Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
vitoria wrote:A te wszystkie toxo, cyto, morfologia, tsh, glukoza I pewnie przez te glukoze musze byc na czczo. Jedziemy juz. Za 20min bede w szpitalu I mam nadzieje ze sprawnie pojdzie. 2 bulki mam spakowane.
-
Ja mam dopiero teraz 22 lipca co 4 tyg teraz będę miała.. jak ten czas będzie mi się dłużył
Dziewczyny ja również jestem w 8t4d ciąży i pokazuje mi 9 tydzień ja serduszko już widziałam z 1.5 tyg temu tak ledwo coś migajacego na ekraniejestemhela lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,ja siedze wlasnie u laryngologa,bo od 2tyg.ciagne nosem (podejrzewam,ze to zatoki jak to u mnie bywa)i mam takie paskudne strupy w nosie,ktore bola(wiem to paskudne).Mam nadzieje,ze cos mi na to dadza,bo ciezko mi oddychac a domowe sposoby nie daja tu rady czyt.inhalacje itp.
Moje pytanko raz jeszcze,poradzcie prosze nkedoswiadczonej i niedouczonej jak to z tymi tygodniami jest(wiem,ze chodzi o wiek zaplodnieniowy i wiek ciazy,jako ze do zapl.dochodzi pozniej)ale nie wiem na ktory tydzien parrzec,bo kalendarz pokazuje-jestes w 9tyg. A pod spodem 8tyg.i 4dni-nie wiem na ktory tydzien patrzec i kiedy odetchnac z ulga w tym 12tyg.. -
Nastii89 - wszystko w porządku, skończyłaś 8 tydzień ciąży plus 4 dni (tego 9go), czyli jesteś w 9 tygodniu.
dzisiaj idę do gina na nfz, nie wiem ile mu powiedzieć (np. że byłam już u pryw i biore luteinę?), kurcze, to nigdy nie wiadomo, jak Ci lekarze zareagują
-
Groszku - trwa u Ciebie obecnie 9 tydzień ciąży, masz skończone 8 tygodni i 4 dni od ostatniej miesiączki A lekarze różnie się posługują, choć przeważnie wyrażają się o ciąży w skończonych tygodniach, ale jak mnie się pyta lekarz czy komuś mówię o ciąży, to mówię, że jestem np. w połowie x tygodnia Czyli jakbym była w Twojej sytuacji to bym mówiła, że jestem w połowie 9 tygodnia
groszek87, Iśka79 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
jejjuuuu mogę spać całymi dniami, a tu ciągle jeszcze chodzę do pracy....
Po rozmowie z dyrektorem stwierdzam, ze w lipcu przychodze jeszcze tylko 5 dni i znikam. Z tym człowiekiem nie da się rozmawiac.
No i niestety ciągle mi nie dobrze wszystkim mi się odbija, jak na wszystko patrzę to mnie zbiera, a jesc musze bo jak nie jem to mi jeszcze gorzej.... -
Iśka - mi obecnie wizyty też się tak ułożył (prywatnie i na NFZ), że tydzień lub dwa od wizyty do wizyty (mam teraz 4 lipca na nfz i prywatnie 13), po tej wizycie w poniedziałek jak będzie wszystko dobrze to chyba jednak zostanę na nfz, nawet jakbym miała mieć rzadziej wizyty co 3-4 tygodnie, bo przecież jak coś by się działo niepokojącego to i tak trzeba lecieć na IP i tak, a prywatnie też bym miała nie częściej niż co 3 tygodnie raczej.
Lekarz u którego byłam pryatnie teraz (przeważnie do niego chodzę), przyjmuje też na NFZ, jednak kolejki straszne do niego, na kontroli po zabiegu mówił, że od pozytywnego testu musze brać Luteine 100mg 2x1 i ta gin jak byłam u niej z plamieniem (no aurat ona była na dyżurze w przychodni) nic nie szemrała tylko kazała brać tak tą Luteinę. Byłam kilka dni później prywatnie u lekarza i on mi przepisał jeszcze Duphaston no i nie wiem jak do niej zagadać, ale chyba normalnie powiem, że dalej miałam te plamienia i poszłam prywatnie bo nie chciałam na IP znowu i, że lekarz dopisał mi tego Dupka dodatkowo. Sądze, że może pomarudzić, ale przecież Duphaston jest i tak płatny 100% to nie sądzę, aby jej to robiło jakiś problem żeby mi wypisała chociaż żeby tak powoli potem zejść z dawki jaką biorę.12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyJacqueline wrote:Uhh u mnie dokładnie 7 dni do wizyty - obym nie miała powodu pojawić się wcześniej czyt. aby nie pokazała się jasna krew której od ponad tygodnia ani śladu tylko różowo/brązowy śluz w niewielkich ilościach i to tak w kratkę, a nie każdego dnia lub tylko rano/wieczorem.
To pójdziemy na wizytę razem mam tego samego dnia , a co do śluzu to zauważyłam, że z typowo kremowego, zrobił się taki lekko żółty , czy to może być sprawka luteiny ? Biorę ją od kilki dni dopochwowo. -
Helmi wrote:Dokladnie motylku nie dopuszczaj do glodu. Mnie rano ssalo i zaczelo mnie mulic. Zjadlam kanapke i wypilam herbatke i jest super
Tylko mi się kurcze odbija wszystkim, nawet wodą.....
