Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny! Wracam po tygodniowej nieobecności na forum. Miałam bardzo podróżniczy tydzień (3 dni w Madrycie, 4 dni w Rzymie), mój mały groszek zaliczył 4 loty samolotem, jak nic podróżowanie próbuje w nim zaszczepić od pierwszych dni

Pomimo najszczerszych chęci zapewne nie nadrobię kilkudziesięciu stron forum, ale mam nadzieję, że są tam same dobre wiadomości, że wasze maleństwa rosną jak na drożdżach, a wam ciążowe dolegliwości doskwierają jak najmniej
W środę mam wizytę, niestety nie u mojego głównego lekarza tylko w Medicover skąd mam zamiar wyciągnąć skierowanie na wszystkie badania, które powinnam mieć za darmo w ramach abonamentu. Cały czas się zastanawiam, czy powiedzieć wprost lekarzowi z Medicover, że ciąże prowadzi kto inny i od niego oczekuje tylko skierowań czy się nie przyznawać, że mam już swojego lekarza, aby nie robił mi jakichś problemów ze skierowaniami. Czy któraś z was może jest / była w podobnej sytuacji?? -
Czesc wszystkim

a ja pierwszą wizytę mam dopiero za tydzień.. już się nie mogę doczekac..
ja też, jak jestem chwilę głodna to od razu mi niedobrze. Poza tym jestem cały czas senna i najchętniej bym lezała, drzemała i tak w kółko..Też tak macie?
a jak u was z wizytami w toalecie, faktycznie częściej chodzicie?bo ja na początku tak, ale teraz wydaje mi się, że rzadziej..

-
kkkaaarrr wrote:Cześć dziewczyny! Wracam po tygodniowej nieobecności na forum. Miałam bardzo podróżniczy tydzień (3 dni w Madrycie, 4 dni w Rzymie), mój mały groszek zaliczył 4 loty samolotem, jak nic podróżowanie próbuje w nim zaszczepić od pierwszych dni

