LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeśli masz jeszcze wolny to ja byłabym chętna. Raga . wrote:
-
Wchodzę w 10 tydzień i senność osiąga apogeum... Nie funkcjonuję bez drzemki.
Upał też nie pomaga. Ciekawą rzeczą jest to, że miałam już kilogram do przodu po czym z nikąd waga spadła o 700 g 🤔 chyba woda z organizmu się ruszyła.👩🏼 ’88 🧔🏻♂️ ’88
👦🏼 01.2020 (6 cs)
👦🏼 08.2021 (2 cs)
Walka z IO, nadwagą 💪🏻
Bez oficjalnego starania, ale z wielką nadzieją na cud ❤️ -
Cytuj / Edytuj / Zgłoś
Dziewczyny, przeżyłam dziś coś strasznego. Dostałam plamienia. Myślałam, że już po wszystkim, że znów bóg zabiera moje dziecko. Poleciałam na sor zapłakana. Mega długa kolejka, masa czekania.
Kiedy gin badal mnie najpierw ginekologicznie, przezegnalam się. Wtedy usłyszałam cudowne: proszę pani, nic złego się tu nie dzieje, jest tu nadżerka i plamienie z niej, ale to wszystko. Zrobił usg. Ciąża młodsza, ale zgadza się z owulacją idealnie, termin porodu wyznaczony przez ovu też. Poznałam dziś swojego kochanego kropka!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e83d49069327.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1fa95ef820c0.jpg
Camilla13, Anetka32, RudaMaruda25, ppieguskaa, Darrika, Scintilla, Martek&M, Fruzia85, Foto_Anna, Edith, zuzi_c, Wachciowa lubią tę wiadomość
-
LaBellePerle _ cieszę się, że z Twoja kropką wszystko ok ♥️
Dziewczynki czy Wam też towarzyszy czasami niezrozumiałe uczucie zimna 🤔? Jakoś termolegulacja ciała u mnie ostatnio oszalała - na zew. jest jakieś 28stopni a ja leżę pod kołdrą, kocem i pije herbatę 🤦♀️... Albo złapałam od córki jakiegoś "letniego wirusa Hencia" a może to normalne 🤔 - też tak miewacie? -
Kochana, mnie też czasem telepie z zimna
-
Hej dziewczyny. Ja trochę z innej beczki. Nie macie może takiego lekkiego uczucia swedzenia/ laskotania w pochwie? Gdzieś czytałam że o ile nie jest to infekcja, to są to naturalne zmiany pH w ciąży. W środę lekarz pod mikroskopem nic nie znalazł, pH=4, wszystko niby ok a to swędzenie doprowadza mnie do szału
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2019, 23:02
-
Super wieści. Będziesz jakoś leczyć tę nadżerkę czy tylko obserwować?LaBellePerle wrote:Cytuj / Edytuj / Zgłoś
Dziewczyny, przeżyłam dziś coś strasznego. Dostałam plamienia. Myślałam, że już po wszystkim, że znów bóg zabiera moje dziecko. Poleciałam na sor zapłakana. Mega długa kolejka, masa czekania.
Kiedy gin badal mnie najpierw ginekologicznie, przezegnalam się. Wtedy usłyszałam cudowne: proszę pani, nic złego się tu nie dzieje, jest tu nadżerka i plamienie z niej, ale to wszystko. Zrobił usg. Ciąża młodsza, ale zgadza się z owulacją idealnie, termin porodu wyznaczony przez ovu też. Poznałam dziś swojego kochanego kropka!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e83d49069327.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1fa95ef820c0.jpg
W którejś ciąży (nie pamiętam w której) dość regularnie mną telepało. Ale przez większość czasu jak było tylko trochę cieplej, to robiło mi się tak słabo, że nie miałam siły się podnieść z kanapy. W drugiej mąż miał miesiąc wolnego i zajmował się starszą, bo bałam się że stracę przytomność i jeszcze coś jej zrobię... Teraz też, staram się ich nie nosić.
-
Raz miałam coś, co lekarz określił stanem „przed zapalnym” Dostałam na to żel na bazie majeranku (nie wiem czy w Polsce tez jest). Do tego żeby utrzymywać niskie pH używam laktacyd femina płyn ginekologiczny i mino tendencji do infekcji od dłuższego czasu jest ok.RudyLis wrote:Hej dziewczyny. Ja trochę z innej beczki. Nie macie może takiego lekkiego uczucia swedzenia/ laskotania w pochwie? Gdzieś czytałam że o ile nie jest to infekcja, to są to naturalne zmiany pH w ciąży. W środę lekarz pod mikroskopem nic nie znalazł, pH=4, wszystko niby ok a to swędzenie doprowadza mnie do szału

