Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Helmi wrote:wiesz ten mój pierwszy gin z nfz tez nie jest chetny do zwolnien...no i czytałam opinie o innych lekarzach zanim wybrałam obecnego i pisały dziewczyny, że jak się chodzi na nfz to nie jest łątwo o zwolnienie bo nie każdy chce wystawić a prywatnie raczej nie ma z tym problemu
sama się zdziwiłam, że mi tak zaproponował
jeszcze nawet usg wtedy nie zdążył zrobić a już pytał gdzie pracuje i mówi: to co zwolnionko piszemy? a ja no raczej
We Wrocławiu nie ma najmniejszego problemu czy to nfz czy prywatnie. Idziesz wykładasz kawę na ławę i sprawa załatwiona -
Witam z samego rana. Ja dalej przeziębiona. Nie mam ochoty nic zjeść, więc pewnie dalej bez śniadania pójdę. Ale miałam wielką ochotę na kakałko. Więc sobie wypiłam. Kawy nie lubię. W życiu może z 10 razy wypiłam kawę.
Za chwilę powinnam wychodzić z małą do dermatologa, ale ona jeszcze sobie śpi. Dziś o 3 w nocy zrobiła nam pobudkę, wstała i idzie do kuchni, bo ona chce loda. -
Tez sie zdziwilam bo przeciez kazda kobieta inaczej przechodzi ciaze i moze caly czas zle sie czuc i jak ma pracowac?
A jak powiedzialam mu wprost ze u nas w pracy nie ma miejscw dla kobiety w ciazy i od razu nam mowia zeby isc na l4 to sie oburzyl i mowi ze strasznie sie cwania w tej pracy i ze tak naprawde to ich problem i ze powinni mi znakezc miejsce pracy dla mnie nawet jakbym miala siedziec caly dzien przy stoliku i przekladac kartki papieru...bez sensu ale na szczescie u tego gina nie mam najmniejszego problemu z l4 -
Dziewczyny w ogoke jaki sen mialam..snilo mi sie ze jestem w 27tc i zaczelam rodzic..
Urodzilam zdrowego dzidziusia i co najlepsze w wymiarach i wadze jakiej rodza sie dzieci w donoszonej ciazy...
Momentu porodu ze snu nie pamietam kompletnie i lekarz do mnie ze to normalne rodzic w tym terminie, ze jedne rodza w 20tc inne w 30 i wszystko jest ok
Jakby w realiach tak bylo to super hehe
Byla to coreczka z kruczo czarnymi wloskami byla przesliczna i nazwalismy ja Biankajestemhela lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny:)
Ja na szczęście (odpukać ) nadal dobrze się czuję i nic mi nie dolega.
Wczoraj powiedziałam Prezesowi w pracy o ciąży i szczerze się ucieszył a potem pisał do mnie wieczorem, że na pewno będzie chłopak bo coraz ładniejsza jestem a on coś podejrzewał od jakiegoś czasu. Takiego Prezesa życzę każdej z Was, jest dla mnie jak taki firmowy tata:) Powiedziałam, że będę pracowała dopóki będę się dobrze czuła.
A mój lekarz nie robi problemu z L4, pytał ale ja powiedziałam, ze jak będę się źle czuła i dojeżdżanie stanie się uciążliwe to wtedy przyjdę do niego a on, że nie ma problemu, że nawet jego położna mi wypisze.
Miłego dnia Lutówki -
W 2011 jeden lekarz jak tylko mnie zobaczył z rana chciał wypisywać l4,ale pracowałam wtedy na zlecenie i byłam studentka więc takie zwolnienie by mi nic nie dało... teraz liczę że będę pracować przynajmniej do końca stycznia, chyba że stan zdrowia mi na to nie pozwoli. Niby mam etat w szkole państwowej i do tego nadgodziny w przedszkolu ,ale mam też swoją działalność (ucze angielskiego) i tu by mi się generowaly duże straty ..
Dzień dobry tak w ogóle:) od 5 nie śpię i tak mi chyba zostanie do końca ciąży. A liczyłam że w wakacje sobie odeśpię ten rok szkolnyMom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Noeli wrote:Hej dziewczyny, jestescie juz po pierwszym USG?
