Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Czasami zaczynam zazdrościć tym z Was, które mają po kilka/-naście sztuk ciuszków danego typu - dziś mąż wszystkie ubranka wyjął, bo składał szafę, i miałam piękny plan posegregować je, ale zwątpiłam w połowie i znowu wszystko powrzucałam do reklamówek...
-
ja na 56 mam ---- i na 62
body dl r 3 ---- 3
body kr r 4 ---- 3
pajace 1 ---- 3
śpiochy 4 ---- 1
kaftaniki/ 2 ---- 3
bluzy
w tym tylko po 1 body rozpinane reszta przez głowę i chyba dokupię z 2 body na 62 rozpinane, po świętach będą wyprzedaże to wtedy poszukam. Na 56 chyba nic nie kupuję już chyba że jakaś fajna promo będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2015, 21:23
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
nick nieaktualnySiostra kiedyś obliczyła że warto mieć ok 10 zmian. Dzieci ulewają też w dzień i trzeba przebrać, siuśki kupki uciekają z pieluszek
ja tak jak Lexi mam tyle że pewnie prać nie będę musiała ;p Wyprałam dziś pieluchy kolorowe kocyki i ręczniki
jutro nie piorę, chyba ciuszki popiorę po świętach, teraz prasowanie i przygotowania do świąt:) dzisiaj ugotowałam wielki gar bigosiku i ulepiłam uszka dla teściowej, jutro kolejne uszka do domu oraz pierogi z kapustką i grzybkami
Wczoraj zrobiłam wywar do zupy grzybowej i zawekowałam
-
Biedroneczka, do roboty to ja chętnie, bo generalnie jestem w gorącej wodzie kąpana i dawno chciałam mieć już wszystko gotowe, a że remont nadal trwa to nici z moich planów...
Na szczęście został jeszcze tylko korytarz - mam nadzieję, że mąż wyrobi się do świąt i będę mogła prać po świętach, chociaż trzeba będzie jeszcze sprzątnąć całe mieszkanie generalnie - nie wspominając o wypraniu WSZYSTKICH naszych ciuchów, bo mimo tego, że szafy były zakryte, to wszystkie ubrania siwe... Nie wiem, jak ja wyrobię się do lutego!!
-
nick nieaktualnyNo u mnie tak samo, wszystko może po razie założy, ale czy będę musiała prać i prasować jeszcze raz to nie wiem. Pewnie nim zużyje to co mam, to w następną rozmiarówkę mi wskoczy
Też miałam segregować, ale dalej stoją ciuszki w kartonach po pampersach
Z tym, że ja mam o tyle komfortową sytuację że prasowaniem zajmie się albo moja mama, albo teściowa - już z braku laku jak się chce angażować to chociaż niech coś pożytecznego robi. -
Dziewczyny, powiedzcie mi, jakie początkowo rozmiary będziecie wkładały do komody dla swojego maluszka? Mam ogrom ubranek i mętlik w głowie, czy na razie skupić się na ciuszkach do 62cm czy poprać też te 68cm? Chociaż ubranek mam naprawdę tyle, że połowy nie założę, więc nie wiem, czy rozmiar 68 wcisnęłabym do komody
Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak rozpakować wszystko i porównać wielkościowo, a potem te nieco mniejsze uprać, bo z tymi rozmiarami to bardzo różnie...
-
Ja mam posegregowane bardziej na oko wlasnie, bo czasami 62 jest wielkości 56, a mam nawet jedne spodenki 86 tak krótkie ze rownaja się tez tym 56! także ja wielkoscia segregowalam mniej więcej, rozmiarówka jest rozna
-
Też mam full tych ciuchów, kto to ogarnie...
A popiorę chyba wszystko, żeby już było. Jak już bobas pojawi się na świecie, to raczej nie będzie mi się chciało ogarniać ciuchów od nowa, więc będą sobie wyprane i wyprasowane gdzieś czekały
-
nick nieaktualny
-
szara myszka - dokładnie! Dziś przysiadłam się, żeby posegregować rozmiarami, ale rzuciłam to w połowie i po prostu jak już będę segregowała to chyba nie będę patrzyła na metki, tylko przykładała ubranka do siebie i wrzucała te mniejsze do prania.
szara myszka lubi tę wiadomość
-
Tysia - u mnie problem w tym, że ubranek mam tak dużo, że jak upiorę wszystko, to może 1/10 zmieści się w komodzie... A nie wiem czy jest sens prać wszystko, żeby leżało odłogiem - myślałam nad włożeniem ubranek tych do kartonów, ale wtedy i tak będę musiała je ponownie uprać, więc chyba nie będę dodawała sobie dodatkowej roboty. Tylko nie wiem ciągle czy te 68 już prać - chyba poczekam...
