Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ojej. To najlepsza mina jaką ostatnio widziałam
od razu japa mi sie cieszy
super. No i jaki śliczny po mamie ten uśmiech cos mi sie zdaje...
Vayn jesteśmy bliźniaczkami wagowymi, w ciąży i przed. Marzy mi sie -10.
D ten głód na pewno przez Kp. Wiec nie miej wyrzutów. Miałam ci jeszcze odpisać w sprawie dyń. Ta największa i kabaczek to u nas na kompoście wyrosła. Mieliśmy dwie ale ślimaki bez skorupy dostały sie do wewnątrz i zapadła siereszta zdobyczna, ale.bede brać nasiona i na przysZly rok. Ta trupio zielona mi sie najbardziej podoba choć najsmaczniejsza jest Hokkaido i Piżmowa. Chce tez zdobyć muszkatołową...
Lexi150, vayn, d84 lubią tę wiadomość
-
Kri ja w nocy nawet nie próbuję inaczej tylko daję cyca i śpi. Albo wstaje gotowa do zabawy i nic nie pomaga
A jeszcze czasem ją w foteliku pobujam i uśnie, a potem przekładam. Ostatnio ją w foteliku ululałam i sama przysnęłam na jakąś godzinę, budzę się i szok bo nie ma jej na łóżku, patrzę a ona w foteliku heh.
Tusiaa to ja też tak mam z tym brzuchem, cholera wie o co chodzi, może jeszcze organizm po porodzie nie doszedl do siebie.
Brusia uczucie nienawiści? Kurcze, zostaw dziecko na cały dzień z chłopem, wyjdź gdzieś z koleżankami albo sama i rozerwij się! Nie mi oczywiście oceniać ale z tego co piszesz to wydaje mi się, że tego właśnie potrzebujesz, oderwania się i wyjścia z domu bez dziecka. A deszczowa pogoda nie pomaga w tym wszystkim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 12:08
-
Natalica bo ja mam już dość czasem moje dziecko jest męczące może i śpi tam po nocy choć też się budzi z dwa razy. Ale no non stop to najlepiej na ręku i burczy Ci do ucha. Non stop przy nim musisz być i on cały czaz marudzi. On nawet się 10 min nie zajmie zabawka. Najlepsza zabawa to branie pid pachu i skakanie lub po mnie skacze. Siku iść nie mogę. Zjeść nie mogę. Ubrać go to cud. Karmisz go głodny jest i burczy. Sił nie mam. Alb p żeby był zadowolony to 4 osoby vonajmniej w domu powinnam trzymać. Marzę aby iść już do pracy.
-
Brusia każde dziecko ma takie dni, my też się czasem czujemy źle i one tak samo. Ostatnio tak dostałam od Gabrysi pięścią w nos, że aż się poryczałam, po prostu miałam kryzys
Dlatego moim zdaniem potrzebujesz wyjść gdzieś bez dziecka i odetchnąć.
-
Może nie tyle nienawiści co złości. Codzienna walka o sen w dzień jest tak zmęczony że oczy już ma zamknięte a krzyczy że spać nie będzie. Żeby spał to cisza absolutna dziś rekord spał 38 min nawet szumis się nie zdążył wyłączyć. Ręce mi odpadają od niego.
-
Brusia mój też absorbujący na maksa. Też buczy jak go samego sie zostawi i sam bawić sie nie chce. Ale twój go bije na głowę. Bo mój. Zęsto też się śmieje i jest pogodny. Mojemu to się zmniejszyło jak nauczył się pełzać. Bo może się samodzielnie poruszać. Moze twojemu tez teraz przejdzie skoro komandosem został? Stanie sie bardziej samodzielny.
A do pracy to juz niedługo.... jeszcze 3 mce... -
Brusia ja to rozumiem, pomimo, że moje dziecko rzadko tak ma to naprawdę rozumiem, ale ciągle piszesz o tym samym a nic z tym nie robisz. Twoje uczucia, emocje, odczucia nie są dobre, a to nie jest wina Twojego dziecka. Rozumiem, że jesteś tym zmęczona, sfrustrowana, ale powiedz ile razy przytulasz go dziennie, ile razy się do niego uśmiechasz, co w Twoim dziecku jest dobrego, z jakiej jego cechy jesteś dumna? Nie znam zupełnie Twojej sytuacji, ale czasem mam wrażenie, że to Twoje emocje są problemem wszystkiego. Nie chodzi mi o to żeby Cię atakować czy pouczać, ale odpowiedz sobie na te pytania. Nie pamiętam żebyś chwaliła się swoim dzieckiem, a jakby ktoś powiedział o moim dziecku powiedział, że jest brzydkie czy grube to wydrapałabym oczy i 5-latkowi, a Ty przyznajesz mu rację? Nie myślałaś kiedyś żeby zwrócić się do kogoś z kim mogłabyś porozmawiać o złych emocjach? O swoich frustracjach? wyrzucić to z siebie? To naprawdę niedobre co piszesz, że nienawidzisz swojego dziecka. Moje też nie daje się ubrać, bo się ciągle wierci, ale mnie to przyprawia o uśmiech, że jest łobuzem, a nie nienawiść. Brusia musisz się z tym uporać, bo to naprawdę niedobre uczucia.
gorgeous lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGrrr miałam takiego długiego posta to się komputer zresetował.... To tak mniej więcej
Natali po częsci się z Tobą zgodzę, niemniej Brusia ma podobną sytuację do mojej. Też siedzi sama, a mąż wraca jak już dziecko trzeba kąpać. Polka należy do bardzo wymagających dzieci i została obdarzona cudownym głosem i wielką objętością płucNo nie mam lekko, czasem mam ochotę siąść i płakać bo ile można. Wściekam się na siebie, że nie potrafię pomóc bo dziecko mi nie powie co jest źle. Każdy ma swój kres wytrzymałości fizycznej i psychicznej zwłaszcza jeśli nie ma wsparcia u najbliższych bo zwyczajnie ich nigdy nie ma obok.
