Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Zosia ja zrobiłabym tak że jak dostałabym ten prezent to powiedziałabym ze na chrzciny juz masz czy to od babci czy sama już kupiłaś, a ta że będzie idealna na np. najbliższą inną impreze rodzinną. Lub ją wyprzedź i powiedz że kupiłaś sukienke juz17/2/2016 B
11/3/2018 I -
moj ostatnio ma permanentny skok
jest tak marudny że szok, śpi tylko na rogalu na moich kolanach, po takim marudzeniu to się spodziewam że już sam będzie chodził
tulipanna, dana222, vayn, tysiaa93, adelka77, adelka77, Zosia_wop, gorgeous lubią tę wiadomość
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
nick nieaktualny
-
A Wasze dzieci mocno ulewaja? Jagoda nawet jak odbije to ulewa zwlaszcza teraz jak na brzuch fika non stop. Zawsze tez jeszcze jej sie odbije,nawet po godzinie po ledzeniu.
I czy tez tak szybko Waszym dzieciom rosna paznokcie? Ja obcinak co tydzien a i tak ma czasem zarysowana politure:)
Aaaa i uzywacie jeszcze rozkow? -
Tuli nasz ulewa tak raz na dwa dni, raczej nieduzo, zazwyczaj jak jest na brzuchu albo maz go jakos podrzuca xD
rozkow dawno nie uzywamy bo nasz jest dluuuugi i by juz z nich wypadl -
Jesli chodzi o ulewanie to Małgosia wcześniej nie ulewala a teraz zaczęła. Ogolnie coś jest na rzeczy i właśnie chcę się was poradzić.
Mała mi zaczęła ulewac, przy jedzeniu często popłakuje, pręży się jakby brzuszek bolał, je mm i moje. I chyba podobnie przy kazdym tak marudzi. Smoczki już zmieniłam na 2. Co to może być? -
Cos czuje, ze ja z tą sukienka nawet do domu nie dotrę
moze halny powieje i mi z torebki ją wywieje
My na przewijaku to mamy wygibasy, tak że nie potrafię zapiać pampersa, no ale musze tam ją dawać bo robi "psikusy" typu mokry bączek albo siku jak tylko ją rozbiorę
U nas z ulewakiem jest rożnie są dni ze nic, a są takie że co karmienie i to 90% nosem, a nie buzią...
Adelka u nas marudzenie przy jedzeniu to na porządku dziennym, choc my to odrębny przypadek...ciezko to dziecko nakarmić, dlatego dzis jak co rano rozpuszczam to żelazo w 60-70ml mojego to jedzenie tego trwa prawie godzinę i wypije 20 pręży sie, robimy przerwę, znow 20 i resztę z łyżeczki bo tak juz płacze, az cała czerwona
Teściowa nam wypisze inne żelazo w kroplach i wyśle receptę to nie bedziemy sie juz tak meczyc z tym rozpuszczaniem
-
Cos czuje, ze ja z tą sukienka nawet do domu nie dotrę
moze halny powieje i mi z torebki ją wywieje
My na przewijaku to mamy wygibasy, tak że nie potrafię zapiać pampersa, no ale musze tam ją dawać bo robi "psikusy" typu mokry bączek albo siku jak tylko ją rozbiorę
U nas z ulewakiem jest rożnie są dni ze nic, a są takie że co karmienie i to 90% nosem, a nie buzią...
Adelka u nas marudzenie przy jedzeniu to na porządku dziennym, choc my to odrębny przypadek...ciezko to dziecko nakarmić, dlatego dzis jak co rano rozpuszczam to żelazo w 60-70ml mojego to jedzenie tego trwa prawie godzinę i wypije 20 pręży sie, robimy przerwę, znow 20 i resztę z łyżeczki bo tak juz płacze, az cała czerwona
Teściowa nam wypisze inne żelazo w kroplach i wyśle receptę to nie bedziemy sie juz tak meczyc z tym rozpuszczaniem
-
Adelka ja czytałam gdzieś, że na tym etapie dzieci często prężą się podczas jedzenia itp. bo są ciekawe świata. Chciałyby wszystko dookoła widzieć i słyszeć i ciężko się im skupić na jedzeniu. Dlatego dobrze karmić w przyciemnionym i cichym pomieszczeniu.
Przewijaka używamy szczególnie jak jest kupa. Rożków nigdy nie używaliśmy. A paznokcie obcinamy minimum raz na tydzień a tak się drapie.
Nasz Igor ma okresy ulewania i nie. Teraz nie ulewa. Ale od wczoraj sprawnie już się przewraca na brzuszek i jak się go odłoży po jedzeniu to zaraz się przewraca i niestety wtedy mu się zdarza. Ale to raczej norma.