Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sęk w tym że USG miałam przez brzuch więc nikt mi tam nie gmerał... Aczkolwiek biorę luteinę dopochwowo więc może ona podrażnia lub jej aplikacja.. na pewno nie jest to problem z progesteronem. Przy pierwszym USG mówiłam położnej o brązowych plamieniach, mówiła że na USG wszystko ok, brak krwi w macicy żeby się nie martwić... potem znów miałam brązowe i plamienie i znów mówiłam, znów wszystko ok i mówiła że to się zdarza... Ale taki czerwonawy ślad był pierwszy raz... Może jakieś naczynko pękło? To było w trakcie podróży pociągiem i od 8 godzin siedziałam na tyłku w pociągu, może dlatego...Anabel wrote:Pianistka plamienia we wczesnej ciąży zdarzają się i takie krótkotrwałe bez bolu brzucha czy skurczy zwykle nie zagrażają ciąży jednakże zawsze uczono mnie że każde plamienie musi być omówione z lekarzem. Może ono czasem towarzyszyć zapaleniu pochwy np więc warto się poradzić. Osobiście myślę że nasze narządy w ciąży są tak delikatne że może zwyczajnie podczas usg coś tam zostało podrażnione może śluzówka i stąd owy ślad. Jeśli się to nie powtórzy myślę nie ma powodu do niepokoju. Oczywiście zawsze sygnałem kiedy trzeba się zgłosić do lekarza natychmiatowo jest żywo czerwona krew.
Mam np koleżankę któa miała takie ślady krwi czy plamienia po każdym badaniu ginekologicznym.. ale na szczęście było to niegroźne i ma już zdrowe maleństwo
w każdym bądź razie jeśli to plamienie więcej się nie powtórzyło i nie było żadnych skurczów czy bólu brzucha, myślisz że mogę poczekać z wizytą u ginekologa tydzień? Oczywiście jeśli pojawiłoby się krwawienie to jadę do szpitala ale chcę sprawdzić u ginekologa... może to nadżerka lub infekcja, lub po prostu żyłka pękła ...
-
Pianistka ja bym spokojnie poczekała do wizyty jeśli to faktycznie tylko mały ślad i jednorazowe zdarzenie. Nasz stres mam też bardzo negatywne działanie na rozwijającego się dzidziusia.Aczkolwiek rozumiem że bardzo się martwisz więc jeśli masz możliwość iść do lekarza wcześniej to dla swojego spokoju zrób to. Moja ginekolog ma podejście takie że lepiej dmuchać na zimne. Tym bardziej kiedy dziecko jest tak wyczekane. Byłaś w podróży to wszystko mogło mieć wpływ na to że w środku coś się podrażniło i stąd ślad krwi. Moje zdanie jest takie że gdyby działo się coś złego na śladzie by się nie skończyło i pojawił by się ból w podbrzuszu. Ale oczywiście wiadomo że 1 trymest jest najbardziej niebezpieczy i im mniej rzeczy nas nie niepokoi tym lepiej. Głowa do góry
Musi być dobrze.. a cytologię robiłaś? Ja mam niewielką nadżerkę ale powiedziała mi doktor że jest zanikająca i teraz nic nie robimy.
-
cześć jeśli pozwolicie to dołączę do Was. Pisanie z kimś kto jest na podobnym etapie pozwoli mi przetrwać ten okres może mniej stresowo. Ja obecnie jestem po pierwszym usg, które potwierdziło ciążę w 6 tyg. i bijące serduszko. W piętek druga wizyta i czekam jak na zbawienie i na wieści że kruszynka rośnie i wszystko jest dobrze.
miszkaaa, Biedroneczka29, zosiaaa lubią tę wiadomość
-
Anabel wrote:Pianistka ja bym spokojnie poczekała do wizyty jeśli to faktycznie tylko mały ślad i jednorazowe zdarzenie. Nasz stres mam też bardzo negatywne działanie na rozwijającego się dzidziusia.Aczkolwiek rozumiem że bardzo się martwisz więc jeśli masz możliwość iść do lekarza wcześniej to dla swojego spokoju zrób to. Moja ginekolog ma podejście takie że lepiej dmuchać na zimne. Tym bardziej kiedy dziecko jest tak wyczekane. Byłaś w podróży to wszystko mogło mieć wpływ na to że w środku coś się podrażniło i stąd ślad krwi. Moje zdanie jest takie że gdyby działo się coś złego na śladzie by się nie skończyło i pojawił by się ból w podbrzuszu. Ale oczywiście wiadomo że 1 trymest jest najbardziej niebezpieczy i im mniej rzeczy nas nie niepokoi tym lepiej. Głowa do góry
Musi być dobrze.. a cytologię robiłaś? Ja mam niewielką nadżerkę ale powiedziała mi doktor że jest zanikająca i teraz nic nie robimy.