-
Vayn mój mąż wraca często jak Blanka juz śpi a jak wraca wcześniej to i tak dlatego ze albo ma coś do załatwienia albo idzie do drugiej pracy, wiele z nas tak ma ze siedzimy w 4 ścianach same, bo mężowie w pracy i ja to naprawdę rozumiem, ale złe emocje trzeba wyładować, bo inaczej krzywdzi się i siebie i innych wokół.
-
Chyba każda ma takie dni ze jesteśmy bezsilne i jedynie o czym sie marzy to o chwili spokoju. Ja myślałam ze jak Michał bedzie miał pół roku to łatwiej bedzie go zostawić z tata czy dziadkami żebym mogła wrócić na fitness czy zrobic na spokojnie zakupy dla siebie, ale niestety jest coraz gorzej. Wczoraj pojechałam na chwile do kolezanki, nie było mnie maks 30 min, to nikt nie potrafił go uspokoić, zabawianie, noszenie nic nie pomagało, dopiero jak wróciłam to sie troche uspokoił ale nie od razu, musiałam sie natrudzić i musialam cały czas byc przy nim, inaczej ryk. Jeszcze zostawienie go z kimś w godzinach porannych to jest do zniesienia, ale popołudniu to tylko mama i mama.
Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam mu racuchy na mm. Zjadł 3 siedząc na moich kolanach po czym obrócił sie do moich cycków i było juz po jedzeniu racuchów. Ale widać było ze mu smakowały
-
Brusia a Twój raczkuje/pęłza już bo nie pamiętam,
mój miał dokładnie tak samo jojczał całe dnie, w dzień nie spał nic, max 10min na spacerze, na noc też późno chodził bo 21-22 i od kilku tygodni 3-4 mu przeszło i chyba tak jak było wczesniej wspomniane zbiegło się to z nauką pęłzania/raczkowania - teraz potrafi się sam soba zająć, ba iść nawet do 2go pokoju i się sam bawić do czasu aż go nie skontroluję bo podejrzanie cicho siedzi lub się gdzieś zaklinuje lub rozpłacze. Oczywiście codziennie tez jest pora gdzie jojczy i rączki rączki ale est znaczna poprawa do tego co było.
A na zęby które idą u nas poza nurofenem,1 rzecz działała błyskawicznie - gryzaki z zamrażalnika, nie lodówki tylko z zamrażalnika zamrożone- ulga natychmiastowa.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
nick nieaktualnyJa po wczorajszym dniu to myślałam że ducha wyzionę, jakbym miała tak mieć codziennie to nie wiem chyba bez pomocy specjalisty by się nie obeszło.
Pola też lubi gryzaka, tylko szkoda że nie wie że sobie sama też może trzymać. DO buzi trafia wszystko co ja jej podam, jak coś ma w rączce to jest to tylko do oglądania
Na mm? Dałabyś przepis? Ja to Polce na krowim mleku robię wszystko, podobno w czymś można bo takie świeże to po roku dopiero -
Gorączka nam zeszła do 37 2 sama, marudzi bardzo oooo niestety. To chyba te zeby faktycznie choć nic nie widać tam
Brusia rozumiem Cię, tez miałam ostatnio źle dno, dużo złych dni ale tak jak piszą dziewczyny - musisz się wyrwać i zadbać o siebie dla dobra swojej rodziny -
Aha i dziewczyny on ostatnie dni z piersi je 4 razy na dobe! Resztę inne rzeczy ale chyba mleka tyle mu starczy co nie? Proponuję mu częściej ale ewidentnie nie chce nawet czasami jak jest głodny bo na kaszkę się trzęsie i pochłania i od razu humor lepszy jak zje
-
I jeszcze jedno dziewczyny, doradźcie bo jutro mama mi przyniesie jakąś swojska kute żebym rosół zrobiła, jak go zrobić? Dam ziemniaka i marchewkę do niego to ile i jak gotować?
-
Natalica chyba to wczoraj ze odebralas bo to co napisał ten dzieciak to napisałam s formie żartu. Zlalam to totalnie a co będę dzieciaka pouczać niech rośnie na snoba w życiu lekko miał nie będzie. A co do przytulania to racji nie masz bo ja się z nim wyglupiam tarmosze chichra się ale nie mam soly go cały czas pod sufit podrzucac czytamy codziennie śpiewamy piosenki najlepsze jak gotuje to ciągle śpiewam bo inaczej nic bym nie zrobiła. ale samo się nic też nie zrobi i oddalabym wszystko aby on się był w stanie przez godzinę zabawić. on wszystko zrobi jak jest się od nirgo 5 cm. Zaczął pelzac ale to też nie za długo bo się nudzi. I problem jest bo jest ciężki i ciężko mu 4 litery ruszyć mimo że się z nim ćwiczy.
Żeby też nie idą mąż miał pierwszego jak miał 10,5 mca więc podejrzewam że czas mamy.