Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalica założeniem blw jest niby wlasnie to zeby dziecko jadło zdrowo to samo co rodzice, a nie zeby osobno dka dziecka gotować...takie to teraz modne i nowoczesne, za chwile standardy sie zmienią i wymyśla co innego...nasi rodzice byli przekonywani kiedys ze mleko z piersi jest bezwartościowe teraz jest odwrotnie, za chwile znow cis odkryją i zmienią pewnie
Papierówki przypominają mi dzieciństwo i wakacje u babci - na przeciwko domu miała sad i krzewy owocowe, piękne wspomnienia az sie łezka w oku kręci
Tez sobie nie wyobrażam jak ti bedzue jak wrócę do pracy i juz to analizuje zeby moze próbować przejść na 3/4 lub 1/2 etatu o ile pozwolą, bo to korpo to moze byc rożnie
A dzis taka sytuacja w markecie, jak z gazet - kasjerka krzyczy na cały sklep "kto zostawił dziecko w aucie? Bo płacze bardzo?!" No nie naucza sie baby, tyle mowia o tym w tv i dalej to samo - była mamusia z koszykiem i jak usłyszała to wyrwała jak szalona i chyba było jej wstyd bo juz nie wróciła -
Moje dziecko podbija samo siebie w płaczu. normalnie zauważyłam ze jak mu daje 150ml mm to Kurde nawet 2 godz nie wytrzyma i się drze. Wodę doil ale co z tego jak się darl. Wyjapalam i przy ubieganiu darcie. oszalec można. dostał butlę z moim odciagnietym i na koniec ulalo mu się na podłogę . Wypije mniej to kurczę jakoś czasem daje radę wytrzymać i 2-3 godz a czasem 4. . Już mu więcej nie dam 150ml mm.
Jak tak się drze to mam go serdecznie dość. Dzisiaj sobie spiewalam jak tak się darl.Kubuś
-
Kur. . Mnie trafia. Budzi się co 3godz. Cofamy się w rozwoju chyba.
Dziewczyny czy jabłko na parze zatwardza ? Powinnam Kubie dac tarte ? Wydaje mi się trochę ze na tarte jest za mały.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 07:18
Kubuś
-
tulipanna wrote:No pieknie traciowa sie zachowala Natali.. Chyba bym zjebala... Ja Jagode zabieram po jedzeniu na spacer jak juz sie wyodbija a najlepiej idzie to na brzuchu i tez kilka tazy,nawet 5. Po jedzeniu i tak jeszcze z pol godziny po jedzeniu tez. Bo tak to ja meczy jak lezy na plecach. My dzis bedziemy dawac 3 dzien marchewke. Myslicie ze dzis ile jej dac???Wlasnie mi sie gotuje marcheweczka,rozciapie ja widelcem albo przetre przez sitko. Kilka sloiczkow kupila moja mama ale bardzoej po to zebym miala sloiczki na wlasne wyroby:) bo one takie malutkie,fajne:)
Tuli, to jednak już rozszerzasz dietę przed 6 miesiącem? Kochana, nie nastawiam się na te słoiczki, że porobisz w nich przetwory. Też pokupowałam je i dowiedziałam się, że dziewczynom, które też wpadły na taki pomysł, wszystkie weki pomarnowały się, bo te słoiczki są jednorazowe.Widziałam w Auchan takie nieduże, chyba trzeba będzie kupić.
-
nick nieaktualnyHej
Widzę, że walczycie z rozszerzeniem diety. Ja czekam do skończenia 6 m-cajednak dla takiego 4 m-ce malucha to moim zdaniem za szybko na wprowadzenie pokarmów. Zresztą te 2 m-ce to połowa ich życia, no nie wyobrażam sobie teraz podawać Ninie jedzenia. A to, że jak się wprowadzi później jedzenie to dziecko będzie niejadkiem to ściema
Zosia_wop pewnie za kilka lat znowu zmienią zalecenia dotyczące karmienia. Pytanie w którą stronę
Nina waży 6100g i ma już 68 cm
Rozumie co znaczy am am, śmieje się i pogania żeby matka się pospieszyłagorgeous lubi tę wiadomość
-
tulipanna wrote:Co mnie przekonalo? A chyba to ze pojechalam do rodzicow i tu sa sprawdzone warzywa od malych swojskich babeczek i dziaduniow na zieleniaczku. No i troche to ze sporo jest glosow ze pozniej jest ciezko i dziecko nie chce. Skonczyla 5 miesiecy. Pomalutku jej zaczelam dawac. Kolezanka czekala do 6 mca i syn wcale nic nie chce. Ma 10 miesiecy i tylko cycuje.
Ale to wszystko i tak zależy od dziecka. Tak jak wcześniej pisałam - moja mama bratu wcześnie zaczęła wprowadzać jedzenie, a jest takim niejadkiem, że tragedia.marissith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnygorgeous wrote:Tuli, to jednak już rozszerzasz dietę przed 6 miesiącem? Kochana, nie nastawiam się na te słoiczki, że porobisz w nich przetwory. Też pokupowałam je i dowiedziałam się, że dziewczynom, które też wpadły na taki pomysł, wszystkie weki pomarnowały się, bo te słoiczki są jednorazowe.
Widziałam w Auchan takie nieduże, chyba trzeba będzie kupić.
gorgeous lubi tę wiadomość
-
marissith ja też mam zamiar coś poskładować i mamę o to poprosiłam, więc pewnie coś uzbieram
a jak nie to pokupuję. Już pomroziłam jagody dla Jasia (duuuużo jagód
), a ciocia ma jeszcze przynieść jak już będzie sezon dynię i cukinię. Będzie żarełko na jesień i zimę
marissith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyO Mari! Wieki Cię tutaj nie było
Ja mam za mały zamrażalnik żeby tak pomrozićPrzetworów też raczej robić nie będę, mimo że to małe słoiczki. Mamy niby komórkę lokatorską 1mx1,5m także szaleństwo...
