Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja w sumie nie wiem...z jednej strony chciałabym SN, bo te przeżycia, możliwość uczestnictwa mojego partnera, etc..samo przeżycie tego...(odczuwam wewnętrzną potrzebę przeżycia tego, chciałabym) ale tylko w znieczuleniu...podobno jednak u mnie do SN nie robią znieczulenia!!! (aaaaaaa-już czuję mniejsza potrzebę)Z drugiej strony podobno od lipca NFZ dopłaca 400 zł do każdego porodu żeby można było ze znieczuleniem, że to standard już dla NFZ (niestety szpitale borykają się z brakiem anastezjoplogów podobno)
A cesarka..no cóż-mam astmę..a choroby układu oddechowego są pośrenim wskazaniem do CC..a jeszcze jak obejrząłam te 600 gram szcześcia i w Iszym odcinku była ta mała Matylda której mama nie miała siły przeć bo własnie ataku astmy dostała (stres i wysiłek często wyzwalają ataki) i Maleńka była niedotleniona, dostała zawału półkóli mózgu...to aż mnie ciarki przechodzą i CC wydaje się być |ROZSĄDNE...A boję się... raz bycia tam samą i rozorania mi brzucha...sama świadomość ze oni mi rozcięli brzuch... że tak nie można dzieciątka od razu utulić (tylko pokazują, bo szycie i te sprawy, w końcu to operacja)...boję się... wolałabym żeby doszły do tego jeszcze jakieś wskazania...typu że za wąskie mam bioda albo coś w ten deseń...mamuśka1 lubi tę wiadomość
-
szara myszka wrote:hehe a dziś na poprawe humoru pogodowego na szkole rodzenia będziemy z mezem ogladac "dokładny" film z porodu oO
trochę nie mam ochoty dokładnie wszystkiego widzieć, przecież u siebie nie będę tam widziec -
wlasnie to jest lipa z tymi znieczuleniami ;/ ja bym chciała 100km zdazyc dojechać do szpitala gdzie chciałabym rodzic - tam od zawsze jest porządnie podawane znieczulenie
przez ta ustawe w moim szpitalu na miejscu, gdzie nigdy nie było teraz ponoc można dostać od 9-15 (....) ale polozne uczciwie powiedziały ze NIE POLECAJA, bo anestezjolog drugiemu nierówny i oni tu nie specjalizują się w tych znieczuleniach, ze podane zle jest gorsze niż wcale ;/
także w idealnych warunkach chciałabym zdazyc tam do tego szpitala który sobie upatrzyłam i na spokojnie dostać tam znieczulenie
tylko jak to jest -- jak się ma zzo to nie można chodzic czy można?
bo w I fazie porodu najlepiej być jak najbardziej aktywnym -
nick nieaktualnyW Znieczuleniu podpajęczynówkowym nie można się poruszać, nic się nie czuje - cc
W znieczuleniu zewnątrzoponowym można się poruszać, wręcz zachęca się rodzące do ruchu. Jeśli będzie trzeba ciąć to zwiększają dawkę poprostu.
Ja to nie wiem co bym chciała, mam mętlik w głowie. Ja przeżywam jak tu urodzić, a obok mnie taki dramat. W panice oczekuje na ruchy małej, ostatnio ich jakby mniej jest...szara myszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyszara myszka wrote:hehe a dziś na poprawe humoru pogodowego na szkole rodzenia będziemy z mezem ogladac "dokładny" film z porodu oO
trochę nie mam ochoty dokładnie wszystkiego widzieć, przecież u siebie nie będę tam widziecja oglądałam dokładny film z cesarki... jak rozcinają skórę, rozcinają mięśnie, oddzielają je, nacinają macice... okropne
-
Ja zanim zamykam oczy przed spaniem kalde sie na plecach przykladam rece na brzuszek i czekam az malutka kopnie konkretnie kilka razy mamusie na dobranoc i wtedy ide spokojnie spac,w dzien to samo klade sie co jakis czas i sprawdzam.
Ja gdybym wiedziala,ze czeka mnie dlugi porod to na pewno wolalabym CC.
Licze na to,ze pojdzie szybko -
Ja też dziś jestem strasznie zdenerwowana, cały dzień leżę i kiepsko się czuję, dół maksymalny z powodu straty naszej koleżanki...
Znam przykład, mojej koleżanki, gdzie znieczulenie nie zostało dobrze podane, znieczulilo tylko jedna stronęZnajoma bardzo, bardzo źle to przeżyła
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja wole nie ogladac tej cesarki, tak samo dziś tez nie mam ochoty w tej szkole rodzenia ogladac tego porodu ;/ no ale choć na to się musze przemoc, bo w sumie trochę jestem ciekawa jak to wyglada
-
tulipanna, Vayn - ja tak samo teraz cały czas o tym myslę co tam się dzieję w moim brzuszku czy aby mały nie okręca się pepowiną. Zaczełam się bać a wcześniej nawet o tym nie myslałam, że cos takiego może sie przydarzyć
Na szczęscie cały czas czuję ruchy.
Co do znieczulenia to ja sie go boję. I boję się że źle mi się wkłują i będą jakieś problemy poźniej
Ja mam termin z @ na 2 luty a z USG ostatniego na 4 luty.
Chyba sa u nas dziewczyny które maja na koniec styczniaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2015, 16:30
Kubuś
-
Ja z belly mam termin na 17 lutego, a gin wpisal 20 lutego (nie wiem jak to policzyl
Ale z usg maluch większy o tydzień, także od tego donoszonego 38 tygodnia (6 lutego) będę już nastawiona ze to już
-
nick nieaktualnyMi belly pokazuje 9 luty, tak samo mi lekarz prowadzący wyliczył.
Lekarka u której byłam w październiku wyliczyła mi 15 luty termin wg om. Bo dodaje się tydzień do daty ostatniej @ a że owulka u mnie była w 17 dc to i dodatkowo 3 dni.
Co lekarz to inaczej dodaje, spora różnica wg dwóch lekarzy u mnie wg om.