Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
gorgeous - przerać - nie, nie przeraża przynajmniej póki co
tylko nie wiem co z czym itp. Wiedze mam tylko z neta.
Ja spróbuję rozszerzać tydzien przed końcem 6ms, bo jak będzie mieć 6ms i 2tyg planujemy urlop (póki co stawiamy na Grecję)i chciałabym już wtedy wiedzieć co go nie uczula, żeby zabrać tam ze soba odpowiednie słoiczki(czytałam na wielu blogach i forach że warto brac słoiczki ze swojego kraju, bo za granicą mają inny skład i często dzieci je odrzucają, gł. owoce bo tam dają tak jak u nas jabłko to cytrus itp.), a teraz jedziemy nad nasze morze to nie chce mi się jeszcze w to bawić, wygodniej cyckiem.
Wsadzilam dziś mojego w spacerówkę na wieczorny spacer, bo chciałam sprawdzić czy ok, ale ryk był od razu więc gondola jeszcze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 22:18
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
To mój kloc 8300 i wypija 90. Dostawał 120 ulewal teraz 90 jest lepej ale dupy nie urywa. Na noc dostaje 120. A wg tabel na mleku to już prawie 180 powinien pić. Tak że ten no... Dziś ma znów taki dzień że mam ochotę się spakować i wyjść... Dobranoc dziewczęta.
-
nick nieaktualnygorgeous wrote:d84 - też przeraża Cię te rozszerzanie diety? Myślałam, że Jasiek został jedyny niejedzący niczego poza mlekiem
Nina dostanie pierwszą dynie dopiero jak wrócimy z urlopu, nie będę ryzykowaćpo skończonym 6 m-cu zaczynamy dynią gotowaną na parze
gorgeous lubi tę wiadomość
-
Brusia Nie patrz na opakowaniu co tam pisze bo przecież każde dziecko inne. Ja swojemu od paru dni podaje 120ml a wcześniej dawalam 90 , później 105ml . Wytrzymuje na tym w dzień 3 godz czasem 4 ale to rzadkość. Dzisiaj znowu kurczę obudził się po 2.5 godz po jedzeniu no i wypił chyba że 40ml wody i niby śpi dalej
jutro mu dam kaszkę na noc bo dzisiaj w dzień aż 4 godz wytrzymał
Kubuś
-
Hej cioteczki ☺y dalej na urlopie choć pogoda "kusila" mnie do powrotu bo ileż można siedzieć w domku nie mając netu ani telewizji ☺
Dla tych wszystkich zapracowanych zabieganych i nieco uzależnionych od elektroniki polecam taki odwykCóreczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Dzieciaki jak spuszczone ze smyczy pełen luz swoboda nie musze ciągle szukać zagrożeń ☺
Klarka jak marzenie,nawet znajomi zdziwieni ze wogole nie płacze
Wcina juz dwa posiłki poza piersią : sinlac na drugie śniadanie i zupka /owoc na obiad. Dynia z ziemniaków to hit,marchewką nie podeszła a mina młodej po jej sprobowaniu mówiła qszystko
Kawa wypita o poranku na werandzie - bezcenne☺
PS. Zakupione nosidlo zostało zarekwirowane przez naszą mlodzizne, jak gdzieś idziemy to sama je przynosi i mówi że chce do "nAsidla". Tatuś dumny ze mO ze nosić choć nie może pojąć dlaczego ten "kawał szmaty"tyle kosztuje
Pozostaje mi kupić drugie:)
Pozdrawiamy ,będziemy częściej po 17.08☺ jak juz zakończymy nasze wakacyjne wojaże
Lexi150, L, Mila920, vayn, Kri lubią tę wiadomość
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
U nas noc tez nieciekawa, moze nie musiałam nosić na rękach, ale cały czas sie strasznie wiercił, odkrywał, mnie to budziło, ale jak widziałam ze jak go poprawiłam a on sie nie budził to go zostawiałam. Karmiłam tylko o 1 i 4. Myśle ze te wiercenie przez zeby, bo wkładał paluszki w nocy do buzi lub meczy go brzuszek bo kupy od soboty nie zrobił
-
My tez nic nie dajemy wiecej.U nas tez pierwsza marchewka skończyła sie biegunka, bo albo to błąd żywieniowy, alergia albo wirus, ale do tej pory nie jest jeszcze wszystko dobrze i dalej czekamy i moze nawet na 6 mc nic jeszcze nie dostanie
-
Igor wczoraj padl o 20.30 ale już przed 2 była pobudka. Trochę zjadł i dalej w kime ale już go położyłam u nas. O 6 zaczął się wiercic ale jeszcze do 8 spal.
