Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Madzia ja rozumiem,ale jak jedna osoba wypytuje najpierw mnie pozniej męża czy został tata maz odpisuje ze nie ze jak zostanie to napisze a ta osoba wypytuje na kolejny dzien moja siostrę i znowu mnie No to sorry ale nóż w kieszeni sie otwiera!
No ciekawe czy któraś dzis urodzi w koncu mamy pełnieja na prwno nie
-
Witam się w dniu terminu.
Biedroneczko doskonale rozumiem twoje wkurzenie bo mam to samo. Już nawet telefonów nie odbieram bo nie mam ochoty słuchać tych głupich pytań. A najlepsze jest "Kiedy rodzisz?". Jakbym wiedziała...
Wszystkie dziewczynki w szpitalach trzymam kciuki za szybie rozwiązanie. Lecimy na tym samym wózku.
U mnie kolejna noc nieprzespana. Skurcze i bóle krzyżowe. Już nawet nie mam siły jęczeć z bólu. Właśnie się szykujemy i lecimy na ktg i usg. Zobaczymy co nam dalej powiedzą. -
Kri ale Ty dzisiaj chyba masz spotkanie ze swoim prowadzącym jeśli dobrze pamiętam.
Może Ciebie puści do domku?
A właśnie jak jest w Waszych szpitalach? Czy przez tę grypę jakieś ograniczenia co do odwiedzin są czy wszystko normalnie funkcjonuje?
A mi się wydaje ze nasza Gorgeous chyba urodziła ... jakaś podejrzana cisza panie z jej strony! -
Cześć dziewczynki. Boże że jak mbie dawno tanie było. Powiem Wam że nie sądziłam że będzie tak ciężko mi się dostosować do nowej roli. Już jest dobrze ale początek masakra. Po cięciu koszmar ale u mnie były jak zawsze powikłania. Miesniak który miał być tylko pryszczem przyrosl do jelita miałam dren. Na drugi dzień koszmar chodzić nie umiałam. Potem zakaz odwiedzin bo świńska grypa panuje we Wrocławiu. Na szczęście te pierwsze najgorsze dni mąż był że mną. Miałam super dziewczynę w pokoju więc jakoś przeżyłam. Z tego co wiem odwiedzin dalej nie ma. Jestem mega zakochana w moim słoneczku ale to wcale nie takie hop siup się do takiego maluszka nauczyć. Ale najgorsze za nami teraz tylko będzie lepiej.
Dziewczynki które urodziły podczas mojej nieobecności duże gratulacje i gorące buziaki. A za te co mają rodzic trzymam kciuki żeby było wszystko oki i bezboleśnie. I dużo łez szczęścia bo ja płakałam jak bobr :-*
Nasz kochany Olus -
Właśnie miałam badanie. Jeszcze daleko u mnie do porodu... Nie wiedzą chyba co ze mną robić bo w terminie jestem, ale dobrze się czuję nic mi nie jest,to co chyba nie będą mnie trzymać... Zobaczymy co powiedzą. Z jednej strony bez sensu tu np tydzień siedzieć ale z drugiej możnaby juz coś działać. Też ja zdrowa a leżę z dziewczyną u której muszą wyeliminować świńską grypę.tak ją lekarz nastraszył. i zakaz odwiedzin u nas jest właśnie przez grypę....
-
A ja dziś no maksymalnie jutro powitam na świecie Igorka. Byłam w poradni. Ktg w porządku ale na usg okazało się że nie ma już wód, tzn. jest ich na tyle mało że musimy urodzić. Rozwarcie dalej na takim samym poziomie niestety. Więc wpadliśmy na chwilę do domu po torby i lecimy do szpitala na indukcję. Poza tym Młody waży ok 3200 i ponoć ma strasznie długie nogi
Jak to dr ujęła: "Jak się odepchnie to sam wyskoczy"
Trzymajcie za nas kciuki!
Doti87, dana222, Moniaa, vayn, niecierpliwa_92, Biedroneczka29, tysiaa93, Kri, domiii, gezanew, Astra, Evans, lula.91, tulipanna lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki,
Gratuluję rozpakowanym i trzymam kciuki za pozostałePamiętacie jak ja się zamartwialam, że nic mnie nie bierze, a 2 dni po terminie odeszły mi wody. Także głowa do gory, tak czy siak nie potrwa już to dlugo i wkrótce będziecie tulić swoje dzieciaczki
U mnie również początek w nowej roli nie był kolorowy. Zwłaszcza jak się karmimy, czasem wygląda jakbyśmy walczyli że sobą. Jeszcze przeżyłam nawał pokarmu, mówię wam masakra. A teraz? Chyba zaczęły się u nas kolkibrzuszek boli, pręży się
nie wiem jak mu pomóc. Kocham go najmmocniej na świecie, ale czasem czuje się już zmęczona
___Bartuś___ 4050g /57cm
* 08.02.16r. godz. 15.05
[/url]
-
Hej dziewczyny;) maly jest słodki poznajemy się i próbujemy dojść do porozumienia ze łóżeczko jest jego A nasze łóżko to nasze Ale jak narazie maly wygrywa i śpi ze mną przy cycce;) ogólnie to spioszek z niego;) miałam poród wywoływały więc o 9 stawilam się w szpitalu po zbadaniu lekarz powiedział ze mam już 4 cm rozwarcia, zaprowadziła mnie do pokoju pizamka i do wyrka;) dostałam środek na lewatywe i po zrobieniu tego co trzeba...
