Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Pianistka, musisz przestawić się na pozytywne myślenie i nie wracać do tego co było. Ja wiem, że nie jest łatwo, bo sama za każdym razem po skorzystaniu z toalety patrzę na papier ... ale zwalczam to. Ja całym sercem wierzę, że w lutym będziemy tulić nasze dzieciątko i nic złego się nie stanie . Musi być dobrze. Zrelaksuj się troszkę
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
I tak wiem, że tym razem jest inaczej bo beta rośnie jak szalona, więc jest jakiś progres! 19 dpo a @ nie ma... Wcześniej miałam problem z betą, największą betę miałam 44... i od razu rosła słabo, potem stała w miejscu... na testach nie dało się zauważyć progresu, więc wiem, że tym razem jest inaczej...
Zaraz skoczę do apteki i kupię jeszcze ten test z wyświetlaczem, tydzień temu było 2-3 tyg, to teraz musi być 3+ jeśli beta rośnie... wiem, że to zbędne i tylko marnuję pieniądze, ale mój spokój jest teraz ważniejszy...tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Będzie dobrze
Ja też miałabym ochotę sprawdzać betę co chwilę , ale tak kosmicznie bolą mnie sutki, że mnie to uspokaja ;P
Jednak przed wizytą u gin (przed konsultacją) zrobię chyba betę i progesteron, ale to w dzień konsultacji, żeby się nie stresować niepotrzebnie , a zobaczymy jak nam fasolka ładnie rośnie
Mam nadzieję tylko, że lekarka rodzinna nie będzie robić problemów z receptą, w końcu w karcie jest info, no i wyniki ze sobą biorętysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Przestaliśmy się zabezpieczać w styczniu, w cyklu lutowym nam się udało, ale stało się co stało. Jednak od razu mieliśmy zielone światło na dalsze działania , a ja byłam tak naładowana energią i siłą, że lekarz już nie tylko nie widział przeciwwskazań fiz, ale i psych . Czyli 5cykl starań licząc od stycznia teraz wypada. Ale to był mój drugi cykl z ziółkami ojca Sroki na I i II fazę i chyba one też troszkę pomogły szczęściu
Jednak przygotowania były od listopada, odpowiednia suplementacja dla mnie i dla męża, podstawowe badania itp.
Mam 32 lata, mąż 33, jesteśmy razem 9 lat, ale nie staraliśmy się wcześniej świadomietysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Ja jednak żeby się nie stresować to nie robię już żadnych badań, ani progesteronu ani bety, potem bym się nakręcała niepotrzebnie czekając na wyniki. Teraz do pierwszej wizyty 19 czerwca muszę się uzbroić w cierpliwość. Ale cóż prawie 2 lata się uczyłam cierpliwości:)
tysiaa93 lubi tę wiadomość
Synek 12.09.2010 - mój kochany urwisek
Maluszek 12 tc [*] 23.07.2015
-
Lies witamy nową mamuśkę
Pianistka okropny sen, brrr! Aż mnie ciarki przeszły. Staraj się myśleć pozytywnie, to może takie koszmary nie będą cię nawiedzać. Fasolek jest z tobą i zostanie przez 9 miesięcy
Ja też się na badanie bety nie wybieram, będzie co ma być
Jak minie środa bo na wtedy mam termin @ to zapiszę się do gin po receptę na luteinę albo duphaston i już
Spałam 10 godzin a nadal jestem nie do życia, masakra jakaś -
Lies wrote:Ja jednak żeby się nie stresować to nie robię już żadnych badań, ani progesteronu ani bety, potem bym się nakręcała niepotrzebnie czekając na wyniki. Teraz do pierwszej wizyty 19 czerwca muszę się uzbroić w cierpliwość. Ale cóż prawie 2 lata się uczyłam cierpliwości:)
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
My nie zabezpieczaliśmy się NIGDY ale 3 lata temu zaczęły się starania pełną gębą... w pierwszym cyklu starań zaszłam w biochemiczną... to było w lipcu 2012... ale lekarz kazał się nie martwić... i tak od 3 lat sikam na testy owulacyjne, prowadzę kalendarze, kilka razy po drodze była biochemiczna... poszłam do lekarza, zbadał wszystko, powiedział że jestem zdrowa i że nie ma powodu by tak się działo. jedyne co, to może podejrzewać lekką endometriozę, ale macica wygląda ok, jedynie zatoka douglasa jest troszkę ruszona ale to wpływa jedynie na ból przy stosunku czy wypróżnianiu a nie powinno utrudniać ciąży... dał lekarstwa, po których faktycznie ból zniknął ale ciąży nie było... i tak próbowaliśmy sobie, miesiąc temu ok 14 dpo zrobiłam test który był pozytywny ale na zasadzie "wytrzeszcz bały" a dzień później @...
