Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Opieka w ciazy w Irl czy Uk jest.tylko system jest inny.rzeczywiscie w Irl 1 scan jest do 14 tyg i morfologia/siusiu
W Pl scany i badania pryw sa dostepne od reki.chcesz, idziesz,placisz i masz i z tego jak jestem to korzystam z szybkiego wyniku
Ostatnio w Limerick jest gin pl dostepny od pon do pt ufff.bo niedawno co 2 tyg na zapisy lub jazda do Dublina -
Ja w Szwajcarii moze nie mam możliwości zrobienia bety, znaczy możliwość pewnie by sie znalazła, ale nie robi jej sie tu jak nie ma wskazań i nie uważam, żebym była przez to poszkodowana. Służba zdrowia stoi tu na wysokim poziomie, ubezpieczenie pokrywa mi pełne prowadzenie ciąży i poród z 5 dniowym pobytem w szpitalu. Jeżeli bedą wskazania będę miała wszelkie potrzebne badania... Mogłabym wrócić do Polski na czas ciąży, ale po co, zdecydowanie wole rodzic tutaj.
Skierka, Sylka lubią tę wiadomość
-
Dużo zależy indywidualnej sytuacji. U mnie usg i badania non stop aż mam chwilami dość i tak już od drugiej ciąży, więc uogólnienia są niepotrzebne. Prywatnie oczywiście można wszystko. Zupełnie jak w Pl. Niech mi ktoś powie,że nfz daje wszystko od ręki i za badania nie trzeba płacić. To jest mylenie pojęć, bo porównujemy państwową opiekę do prywatnej. U mnie w prywatnej klinice płacę 3000 funtów i mam wszystko. Usg na żądanie, badania, testy nifty pappa itd, opiekę najlepszego gina, oraz poród na nhs w jego asyście. Kto chce mogę podać linka do poczytaniaNelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]
-
Pianistka wrote:Tulipanna, co do mojej luteiny to zostało mi jej na ok 10 dni... Zamierzam w tym tygodniu iść do rodzinnego już z potwierdzoną ciążą... to będzie 8 tc więc MUSI mnie przyjąć (bo jak dzwoniłam w 5tc to kazał czekać)...
Powiem że mam niedomogę lutealną od dawna i musi mi dać receptę na progesteron... Jeśli nie, to nadal będę kombinowała i ktoś mi wyśle z Polski jeszcze kilka paczek...
Zastanawiam się czy nie pójść na USG jeszcze raz po tygodniu od ostatniego i zobaczyć czy maluch rośnie...
Wariuje -
W Polsce na NFZ ciężko jest otrzymać dobrą opiekę... A prywatnie trzeba płacić niestety za WSZYSTKO. Nie mieszkam za granicą, więc nie porównuję... Na pewno każdy kraj ma plusy i minusy, takie życie
Ale gorąco! Jak dobrze, że istnieje wiatraczekzosiaaa, Monkey lubią tę wiadomość
-
tysiaa93 wrote:Doti Nawet nie wiesz jak miło cię tu widzieć Wykrakałam ci lutówki
I dziękuję ci bardzo ze mi to wykrakalas hihihihi ciężko mi w to uwierzyć ale niech tylko beta będzie ładna, usłysze serduszko i.oszaleje z radościtysiaa93, MiSia :), Natalii00 lubią tę wiadomość
-
Doti ja w ciąży unikam surowizny (mięso, wędzone ryby, surowe szynki wędzone), niepasteryzowanych serów i mleka, pleśniaków z prawdziwą pleśnią (te serki typu turek są ok), nie jem jajek surowych,ale na miękko już tak, wątróbka i tuńczyk z puszki okazjonalnie no i bardzo uważam, żeby owoce i warzywa były starannie umyte (toksoplazmoza).Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]
-
Zgadzam się z Tysią, w każdym z krajów jest inna opieka i każda ma swoje plusy i minusy ja w Polsce chodzę prywatnie no i jestem zadowolona, ze szpitala też byłam zadowolona, z opieki w czasie porodu też ale wszystko zależy od ludzi, na jakich się trafi, a trafić można różnie i w Polsce i zagranicą.
Skierka, tysiaa93 lubią tę wiadomość