Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Tusiaa, ja się igieł nie boję - ba! lubię nawet... ale już kilka razy miałam igłę w plecach i miałam poważne komplikacje... do tej pory odczuwam konsekwencje więc nie będę brała ZZO.
Co do popękania... zamierzam stosować masaż krocza, Aniball i rodzić w wodzie by przynajmniej spróbować nie pęknąć... -
Pianistka wrote:Tusiaa, ja się igieł nie boję - ba! lubię nawet... ale już kilka razy miałam igłę w plecach i miałam poważne komplikacje... do tej pory odczuwam konsekwencje więc nie będę brała ZZO.
Co do popękania... zamierzam stosować masaż krocza, Aniball i rodzić w wodzie by przynajmniej spróbować nie pęknąć...z reszta u nas w Pl to chyba niemozliwe w normalnym szpitalu..
Ja sobie umyslilam znieczulenie epiduralne. W Xxi wieku byc silaczka nie ma sensu skoro sa takie sposoby znieczulania. Ale chce rodzic naturalnie,bo mysle ze skoro tak naura (jesli ktos woli Bozia) to wymyslila to znaczy ze tak najlepiej,cjociaz wwiem ze komplikacje sie zdarzaja. Ale i przy cesarkach są( szwy sie rozchodzą,mogą poszyc pecherz moczowy i siusia sie w pampers potem etc) z reszta przeciecie 7 powlok brzusznych to nie zabawa,to powazna operacja,chociaz niektorym wydaje sie ze to "tylko cesarka" -
A z ciekawosci,slyszalyscie ze dziecko przechodzac przez kanał rodny nabywa tych wszystkich pozytywnych bakterii i "uczy sie" juz radzic sobie z trudnosciami? Slyszalam ze coraz czesciej mowi sie o psychologicznych aspektach porodu na pozniejsze zycie dzieciatka. Sama osobiscie nie mam co do tego zdania ale ktos to chyba obserwowal te mechanizmy uczenia sie juz od narodzin..
-
PeggyOlsen - ja mam prysznic z głębokim brodzikiem, więc jak maluch będzie już większy, to pewnie będzie kąpany w brodziku. A na początku to na pewno wanienka - z tym, że mamy taką większą o niestandardowych wymiarach. Siostra miała nam pożyczyć stelaż, ale stwierdziliśmy, że to nie ma sensu, bo pewnie wanienka nie wlezie na niego. Będziemy stawiać ją początkowo na stole, abym nie musiała się schylać za mocno, a później normalnie na podłodze.
Jeśli chodzi o szczepienia, to będę szczepić, ale tylko na te obowiązkowe.
Generalnie przeraża mnie to, co teraz dzieje się z tymi szczepionkami... szczególnie po tym, jak w moim miasteczku 2-letnia dziewczynka umarła na powikłania po szczepieniach 5w1 bądź 6w1. -
Gorgeous, ze szczepien masz do wyboru 5 w1/6w 1 ( roznia sie ze 6w1 ma jeszcze na zoltaczke w sobie), te skojarzone maja w sobie bezkomorkowego krztusca ( ten lepszy), na nfz macie 3 w 1 z pelnokomorkowym krztuscem( ten gorszy) i osobno hip i polio, ale jest jeszcze ciezkodostepna szczepionka 3w1 z bezkomorkowym krztuscem dedykowana dla wczesniakow ale jak masz recepte i jest dostepna to nikt Ci jej nie odmowi.. Z tych wszystkich najlepsza ta ostatnia ale poki co niedostepna...a na zoltaczke bierzcie dziewczyny engerix... A nie szpitalne... Recepte wypisze nawet ginekolog dostarczacie same- maz do szpitala...
My poki co nie szczepilismy na nic poza zoltaczka i gruzlica;) reszte odwlekamy
Pozdrawiam- lutowka 2015 -
nick nieaktualnyTulipanna lepiej samemu pękać niż być nacinanym bo pękasz fizjologicznie najsłabszych miejscach a jak nacinają to cały mięsień masz przecięty i też możesz dodatkowo popękać.
Bella dziękuję za post, właśnie słyszałam o szczepionce 3w1 czy 4w1 że mało popularna a dobraMalvinka lubi tę wiadomość
-
tulipanna wrote:A nie natną Cie? Bo tak samemu potrzaskac to kednak lipa..sisotra ktora rodzila w Belgii mowila ze jej ginka odradzala porod do wody,bo rownie ciezko jest w przypadku komplikacji
z reszta u nas w Pl to chyba niemozliwe w normalnym szpitalu..
Ja sobie umyslilam znieczulenie epiduralne. W Xxi wieku byc silaczka nie ma sensu skoro sa takie sposoby znieczulania. Ale chce rodzic naturalnie,bo mysle ze skoro tak naura (jesli ktos woli Bozia) to wymyslila to znaczy ze tak najlepiej,cjociaz wwiem ze komplikacje sie zdarzaja. Ale i przy cesarkach są( szwy sie rozchodzą,mogą poszyc pecherz moczowy i siusia sie w pampers potem etc) z reszta przeciecie 7 powlok brzusznych to nie zabawa,to powazna operacja,chociaz niektorym wydaje sie ze to "tylko cesarka"
No właśnie u mnie nie nacinają... tzn nacinają ale w wyjątkowych sytuacjach kiedy naprawdę coś się dzieje, że trzeba maluszka szybko wyciągnąć... A tak przy normalnym porodzie nie. Dlatego liczę na aniball, masaż krocza i elastyczność mojego ciała
Co do porodu w wodzie to można różnie... można tylko część porodu spędzić w wodzie do uzyskania pełnego rozwarcia, mozna dziecko urodzić do wody... tak czy siak na pewno pierwszą fazę chcę spędzić w wodzie.... uśmierza ból i sprawia że skóra jest bardziej elastyczna -
nick nieaktualny