Rowno z pocżatkiem 9 tyg się zaczęło, dziś zaczął sie 10 i mam nadzieję, ze zaraz wszystko ucichnie, bo cięzko to widzę. Opiekę nad dzieckiem i mój stan Dobrze, że chcoiaż nie rzygam
Helmi a Tobie przechodzi jak zjesz? Mnie caly dzien muli ;/ -
Ja też chodzę na nfz i pryw. Ale na nfz miałam dopiero taką pół oficjalną wizytę tuż po zrobieniu testu. Za kilka dni mam pierwszą pełna ciążową, i wtedy zamierzam omówić z doktorem szczegóły prowadzenia ciąży, i porodu i wtedy zdecyduje ostatecznie czy zostanę u niego. Znam tego doktora i lubie ale są długie kolejki zawsze. A ponadto mam dość daleki dojazd do niego a tak sie składa że mieszkam w odległości 300 metrów od szpitala położniczego, najłatwiej by mi było tam chodzić na wizyty. JEdnak rodziłam tam pierwsze dziecko i mam złe doświadczenia z tym szpitalem związane. Więc sumujac, mam jeszcze mętlik w głowie co i kogo wybrac ostatecznie.
-
aiwlys - wydzielina w ciąży może być lekko żółtawa, ale to lekko. A jak jest jakiś stan zapalny/infekcja to może zrobić się mocno żółta. Luteina może powodować zwiększone upławy, można się na nią uczulić i może być zmieniony kolor wydzieliny, ale jaki jest jak Luteina dowcipna nam nie pasuje, to nie wiem. Lekarz mówił mi, że mogą być delikatne plamienia bo Luteina może podrażniać, ale nie mówił jakiego koloru dokładnie (tylko na pewno nie jasna krew, to może być od skaleczenia jak aplikujemy Luteinę lub jakieś inne czynniki).12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
motylekstsw wrote:Tylko mi się kurcze odbija wszystkim, nawet wodą.....
Rowno z pocżatkiem 9 tyg się zaczęło, dziś zaczął sie 10 i mam nadzieję, ze zaraz wszystko ucichnie, bo cięzko to widzę. Opiekę nad dzieckiem i mój stan Dobrze, że chcoiaż nie rzygam
Helmi a Tobie przechodzi jak zjesz? Mnie caly dzien muli ;/
Mnie muli cały dzień, a nawet całą dobę. Jak zjem kromkę z masłem, to na chwilę mija, po niczym innym nie. Wymiotuję mało, nie mam czym, ale szarpie tak że nad kiblem wisze kilkanaście razy dziennie W pierwszej ciąży trzymało mnie tak do końca 4 miesiąca... -
nick nieaktualnyIna.a odniose się do Twojego postu.
Dziewczyny nie uwierzycie co ja miałam w pierwszej ciąży. Moja ginekolog prowadząca zaproponowała mi szpital w którym sama pracuje, zgodziłam się, bo koleżanki sobie chwaliły, choć opinie co do szpitala niestety były podzielone. Wszystko sprawnie przebiegło (miałam cc zaplanowaną w 38 tyg.) Mikołaj się urodził, wszystko ładnie pięknie. Na następny dzień wieczorem było zamieszanie w szpitalu - szybka akcja porodowa! Kobieta miała problemy duże z porodem i wszystkie położne musiały się udać do niej. I teraz najlepsze.. Porozwoziły noworodki po salach. I poleciały. Ja z racji cc nie mogłam się za bardzo ruszać, ale patrzę coś jest nie tak.. TO NIE MOJE DZIECKO. Od razu wiedziałam. Zbladłam. Na sali byłam z babeczką, która była po trzecim porodzie naturalnym więc śmigała jak nowonarodzona. Zapytała mnie o nazwisko i przyniosła mi do łóżka moje dziecko i zabrała swoje. Gdyby nie te opaseczki i gdyby nie to, że Mikołaj był jedynym chłopcem na 10 noworodków to nie wiem jakby się to skończyło. Od razu po powrocie powiedzialysmy to położnej , która przywiozła nam maluchy, zaczęła przepraszać , tłumaczyć się zamieszaniem.. I powiem Wam, że mimo mojej ginekolog prowadzącej i tej ciąży na pewno nie wybiore tego szpitala. -
U mnie w poniedziałek 4 lipca będzie skończone 8 tygodni i 3 dni, dokładnie w tym czasie straciłam ciążę w tym roku na początku marca... Aż się boję co zobaczę na tej wizycie
ina - no mi też najlepiej pasowałoby do tej szpitalnej przychodni, bo jednak rodziłam w tym szpitalu (mam mieszane uczucia co do opieki okołoporodowej, bo nie wspominam zbyt miło z dnia porodu pani ordynator, a u niej mam ciąże prowadzić, ale to zależy jaki ona ma humor, przeważnie dobry, specyficzna kobieta Córka do szkoły odprowadzona i heja na wizyte, a prywatnie to jednak córke musze z rodzicami zostawić jak bym chciała z mężem jechać. No i ta była pani ordynator (obecnie zastępca) jest jednak jakby przełożonym mojego prywatnego lekarza. Również mam trochę mętlik w głowie co robić, ale wszystko rozstrzygnie się po poniedziałkowej wizycie12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
aiwlys to niezłą miałaś przygodę chyba bym nie wróciła do tego szpitala.
u mnie było tak, że mnie źle znieczulili, chociaż od zawsze miałam kłopot z lekami znieczulajacymi i prosiłam nieraz o konsultację z anestazjologiem, ale mnie zlali, potem znieczulenie źle działało a cc na pół żywca. Opieka po porodzie- nawet nie wspomnę, własciwie żadna. A na dodatek juz potem miałam krwiaka w brzuchu i źle wyczyszczona macicę, stan zapalny. Teraz poszłabym do tego szpitala tylko i wyłącznie pod warunkiem że miałabym swojego lekarza, który wziąłby odpowiedzialnosć za to co się ze mną bedzie działo.