Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Vayn,jak Ty to robisz se wracasz z Polena do domu i ona dalej spi? Wyjmujesz ja z wozka? Czy masz dom ze przy tarasie/balkonie mozesz ja dogladac jak smacznie spi? No dla mnie to niewykonalne w dzienzeby Jagoda spala tak zeby ja mozna bylo wyjac z wozka/fotelika i zeby spala dalej... Z reszta... Nigdy sie nie dawala wyjac tak..
-
Zosia a może spróbuj jej dawać jeść jak sama jesz, dzieci jak widzą, że ktoś je to też chcą, może wtedy jej coś przemycisz. A jak nie chce mięsa to może zje jakąś kanapkę z czymś mięsnym.
Ktoś tu pisał, że jego maluch je tylko coś tam, mi lekarka kiedyś mówiła, że jak dziecko coś lubi, to niech je do oporu, widać tego potrzebuje. Jak dostanie przez tydzień w kółko to samo to nabierze ochoty na coś innego, był taki czas, że Blanka tylko rosół z indyka by jadła, faktycznie chyba po 10 dniach rosołu miała dość -
sto lat dla Mikołajka i mało powodów do płaczu
a jakiej wielkości dajecie te kawałki mięsa, ja jak sama gotuję to jako blw daję rybe i warzywa ale z mięsem to z reguły blenduję mięso z warzywami a jako część kęskowa daje kaszę / makaron. Mięso mi się wydaje że ciężko mu przerzuć bo twarde/gumiaste nawet jak jest na miękko zrobione.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
D ja mieso kroje na takie ma;usienieczkie kawałeczki. W rezultacie wychodzą takie małe, krótkie niteczki bo tak mieso się rozdrabnia. A jak blendowałam to zawsze sie robiła jedna wielka papa i mnie to wkurzało wszystko inne widelcem rozdrabniam
Mikołaj wszystkiegpo dobrego lecą nam te roczki szok
Miałam cos napisac a zapomniałam
aaa juz wiem dzisiaj Kubie dałam serek wiejski Zosia moze i Ty swojej daj
Zosia a myslisz że Twoje dziecko w przyszłosci nie bedzie jadło parówek i w szytkich innych sklepowych szynek itd? Mi sie wydaje ze poki nie zobaczy co sie z tym dzieje i jak sie robi to bedzie jadła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 10:04
Kubuś
-
Bagabaga wrote:Natalica jak wczorajsza wizyta? Czy tym razem czymś miłym zaskoczył cię doktor?
-
nick nieaktualnyZ jedzeniem to ja mam przesrane bo je wszystko, ale jak się skończy to histeria, podskakiwanie, wrzaski i płacz. No wszystko naraz, aż się boję każdego posiłku. Wczoraj jadła z nami spaghetti, znaczy tylko sos z mięsem bo makaron miałam rurki i się jej bałam dać. Wczoraj jak włożyła całęgo biszkopta do buzi i tchu nie mogła złapać to ja zamarłam. JUż ją podniosłam żeby odklepać a ona tylko przełknęła tak głośno i zadowolona pokazuje paluchem na paczkę z biszkoptami i mówi da. No wyłysieję przy tym dziecku
Tuli zostawiam ją w wózku. Rozpinam kurtkę, zdejmuję rękawiczki szalik i czapkę i ona sobie tak kima w śpiworku. Jak wychodzę to otwieram wszystkie okna, także przez te 2h co nas nie ma to się zdąży w domu zimno zrobić -
Igor mi się chyba zbiera do chorowania. Jakiś dzisiaj niewyraźny.
Mialam nadzieję że znowu zaczniemy spacerować z Młodym bo juz mi lżej z wózkiem bedzie i dziś wyszliśmy i mało nie zemdlałam. Dobrze ze Mąż był ze mną. Takze to tyle z naszego spacerowania póki co.
Natali to macie jakiś nowy plan działania?
Mój synuś otwiera paszcze do wszystkiego. Nie ma problemów z jedzeniem. Tylko jest strasznie lapczywy więc muszę sama mu porcje wydzielac. Mięsko zawsze na małe kawaleczki rwe albo kroje. I nawet z dwoma ząbkami radził sobie nieźle. Ale musi być miękkie. -
A ja jestem zadziwiona jak mój bezzębny królik super gryzie.
Ostatnio daję mu mieso np. ten boczny filecik z kurczaka na pół i on sobie odgryza ile chce i gryzie. Ani razu sie nie zachłysnął.
naleśnika dostał połowę do łapki i też odgryzał ile chciał. Wszystko gryzie tymi dziąsłami.
Spróbujcie. nie bójcie się. -
ja się nie boję bo co jakiś czas robię blw ale mu wchodzi tylko tak ryba, kilka warzyw, i makaron w jakimś sosie. Makaron to ja polecam świderki u nas te je najlepiej bo łatwo się mu je trzyma. Ale mięso w formie paseczków, pulpecików jest be, on go nawet nie traktuje jak jedzenie i od razu wyrzuca poza zasięg wzroku hehe ale jakies dziady znalezione na ziemi to traktuje jak rarytasy.
Dalej nie wiem co go uczula moje faworyty to jajko, pomidor, pomarańcz. Dziś testujemy pomidory. Dawniej ładnie jadł omleciki ale odstawiłam mu na kilka tygodni bo lekarz zalecił odstawienie jajka żeby przetestować alergen i dziad teraz już ich nie chce jeść.
BTW uczulenie wychodzi tego samego dnia co daje się alergen czy może wyjść po dobie?17/2/2016 B
11/3/2018 I