Pomimo najszczerszych chęci zapewne nie nadrobię kilkudziesięciu stron forum, ale mam nadzieję, że są tam same dobre wiadomości, że wasze maleństwa rosną jak na drożdżach, a wam ciążowe dolegliwości doskwierają jak najmniej
W środę mam wizytę, niestety nie u mojego głównego lekarza tylko w Medicover skąd mam zamiar wyciągnąć skierowanie na wszystkie badania, które powinnam mieć za darmo w ramach abonamentu. Cały czas się zastanawiam, czy powiedzieć wprost lekarzowi z Medicover, że ciąże prowadzi kto inny i od niego oczekuje tylko skierowań czy się nie przyznawać, że mam już swojego lekarza, aby nie robił mi jakichś problemów ze skierowaniami. Czy któraś z was może jest / była w podobnej sytuacji??
nie bałaś się latać samolotem tak wcześnie?
ja mam lot na wakacje w pierwszym tygodniu drugiego trymestru i się zastanawiam czy to dobry pomysł.. głównie ze względu na różnicę ciśnień, możliwość powstania zakrzepów etc...
nie musisz się przyznawać, ale możesz
kobieta nie ma obowiązku chodzenia tylko do jednego lekarza w czasie ciąży
-
nick nieaktualnyMax wrote:Justikf to we trzy mamy wizytę w czwartek. Twoja pierwsza? U mnie miała być pierwsza ale byłam zmuszona iść wcześniej i wtedy widziałam tylko pęcherzyk. Teraz licze na zarodek i chciałabym zobaczyć serduszko.
To będzie czwarta w ciągu dziesięciu dni
Jak się dowiedziałam w ubiegły poniedziałek u jednego lekarza to poszłam jeszcze do drugiego, potem byłam przy krwawieniu zbadana w szpitalu ... i w nadchodzący czwartek będzie 4 spojrzenie
Chciałabym chodzić przynajmniej w 1 trymestrze co 2 tygodnie. A że mam dwóch niezależnych lekarzy to chyba sobie tak poukładam !
-
Mój lekarz nie jest na urlopie, ale przyjmuje prywatnie. Abonament z pracy mam w klinice Medicover, która też jest prywatna, ale skoro mam abonament to za badania płacić nie muszę. W Medicover niestety lekarze są różnej jakości, w każdym razie ja nie trafiłam na takiego, któremu chciałabym powierzyć prowadzenie ciąży w szczególności, że o naszą staraliśmy się ponad rok i udało się dzięki inseminacji. Stąd też plan jest taki, aby mój lekarz ciążę de facto prowadził i jego się słucham, a lekarza z Medicover chcę wykorzystać głównie do skierowań na bezpłatne badaniaKasia02 wrote:kkkaaarrr ja bym chyba powiedziała, że ktoś inny prowadzi moją ciąże, ale niestety go nie ma, a potrzebuję skierowania. Twój lekarz na urlopie?
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny ,
Nie wchodziłam na forum bo chciałam się wyłączyć i nie nakrecac.
U mnie sytuacja wygląda tak ze plamienia miałam od srody ,nie były to takie jakieś gluty tylko takie brudzenie w brunatnym kolorze.Później nie było cały dzień i wieczorami albo rano.Myslalam ze dziś wyjdę ale znowu było wiecej i pani doktor podczas usg stwierdziła że nie widzi serduszka.Ten konowal co badał mnie w czwartek nie przekazal swojej wiedzy niestety i ona nie widziała czy od czwartkowego badania się coś zmieniło. Wg niej ciąża wygląda na 6 tydzień. Owulacje miałam 25.05 to myślicie że to możliwe ze jeszcze serduszko się pojawi? Powiedziała mi ze za 2-3 dni zrobi mi usg żeby porównać. Po badaniu plamienie się bardzo nasiliło i przybrało nawet jaśniejszy kolor ale to zaraz po badaniu bo teraz już jest czysto. Powiedziala ze zawalczymy o ta ciaze i zwiekszyla mi duphaston do 2×3 tabletek.Dzwoniłam do mojego doktora (jeżdżę do niego 120 km na wizyty),dla mnie jest wyrocznia ,autorytetem i wspaniałym człowiekiem. Powiedział mi żebym wyszła do domu, że w ogóle nie powinnam tam leżeć. Ze jeszcze pewnie kolo ciężarnej mnie położyli. Ze niestety nie ma leku w takiej sytuacji i żebym w piątek przyjechała do niego na oddział żeby zobaczył czy jest ok. Powiem Wam ze jestem bardzo spokojna ,może dlatego że wiem ze córeczka na mnie czeka w domu.slyszalam o historiach ze serduszka nie było o gdzieś tam nagle się pojawiło wiec liczę na cud....tak samo jak słyszałam historie o plamieniach ze czasem zwiastuja poronienie a u innych to normalne. Dlatego nie czytam w necie bo kazda historia inna..Pozdrawiam Was dziewczyny, dam znać co i jak i trzymam kciuki za Was również.
-