My już po szczepieniu. Ostatnie pneumo. Młody waży 8020 a przy wkluciu nawet nie zajeknal. Az pielęgniarka w szoku była. Taki mój mały dzielny komandos. A że pogoda piękna się nam zrobila to poszlismy od razu do parku bo Mały zasnął.
Po 6 miesiącu mamy jeszcze ba zoltaczke i następne dopiero po roku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2016, 09:48
natalica06, Tusiaa lubią tę wiadomość
-
D 84 fajnie, taki dalszy wyjazd
ja też chciałam ale stwierdziłam że za małe dziecko. Lot lotem 2 godz by wytrzymał ale często potem do hotelu transfer trwa kolejne godziny. A on czasem ma takie akcje, że nie wiadomo czego pisk i krzyk i trochę mnie to odstrasza :-o
-
nick nieaktualnyU nad noc trż koszmarna. Pola od 20 'spała' z wrzaskiem co godzine. Już mi nerwy puściły i na nią krzyknęłam... no tak sie darła na cały blok. Cyc w buzi wrzask, na rękach wrzask. Ledwie na oczy patrzę.
Teraz 2 godzinę w parku siedzimy. Młoda zasnęła :o
A dzisiaj nam się udało troche siku złapać do woreczka, mam nadzieję że wystarczy do badania. W 1 było sporo więcej, ale tak jak wczoraj cały ubrudzony dwójeczką -
No w sumie jest się czego bać ostatnio w grupie teściowa jednemu dziecku dała łyżkę rosołu z kasza i mały spuchl zsinial i wylądowali w szpitalu. Wysypalo go więc nie zawsze idzie gładko no i oczywiście bezmyślnie z grubej rury. Ja byłam pierwsza oprócz chyba blizniaczek i co co coś wprowadzę to jest krzyk ryk i nie wiem już sama czy od wprowadzania czy od czego. innego. Lekarze mają mnie za debila on mi się drze znów bezpowodu dałam mu paracetamol nawet bo już bezsilna jestem. Znów zatrzymamy wprowadzanie znów który to już raz? Bo za cholere pojęcia już nie mam. Nabawiam się depresji nic nie mogę zrobić przy nim a jeszcze przerpwadzka przed nami czego sobie nie wyobrażam ku...a samych bombek na choinkę mam 300 a tu jeszcze te chrzciny. Żyć mi się już odechciewa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2016, 11:08
-
Bruśka wrote:No w sumie jest się czego bać ostatnio w grupie teściowa jednemu dziecku dała łyżkę rosołu z kasza i mały spuchl zsinial i wylądowali w szpitalu. Wysypalo go więc nie zawsze idzie gładko no i oczywiście bezmyślnie z grubej rury. Ja byłam pierwsza oprócz chyba blizniaczek i co co coś wprowadzę to jest krzyk ryk i nie wiem już sama czy od wprowadzania czy od czego. innego. Lekarze mają mnie za debila on mi się drze znów bezpowodu dałam mu paracetamol nawet bo już bezsilna jestem. Znów zatrzymamy wprowadzanie znów który to już raz? Bo za cholere pojęcia już nie mam. Nabawiam się depresji nic nie mogę zrobić przy nim a jeszcze przerpwadzka przed nami czego sobie nie wyobrażam ku...a samych bombek na choinkę mam 300 a tu jeszcze te chrzciny. Żyć mi się już odechciewa.
-
vayn wrote:U nad noc trż koszmarna. Pola od 20 'spała' z wrzaskiem co godzine. Już mi nerwy puściły i na nią krzyknęłam... no tak sie darła na cały blok. Cyc w buzi wrzask, na rękach wrzask. Ledwie na oczy patrzę.
Teraz 2 godzinę w parku siedzimy. Młoda zasnęła :o
A dzisiaj nam się udało troche siku złapać do woreczka, mam nadzieję że wystarczy do badania. W 1 było sporo więcej, ale tak jak wczoraj cały ubrudzony dwójeczką -
nick nieaktualnynatalica06 wrote:My mieliśmy kilka kropli w tym woreczku i się dało, ale jak kupa to chyba się nie nadaje. Tak czytałam w ulotce z przychodni że bakterie mogą wyjść. My musimy znów posiew zrobić to jest dopiero jazda jak nie można do woreczka łapać
Nam zleciła tylko badanie ogólne i osad. No właśnie wczoraj też nam obkupczyła to do wywalenia. Dzisiaj byłam przygotowana z woreczkami -
Jezu a tu nie chodzi o to że on pluje czy muszę go przebierać bo on zje wszystko co mu dasz i ile mu dasz to worek bez dna. Co by to nie było. A moje samopoczucie wynika z tego że on się drze a czego się drze to ja już nie wiem. Gdybym mogła to już gwiadke z nieba bym mu dała ale to nie zadziała. Nosisz go gadasz pić jeść pielucha nic go nie zadowala.