Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ale cudowny pomysłPianistka wrote:Tysia, mój kolega ma tatuaż na którym jest zegar... i zrobił tak, że zegar wskazuje godzinę narodzin jego córki

Muszę podsunąć mojemu 
A można robić tatuaż gdy karmi się cycem czy nie bardzo?
Justikf super
*
Naprawił gaźnik od skuterka, już nie jestem wkurzona!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 16:23
-
Hej Dziewczyny. W końcu z mężem pogadałam, pół nocy przeryczałam, powiedziałam mu o swoich obawach, o tym czego oczekuję, czego mi brakuje i dziś jest już lepiej. Ale zazdroszczę dziewczynom, które są już po wizytach i widziały już swoje Skarby. Mam nadzieję, że również w takiej euforii pojawię się tutaj jutro po swojej wizycie. Stwierdziłam, że tak jak od pewnego czasu martwię się o swoją Dzidzulkę, tak będę się martwiła przez najbliższe 20 lat (co najmniej!)

Dziękuję Wam za wsparcie Kochane :* Ja też za każdą z osoba trzymam kciuki
To co hormony wyprawiają z moim samopoczuciem, to jakaś masakra. Ale od dziś myślę tylko pozytywnie!
Pianistka, nie denerwuj się na Męża-musi jakoś odreagować, że w końcu będzie (w zasadzie już jest) ojcem, a to nie lada wyzwanie
Mój Bartek pewnie też nie może się doczekać, kiedy jakąś wódeczkę z kumplami zrobi
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Ja na 18:00, miałam mieć dziś, ale gin przełożył, bo jakiś wyjazd ma. Lelewela wytrzymamy do jutra
I tak jak dzisiaj dziewczyny, z uśmiechami na twarzy będziemy opisywały co nasze Brzdące wyprawiają 
Mnie trochę brzuch dziś pobolewa, to pewnie przez te nerwy wczorajsze... Dzidzia daje mi do zrozumienia, że tak nie wolno
-
Tysia, tusz nie przedostaje się do krwi i jedyne o co chodzi to zagrożenie zakażeniem (jest zawsze bez względu na ciążę lub jej brak) no i w ciąży kobieta inaczej odczuwa ból...
poza tym odczuwanie bólu jest niewskazane ze względu na to, że dziecko również odczuwa to jako negatywne odczucie...
Dlatego ja wracam do tatuowania po porodzie
Wiecie, nie to że jakoś poszedł chlać ale po pare piw strzelili... a on jak popije to dostaje małpiego rozumu... Podrywa wszystko co się rusza itd... Normalnie mi to wisi ale teraz w ciąży jakoś na wszystko reaguję inaczej i dlatego to mnie tak denerwuje
Ja wychodzę bo zamówiłam sobie sushi
idę odebrać 
-
Iriss wrote:Pianistka, pewnie że widziałam
, tak jak pisałam wcześniej, raz się rozkraczył
, raz przeciągał, hehe taki tyci człowieczek
. Najbardziej mi się podobało jak się przeciągnął i jak coś gmerał rączką koło głowki 
To juz takie cuda dzieją się w 11 tygodniu??!
))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 17:02
-
nick nieaktualnyCześć,
bąbelek ma już 2,73 cm - więc z dnia na dzień ładnie rośnie. Serduszko bije.
Lekarz po raz kolejny tłumaczył mi, że krwawienie i plamienie bywa normalne. Powiedział, że u mnie w środku wszystko ładnie się rozwija. I powtarzające się incydenty udowadniają, że one nie mają związku z ciążą.
Przekonywał, że ciąża taka jak moja nie wymaga leżenia i faszerowania się lekami. Jeśli coś jest jednak wpisanego w genetyce, czego byśmy nie chcieli - to nic nie poradzimy i kobiety ronią w 7, 8, 10 tc. I na to nie ma lekarstwa. Nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić, przewidzieć.
Cieszę się, że podejrzałam bąbelka.
Ale byłam prywatnie u lekarza, którego znam z kliniki niepłodności. I czuję ogromny niesmak po tej wizycie. Nigdy nie byłam w tak brzydkim gabinecie (jakaś dziupla). Nie podobało mi się jego zachowanie. Nawet nie chcę się na ten temat rozpisywać.
Już więcej tam nie pójdę i zostańmy przy tych dobrych wiadomościach.
Kolejna wizyta w poniedziałek - tym razem u lekarza prowadzącego. I będzie jak zawsze cudownie !!!
Bianka*, Pianistka, A.W., zosiaaa, lelewela lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Justikf, u mnie tak samo... miałam już 4 USG i na każdym wszystko dobrze, nie trzeba się martwić... a plamienie i tak się pojawia...
Ale byłam w urzędzie i jak się okazuje, siedząc na zwolnieniu dostanę 2 razy więcej kasy niż pracując... więc w poniedziałek idę po kolejne
justikf, Max lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa właśnie mam w planach taki tatuaż ale jeszcze data:) Jak już się narodzi maleństwo to pójdę ustalić z tatuatorką co i jakPianistka wrote:Tysia, mój kolega ma tatuaż na którym jest zegar... i zrobił tak, że zegar wskazuje godzinę narodzin jego córki










Wiercipięta...




