Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyO matko
współczuję dziewczyny tych szpitali
biedne dzieciaki
Kri u nas były takie 2 nitki czerwone, dałam probiotyk i już się nie powtórzyło. Mam nadzieję, że to nic poważnego i szybko wyjdziecie do domu.
Bruśka całe szczęście, że już wiadomo co się dzieje. Czyli już wcześniej było coś nie tak a lekarze olali sprawęMam nadzieję, że wyjdziecie na chrzciny. Jaś dostaje tylko antybiotyk? Jak go leczą? Będziesz mogła z nim siedzieć cały czas?
-
Dostaje antybiotyk no i nawadniaja dziś pobierane były badania i sprawdzają czy maleją. Jutro będzie posiew z krwii i zobaczą czy tam bakterii nie ma. A za kilka dni będzie pobrane badania kontrolne czy jest ok no i będzie badanie potem z kontrastem układu moczowego czy nie ma w nim nieprawidłowości w budowie itp. Ze tak się stało. A mogę być z nim ja lub tato lub ktokolwiek dziś dostałam na noc materac ale już na dziś muszę sobie załatwić krzrslo plażowe do spania bo materaca nie dostanę. A zakaz spania na podłodze jest więc jakiś materac karimata odpada. Teraz została z nim mama ja idę się umyć i przespać Paweł dziś dojedzie i nie wiem kto na noc zostanie. Żeby się zmieniać co jakiś czas.
-
d84 wrote:Co do słoiczków to ja mam zamiar karmić i słoiczkami i własna produkcją
na start kupiłam już kilka słoiczków. W 3/4tyg rozszerzania mamy wakacje za granicą i musze jakieś tam zabrać wypróbowane. Potem mam zamiar robić na parze np. brokuła, kilka marchewek itp, potem zblendować i pomrozić -- ponoć polecane są silikonowe foremki do mufinek, albo kostek lodu i potem brac taką porcyjkę jednego czy drugiego i mieszać. A
Ja tak właśnie pomroziłam borówki i mam zamiar zrobić dynię - poblendowałam (dynię rozgotuję najpierw), a później do foremek na kostki lodu. Jak już się konkretnie zamroziły to przerzuciłam do woreczka zamykanego i boróweczki będą super dodatkiem do naleśników, kaszki czy innych dobroci -
Dziewczyny, zdrówka dla Waszych maluszków!
A ja dzisiaj znowu oczy na zapałki. Jaś od urodzenia budzi się 3-4 razy w nocy, a dziś oprócz tego obudził się o 3:30 i śmiał się, gadał, kręcił i bił męża po twarzy. Za groma nie chciał zasnąć... aż chyba my usnęliśmy i Jasiek stwierdził, że nie ma towarzystwa, to też zasnął... -
Hemoglobina 7, będą podawać krew... Kłuty był 4 razy, wkłucia ma w obu dłoniach
być może pokarmówka ale chcą zbadać jeszcze bo z układem krzepnięcia coś się im nie podoba... Usg też wieczorem. Przenieśli nas na salę w końcu, mały ogólnie ok uśmiecha się. Kurwa Mac jak ja nienawidzę szpitali!!! Ryczę jak bóbr. Hgw co z chrztem... A wszystko juz opłacone.
mam tu spac na krześle ew. Leżaku jak mąż przywiezie. Jeden kibel na 2 oddziały. Love NFZ
-
Ja piernicze dziewczyny współczucia
i w ogóle samo to że nie mozna na materacu spac ! powinny byc sale dla matek z dziecmi i łózkami . No przesada
Brusia nic innego jak nagłosnic sprawe ! aż mnie kur.. trafia jak lekarze odsyłaja i gadają że tak ma byc. tak samo jak u mnie kuba zaczał robic kiedys mega duzo kup gdzie on tak nigdy nie robil i do tej pory tak nie robi. Dla lekarzy to było normalne a biedne dziecko mogło sie odwodnićZlewaja wszystkich na każdym kroku !
Kubuś
-
No taki standard jak łóżko przy chorym dziecku to naprawdę minimum.. ja pierdole co za chory kraj!!
A mojemu Tymonkowi chyba idą zeby, nie poznaje go.. bardzo płaczeudało mi się go ululac w nosidle + odkurzacz, mam nadzieje ze chwilke pospi biedulek.
-
d84 wrote:mila jak mój tak płacze to daję mu zmrożonego gryzaka i to pomaga na jakiś czas, chociaż dzisiaj dałam mu nurofen bo płakał nad ranem przez sen wpychajac piastkę do buzi.A dolne jedynki juz mu wyszły pewno górne idą
-
Mamy farta dziś lub jutro mojego brata żona będzie dzwonić okazało się że ordynatorka jest jej sąsiadka od 30 lat i leczyla ja jej siostrę i moja starsza bratanice więc zadzwoni i może będzie wiecie więcej badań i luksus. No niby można wykupić dobę z łóżkiem ale ten pokij jest zajęty przez dziecko z domu dziecka czy tam porzucone. Ta malutka jest tu długo bo jak kuzynka była z córką to ta malutka też tu leżała a to już z 3/4 miesiące temu.
-
Ale mimo to powiem Wam że jesteśmy tu traktowani jak każdy inny i jestem mile zaskoczona bo tak gadają że ten szpital to umieralnia i wgl ale opueka bardzo dobra i te pielęgniarki też spoko no oprócz jednej ale to zawsze musi taka być. A zobaczymy jak będzie jak bratowa zadzwoni i powie E to jej chrzesniak.
-
No standardy chałowe, ale personel za to fajny. Ordynator, profesor przychodziła co chwile sama pytać co o i jak i wyjaśniać. Także w porównaniu z babami tam gdzie rodziłam to niebo a ziemia. Tm to zlewały tu ok póki co. I wykluczyli niedokrwistość genetyczną bo robili w tym kierunku badania i na szczęście nie ma a to dopiero byłby przypał. Idąc Brusia Twoim przykładem tez chrzcin nie odwołuje i jak mały będzie ok to nawet na własne żądanie wyjdziemy... Dostał krew, czekamy na usg i będą obserwować.
Bardzo Wam dziękuję, nawet nie wiecie ile to znaczy dla mnie taka otucha i dobre słowo. Kiss Kiss:-*
Bruśka łącze się z Wami! -
Kri no może uda się wyjść na te 3 godziny i wrócimy trudno się mówi. U nas problem ze musiałyby być do grudnia odlozone bo chrzestna specjalbie przyjeżdża a we wrześniu college zaczyna i pracuje i nie da rady teraz specjalnie dwa dni wolnego wzięła.
Właśnie dziewczyny nawet nie wiecie jakie kochane jesteście.
A ja jestem najbardziej zła na to że ciągle było mówione że to tak ma być. Ma ulewac, ma płakać, zęby idą itp. A tutaj nawet w moczu pobranym prosto z pęcherza nic nie było tylko dopiero w posiewie. I on się tak męczył od dnia ojca bo w ten dzień się tak zaczęło. Ile czasu już.