Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
W sumie, nie mam się czego wstydzićtysiaa93 wrote:W tabelce w ostatnich zmianach wyświetla się twoje imię i nazwisko, a jak na to klikniesz to pokazuje się, że wpisywałaś dane do nicka Pianistka
Ja na to kliknęłam z ciekawości i o
Pewnie niektóre znalazły cię dlatego na fejsie 
Tabelka jest prywatna więc nawet jeśli pooglądacie sobie moją mordkę na fb nic się nie stanie
Nie mam zdjęć z gołą dupą więc w porządku
zosiaaa lubi tę wiadomość
-
Z resztą... za pół roku będziemy sobie wysyłać zdjęcia gołych brzuchów lub wstrętnych rozstępów na nich, więc to że ktoś zobaczy nasze Twarze nie jest straszne

Tysia, Twojego nazwiska nie widać... dopiero doczytałam wcześniejszą wiadomość w której pisałaś jak to się dzieje
I faktycznie, racja... ale dopiero zauważyłam to gdy się wylogowałam i otworzyłam tabelkę wylogowana
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
A ja z apetytem, to mam tak śmiesznie...niby jestem głodna, mam parcie na coś (oczywiście ciągle coś innego w zależności od dnia),a kiedy już zbliża się pora jedzenia, to mi się odechciewa. Jem (czytaj grzebię w talerzu), bo w końcu muszę coś jeść, ale jak kończę, to jednak, to nie było TO...aaaaaaaaa, oszaleć idzie
Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]

-
No co Ty :d W środę mój mąż mi obiecał że w niedzielę pojedzie po kebaba na obiad żebym nie musiała stać przy garach... Czekałam na niedzielę zniecierpliwiona i kiedy przywiózł tego kebaba, nie zjadłam nawet pół... Mąż się zasmucił ale grzecznie wytłumaczyłam, że jeśli mam ochotę na jakieś danie w danej chwili, to muszę je zjeść JUŻ bo za godzinę to może być już nieaktualne...Skierka wrote:A ja z apetytem, to mam tak śmiesznie...niby jestem głodna, mam parcie na coś (oczywiście ciągle coś innego w zależności od dnia),a kiedy już zbliża się pora jedzenia, to mi się odechciewa. Jem (czytaj grzebię w talerzu), bo w końcu muszę coś jeść, ale jak kończę, to jednak, to nie było TO...aaaaaaaaa, oszaleć idzie

Ale potem poprosilam męża by zrobił rosół (robi najlepszy na świecie) ale powiedział mi że rosół się robi dłużej niż godzinę i na marne robił nie będzie xD
zosiaaa, tysiaa93, Mila920, Skierka lubią tę wiadomość
-
No ba, za byle kogo bym nie wyszłatysiaa93 wrote:Pianistka twój mąż jest świetny
Rozwalił mnie tym tekstem ;P

Zosiaaa a u mnie dzień do dnia nie podobny... raz mnie odrzuca od kwaśnego i to tak wstrętnie... a innego dnia kocham kwaśne a nienawidzę słodkiego... Więc dzisiaj mój szanowny małż kupił sobie kwaśne żelki żebym mu ich przypadkiem nie zeżarła xD Ale akurat dzisiaj miałam dzień na kwaśne
Podobno już się nie może doczekać jak pojadę do rodziców...
Z nim to są jaja 24 na dobę... pocieszny człowiek
zosiaaa lubi tę wiadomość
-
Hej. Ja właśnie zaczynam Was nadrabiać. Cały weekend poza domem, bo wesele i poprawiny.
Udało mi się wczoraj dostać do ginekologa, faktycznie mnie infekcja złapała, więc dostałam już maść. Miałam też zdjęcie usg, ale to dopiero początek 5 tygodnia, więc na razie na zdjęciu mam tylko pęcherzyk płodowy 3mm x 2,4mm x 2,3 mm. Mówił, że za tydzień powinno się pojawić już ciałko żółte i wkrótce po nim sam zarodek. Pytałam, czy przy wizycie, na którą jestem umówiona, czyli 2.07 będzie już to widoczne, to powiedział, że zależy od sprzętu. I zastanawiam się czy tak iść, czy przełożyć wizytę o kilka dni.
Dzisiaj czuję lekkie kłucie w brzuchu.
Wracam do nadrabiania lektury











