Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agulineczka ja do szpitala mam 30km i jezeli mam byc szczera to na Twoim miejscu pojechalabym i 60 zeby tylko maz był ze mną.
Georgues to Ty biedulko masz to co ja u mnie tez gorączka gardło kaszel i smary,co najlepsze dzis kończę antybiotyk nadal kaszle i dzis rano mnie gardło znowu pobolewaloja juz kur****nie wiem co mam robic,gorączka sobie poszła a reszta nie ma
chyba zamiaru
Kkkkrrrkkkkr alez cudowna wiadomosc trzymam kciuki za Ciebie i groszka rośnijcie zdrowokkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
Karrrr aż mnie e gardle zaciska ze wzruszenia i łzy płyną po policzkach.
Cudowna wiadomość ☺
Życzę Ci spokoju i wiary ....
Tym razem musi się udać ☺kkkaaarrr lubi tę wiadomość
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
nick nieaktualny
-
Gorgeous to co cie spotkało to do telewizji się kwalifikuje. Jak tak można!
Ja na twoim miejscu wybrałabym szpital w którym może być mąż. I tak juz Ci ciężko psychicznie wiec mąż będzie dużym wsparciem. A te kilka km więcej to juz z rozpędu auta pójdzie
Zdrówka życzęCóreczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
u mnie w końcu jakiś mini postęp po 2h spacerze po lesie
zaczął mi chyba odchodzić czop - nie wiele go było, coś wielkości paznokcia od kciuka, gęsty przeźroczysty śluz, ale zawsze to coś.
Kar powodzenia.kkkaaarrr lubi tę wiadomość
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Gorgeous biedulko
Mam nadzieję, że te antybiotyki szybko postawią cię na nogi i tak jak dziewczyny napisały, nie martw się, że trujesz nimi Jasia bo on jest tam w brzuszku bardzo bezpieczny :*
Kkkaaarrr oczywiście, że wszystkie cię pamiętamy! Wczoraj zobaczyłam wiadomość o maleństwie w twoim brzuszku na aniołkowych mamach. Tym razem wszystko będzie dobrze i nie ma innej możliwości! Trzymajcie się cieplutkokkkaaarrr, gorgeous lubią tę wiadomość
-
Gezanew gratulacje
Kkkaaarrr az sie łezka w oku kręci, ogromnie Ci gratuluje!!!super, ze szczęście tak szybko do Was wraca!! Życzę wszystkiego najlepszego
Dzis widzena forum cisza, wszystkie lutówki świętują walentynki?kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny witam sie juz z Adasiem na swiecie
Urodzil sie 10.02.16 waga ok 4100g, 57cm, 10/10 sn. Ponad 4kg szczescia i milosci
Pisałam 09.02 po poludniu o dziwnych ruchach, ze cos mi mokro i chyba szykuje sie odejscie czopa (pisalam ze maly bardzo niespokojny i dziwnie aktywny) kolo 12 w nocy obudzilam meza bo pojawilo sie troche zywej krwi, gacie dalej mokre, decyzja jedziemy na ip. Lekarz stwierdzil, z nic sie nie dzieje, rozwarcie na 1cm, skurczy brak, nie urodze dzisiaj (tj 10.02). Polozyli mnie na patologii i podlaczyli pod ktg. Skurcze wyszly ale nieregularne. Wstalam do lazienki i zachapalam na rozowo posadzke. Na badaniu o 8 jak tylko mnie na fotel posadzili to lekarz bez badania zobaczyla ze saczą się wody. Okazało się, że pękl pęcherz płodowy. Zostałam przyjęta na porodowke po 9 rano ale z powodu braku rozwarcia, lekkich skurczy podali mi oxy ( i t dopiero ok 13, łącznie dostałam 5 dawek) Ból przez to nie do opisania. Największemu wrogowi go nie zyczyłam. Między skurczami mdlałam, prawie wymiotowałam (nie miałam czym) i mimo lewatywy robiłam pod siebie. ok 18 błagalam o smierc ale podali mi zzo. I magia, ból odszedł, po poł h mąż sprintem biegł po położną bo poszło pełne rozwarcie i czułam parte. Nie mineło 15min mały na swiecie. Polozyli mi go na piersi i cały bol, caly swiat przestal miec znaczenieŁacznie nie jadałam i nie spałam ponad 40h i na sale poporodową wiezli mnie na lozku bo dwa razy prawie zemdlałam. Moj porod byl dla mnie traumą ale w zyciu nie wierzyłam, ze bedzie on poczatkiem czegoś cudwonego.
Gdyby nie mąż chyba bym nie dala rady, byl moim ogromnym wsparciem
Teraz jestesmy po karmieniu, moje szczescie spi obok w lozeczku. Ciesze sie, ze pojechalam na ip, nie bagetelizuje niczego, bo moze sie zle skonczyc. Jak mi lekarz powiedzial, ze nie bede rodzic troche mi sie glupio zrobilo, ale czulam, ze cos jest nie tak i stwierdzilam, ze mam to gdzies niech mnie badają. I jednak mialam rację
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 18:27
Lexi150, Zosia_wop, Biedroneczka29, szara myszka, vayn, d84, dana222, Moniaa, L, Kri, monjovika, lula.91, tysiaa93, gezanew, Evans, Mila920 lubią tę wiadomość
-
Kkkaaarrr gratulacje! Rośnij zdrowo Kruszynko!
Mężu w pracy cały dzień a do mnie przyjechała Mamusia. Posiedziałyśmy, pogadałyśmy ot takie babskie walentynki
Namida gratuluję!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 18:19
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
Hej mamuśki, wczoraj o godzinie 00.40 przyszla na świat Adula
waga 3300 g i 56 cm dostala 10 punktów. Jesteśmy bardzo szczęśliwi , mężuś bardzo dumny był przy porodzie i nawet pępowinę przeciął
zdęcie dodam jak tylko wrócimy do domu. O godzinie 22.00 dotarliśmy do szpitala a o 00.40 urodziłam. Tak ze poród szybki ale bolało jak cholera zupelnie inaczej niż wtedy jak rodzilam Olkę ze znieczuleniem. Na szczęście obylo sie bez nacięcia krocza jupi:-P
Gratuluję nowym mamusiom a tym nie rozpakowanym życzę szybkiego porodubuziole :-*
Lexi150, monjovika, Kri, Biedroneczka29, dana222, vayn, lula.91, Olina, Bruśka, szara myszka, tysiaa93, Tusiaa, Karola:), Doti87, gezanew, Evans, mallinka, Mila920, Ashley, Zosia_wop, niecierpliwa_92 lubią tę wiadomość