Dużo rozmawialiśmy o ciąży, kiedyś nawet wybraliśmy imię dla dziecka bo wiedzieliśmy, że w końcu musi się udać!
My jesteśmy ze sobą 4 lata, z czego 3,5 po ślubie miłość od pierwszego wejrzenia... ale jesteśmy szalenie szczęśliwi, z każdym dniem kochamy się co raz mocniej, a mąż jest najlepszym przyjacielemtysiaa93, zosiaaa lubią tę wiadomość
-
U mnie @ miała być terminowo w piątek, więc to już za mną... no i w zeszłą środę miałam lekkie brazowo-beżowe plamienia... może to tak zamiast okresu
Ale nic się nie wydarzyło, plamienia zniknęły, ból podbrzusza też już się nie pojawia
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Nam się teraz udało w czwartym cyklu. Niby nie tak długo ale i tak nam się straaasznie ciągnęło Koniecznie chciałam zajść w ciążę do czerwca, bo pod koniec czerwca miałabym termin porodu... Dlatego ta fasolka to dla mnie duże odciążenie psychiczne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2015, 11:31
-
Oj my też jesteśmy szczęśliwi, a przy mężu czuję się jakbym go poznała dopiero co i była na etapie zakochania, wiecie te motylki i inne sprawy. Dziękuję za to co mam, bo na prawdę znalazłam wspaniałego człowieka i jestem wdzięczna, że mogę dzielić z nim życie, a teraz będziemy dzielić nasze życie z nasza kruszynką. Nieraz jak słyszę problemy koleżanek młodszych, lub w młodszych związkach to mi się wierzyć nie chce, że coś takiego ma miejsce.
Zauważyłam tylko, że tym razem mąż podchodzi bardzo ostrożnie do ciąży, na początku było mi przykro, ale uświadomiłam sobie, że po tym co się stało, On ma prawo się bać tak samo jak ja, ale okazuje to inaczej, więc go nie męczę i czekam, aż po woli będzie to przetrawiał, oswajał się z sytuacją, w sumie to mogę czekać nawet do pierwszej wizyty, kiedy zobaczymy .
-
Tak w życiu bywa, myślę aby przyjąć nową strategię w tym wątku i nie rozpamiętywać. Będziemy się wspierać w tym trudnym czasie... dolegliwości ciążowych bo tylko to nas będzie czekać , ale to do końca I trymestra, później dostaniemy powera i będziemy czuć się znakomicie .
-
Iriss, i tak przyszłości nie zmienimy... Możemy chcieć, ale co ma być to będzie... Mój gin kiedyś powiedział, że jeśli zarodek jest wadliwy i ma zostać poroniony to nawet śmiertelna dawka luteiny nie pomoże bo tak ma być, i tak będzie...
Ale masz racje, koniec z negatywnymi emocjami, myślimy pozytywnie!
Macie już mdłości? -
Ok, nie rozpamiętujemy tylko myślimy o cudownej przyszłości!
Łe, przypadkowo skasowałam z mojej wypowiedzi wyżej pytanie o imiona, ale to się wytnie...
Pianistka te imiona dla dziewczynki są śliczne. Najbardziej podoba mi się Emma My dla dziewczynki mamy wybrane imię już od długiego czasu - Bianka
Dla chłopca kiedyś podobało mi się Nikodem albo Gabriel ale zrobiły się strasznie popularne i jakoś straciły dla mnie na uroku. Oj z imieniem dla chłopaka będzie ciężko bo jak któreś mi się podoba to albo mi się źle kojarzy, albo jeszcze coś Z dziewczynką byłoby łatwiej -
tysiaa93 wrote:Mdłości mam lekkie wieczorem, albo jak jestem głodna Tak to czasem lekkie zawroty głowy. To jeszcze wcześnie na jakieś poważniejsze objawy. Zresztą nie każda kobieta ma objawy a ciąża i tak przebiega prawidłowo Właśnie tak bym chciała
-
My właśnie wybraliśmy Emma
Dla chłopca, mój mąż chce Thor... bóg burzy i sił witalnych, opiekun ogniska domowego i małżeństwa...
Ale mi za bardzo kojarzy się z tym z Avengers xD
Ale podoba mi się Lars i Fabian
Nikodem piękne imie, ale fakt, że ostatnio popularne tak jak Julia i Maja
Bianka - cudne imie! Wspaniałe
Moi rodzice też chcieli nadać mi orginalne imie... zastanawiali się między Pamelą, Penelope i Paulą... na szczęście babcia przemówiła im do rozsądku i wybrali Paulę.... ufffftysiaa93 lubi tę wiadomość