Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Koleżanka nie miała pokarmu po porodzie. I przez pierwsze 4 -5 dni mały był tylko na modyfikowanym. Przystawiała go co 3 h (o nocy nie można zapomnieć )raz na jedną raz na drugą pierś i dało się. To też dużo od psychiki zależy, żeby się nie załamywać i nie słuchać gadania innych. Każda mama musi mieć mieć jakiś pokarm przecież,bo by ludzi nie było na świecie
Po porodzie ma się trochę huśtawkę nastrojòw więc najlepiej jak ktoś was irytuje teraz (dobre rady teściowej, mamy,siostry czy coś) to jakiś sobie zaplanować żeby Ci się te osoby nie zawaliły od razu do domu na ,głowę. Mnie to pomogło , już jak się nauczyłam przykładać dziecko do piersi jak chciałam, przebierać bez trzęsących się rąk i wiedziałam,że tak jest dobrze i co najważniejsze z mężem przystosowaliśmy się do nowej sytuacji we 3. To zaczęły się odwiedziny gdzieś po tygodniu w domu.


-
Możesz do nich na infolinie zadzwonić i zapytać na jakim etapie jest wypłata zasiłku. Ja też długo czekałam i wiedziałam na czym stoję przynajmniej.madzia.rka wrote:Matko zostawić Was na dwa dni to potem nadrobić kosmos. Hehehehe jak ogarnę śniadanie to biorę się za nadrabianie. Trochę się wkurzam bo ten pierdolony Zus mi kasy jeszcze nie przelał chyba mi zasiłek wytrzymali chamany przez tą kontrol.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 07:59


-
Co do butelek to ja mam jedną (najmniejszą) szklaną Avent i jedną kupiłam tego antykolkowego Habermana (nowość). Bo to podobno prawda, że kolki w dużej mierze są spowodowane nałykaniem się powietrza. A w tej butelce jest jakby blokada tego co leci do smoczka- nie wiem jak to wyjaśnić, ale faktycznie nie połyka dziecko powietrza. Zobaczymy czy się sprawdz, a może nie będzie potrzebna.
Moje pytanie dotyczące karmienia jest inne: Czy jak się karmi dziecko piersią to przepaja się je? Woda/herbatki/rumianek/woda z miodem? -
nick nieaktualnyJak Karmi się piersią to do 6miesiąca tylko pierś. Po 6 miesiącu można(nawet trzeba) zacząć wprowadzać inne pokarmy powoli w tym też inne napoje. Ja herbat nie będę dawała, samą czystą wodę będzie pił mały po tych 6miesiącach. Moja siostra tak zrobiła i dzieci nie lubią żadnych soczków owocowych, raz na jakiś czas wypiją herbatkę ale wolą pić wodę która jest o wiele zdrowsza a owoce w stałej postaci jedzą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 08:58
-
nick nieaktualnyCo do karmienia piersia to np. Moja kolezanka nie miala w ogole pokarmu, walczyla o niego dwa tygodnie az zdesperowana pojechala do poradni laktacyjnej a lekarz jej powiedzial ze nie bedzie miala pokarmu bo nie ma w piersiach gruczolow mlecznych czy cos takiego. Podobno rzadko to sie zdarza ale sie zdarza i to podobno u kobiet grubszych z wielkimi cycami
-
no nieźłe.. myślę, że może działać, bo to taka mega zmiana pozycji i zaciekawienie czymś innym że aż szok i przestaje myśleć o płaczu...koncentracja na czymś innymKri wrote:http://www.boredpanda.com/calm-baby-shake-booty-video-pediatrician-robert-hamilton/ widziałyście ten filmik? Ciekawe czy się u nas sprawdzi, tylko jak złapać tak dziecko?!
-
Kinder jajko... mmmmm ale bym zjadła... Chyba dziadkowie zazwyczaj mają tak, że chcą dziecko "porozpieszczać" i mimo, że rodzice zabraniają to i tak dadzą coś słodkiego czy niezdrowego. Oczywiście raz na jakiś czas nie zaszkodzi, byle nie ciągle
-
matko chyba za dużo nas tu jest tyle nadrukowane