podlaczyli mi kroplowke i czekaliśmy po 12 przebili mi wody plodowe, skurcze jeszcze jako tako okolo 14 rozwarcia 6 cm po 17 już 9 cm skurcze już bolesne poprosiłam o znieczulenie i po przejechaniu mojego ginekologa parlam 35 min maly utkna w kanale rodnym i lekarz pomógł mu specjalna ssawka wyjsc i tak oto jest z nami;)
Biedroneczka29, Kri, Doti87 lubią tę wiadomość
-
Twitam Was dziewczyny. My mamy już 3 tygodnie. Nawalu pokarmu do tej pory nie miałam. Więc nie wiem co to. Właśnie się Karmimy. Mały jest slociutki. Jedne wieczory są wzorowe inne jak wczoraj rozdzieraja moje serce. Biedny krzyczy nie wiadomo czemu. Podaję herbatę koperkowa i staramy się masować brzuszek i obwiniam się zeznow coś zjadłam choć i tak uważam. Ogólnie mały jest taki że na jedzenie yrzeba go czasem budzić a w nocy to sam jedno karmienie omija a na spiocha czy wybudzenie i tak nicnie daje bo nieprzytomny nie ciągnie. Jak tak płacze to mam wrazenie że krzywdę mu zrobię i płakać mi się chce i modlę się aby jak moja mama pojedzie krzyczał tylko wieczorem jak już mąż będzie. Najgorsze jest to. Ze czuje się ok poporodowo nic mi nie dolega. Ale chyba mam rzut hashi i to mnie dobija. Głowa i sen mnie nawiedzaja.
Lexi straszaku trzymam za Ciebie kciuki. Poród przy tym co przeszlas będzie ekspresowy.
Biedroneczko Kri Szara Myszko trzymam za Was kciuki. Będzie dobrze i się doczekacie.
U nas powiem tak jestem wdzięczna że poszło z zaskoczenia i tak szybko. Moja kuzynka urodziła 19 córkę ale maleństwo 2300 i 52 długa przez cc ale cierpi strasznie dziewczyna. Do tego ma problem z piersiami więc jak czas macie jeszcze to smarujcie piersi brodawki.
Trzymajcie się dziewczynki będzie dobrze. I już niedługo chce tu widzieć super fotki. -
Hej. My juz lezymy na oddziale.. po badaniu wyszlo ze mam 1.5 cm rozwarcia ostatnio nie bylo go wgl
lekarz stwierdzil ze powoli sie szykujemy do porodu wiec moze nie beda musieli mi wywolywac
teraz czekam na usg i zobaczymy jaka nosze kluske
marissith, Moniaa, gezanew, Biedroneczka29 lubią tę wiadomość
-
Monia no ja niby razem z nią jestem na izolatce bo też przyjechałam gorączką
ale nie ma tam żadnej świńskiej grypy, tak se powiedział. A u mnie jaja najlepsze- przyszedł mój prowadzący i gada ze mną, że lepiej mnie zostawić jak antybiotyk przyjmuję, a ja do niego jak to? nic mi nie dają. W papierach stoi że dostaję a nikt mi nie daje i 2dni w plecy "leczenia" . Jakby on nie zapytał to dalej żylibysmy w niewiedzy. Niezły burdel w papierach Hehe. I tym sposobem ja byłam przygotowana, że mnie dziś wypiszą, bo leczyć nie leczą, rodzić nie rodzę a tu takie info, że lepiej zostać. Powiedział mi że przed terminem wywoływać nie będą bo nie ma do tego wskazania. A termin wg nich to nie 26 jak wynika z om tylko 28 albo nawet 29 bo 22+7 się liczy. No nic pozostaje cierpliwie czekać i mieć nadzieję, że już zaraz urodzę a nie, że wypiszą mnie za parę dni i wrócę po dniu czy coś...
Lexi! w końcu! Powodzenia! -
ja jak mnie zostawili w szpitalu i zrobili badania wyszło mi jakieś podwyższone crp świadczące o infekcji i dawali mi antybiotyki przez 5 dni, czułam się ok i nigdy bym nie stwierdziła że mam infekcję.
moje KP też jest średnie. Mleka mam dużo, ale mały leniwy i ssie 10s potem odlatuje albo się rzuca. Więc w większości odciągam pokarm i z butelki pije. Dodatkowo przy piersi wdycha za dużo powietrza i ma gazy i się męczy, pręży itp.
Całą ciążę ani jednego rozstępu na brzuchu, a teraz zauważyłam 6dni po porodzie na brzuchy wyłażące okropne różowe rozstępy ble...17/2/2016 B
11/3/2018 I