RudyLis lubi tę wiadomość

-
Mama_po_przejściach wrote:Super wieści. Będziesz jakoś leczyć tę nadżerkę czy tylko obserwować?
W którejś ciąży (nie pamiętam w której) dość regularnie mną telepało. Ale przez większość czasu jak było tylko trochę cieplej, to robiło mi się tak słabo, że nie miałam siły się podnieść z kanapy. W drugiej mąż miał miesiąc wolnego i zajmował się starszą, bo bałam się że stracę przytomność i jeszcze coś jej zrobię... Teraz też, staram się ich nie nosić.
Gin na SORze powiedziała, że jest to niegroźne i nie podlega leczeniu nawet po ciąży, ale mam się oszczędzać, bo jestem już po poronieniu a z jej obserwacji wynika, że plamienia zwiększają się po intensywnym wysiłku a ja ostatnio pracowałam po 11 godzin... szef nie jest w stanie zapewnić mi lepszych warunków pracy, więc będę szła prosić o zwolnienie. Dali mi kartę informacyjną na SORze dla pokazania ginowi mojemu -
Jej kochana najadłas się ostatnio strachu ;( dobrze ze wszystko jest dobrze..LaBellePerle wrote:Cytuj / Edytuj / Zgłoś
Dziewczyny, przeżyłam dziś coś strasznego. Dostałam plamienia. Myślałam, że już po wszystkim, że znów bóg zabiera moje dziecko. Poleciałam na sor zapłakana. Mega długa kolejka, masa czekania.
Kiedy gin badal mnie najpierw ginekologicznie, przezegnalam się. Wtedy usłyszałam cudowne: proszę pani, nic złego się tu nie dzieje, jest tu nadżerka i plamienie z niej, ale to wszystko. Zrobił usg. Ciąża młodsza, ale zgadza się z owulacją idealnie, termin porodu wyznaczony przez ovu też. Poznałam dziś swojego kochanego kropka!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e83d49069327.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1fa95ef820c0.jpg
w niektórych przypadkach nadzerka znika po porodzie. Ja mam cały czas od kilku lat malutka więc nic z tym nie robimy..
LaBellePerle lubi tę wiadomość
-
To jestem zdziwiona, bo mi zwykle kazali leczyć nadżerki farmakologicznie (te małe) właśnie żeby się nie przekształciły w bardziej niebezpieczne zmiany. Ale też mówili że czasem ciąża sprawia, że leczy się je później (lekarz ocenia bilans korzyści i strat), ale ogólnie zalecali właśnie leczenie, bo jak zbyt urośnie i trzeba usuwać, to zwiększa się ryzyko zrostów i komplikacji ciążowych.LaBellePerle wrote:Gin na SORze powiedziała, że jest to niegroźne i nie podlega leczeniu nawet po ciąży, ale mam się oszczędzać, bo jestem już po poronieniu a z jej obserwacji wynika, że plamienia zwiększają się po intensywnym wysiłku a ja ostatnio pracowałam po 11 godzin... szef nie jest w stanie zapewnić mi lepszych warunków pracy, więc będę szła prosić o zwolnienie. Dali mi kartę informacyjną na SORze dla pokazania ginowi mojemu

