Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dlatego najlepiej mieć cc z samego rana, bo nie dość ze nie trzeba walczyć z głodem bo w nocy można się zdrzemnąć to jeszcze maz może w ciągu dnia dzieckiem się zając, nie mówiąc już o chwili pionizacji w której mąz bardzo mi pomógł, wraz z położną oczywiście
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Tysiaa moge byc nastepna ale tak dopiero po czwartku hehe
o ile zadna z Was mnie nie wyprzedzi
aa mi jak zwykle jest niedobrzebezsensu to wszystko . I powiem Wam że jak patrze na swój brzuch to chyba faktycznie opadł.
I wiecie co juz się nie mogę doczekać kiedy bede się czuć tak normalnie jak przed ciażązero mdłości i w ogóle bezproblemowe umycie się, ubieranie
aa dziewuszki które mają zamiar rodzić SN czy partner bedzie z wami cały czas? Czy po prostu przyjdzie jak juz trzeba bedzie przec albo jak zaczną sie skurcze regularne?
Bo ja się tak zastanawiam bo jak dajmy na to że bede się meczyć całą noc to czy jest sens żeby i on ze mna siedział całą noc. Aa i czy dajecie poźniej połoznej jakąś kawe, słodycze?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 11:42
Kubuś
-
e-ness wrote:Dlatego najlepiej mieć cc z samego rana, bo nie dość ze nie trzeba walczyć z głodem bo w nocy można się zdrzemnąć to jeszcze maz może w ciągu dnia dzieckiem się zając, nie mówiąc już o chwili pionizacji w której mąz bardzo mi pomógł, wraz z położną oczywiście
Żeby to się tak dało wybrać o której godzinie. U nas niestety obowiązuje kolejka.
Nasz kochany Olus -
A ja się dzisiaj zalamalam
Będąc z rano u położnej dowiedziałam się ze mój dr zaplanował sobie urlop od lutego. Jakoś nic mi o tym nie wspominał, pewnie tego 2.02 mi powie. A tak liczyłam, że w razie czego będzie i inaczej tak spojrzą położne na mnie i w ogóle, a tu dupa.
Zastanawiam się teraz nad innym szpitalem, który jest bliżej mnie. Koleżanka ryddzień temu rodziła i chwalila. Ja pierdziele im bliżej godz.0 tym bardziej mam nerwa i stresa___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url]
-
Tusiaa wrote:Tysiaa moge byc nastepna ale tak dopiero po czwartku hehe
o ile zadna z Was mnie nie wyprzedzi
aa mi jak zwykle jest niedobrzebezsensu to wszystko . I powiem Wam że jak patrze na swój brzuch to chyba faktycznie opadł.
I wiecie co juz się nie mogę doczekać kiedy bede się czuć tak normalnie jak przed ciażązero mdłości i w ogóle bezproblemowe umycie się, ubieranie
aa dziewuszki które mają zamiar rodzić SN czy partner bedzie z wami cały czas? Czy po prostu przyjdzie jak juz trzeba bedzie przec albo jak zaczną sie skurcze regularne?
Bo ja się tak zastanawiam bo jak dajmy na to że bede się meczyć całą noc to czy jest sens żeby i on ze mna siedział całą noc. Aa i czy dajecie poźniej połoznej jakąś kawe, słodycze?
Wolałabym, żeby był przy mnie cały czas. Przynajmniej miałabym się na kim wyżyćjeśli chodzi o jakiś drobiazg dla położnej, to zależy czy byłaby w porządku...
-
Ashley wrote:A ja się dzisiaj zalamalam
Będąc z rano u położnej dowiedziałam się ze mój dr zaplanował sobie urlop od lutego. Jakoś nic mi o tym nie wspominał, pewnie tego 2.02 mi powie. A tak liczyłam, że w razie czego będzie i inaczej tak spojrzą położne na mnie i w ogóle, a tu dupa.
Zastanawiam się teraz nad innym szpitalem, który jest bliżej mnie. Koleżanka ryddzień temu rodziła i chwalila. Ja pierdziele im bliżej godz.0 tym bardziej mam nerwa i stresa -
Tuli gratulacje !!!! :-*
Miewacie koszmary? Mi ostatnia ciagle sie cos śni i jakies same głupoty. Dzis mi sie śniło, ze szukałam męża bo gdzues poszedł okazało sie ze gotował pod kościołem obiad dla swoich dwoch synów z poprzednich związków, ale zapomniał mi o tym wcześniej powiedzieć, ze ich ma haha ale sie wkurzylam na niego az sie obudziłamtysiaa93, e-ness lubią tę wiadomość
-
Tusiaa wrote:aa dziewuszki które mają zamiar rodzić SN czy partner bedzie z wami cały czas? Czy po prostu przyjdzie jak juz trzeba bedzie przec albo jak zaczną sie skurcze regularne?
Bo ja się tak zastanawiam bo jak dajmy na to że bede się meczyć całą noc to czy jest sens żeby i on ze mna siedział całą noc. Aa i czy dajecie poźniej połoznej jakąś kawe, słodycze?