Agnesia - to podziwiam, bo ja mam zamiar prać większe stosy ubrań dopiero jak już Jaś będzie w miarę kumaty i do ogarnięcia - nie zabierałabym się za generalne pranie z miesięcznym brzdącem -
gorgeous wrote:Tysia - u mnie problem w tym, że ubranek mam tak dużo, że jak upiorę wszystko, to może 1/10 zmieści się w komodzie... A nie wiem czy jest sens prać wszystko, żeby leżało odłogiem - myślałam nad włożeniem ubranek tych do kartonów, ale wtedy i tak będę musiała je ponownie uprać, więc chyba nie będę dodawała sobie dodatkowej roboty. Tylko nie wiem ciągle czy te 68 już prać - chyba poczekam...
Agnesia - to podziwiam, bo ja mam zamiar prać większe stosy ubrań dopiero jak już Jaś będzie w miarę kumaty i do ogarnięcia - nie zabierałabym się za generalne pranie z miesięcznym brzdącemMusisz koniecznie zrobić zdjęcie jak to wszystko wypakujesz z kartonów i reklamówek!
-
gorgeous wrote:Biedroneczka, do roboty to ja chętnie, bo generalnie jestem w gorącej wodzie kąpana i dawno chciałam mieć już wszystko gotowe, a że remont nadal trwa to nici z moich planów...
Na szczęście został jeszcze tylko korytarz - mam nadzieję, że mąż wyrobi się do świąt i będę mogła prać po świętach, chociaż trzeba będzie jeszcze sprzątnąć całe mieszkanie generalnie - nie wspominając o wypraniu WSZYSTKICH naszych ciuchów, bo mimo tego, że szafy były zakryte, to wszystkie ubrania siwe... Nie wiem, jak ja wyrobię się do lutego!!
-
nick nieaktualnygorgeous wrote:Tysia - u mnie problem w tym, że ubranek mam tak dużo, że jak upiorę wszystko, to może 1/10 zmieści się w komodzie... A nie wiem czy jest sens prać wszystko, żeby leżało odłogiem - myślałam nad włożeniem ubranek tych do kartonów, ale wtedy i tak będę musiała je ponownie uprać, więc chyba nie będę dodawała sobie dodatkowej roboty. Tylko nie wiem ciągle czy te 68 już prać - chyba poczekam...
Agnesia - to podziwiam, bo ja mam zamiar prać większe stosy ubrań dopiero jak już Jaś będzie w miarę kumaty i do ogarnięcia - nie zabierałabym się za generalne pranie z miesięcznym brzdącempo porodzie będę się zastanawiała kiedy prać teraz piorę tylko 56 i 62
-
nick nieaktualnyHej. Mam takie nietypowe pytanko. Czy któraś z Was ćwiczy jeszcze w 3 trymestrze?
Ze względu na to, że przed ciążą miałam prace siedząca - głównie za kierownicą, i prognoza, że córeczka może urodzić się dużą (30 tydzień ciąży i juz ponad 1700g), dostałam polecenie by zacząć ćwiczyć, by przy porodzie było nam lżej. Planuje urodzić naturalnie. Pierwsze dziecko miało wagę 3900g i nie było łatwo.
Dziś ćwiczyłam około 20 min. głównie ćwiczenia rozciągające oraz oddechowe.
A teraz boli mnie krocze i częściej pojawiły się skórcze macicy. Zaznaczę ze dwa razy w czasie ciąży wylądowałam w szpitalu z tymi skorczami i z plamienia mi, dlatego wcześniej miałam przykaz oszczędzania się.
Teraz zastanawiam się czy sobie nie zaszkodze, jeśli wcześniej nie prowadziłam aktywnego trybu życia. Dodam jeszcze ze od 5 miesiaca mam bóle w okolicach spojenia lonowego i dziś po tych ćwiczeniach znów się nasiliły.
Jakie macie doświadczenia w tym temacie?
-
No tyle czekałam na usg (ostatnie było we wrzesniu) ze musiał mi sie ładnie pokazać synio:-) ja lubię fotki to i Tymus sie po mamusi nie wstydzi
a moj doktor oczywiście twierdzi, że taki ładny po tatusiu a mi to co brakuje czegoś?!
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Czesc , ja po wizycie , moj Maluszek wazy 2025 g , wszystkie pomiary o 2 tyg. Wieksze , zapowiada sie duze dziecko, okolo 3600 mam prognoze ...
A Wy juz na Swieta sie szykujecie, a ja dopiero choinke zaczelam ubierac I dom stoic ...
Jestem bez czasu , zabiegana na max
A jeszcze teraz bede miec nonstress test , to wyglada jak ktg u Was co tydz, a usg co 2 tyg. Juz do konca tak ... I to tyle u mnie
Pozdrawiam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2015, 04:33
madzia.rka, Lexi150, Mila920, vayn, tysiaa93 lubią tę wiadomość