Wiesiolki, fajnie, ze powiedzialas w pracy, ja jednak czekam z ta wiadomoscia do drugiego trymestru...
Pozdrawiam wszystkie lutowe mamuski
Powiedziałam tylko Prezesowi a powiedział, że gratulować będą mi wszyscy jak będę po pierwszym trymestrze -
Alxawl wrote:W 2011 jeden lekarz jak tylko mnie zobaczył z rana chciał wypisywać l4,ale pracowałam wtedy na zlecenie i byłam studentka więc takie zwolnienie by mi nic nie dało... teraz liczę że będę pracować przynajmniej do końca stycznia, chyba że stan zdrowia mi na to nie pozwoli. Niby mam etat w szkole państwowej i do tego nadgodziny w przedszkolu ,ale mam też swoją działalność (ucze angielskiego) i tu by mi się generowaly duże straty ..
Dzień dobry tak w ogóle:) od 5 nie śpię i tak mi chyba zostanie do końca ciąży. A liczyłam że w wakacje sobie odeśpię ten rok szkolny
Alexawl ja też uczę angielskiego "po godzinach", teraz wakacje więc mam jedną osobę ale już we wrześniu dam sobie spokój bo większość dzieci i w tym roku ciągle przeziębiona chodziłam bo jak nie jedno chore to drugie i tak 'zbierałam" wszystkie zarazki....nie chce tego ryzykować z brzusiem
-
Wiesiołki super, że prezes tak to przyjął. Tu też jest problem ze zwolnieniem, z Olafem lekarz musiał zobaczyć na własne oczy, jak macica się stawia i od razu spojrzał w kartę, a tam pierwszy poród w 36tyg, od 16 tyg włączony kaprogest, fenoterol i izoptin wtedy dal mi zwolnienie na 50%. Po mies poszłam na 100%
-
Dodzwoniłam się do lekarza, odebrała jakaś kobieta, chyba jego żona, no i zapisana jestem na 28.06 na godzine 19-tą, mówie jej, że byłam w związku z plamieniami w ciąży w zeszłym tygodniu, ale nie dała się skubana przekonać.
Ja chyba zwariuje do wtorku Niby to tylko 7 dni albo "aż". Mam nadzieję, że plamienia się nie pogorszą. Jeśli znów pojawi się jasna krew lub będzie więcej tych plamień do czwartku, to mam to gdzieś i idę na chama w kolejkę do niego na NFZ. Skłamię, że byłam na IP i kazali mi przyjść do przychodni. Takie kłamstwo w dobrej wierze12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Witam. Byłam wczoraj na IP z tymi wymiotami i biegunką. I w sumie dowiedziałam sie ze wirusówka. Smecta i enterol i dzis juz jest lepiej.
U mnie tez jest problem ze zwolnieniem. W poprzedniej ciąży z wielka łaska dostałam zwolnienie w 8miesiacu ciąży. A warunki praca miałam dosc uciążliwe. -
hej dziewczyny, ale dużo piszecie, nie nadążam co do suplementów, to biorę folian i magnez (często się smaruję taką oliwką magnezową z chlorku magnezu), czasem wit B6.
Ze zwolnieniem to chciałabym poczekać jeszcze ze dwa miesiące, bo się zobowiązałam w pracy do paru rzeczy - wiem, głupia ja. Zobaczymy, na siłę pracować nie będę.
Do lekarza wreszcie idę jutro.
Jak u Was pierwsze objawy? Mnie generalnie podbrzusze już prawie nie boli, tylko piersi mega wrażliwe, siusiam co trochę, a już wczoraj po stosunku, to latałam co 20 min. chyba z 10 razy! trochę mnie to wystraszyło.