Polcia nas dzisiaj uraczyła kupą po 7 dniach! Myślałam, że padnę jak zmieniałam pamperaLexi150, marissith lubią tę wiadomość
-
Do robienia przetworów wekowanych słoiczki się nie nadają bo faktycznie są jednorazowe. Ale można w nich mrozić. Choć osobiście uważam że do mrożenia chyba lepiej woreczki bo mniej miejsca zajmują.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 08:25
marissith, gorgeous lubią tę wiadomość
-
O widzicie! Nie mialam pojecia ze to jednorazowe! A ze wszystkich firm? Moze te z baby dream?
Gorgeous-tak zdecydowalam sie podac. No ale Jagoda skonczyla juz 5 miesiecy. Na wlasne uszy slyszalam ze kolezanka 10 mcy karmi tylko cycem bo pozno zaczela..pewnie bym sie wycofala gdybym widziala ze Jagoda niechetna jest ale oba wcina jak szalona narchewke!Juz jakis czas obserwowalam ze jest bardzo zainteresowana jedzeniem naszym i pieknie je z lyzeczki. Nawet nie bardzo trzrba ja wycierac. I barzo sie cieszy. Siedzi juz sama kilka sekund,np w wanience,lapie za boki i sie trzyma. Chlapie raczkami wode jak siedzi:)A ile ma radochy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 09:04
gorgeous lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyvayn wrote:O Mari! Wieki Cię tutaj nie było
Ja mam za mały zamrażalnik żeby tak pomrozićPrzetworów też raczej robić nie będę, mimo że to małe słoiczki. Mamy niby komórkę lokatorską 1mx1,5m także szaleństwo...
Polcia nas dzisiaj uraczyła kupą po 7 dniach! Myślałam, że padnę jak zmieniałam pampera
Gratki dla Poliwiem, jaka to radość z kupy
hahaha
Trochę się boję, że Nina znowu się zakorkuje jak zaczniemy dietę rozszerzać, bo teraz póki co kupa jest codziennie, chociaż od paru dni zielona... -
marissith wrote:Gorgeous u mnie cała rodzina zbiera już od kilku miesięcy
niedługo zacznę robić pierwsze słoiczki
muszę sobie poszukać w necie jakieś przepisy albo kupię książkę z przepisami na dania dla dzieci
Muszę powiedzieć też ciociom, żeby składowały słoiczkiJa zamówiłam już "Alaantkowe BLW", bo jak przejrzałam w necie to są tam tak świetne przepisy, że sama zjadłabym wszystko
Jak już Jaś nieco podrośnie, to na pewno będę korzystać.
marissith lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, mam dylemat... Właśnie zadzwonił znajomy, czy zostawię małego na 2 dni, żeby pojechać na Mazury. Nie wiedział, że nie ma możliwości, bo on tylko na cycu, więc powiedział, żeby zabierać Jaśka ze sobą. I tak teraz zastanawiam się - jechać czy nie? Wiadomo, oderwałabym się trochę (oczywiście nie do końca, bo mały byłby z nami, ale zawsze mąż trochę posiedziałby czy znajomi przy nim), może odpoczęła. Ale też obawiam się, że to inny klimat (chociaż może podziałałaby dobrze
) i w ogóle mnóstwo dylematów w głowie... Zgłupiałam. Ogarnijcie mnie!
-
To ja nie rozumiem po co je na siłę. A z drugiej strony budzi się i on drze się a jak dam mu jeść to spokój. Ale nie wytrzyma długo. A jak w nocy próbuje mu wcisnąć smoczek to się drze daje mu wodę to pociągnie trochę i wypluwa . Cały się trzęsie jak widzi butlę i je strasznie lapczywie. Dostanie 120ml to nieraz za 1.5 godz się dopomina. Nie rozumiem tego dziecka. Chyba za dużo tego mleka je bo robi gęste kupy i postępuje i zanim zrobi to płacze i jedynie go cycek albo butla uspokaja. Jeszcze mama mi łazi i gada bo on ma. 4 msc i potrzebuje a ja się z nią kloce . A ona dalej swoje bo jest głodny i się drze. A ja już do niej ze mi ze co 2 godz będę mu dawać 150 a nawet 200nl . Normalnie już mnie szlag trafia. Ostatnio dałam mu 90 ml a on po godzinie już szuka.
A i jak mu butlę zabiorę to też krzyczy mimo że wypija wszystko czy tobmalo czy to dużo.
Na cycku źle bo mało a na butli też źle . Ostatnie noce przytłaczająca mnie. Mąż mnie wku... Mam już dość .Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 09:50
Kubuś
-
nick nieaktualnygorgeous wrote:Dziewczyny, mam dylemat... Właśnie zadzwonił znajomy, czy zostawię małego na 2 dni, żeby pojechać na Mazury. Nie wiedział, że nie ma możliwości, bo on tylko na cycu, więc powiedział, żeby zabierać Jaśka ze sobą. I tak teraz zastanawiam się - jechać czy nie? Wiadomo, oderwałabym się trochę (oczywiście nie do końca, bo mały byłby z nami, ale zawsze mąż trochę posiedziałby czy znajomi przy nim), może odpoczęła. Ale też obawiam się, że to inny klimat (chociaż może podziałałaby dobrze
) i w ogóle mnóstwo dylematów w głowie... Zgłupiałam. Ogarnijcie mnie!
tylko weź moskitierę do wózka/łóżeczka, a będziecie pod namiotem czy w domku?