Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Moniaa tez tez i nadal ma kaszel
jak do pon mu nie przejdzie to idzie znowu do lekarza i niech da mu jakis antybiotyk bo ileż mozna miec kaszel.Wszystko sie posralo przed narodzinami malutkiej.
Eness biedulko wiem co czujesza jeszcze maleńka jest i strach zeby sie nie zaraziła.Zdrowka zycze.
Aahley ale cudny śpioszek
Maz wlasnie jedzie do sklepu po inhalator .Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 13:47
Ashley lubi tę wiadomość
-
d84 wrote:e-ness kuruj się
Dziewczyny, które rodziły SN miałyście nacinane/pęknięte krocze?
Ja niestety bądz stety miałam nacinane krocze. Położne mówiły, że byłoby mi ciężko urodzić bez. Prawda, czy nie?...nie wiem. Ale nic mnie nie bolało i nawet nie wiem kiedyznaczy powiedziały, że muszą naciąć, nic nie czułam, bo zrobiły to na skórczu. Po tyg. ściągniecie szwów. Troche licho się chodzi, ale do wytrzymania
Nie mam do nich żalu
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url]
-
Mila, Ashley jakie przystojniaki!
Wczoraj prawie przez cały dzień miałam skurcze co 10-15 ale się nie nakręcamNo i dzisiaj cisza. Zaliczyłam spacerek, kolejne szaleństwo w lumpie a na 17 idziemy z Mężem na romantyczną kolację więc mam nadzieję że do wieczora będzie taki spokój. Później mogę rodzić.
Wczoraj Synek miał takie aktywne 3 godziny, że myślałam że mi żebra połamie. Już miałam jechać na IP żeby sprawdzić czy nic mu się tam nie dzieje ale po kąpieli się uspokoił.
Niecierpliwa, Tusia rozwiązujcie się!
Tusia jak leżałam w szpitalu i mówili coś o baloniku to jedna z dziewczyn, która leżała ze mną mówiła że miała w poprzedniej ciąży założony balonik. Po kilku godzinach jej wypadł bo rozwarcie się zwiększyło i 3 godziny później już było po wszystkim więc się szykuj!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 14:07
Ashley lubi tę wiadomość
-
No właśnie zależy od organizmu
mój to jakiś odporny jest strasznie na wszystko ehh
Póki co wiem że jutro mają go planowo wyjmować i wtedy chyba kroplowka. No nic mam nadzieję ze zrobi się to durne rozwarcie i wszystko będzie dobrze. Jak mnie dzisiaj mierzymy czymś metalowym to aż im ciężko było . No nie wiem miednicy nie mogły zmierzyć czy bioder i jakoś wyszli 17czy 18 cm chyba i kurczę boję się trochę ze za wąską jestem i mały nie będzie chciał wyjść a nie chce żeby go na siłę wyciagali
No nic musze sie uzbroić w cierpliwość i czekać
Ashley cudowny chłopiec
Ale zazdroszczę wszystkim mamuskom które mają poród już za sobą a zwłaszcza tym które bez wspomagania urodziły w krótkim czasieAshley lubi tę wiadomość
Kubuś
-
Tusia, możesz mieć majtki normalnie. Ja w tej ciąży na balonik się nie zgodzę na pewno. U mnie rozwarcia nie zrobił tylko wywołal potworne bóle krzyzowe. Chyba gorsze niż w czasie porodu. Miałam go 12 h. 2 dni później miałam żel. I też nic. Dopiero w 16 dniu po terminie po czwartej oxy poszło. Ja się zgłaszam do szpitala dopiero 14 dni po terminie chociaż oczywiście zalecają prędzej ale dziękuję bardzo. Ja ryczałam dzień w dzień. Nie tak to sobie wyobrażalam. Wczoraj u lekarza miałam masaż szyjki ale mówiła że za dużo nie zadziałała bo mały jeszcze wysoko a ja się bardzo spinalam. Mówiłam o swoich objawach, że nie chce szpitala i tego całego wywolywanka. No to stwierdziła że teraz u nas już nie trzymają po tydzień lub dłużej tylko zakładają żel, przebijaja pęcherz, oxy i jazda. Więc już sama nie wiem co gorsze. Muszę coś zrobić aby sama urodzić w ciągu tygodnia.
-
Ashley wrote:Ja niestety bądz stety miałam nacinane krocze. Położne mówiły, że byłoby mi ciężko urodzić bez. Prawda, czy nie?...nie wiem. Ale nic mnie nie bolało i nawet nie wiem kiedy
znaczy powiedziały, że muszą naciąć, nic nie czułam, bo zrobiły to na skórczu. Po tyg. ściągniecie szwów. Troche licho się chodzi, ale do wytrzymania
Nie mam do nich żalu
Ja miałam pęknięcie I stopnia. Miałam problemy z siadaniem na pupie ale dawałam radę. Nie musiałam mieć kółka do siedzenia itd. Moim błędem było to, że podczas pobytu w szpitalu zbyt dużo siedziałam na dupie bo nie potrafiłam karmić na leżąco, rana trochę dłużej się goiła ale nie było tak strasznie źle. Zdecydowanie najgorszą rzeczą po porodzie jest ból obkurczającej się macicy i ból cycków -
Czesc ja ciagle w szpitalu , jutro wychodzimy...