Raczej chciałabym by był ze mną, ale to się zobaczy. Ta koleżanka co urodziła tydzień temu pocieszyla mnie mówiąc, że sam poród tak nie boli jak te skurcze...ponoć! Ale to się zobaczy
Jak będę zadowolona z opieki to o kawce można pomyśleć, tylko ze to czasem kilka osób lata przy tobie, wtedy co?, wszystkim po czekoladzie?
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url]
-
Mój małżonek nie będzie mi towarzyszył. On nawet na rurki od kroplówki nie może patrzeć. Zresztą ze 2 dni temu powiedział mi ze jeśli będę się mocno męczyła to będzie jedyne nasze dzieciątko. Ja wolałabym jednak conajmniej dwójeczkę wiec lepiej aby może nie widział jak przebiega poród. Bo mu najzwyczajniej będzie szkoda mojej osoby ze musze się tak męczyć. On najbardziej tego się boi ze ja będę się męczyła. I non stop namawia mnie na cesarkę
-
Zosia_wop wrote:Tuli gratulacje !!!! :-*
Miewacie koszmary? Mi ostatnia ciagle sie cos śni i jakies same głupoty. Dzis mi sie śniło, ze szukałam męża bo gdzues poszedł okazało sie ze gotował pod kościołem obiad dla swoich dwoch synów z poprzednich związków, ale zapomniał mi o tym wcześniej powiedzieć, ze ich ma haha ale sie wkurzylam na niego az sie obudziłam
Mi się śniło tej nocy, że byłam w lumpeksie i znalazłam piękny śpiwór w Kubusia Puchatka. Obudziłam się zła, że właśnie takiego nie mam bo był cudowny -
Ashley wrote:Raczej chciałabym by był ze mną, ale to się zobaczy. Ta koleżanka co urodziła tydzień temu pocieszyla mnie mówiąc, że sam poród tak nie boli jak te skurcze...ponoć! Ale to się zobaczy
Jak będę zadowolona z opieki to o kawce można pomyśleć, tylko ze to czasem kilka osób lata przy tobie, wtedy co?, wszystkim po czekoladzie?
Ashley ja zawsze znoszę małego torcik do dyzurki pielęgniarek jak jest oki.
Nasz kochany Olus -
Ashley ja właśnie dlatego zmieniłam lekarza 2 tyg temu , o tym ze nie będzie wykonywał cc dowiedziałam się przez przypadek od innego lekarza. Nawet nie stać go było na szczerość.Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
no własnie ciekawe skąd sie zapamięta kto był z Tobą, jacy lekarze czy położne ale myslę, że chyba połoznej jak bedzie dobrze traktowała to coś kupić bo reszta to przelotem będzie hehe
Ja powiem mojemu mężulkowi że jak nie bedzie dawał rady albo bedzie mu się słabo robic to może niech lepiej wyjdzie. Ja osobiście gdybym miała być z kims przy porodzie na bank bym zemdlała
Ashley mi koleżanka tez tak mówiła, że skurcze sa najgorsze a poźniej jakoś leci te bóle parte nie są bolesne. No ale każda jest inna i każda inaczej ból odczuwaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 12:17
Kubuś
-
Madziarka ja uprosilam lekarza abym była pierwsza bo jak miałam zaplanowana na 11 a skończyło się o 13 bo nagle cięcia to z tego stresu nabawiłam się depresji
Ciężko było ....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 13:56
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Koleżanka mi ostatnio mówiła ze jak ja maz przywiózł na porodówkę to lekarze stwierdzili ze jeszcze to kilka godzin potrwa i kazali mu jechać do domu, zadzwonili po niego jak juz było blisko do porodu.
Monia moj maz tez nie bedzie ze mną przy porodzie, jego by tam musieli wynosić jakby zobaczył trochę krwi, dlatego rodzę z mama.
Ja jakaś paczuszkę z kawa i słodyczami przygotuje dla pielęgniarek i położnych.
-
Mój deklaruje że będzie cały czas przy porodzie, w tym szpitalu co rodzę to dopiero na sali porodowej może być, na przedporodowej nie - więc zależy gdzie mnie położą. On tez różnie na krew reaguje więc nie zdziwię się jak wyjdzie w trakcie, ale to będzie najwyżej pod drzwiami.
Kurde ja się boję podawania ZZO, tego wkłucia w kręgosłup i póki co to się nastawiam na brak ZZO a lekarz mnie namawia heh, zależy jaki ból będzie bo nie mam wyobrażenia na ten temat. Koleżance jakiś dziadowski anestezjolog umiejętnie się wbił za 12 czy 13 razem!!!!!17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Tulipanna !!!! Waspaniala wiadomosc !!! Gratuluje z calego serca
wszystkiego co najlepsze!!!
My rodzimy razem , ale moj Ukochany nie ma prawa wychylac sie I zagladac miedzy nogi, ma tylko siedziec na fotelu I trzymac mnie za reke ,ewentualnie czolo I sie nie odzywac niepytany
a jak powie ((honey , you can do It )) to wychodzi za drzwi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 13:44
Bruśka lubi tę wiadomość