I tak jak przed spodziewaną miesiączką w tym szczęśliwym cyklu wogóle nie miałam pms, tylko b. dobry nastrój i spokój, tak od niedzieli wariuję, a już wczoraj przeszłam samą siebie. Wpadłam normalnie w spazmy, tak się nakręciłam, bo mnie coś mój M. wkurzył, a im bardziej próbował mnie przekonać i dyskutować, tym mocniej szlochałam, czemu jest taki (przecież powinien zrozumieć w jakim jestem stanie) i tak się nakręcałam, że prawie histeria... bosh... sama siebie nie poznawałam i nie mogłam tego zatrzymać. M.trochę za późno załapał, o co chodzi. Ale to było okropne. A dziś wściekłość o pierdołę z rana.... tego magnezu, to chyba muszę zwiększyć dawkę...i może lepiej nie brać zwolnienia, nie mogę tak wszystkiego wyładowywać na mężu, matko.... sama siebie zaczęłam się baćWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2016, 08:58
-
zanna86 wrote:Witam:) To ja też się dopisuję do lutówek...szacowany termin 12 luty 2017. Jeszcze nie byłam u lekarza. Obecnie jestem w Uk i trochę martwi mnie podejście lekarzy ang do pacjentek w ciązy. Już raz poroniłam w 7 tygodniu. Rok temu w lutym. Gdy znalazłam się w szpitalu na emergency to z krwawieniem przesiedziałam w poczekalni ok 6 h ogólnie do 3 miesiąca według nich co ma być to będzie. Nie ma podtrzymywania ciąży luteiną czy duphastonem. Noi właśnie. Takie moje pytanie. Mam z Pl luteine 50 podjezykowa i zastanawiam sie czy zacząć ją brać hmm. Jak myślicie? Czy którejś z Was lekarz przepisał luteinę profilaktycznie? tak w razie czego? A tak poza tym to jak się czujecie? Jakie macie objawy? Bo mnie od dwoch dni mdłości męczą i rewolucje żołądkowe. Na szczęście nie całymi dniami. Nie wiem czy to mdłości ciążowe...a może jakieś zatrucie hmm Pozdrawiam serdecznie Aaa wiyte mam umowiona z polożna na 27 czerwca ale tam tylko wywiad robią, nie ma usg. Wogole całą ciąże prowadzi tu położna. Mam zamiar wybrać się do Pl kliniki...i nie pytajcie ile to kosztuje hahaha:p
Kalendarz ciąży BellyBestFriendzanna86 lubi tę wiadomość
-
Ha normalnie cud się zdarzył. Dzwoniła do mnie przed chwilą znów ta kobietka i mówi, że pacjentka odmówiła wizytę dziś o 16-tej i czy interesuje mnie dzisiejszy termin
No więc jak myślicie co powiedziałam M i mamuśka pewnie będą mi marudzić, że po co tak często i w ogóle, ale co tamIśka79, Nelus, derii84 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Wiesiołki - byłam na IP w poprzedni poniedziałek, pani ginekolog zrobiłą mi usg i kazała brać tą Luteine jak biore i wypisała jeszcze receptę, jednak zdarzała się ta jasna krew rano i wieczorem troszkę no i w środe byłam u mojego gin prywatnie, pisałam tu o tym
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:
A ja dziś dzień znów przywitałam plamieniem Ehh no kicha, jak ostatnio pare dni lepiej było, tak wczoraj pod wieczór rzadki brązowo/pomarańczowy śluz a dziś rano gęsty, ale mocno różowy Choć bez pasm takiej czerwonej/jasnej krwi. Zwariuję do wizyty Musze koniecznie dodzwonić się do lekarza, jeśli zobaczyłabym serduszko w tym tygodniu to byłabym spokojniejsza mimo takich plamień nawet, a tak to wizyte będę miała dopiero w przyszłym tygodniu w środe prawdopodobnie lub czwartek/piątek.
No to my chyba jakieś synchro mamy, bo ja też plamię, ale chyba po tej luteinie. Już się przestałam tym tak martwić dopóki nie zobaczę żywej krwi. Też mam jakieś takie śluzy różowawo-brązowe albo w ogole szaro brązowe.
Zmieniłam nastawienie i kurcze no, co ma być to będzie. Trzeba żyć normalnie, zdrowa ciąża nie da się tak łatwo wykurzyć, dziewuchy w ciąży pracują biegają a są i takie które długo nie wiedzą i biegają, ćwiczą, piją i nic sie nie dzieje więc postanowiłam żyć normalnie. W piątek mam kolejne USG jak się bedzie miało skaszanić to niech się skaszani teraz a nie w 12 czy 14 tygodniu. Już mnie ten stres zmęczyłzbikowa lubi tę wiadomość