No był mały ślad i to taki rozwodniony jakby, bez skrzepów itp... włożyłam palec do pochwy żeby sprawdzić czy tam nie ma już krwotoku ale w środku było czysto...
Niestety czwartek to jest pierwszy dzień kiedy mogę iść na wizytę bo wcześniej jest tylko jedna wolna godzina o której niestety nie mogę iść... Też uważam, że gdyby to było coś tragicznego to nie skończyłoby się na plamce na papierze zwłaszcza że i w pochwie i na bieliźnie nie było krwi... doczekam do tego czwartku jeśli nic się nie będzie działo
Cytologię robiłam dawno więc zapewne jest nieaktualna... -
Pianistka nasz organizm sie zmienia, wszystko sie powiększa, jest przekrwione wiec z tego co sie oczytałam na ten temat to takie plamienia jakie opisujesz nie powinny być na prawdę groźne. Rozumiem, ze się denerwujesz, ale na pewno nic się nie dzieje. Spróbuj się w jakiś sposób zrelaksować.
Nie wiem, czy któraś z was słuchała kiedyś nagrań Bytofa ale mi czasem bardzo pomaga sie odprężyć. Na poczatu trochę mnie to śmieszyło ale po wysłuchaniu pierwszego....pełen relaks
-
Pianistka więc teraz na spokojnie czekaj do wizyty
Ja trzymam mocno kciuki żeby było dobrze, jak zresztą za każde dziecko takie już mam zawodowe myślenie
Warto robić cytologie raz do roku, nie wiem ile masz lat ja mam 28 i NFZ od 25 roku życia refunduje cytologię raz na 4 lata ale ja chodzę co roku prywatnie kosztuje max do 50 zł u mnie w mieście więc pieniądze niewielkie a naprawdę warto się badać tym bardziej jak już spodziewasz się maleństwa :*
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWrocilam od ginka, zapalenie gardla, dostalam antybiotyk augmentin, luteine dopochwowo, i w sobote do niego do szpitala na kontrole bo ma dyzur. Badajac powiedzial ze macica rozpulchniona i ciaza malutka ale cos tam wyczul
i mam isc na bete ale jak goraczka spadnie
-
Mam 24 lata ale od kilku lat nie mieszkam w Polsce więc mnie w ogóle nie obowiązują takie normy jak WasAnabel wrote:Pianistka więc teraz na spokojnie czekaj do wizyty
Ja trzymam mocno kciuki żeby było dobrze, jak zresztą za każde dziecko takie już mam zawodowe myślenie
Warto robić cytologie raz do roku, nie wiem ile masz lat ja mam 28 i NFZ od 25 roku życia refunduje cytologię raz na 4 lata ale ja chodzę co roku prywatnie kosztuje max do 50 zł u mnie w mieście więc pieniądze niewielkie a naprawdę warto się badać tym bardziej jak już spodziewasz się maleństwa :*
niestety...
U mnie cytologia kosztuje ok 2 000 nok co daje ok 1000 zł ale nie w tym sęk...
teraz na wizycie na pewno mi zrobi
-
nick nieaktualny
-
Myślałam że bywasz w PL, teraz na pewno zlecą wszystkie badaniaPianistka wrote:Mam 24 lata ale od kilku lat nie mieszkam w Polsce więc mnie w ogóle nie obowiązują takie normy jak Was
niestety...
U mnie cytologia kosztuje ok 2 000 nok co daje ok 1000 zł ale nie w tym sęk...
teraz na wizycie na pewno mi zrobi 
Za tow Norwegii masz piękne widoki, byłam 2 lata temu, zakochałam się we fiordach i te domy urządzone na biało-szaro
Super
-
jusiakpp wrote:Skierka a co ci jest?
Wirusa mam w domu
Dzieci chore i mnie dopadło
Nie mam na szczęście temperatury, ale mi to wystarczy,żeby panicznie się bać...
Ty się kuruj i uważaj na siebie, bo z gorączką w ciąży nie ma żartów
Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]