jeśli chodzi o ubezpieczenie to ja jestem w pzu - mama mnie wzięła do swojego grupowego, bo miało najlepsze opcje. Męża nie wzięła, bo nie mogła, mogła jedynie dzieci i męża. Mąż ma w pracy Metlifie, zakład mu opłaca, ale jakieś beznadziejne to ubezpieczenie, nie ma nic za urodzenie itp.
Jeśli chodzi o KP to moja kuzynka nie miała pokarmu, nie miała też jej mama i babcia, dalej wstecz nie wiadomo czy też tak było.
Ja mam 2 butelki te antykolkowe, bo akurat były w promocji jak zamawiałam z gemini, a chcę laktator i podgrzewacz Avent - muszę je mieć czy będę KP czy nie, bo od kwietnia nie będzie mnie co drugi weekend w domu i mój M. będzie sie zajmował małą.
W kwestii dziadków - ja wiem, że słodycze i to wszystko jest niezdrowe i ja raczej będę się starać nie pakować w moje dzieci tego syfu, ale rozumiem, że dziadkowie chcieliby porozpieszczać swoje wnuki i jak moje dziecko zje od czasu do czasu kinder czekoladę od babci czy dziadka, to raczej od razu nie będzie ważyło 100 kg i nie umrze na cukrzycę, dla nas to radość z dzieci, a dla dziadków radość z wnuków i wg mnie mają prawo je trochę porozpuszczać :)Wydaje mi się, że rodzicom jest tak samo przykro jak ciągle im się mówi: nie bujaj jej, nie dawaj słodyczy, nie ubieraj tak grubo itp. tak jak nam byłoby przykro jakby mama ciągle mówiła: źle karmisz, źle ubierasz, źle wychowujesz.
aaaa i też mam wizytę 23.12. ale taką tylko - szybkie badanie i l4
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 09:51
-
nick nieaktualnyMoja teściowa też wciska dzieciom słodycze, ale ja jej już powiedziałam że do 3ciego roku życia ja wydzielam kiedy co dać dziecku i nie ma tutaj samowolki jeżeli chodzi o słodycze i napoje. Ja sobie nie wyobrażam żeby moje dziecko jak siostrzenica mojego A. od roczku je słodycze jak się tylkko obudzi i w każdej chwili dnia, nie je obiadu tylko rafaello... no i najgorsze że popija to colą. Jak ją zobaczy to się trzęsie kiedyś mi awanturę 3latka zrobiła że ja mam cole i jej dać nie chce, babcia poszła i kupiła jej butelkę coli... Jest szczupła ale dużo biega więc nie widać po niej tych kilogramów słodyczy. Jak się teściowa nie dostosuje to wnuka zobaczy tylko na święta. Ja jej podam zamienniki co może dziecku kupić zamiast jajka kinder coś co dziecko polubi, ale czekoladzie do przynajmniej 2go roku życia mówię NIE (nawet z powodów takich że dziecku łatwo o zatwardzenie po czekoladach) a później wydzielanie przeze mnie czekoladek czy jajek typu pół jajka czy jeden kinderek w dzień po obiedzie. Nie do bólu:)
tulipanna lubi tę wiadomość
-
Agnesia no z tą kołderką masz rację, mówiła, że lepiej w otulaczu czy śpiworku ale chodziło o to, że jak chcesz kołderkę to lepiej po 1 msc życia.

A z tymi kolkami to nam nie mówiła, że częściej chłopcy mają. Musimy się wymieniać informacjami
Myśmy dzisiaj pospali, że hoho. Nawet Maluch jakiś dziś leniwy
-
nick nieaktualnyBo to zależy jakie pytania padają w grupie, u nas zapytaliśmy sami o kolki:)Lexi150 wrote:Agnesia no z tą kołderką masz rację, mówiła, że lepiej w otulaczu czy śpiworku ale chodziło o to, że jak chcesz kołderkę to lepiej po 1 msc życia.

A z tymi kolkami to nam nie mówiła, że częściej chłopcy mają. Musimy się wymieniać informacjami
Myśmy dzisiaj pospali, że hoho. Nawet Maluch jakiś dziś leniwy
-
nick nieaktualnyMyślałam, że mój 500 wpis będzie fajny, no ale cóż.
My po wizycie, luteina nic nie pomogła. Szyjka się skróciła do 22mm, rozpulchniona cokolwiek to znaczy. Dostałam skierowanie do szpitala, najprawdopodobniej krążek i leżymy na oddziale do rozwiązania.
Się poryczałam. -
nick nieaktualnyTulipana cycki mam dwa wiec teoretycznie bede mogla karmic obie corki na raz, tylko czy one beda w jednym czasie chcialy ? No i druga kwestia to bede musiala miec na poczatek pomoc, kogos kto mi poda drugiego maluszka jak juz jeden bedzie przyssany.
Bede musiala sie wiele nauczuc
tulipanna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Vayn mi powiedzieli, że jak szyjka rozpulchniona to się właśnie skraca. Ale może nie będzie tak źle. Założą krążek czy szew i puszczą do domu. Przynajmniej trzymam kciuki żeby tak było! Trzymajcie się mocno razem z Polusią! Jesteśmy z Wami :*
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH













