Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mamusia_synusia wrote:Tuli ja myślałam, że impre robicie tak jak my, czyli w sobotę. Kurde tez chciałabym umieć zrobić bezę
taką z serkiem i owocami.... ale nawet nie mam odwagi spróbować, a poza tym to chyba trzeba robić w miarę na ostatnią chwilę, a u mnie już krucho z czasem będzie przez moje pomysły
-
Baga mamy tutka. Ogólnie jest ok ale właśnie juz ciężki. A teraz jak przenieśliśmy Młodego do większego fotelika to musimy mieć cos malego co sie szybko sklada i rozklada do bagaznika. A nie osobno stelaz i spacerowka. Gdyby nie fasolka tez bym kupila ale pewnie doiero na wiosnę.
Vayn jak potrzebujesz to jutro moge Ci zrobić lepsze foto fotelika. No chyba ze już jesteś zdecydowana na co innego.
Ja tez krzyczę czasami na Młodego. Uważam ze musi wiedzieć że czegoś nie wolno. A jak powiem normalbie to nie reaguje. Wystarczy ze lekko glos podniose i juz zerka i sie zastanawia czy mama na serio czy sobie żartuje -
Ja to nic z Młodym nie mogę zrobić przynajmniej w kuchni. Bo jak zamknę bramkę to będzie tak stal i ryczal dopóki nie otworzę albo nie wyjdę. A jak go wpuszcze to od razu do piekarnika leci i kurki od gazu odkreca.
-
nick nieaktualny
-
Boska fura Lexi, znajome mają i bardzo sobie ją chwalą
Gabrysia do kurkow dostaje bez problemu, niska ta kuchenka. Jak cos robię w kuchni to wsadzam ją do krzeselka i posiedzi z 10 minut jak ma dobry humorWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 18:42
-
Wozeczek wyglada extra i mega zwrotny jest. No a przy tym leciutki. Do tego zlozenie nie wymaga schylania się. Podobal mi się tez espiro magic pro i espiro sonic ale mają plytkie budki. No i nie składają się już tak łatwo.
-
Chyba biedroinka sie pytała. My mamy pchacz i w sumie jestem zadowolona z niego. Nieraz sie zajmie. Na pocztaku był bardziej zainteresowany chodzeniem a poźniej bawił sioe kółeczkami, ksiazeczką i przyciskał sobie klawisze na pianinku.
Wózek fajnyale nie wydaje sie taki mega mały po złozeniu :p
Mój tez dostaje kurków od kuchenki. Najgorzej sie boje ze otworzy mu sie piekarnik bo tak ciagnie za raczke i za recznik który wisizawsze musi byc na ziemi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 17:17
Kubuś
-
Tusia wózek zajmuje mniej miejsca niż sam stelaz od naszego tutka. Ale to jest sacerowka a nie parasolka więc nie będzie taka bardzo mała. Parasolki składają się do takich bardzo malutkich rozmiarów.
-
nick nieaktualnyMy mamy pchacz, ale bawi się tylko panelem. Tak to boi się z nim chodzić, może jeszcze nie ten czas, albo nie podpasował jej w ten sposób. Mimo wszystko jak się zacznie bawić tak 30 minut z głowy
Dziewczyny przypomniała mi się histeria z rana. Zrobiłam młodej jajecznicę z 2 jajek i standardowo chlebek do tego. SKończyło się i wrzask, tak zaczęła wymachiwać rękami że mi talerz wytrąciła. No bo ona jeszcze am chce, ale przecież i tak już sporo zjadła? Czy mam jej dawać bo ona jeszcze chce? Kurka bo ja jak zjem tyle co ona to mam dość... -
Vayn, ja robie z 1 jajka plus chlebek.. Niee no moim zdaniem dziecko nie powinno sie opychac..moja owszem tez lubi pojesc, ale koniec to koniec,wyjmuje z krzeselka od razu. Uczucie sytosci nastepuje za chwile po zjedzeniu. No ale rob jak uwazasz, sama znasz Polene najlepiej.
-
U nas Kuba tez je jajecznice z 2 jaj i do tego troche chleba
Czasem tez zje 2 kromki chleba z serkiemno ale nieraz naprawde wpierdziela a innym razem bawi sie jedzeniem i zje mniej wiec zabieram i sama dojadam
POtrafi zjesc 3 małe parówki z lidla te piratki i kromke chleba nieduża
No ale robie tak samo jak Tuli. Zje np ok 200g albo troche wiecej np zupki, gestej i jeszcze cos pokrzykuje to wtedy wycieram buzie, rece i wyjmuje z krzesełkawtedy czyms innym sie zajmie. Mój Kuba je ok 20min takze troche długo mu sie schodzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 18:24
Kubuś
-
No niby dziecko samo powinno zdecydować ile zje i nie powinno się go ograniczać. Tzn chyba takie są zasady przy blw ale normalnie to nie wiem co bym zrobila. Może spróbuj dac jej trochę wiecej i zobacz co będzie. Jeśli po większej ilości dalej będzie chciala am to raczej nie z głodu a z ciekawości.
-
nick nieaktualnyNajgorsze jest to, że my nie jemy w krzesełku a siedzimy na podłodze. No za chiny nie chce w nim siedzieć, aktualnie jest ozdobą w kuchni i służy jako wychodek
Także może też temu takie cyrki i tupanie w podłogę wyczynia.
Nie chcę jej ograniczać, ale też nie chcę przekarmiać. Ostatnio jak byłyśmy u lekarza to w tydzień przybrała 250g. Trochę zadużo jak na taki krótki okres, bo w tym wieku ok 500g na miesiąc powinna przybierać, aczkolwiek pediatra był uradowany że tak pięknie przybieraWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 18:35
-
Oj Vayn, nie zazdroszcze. Nie wyobrazam sobie balaganu na podlodze ani ganiania z lyzka za dzieckiem. Osobiscie uwazam ze w takich sprawach "porzadek lubi swiat a dupsko bat"( zebyscie nie pomyslaly o biciu, chodzi mi o to ze do pewnych rzeczy jest czas i miejsce odpowiednie. Ja sadzam w kzesrlku i dla Jagody oznacza to pore karmienia. I tak jak sama nie jadam na podlodze czy w lazience tak ucze Jagode. To samo z nocnikiem. Ludzie roznie robia,ja od poczatku ucze ze od tego jest lazienka i tam Jagode wysadzam. Ale moze to ja jestem walnieta w leb:-) nie wiem, nie upieram sie.
-
nick nieaktualnyNo włąśnie Tuli ona siedzi grzecznie przy jedzeniu, cyrk się zaczyna jak ja już nie mam co ładować do paszczydełka
. Widzi że wychodzę z kuchni z jedzeniem to na raczkach szybciutko śmiga w miejsce w którym zawsze jemy, siada i czeka aż ja do niej przyjdę z posiłkiem.
Nocnika jeszcze nie zakupiłam, narazie odpuszczam