-
Witam się w 10 tc spod koca

Mi tez zimno!
Dziewczyny, nie zaglądałam na forum kilka dni. Do tej pory czułam się świetnie, kilka dni spacerowałam w górach. W piątek miałam USG, wszystko ok.
Mam mdłości. Ale ostatnie dwa dni miałam również bóle brzucha, aż musiałam wziąć 3x dziennie Nospę. Jakby ból miesiączkowy, trochę rozciąganie. Generalnie czułam podbrzusze i leżałam prawie cały czas bo to mnie uspokajało ale niekoniecznie pomagało.
Czy Was też czasem pobolewa podbrzusze?
Miłego dnia
-
Tak, mnie trochę pobolewało, ale weszły leki i już jest ok. Teraz tylko czuje rozciąganie.Foto_Anna wrote:Witam się w 10 tc spod koca

Mi tez zimno!
Dziewczyny, nie zaglądałam na forum kilka dni. Do tej pory czułam się świetnie, kilka dni spacerowałam w górach. W piątek miałam USG, wszystko ok.
Mam mdłości. Ale ostatnie dwa dni miałam również bóle brzucha, aż musiałam wziąć 3x dziennie Nospę. Jakby ból miesiączkowy, trochę rozciąganie. Generalnie czułam podbrzusze i leżałam prawie cały czas bo to mnie uspokajało ale niekoniecznie pomagało.
Czy Was też czasem pobolewa podbrzusze?
Miłego dnia

-
Mnie też podbrzusze pobolewa i dół pleców, a nie mogę NoSpy, bo jestem uczulona. Do tego zaczynają mi się takie mdłości, że jem już tylko ser żółty, pomidory i popijam sok pomidorowy w kółko. Nie mogę patrzeć nawet na słodycze i ogórki kiszone
chyba będzie powtórka z rozrywki i wymioty do 5msc jak w pierwszej ciąży...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2019, 12:07

Adaś 💙 22.04.18, 38tc, 52cm, 3140g, 14 miesięcy kp 🤗 -
Foto_Anna wrote:Witam się w 10 tc spod koca

Mi tez zimno!
Dziewczyny, nie zaglądałam na forum kilka dni. Do tej pory czułam się świetnie, kilka dni spacerowałam w górach. W piątek miałam USG, wszystko ok.
Mam mdłości. Ale ostatnie dwa dni miałam również bóle brzucha, aż musiałam wziąć 3x dziennie Nospę. Jakby ból miesiączkowy, trochę rozciąganie. Generalnie czułam podbrzusze i leżałam prawie cały czas bo to mnie uspokajało ale niekoniecznie pomagało.
Czy Was też czasem pobolewa podbrzusze?
Miłego dnia
Ja na samiuśkim początku miałam takie bóle podbrzusza, bardzo przypominające okresowe. Kilka razy na dzień mnie taki ból łapał i po chwili przechodził. Ale ustapiło to jakos w połowie 6tyd
Teraz czuje takie ciągnięcie i od czasu do czasu ukłocie.❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
hEj dziewczyny

ja również miewam takie bole podbrzusza, ciagnie tu czy tam, głownie w pachwinach, ale to normalne wszytskie sie tam rozciaga
u mnie tez mdlosci, przechodzi najczesciej kolo 11-12, chociaz w sb caly dzien sie zle czulam.09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡

20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️

-
Ja miałam bóle podbrzusza w sumie przed spodziewana @ i potem tak jeszcze z tydzień, półtora. Takie bóle typowo okresowe. Teraz już nic w sumie. Mam jedynie problem że śniadaniami, w ogóle od rana nie jestem głodna i nie mam apetytu. Zmuszam się do jedzenia. Ale mdłości żadnych nie mam.
Ach jeszcze 2 dni i upragniona wizyta, liczę, na dobry sprzęt mojego gina, chciałabym zobaczyć tego małego "ziemniaczka" choćby miał dopiero 2 cm
. Raga ., Martek&M lubią tę wiadomość
34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.