Pytałam lekarza, mówił, że w moim przypadku nie ma żadnych przeciwwskazań do lotu, pod warunkiem, że jest to krótki lot (jako krótki zdefiniował wszystkie lokalizacje w Europie i szeroko pojętym obszarze Morza Śródziemnego). Z lataniem to jest sprawa bardzo indywidualna, ale nawet jeżeli w twoim przypadku czujesz się teraz osłabiona, albo cokolwiek innego ci doskwiera to 2 trymestr jest podobno najlepszy na jakiekolwiek podróże, więc myślę, że nie powinnaś się martwić.domiii wrote:nie bałaś się latać samolotem tak wcześnie?
ja mam lot na wakacje w pierwszym tygodniu drugiego trymestru i się zastanawiam czy to dobry pomysł.. głównie ze względu na różnicę ciśnień, możliwość powstania zakrzepów etc...
nie musisz się przyznawać, ale możesz
kobieta nie ma obowiązku chodzenia tylko do jednego lekarza w czasie ciąży
Same loty zniosłam bardzo dobrze, jedynie przy pierwszym z 4 odrobinę mnie zemdliło, ale były straszne turbulencje i długo kołowaliśmy nad lotniskiem, więc w takich okolicznościach i bez ciąży mogłoby mi się zrobić lekko niedobrze.
domiii lubi tę wiadomość
-
konwalijka wrote:Hej dziewczyny ,
Nie wchodziłam na forum bo chciałam się wyłączyć i nie nakrecac.
U mnie sytuacja wygląda tak ze plamienia miałam od srody ,nie były to takie jakieś gluty tylko takie brudzenie w brunatnym kolorze.Później nie było cały dzień i wieczorami albo rano.Myslalam ze dziś wyjdę ale znowu było wiecej i pani doktor podczas usg stwierdziła że nie widzi serduszka.Ten konowal co badał mnie w czwartek nie przekazal swojej wiedzy niestety i ona nie widziała czy od czwartkowego badania się coś zmieniło. Wg niej ciąża wygląda na 6 tydzień. Owulacje miałam 25.05 to myślicie że to możliwe ze jeszcze serduszko się pojawi? Powiedziała mi ze za 2-3 dni zrobi mi usg żeby porównać. Po badaniu plamienie się bardzo nasiliło i przybrało nawet jaśniejszy kolor ale to zaraz po badaniu bo teraz już jest czysto. Powiedziala ze zawalczymy o ta ciaze i zwiekszyla mi duphaston do 2×3 tabletek.Dzwoniłam do mojego doktora (jeżdżę do niego 120 km na wizyty),dla mnie jest wyrocznia ,autorytetem i wspaniałym człowiekiem. Powiedział mi żebym wyszła do domu, że w ogóle nie powinnam tam leżeć. Ze jeszcze pewnie kolo ciężarnej mnie położyli. Ze niestety nie ma leku w takiej sytuacji i żebym w piątek przyjechała do niego na oddział żeby zobaczył czy jest ok. Powiem Wam ze jestem bardzo spokojna ,może dlatego że wiem ze córeczka na mnie czeka w domu.slyszalam o historiach ze serduszka nie było o gdzieś tam nagle się pojawiło wiec liczę na cud....tak samo jak słyszałam historie o plamieniach ze czasem zwiastuja poronienie a u innych to normalne. Dlatego nie czytam w necie bo kazda historia inna..Pozdrawiam Was dziewczyny, dam znać co i jak i trzymam kciuki za Was również.
Kochana, trzymam kciuki mocno, wszystko będzie na pewno dobrze! :*
i doskonale Cię rozumiem, że się wyłączyłaś, żeby się nie nakręcać... ja też wchodzę tylko raz na jakiś czas, bo zauważyłam, że zaczęło mi to odbierać radość z ciąży i spokój. każda z nas to indywidualna ciąża i tak należy ją traktować, nie zamartwiać się, nie porównywać do innych i nie czytać internetu!
buziaki!
konwalijka, e-ness lubią tę wiadomość
-
Iriss zaczęty 7tc, to nie jest moja pierwsza ciąża:(,dlatego na pierwsze badanie mam przyjśc jak zaczne 8 tc, poza tym jestem na lekach,mam przynajmniej nadzieje, że pomogą. Chodziło mi o siusiu;). hihihi to faktycznie masz wyrozumiałego męża
fajnie
. Grunt, że udało wam się obejrzec ten film


-
Iriss, domiii i wszystkim innym które pisały do mnie wcześniej DZIĘKUJĘ WAM BARDZO!
Myślałam że jak będę w szpitalu to będę się czuła bezpiecznie ale niestety nie daje to gwarancji ze będzie ok,wręcz nie w ogóle nie mam poczucia bezpieczeństwa.
Całe szczęście ze prywatnie mój doktor to taki skarb i wiem ze niedługo drugi raz mamą zostane
Mam do Was jeszcze jedno pytanie. Mianowicie chodzi o TSH, czy wynik 2.48 jest niepokojący? Niby norma jest wyższa ale słyszalam ze powyżej 2 w ciazy to zły wynik. Czy slyszalyscie coś na ten temat?Może to jakieś błędne info.
Dziękuję ,buziaki
czekolada lubi tę wiadomość

Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH













