeleodrazu witaminki , zaraz herbatka z miodem i cytryna plus pigwa domowa od Dziadkow i musimy sie kurowac zeby sie nie rozwinelo.
Bez problemu możesz brać 3x2 magnezu..
Aa konsultowalas to z ginem? Bo od tych twardnien może Ci się skracać szyjka.. -
nick nieaktualnyZakręcona, u mnie może kilka razy było tak, że się wystraszyłam. Raz właśnie jak przed tydzień kaszlałam i wtedy ciągle brzuch napięty. A tak to na szczęście trwa krótko i często wystarczy zmiana pozycji żeby puściło.
Mój gin uważa, że póki nie wpływa to na szyjkę to nie ma czym się przejmować i jak mi mocno dokucza to brać nospę -
Aguuuu
No niestety jak są dzieci to często bardzo się zmienia sytuacja
Czego oczywiście Wam nie życzę !!!!
Właśnie mj tez bardzo często twardnieje brzuch - w czw wizyta tk zbada długość szyjki09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
ppieguskaa wrote:Bez problemu możesz brać 3x2 magnezu..
Aa konsultowalas to z ginem? Bo od tych twardnien może Ci się skracać szyjka.. -
Teraz to nie mam co sie kontaktowac nawet bo Ona w Pl a Ja w uk . Nic nie zrobi przez telefon a dawke magnezu sama sobie zwiekszylam jak pisalam ... a tu dla nich te bole sa normalne bo tez wspominalam i niestety ginekolog to jakas abstrakcja
wiec nie ma szans . Tu szyjki nie sprawdzaja
-
nick nieaktualnyJa mam takie twardnienia jakoś od połówkowych... mam brać magnez 3x2 a gdyby mi dokuczalo bardzo to nospe. Miałam sprawdzić kiedy najczęściej mi się napina i okazało się ze podczas relaksu. Gdy leżę w wannie, w łóżku, siedzę aż mnie czasem zatyka i ciężko mi się oddycha. Trochę czuje dyskomfort i tak jakby mały mi się gdzieś wciskał. Odkąd to zgłosiłam to na każdej wizycie bada szyjkę czy się nie skraca od tego. Po 35tc będę odstawiać magnez
-
I jesteśmy po badaniach, jestem szczęśliwa bo wszytko z Malutką w porządku, przepływy, budowa narządów nie budzi zastrzeżeń. Córcia obrociła sie głowka do dołu. Jest tez jeden minusikm, dziecko jest dosc duże, jestesmy w 32+1 a waży 2270. Waga jest odpowiedni dla 34-35 tydzień. Oboje z mezem jestesmy wysocy wiec to nie jest dziwne ale juz lekarz zapowiwedzial ze jak dalej tak bedzie rosla to bedzie problem z rozwiazaniem ciąży.
ZakręconaOna, Foto_Anna, Camilla33, Bożenka, Darrika, Dafka, Edith, Mama_po_przejściach, Dariah, KasiaM, Mysza, zuzi_c, ss25, annkaa lubią tę wiadomość
-
marlenaO wrote:I jesteśmy po badaniach, jestem szczęśliwa bo wszytko z Malutką w porządku, przepływy, budowa narządów nie budzi zastrzeżeń. Córcia obrociła sie głowka do dołu. Jest tez jeden minusikm, dziecko jest dosc duże, jestesmy w 32+1 a waży 2270. Waga jest odpowiedni dla 34-35 tydzień. Oboje z mezem jestesmy wysocy wiec to nie jest dziwne ale juz lekarz zapowiwedzial ze jak dalej tak bedzie rosla to bedzie problem z rozwiazaniem ciąży.
lepiej w ta strone niz za male wiadomo . Pieknie rosnie . A moze do porodu nie bedzie wiecej miala niz prawie 4 kg to dasz rade
a noz skonczy Na lekko ponad 3 kg . Okaze sie hehe .
Fajnie , ze wszystko w porzadku . -
ss25 wrote:. Miałam sprawdzić kiedy najczęściej mi się napina i okazało się ze podczas relaksu. Gdy leżę w wannie, w łóżku, siedzę aż mnie czasem zatyka i ciężko mi się oddycha. Trochę czuje dyskomfort i tak jakby mały mi się gdzieś wciskał. Odkąd to zgłosiłam to na każdej wizycie bada szyjkę czy się nie skraca od tego. Po 35tc będę odstawiać magnez
-
ZakręconaOna wrote:Teraz to nie mam co sie kontaktowac nawet bo Ona w Pl a Ja w uk . Nic nie zrobi przez telefon a dawke magnezu sama sobie zwiekszylam jak pisalam ... a tu dla nich te bole sa normalne bo tez wspominalam i niestety ginekolog to jakas abstrakcja
wiec nie ma szans . Tu szyjki nie sprawdzaja
Ps dla tych co będą miały pierwsze dziecko i może nie wiedzą, to są apki do mierzenia odstępów między skurczami.
-
marlenaO wrote:I jesteśmy po badaniach, jestem szczęśliwa bo wszytko z Malutką w porządku, przepływy, budowa narządów nie budzi zastrzeżeń. Córcia obrociła sie głowka do dołu. Jest tez jeden minusikm, dziecko jest dosc duże, jestesmy w 32+1 a waży 2270. Waga jest odpowiedni dla 34-35 tydzień. Oboje z mezem jestesmy wysocy wiec to nie jest dziwne ale juz lekarz zapowiwedzial ze jak dalej tak bedzie rosla to bedzie problem z rozwiazaniem ciąży.
No i mi kiedyś gin powiedziała, że natura wie co robi. Jak mama jest drobna, a dziecko duże, to często są porody przed terminem. Do tej pory u mnie tak faktycznie było (i nie miało znaczenia że szyjka trzymała praktycznie do samego końca)
-
marlenaO wrote:I jesteśmy po badaniach, jestem szczęśliwa bo wszytko z Malutką w porządku, przepływy, budowa narządów nie budzi zastrzeżeń. Córcia obrociła sie głowka do dołu. Jest tez jeden minusikm, dziecko jest dosc duże, jestesmy w 32+1 a waży 2270. Waga jest odpowiedni dla 34-35 tydzień. Oboje z mezem jestesmy wysocy wiec to nie jest dziwne ale juz lekarz zapowiwedzial ze jak dalej tak bedzie rosla to bedzie problem z rozwiazaniem ciąży.
on może w którymś momencie stanąć z waga ,albo porostu przystopowac i wolniej rosnąć.. najważniejsze że jesteście zdrowe
Darrika, annkaa lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
oj ja też się obawiam teściów, że będą się wpieprzać. Moi rodzice są bardzo liberalni więc mam problem z głowy. Chociaż ja i tak sama bardzo chcę żeby na początku mama mi pomagała i czasem mnie odwiedzała
Jeśli chodzi o wagę to też się trochę obawiam ale może faktycznie w pewnym momencie stanie i nie będzie już rósł
Kurczę mam dzisiaj dzień przysłowiowo "z dupy" humor mam okropny, a właściwie nic złego się nie dzieje
-
Mama_po_przejściach wrote:Spokojnie. Jeśli nie masz cukrzycy itp to nie powinno być gigantem. Może jeszcze zwolnić z przyrostami. Ja dla swojego spokoju eliminuje puste kalorie i staram się jeść jak na diecie cukrzycowej (bo właśnie wolałabym dziecko ok 3 kg. Na przybieranie ma zgodę po 2 str brzucha
No i mi kiedyś gin powiedziała, że natura wie co robi. Jak mama jest drobna, a dziecko duże, to często są porody przed terminem. Do tej pory u mnie tak faktycznie było (i nie miało znaczenia że szyjka trzymała praktycznie do samego końca)
Ja wręcz przeciwnie mam hipoglikemię i jestem na diecie cukrzycowej od początku ciąży. Podobno przy tej nieprawidłowości dzieciaczki są mniejsze, ja urodziłam się z wagą 2700, maż 1070 i jakos sobie wbiłam do głowy że nasza też urodzi się mała, max 3 kg. Co by było jakbym nie była na diecie.Tak jak mówisz, natura wie co robi. Ja z mężem, oboje jesteśmy wysocy, zawsze miałam z tego powodu kompleksy, koleżanki filigranowe a ja dryblas, marzy mi się żeby córcia była drobniutka.