Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mila920 wrote:Wstydzę się oj bym mogła to bym sobie w twarz naplula :-] - moje dziecko jada słoiczki
Czasem to co piszesz Tuli jest takie słabe, ze brak słów.
Podpisano - wyrodna matka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 12:37
Mila920 lubi tę wiadomość
-
Mila920 wrote:Wstydzę się oj bym mogła to bym sobie w twarz naplula :-] - moje dziecko jada słoiczki
Czasem to co piszesz Tuli jest takie słabe, ze brak słów.
Podpisano - wyrodna matka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 12:38
-
No ja też daję. Ale już kiedyś pisałam że każda robi co chce. W końcu to jej dziecko. Nie lubie popadania w skrajności w żadną ze stron. No i uważam że nie powinno się komentować czyichś decyzji. Można się z nimi nie zgadzać ale bez komentów.
A ja ten czas spędzony przy kuchni wolę poświecić Igorowi. Posiedzieć z nim, pogadać.Albo zwyczajnie wypić sobie kawę i odpocząć. Czy to czyni mnie złą matką? Absolutnie.
tysiaa93, Tusiaa, Iwa2016, natalica06 lubią tę wiadomość
-
Ja nienawidzę gotować, jak mam jechać na zakupy i stać przy garach to trzy dni wcześniej choruje, wiec zupki dla małego gotuje babcia, ale jest u nas jeszcze jeden wnuczek i mama robiąc do niego zupę wcześniej wyciąga warzywka dla Michała a potem przyprawia dla starszego. A jak babcia nie zrobi to dostaje słoiczek. Jeśli chodzi o deserki to na razie dostał z słoiczka, z tym ze nie dostaje codziennie. Mam maliny na podwórku i mysle je zamrozić zeby były na zimę do np kaszki, tylko nie wiem czy zrobic papki czy w całości zamrozić
-
Dana lepiej w całości. Później fajnie się nadają czy do ciasta czy do rozdrobnienia, kaszek itp.
Tysia @ nie ma, test negatyw ale owulację miałam dopiero w poniedziałek w 41 dc tak że teraz czekam co z tego wyniknie -
Ja przeciez nie skonentowalam niczyich decyzji,nie skrytykowalam. Nie kazalam miec wyrzutow sumienia,nie napisalam "wstydz sie" albo "wstydzilabym sie na Waszym miejscu" Napisalam jedynie ze mnie by bylo watyd przed sama soba. To moje odczucia,mam do nich prawo,mam tez prawo napisac
-
Lexi150 wrote:A dziewczyny które mają parowary polecicie jakiś konkretny model? Tak myślę nad kupnem. Coś do max 200 zł. Mogłaby tylko wrzucić i mieć obiad dla siebie i Młodego. Bo ja przy garach to nie lubię stać a tu wrzucić i gotowe
ja mam clatronik czy jakoś tak i polecam mam go bardzo długo bo od 2008 albo i wcześniej i działa. Nie używam go codziennie, ale też nie siedzi zamknięty w szafie. I kosztował mniej niż 100zł.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Tuli ty masz prawo się wypowiedzieć, i reszta też je ma. Nie ma co ciągnąć tematu, no chyba że któraś chce hehe ;p
Lexi no to teraz czas oczekiwania
A chęć posiadania teraz dziecka też podziwiam bo ja bym nie miała tyle siłyA z drugiej strony dwójka byłaby odchowana razem i to jest fajne. Plusy i minusy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 13:11
-
tysiaa93 wrote:Tuli ty masz prawo się wypowiedzieć, i tak reszta je ma. Nie ma co ciągnąć tematu, no chyba że któraś chce hehe ;p
Lexi no to teraz czas oczekiwania -
Z innej beczki- wiekszosc z Was jest po chrzconach. Powiedzcie Dziewczyny ile dan na cieplo zamawialuscie? Ciasta? Ogolnie powiedzcie co u Was sie sprawdzilo. My mamy chrzest pozno bo o 15;30, ale mysle ze szybko pojdzie bo zalatwilismy kameralnie sam chrzest bez mszy:) powiedzmy ze po 16 siadziemy do stolu. A alkohol? Pojecia nie mam ile tego zamowic..
-
U nas na chrzcinach było około 40 osób razem z dziećmi. Trzy dania ciepłe. Na stole stały sałatki, wędlina, jakieś ciasta, owoce i różne pierdoły, ktore kucharka przygotowała bo my chrzciny robiliśmy na sali, wynajmując swoją kucharkę. I z perspektywy czasu to te trzy dania ciepłe to było za dużo bo każdy się tym najadł a ze stołu praktycznie nic nie było ruszone. A jeśli chodzi o alkohol to liczyliśmy jedną butelkę na męską głowę, starczyło
No i kilka butelek wina.
tulipanna lubi tę wiadomość
-
Tuli nie odniosłam tego do Ciebie konkretnie tylko ogólnie żeby nie komentować czyichś wyborów bo po co nam tu burza
A co do kolejnego wiem że będzie ciężko nie liczę na cud że moje dzieci będą ułożone jak w zegarku i będą tylko spały i jadły ale dla nas to najlepszy czas. Ja do pracy nie mam jak wrócić. Więc zostaniemy bez jednej pensji a tak trochę jeszcze pociągne. Moja mama przechodzi w tym roku na emeryturę więc zapowiedziała się z pomocą. A Mój małżu ma swoje lata i lepiej teraz bo później zrobi się wygodny i stwierdzi, że jedno nam wystarczytulipanna lubi tę wiadomość
-
My mamy kameralnie. Max 15 osób. W lokalu będzie obiad tzn. zupa i danie główne, do tego napoje a po obiedzie tort, kawa i herbata. Deseru nie zamawialiśmy bo bez sensu jak tort będzie. Przewiduję tak ze 2-3 godzinki i do domu. Alkoholu nie będzie bo to impreza dziecka więc odpuszczam. Mogłabym zamówić więcej jedzonka ale dla mnie bez sensu bo kto to będzie jadł. A i nie chce siedzieć nie wiadomo ile bo Młody też będzie zmęczony i nie chcę go bez sensu męczyć.
-
my mielismy bo wielkich perypetiach msze o 11 i w knajpie start od 12,30 i wzięliśmy: przystawki na zimno np. tortille mini, deskę wędlin, sałatkę grecką, śledzik itp. na obaid żurek i schabowy (typowo polskie bo każdy z gości bo mieliśmy ich aż 7 to jada, a część mieszka w UK
) i deser sernik i szarlotka i open bar na napoje.
17/2/2016 B
11/3/2018 I