Pytanie do Dziewczyn po cesarce , a chyba wiecej nas tu .... Co ja mam zrobic ja wciaz nie mam mleka staram sie jak moge dzisiaj cala noc nie spalam , moj synek jest glodny , wkolo na cycku byl , ale co to z tegowkoncu Jego cukier spadl Dzis w nocy do 26 decyzja od pediatry o formule natychmiast byla , ale wciaz walcze o swoje mleko , co ja mam zrobic by zaczela sie laktacja ? W szpitalu odradzaja mi uzywanie pompy na przyspieszenie laktacji mowia ,ze dziecko lepiej symuluje , ale mi go tak zal , teraz spi , ale podalam mu po 40 min ssania mojego cycka ... Formule dla noworodkow ....
P.s. Ja sie czuje juz lepiej z ta ranaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 16:06
-
Evans użyj laktatora wwtedy gdy maleho odstawisz mteoda 3/5/7 każda pierś naprzemiennie używaj laktatora po 3 min 5 min i 7 min. Zrób takie dwie sesje w odstępach 3-4 godzinnych powinno przydpieszyc. Ja długo mleka nie miałam i mi pomogło. A potem możesz wydłużyć czas i robić 5/7/12 na każdą pierś naprzemiennie.
Evans lubi tę wiadomość
-
As ieńka wrote:Ja już po szpitalu . Jednak to nie były wody
, ktg dobrze bez wiekszych skurczy , ciśnienie ok , Pani doktor robiła mi USG moje dziecko waży 3650gr tragedia ...mówi żebym sie zastanowiła na CC ...musze sie z tym przespać.
Asienko a kiedy Ty masz termin? bo nie masz suwaczka
-
Bruśka wrote:Evans użyj laktatora wwtedy gdy maleho odstawisz mteoda 3/5/7 każda pierś naprzemiennie używaj laktatora po 3 min 5 min i 7 min. Zrób takie dwie sesje w odstępach 3-4 godzinnych powinno przydpieszyc. Ja długo mleka nie miałam i mi pomogło. A potem możesz wydłużyć czas i robić 5/7/12 na każdą pierś naprzemiennie.
Dziekuje Brusiu bede probowac! -
Evans nam polozna na SR mówiła o tabletkach wspierających laktację lactinatal, niestety nie wiem czy rzeczywiście działają, może podpytaj w szpitalu pielęgniarki czy takie cos zalecają
Asienka szkoda ze to ńie były wody, a juz myślałam ze będziemy Ci gratulować. Twoja dzidzia nie jest taka duża, moj synek podobno wazy 4200g, a mam próbować rodzic naturalnie, z tym ze ja wysoka jestem wiec u mnie podobńo takie duże dziecko to norma.Evans lubi tę wiadomość
-
Tusiaa wrote:No właśnie zależy od organizmu
mój to jakiś odporny jest strasznie na wszystko ehh
Póki co wiem że jutro mają go planowo wyjmować i wtedy chyba kroplowka. No nic mam nadzieję ze zrobi się to durne rozwarcie i wszystko będzie dobrze. Jak mnie dzisiaj mierzymy czymś metalowym to aż im ciężko było . No nie wiem miednicy nie mogły zmierzyć czy bioder i jakoś wyszli 17czy 18 cm chyba i kurczę boję się trochę ze za wąską jestem i mały nie będzie chciał wyjść a nie chce żeby go na siłę wyciagali
No nic musze sie uzbroić w cierpliwość i czekać
Wlasnie Tusia ja w swoim planie porodu nie podpisalam dokumentow na uzycie vacuum w razie gdyby moj syn zle zszedl do kanalu rodnego I naturalnie nie moglabym go wyprzec, rowniez jesli moje kosci sa za scisle ... I tak wlasnie u mnie bylo I dlatego cesarka , jesli sie boisz , tez mozesz jak ja powiedziec , ze nie chcesz vacuum , nowa wersja kleszczy to jest , podobno to wszystko jest calkowicie bezpieczne juz w tych czasach , ale ja nie podpisalam dokumentow na to ... -
Myszko mam 19lutego termin...
Dana szkoda szkoda:(Ja mam 167cm) ...Nie wiem czy dam rade naturalnie ;/ale ta blizna na brzuszku też mnie przeraża ..nie wiem sama co tu wybrać .Lekarz powiedział tylko że może być cieżko ...ehh a tak chciałam SN urodzić: